Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Oktober
Belgia: Mężczyzna ciężko ranny w pożarze w Schaerbeek
Belgia, sport: A było tak dobrze... W Brugii wielkie rozczarowanie
Polska: Terminale, jakich nie było. Zrobisz zakupy jak przez internet
Wkrótce nowy lot z Brukseli do Chin
Polska: Trzaskowski wypisał syna z edukacji zdrowotnej. Sieć zawrzała
Belgia: Dekada (umiarkowanych) wzrostów. O tyle podrożały mieszkania
Belgia: Prawie 10 dziennie. Tylu ludzi „wyrzucanych” z Belgii
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 1 października 2025, www.PRACA.BE)
Policja w Brukseli skonfiskowała tysiące nielegalnych papierosów!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Jest ćwierćfinał! Union lepszy od… Unionu

Brukselski Union Saint-Gilloise pokonał w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Europy niemieckiego „imiennika” Union Berlin aż 3-0 i zapewnił sobie awans do ćwierćfinału tych rozgrywek.

Pierwsze spotkanie tego dwumeczu było prawdziwym spektaklem. Belgowie trzykrotnie obejmowali prowadzenie i trzykrotnie je tracili. Mecz zakończył się remisem 3-3.

W czwartkowym rewanżu Union Saint-Gilloise również strzelił trzy gole, ale tym razem nie stracił ani jednego. W 18. minucie Teddy Teuma otworzył wynik, a w 63. minucie prowadzenie gospodarzy powiększył Jean Thierry Lazare.

Kiedy w 80. minucie pomocnik berlińczyków Janik Haberer zobaczył drugą żółtą, a co za tym idzie czerwoną kartkę, było już właściwie po meczu. W doliczonym czasie gry wynik na 3-0 ustalił Loic Lapoussin.

Czwartek był dla brukselskiego futbolu fantastycznym dniem. Także Anderlecht odniósł wielki sukces, pokonując w wyjazdowym meczu Ligi Konferencji Europy Villareal 1-0. Anderlecht wygrał dwumecz 2-1 i zapewnił sobie awans do ćwierćfinału tych rozgrywek.

Dzień wcześniej belgijscy kibice mogli świętować inny sukces. Gent wygrało na wyjeździe z Istanbul BB 4-1 i również wywalczyło awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy.

Do najlepszej ósemki tych rozgrywek awansował też Lech Poznań. Mistrz Polski pokonał na wyjeździe szwedzkie Djurgârdens 2-0 i wygrał cały dwumecz aż 5-0. W piątek losowanie par ćwierćfinałowych Ligi Konferencji - kto wie, być może kolejnym rywalem Lecha będzie któraś z belgijskich drużyn…

17.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Coraz więcej brukselskich uczniów chodzi na pieszo lub dojeżdża rowerem do szkoły!

Coraz więcej brukselskich uczniów wybiera rowery, hulajnogi elektryczne lub spacery, aby dotrzeć na szkolne zajęcia.

W porównaniu z rokiem 2020, kiedy wybuchła pandemia koronawirusa, firma Brussels Mobility odnotowała wzrost częstotliwości korzystania z aktywnych środków transportu w celu dotarcia do szkoły. Jak wynika z niedawnego sondażu, około 64% uczniów szkół podstawowych i 87% uczniów szkół średnich przyjeżdża do szkoły środkami innymi niż samochód.

Od rozpoczęcia analizy w 2020 roku wykorzystanie samochodów spadło o 2%, a zależność od autobusu szkolnego w celu dotarcia do klasy – o 1%. Wśród nauczycieli korzystanie z samochodów spadło nawet o 5%, podczas gdy popularność rowerów rośnie.

„Transport szkolny to coś więcej niż tylko mobilność: to także istotne ogniwo dla zdrowia publicznego, jakości powietrza, bezpieczeństwa na drogach i jakości życia” – powiedziała Elke Van den Brandt, brukselska minister ds. mobilności.

Jednak badanie z zeszłego roku wykazało, że młodzi ludzie — w szczególności 12 i 16-latkowie — są najbardziej narażeni na udział w wypadkach w drodze do szkoły. W wieku 12 lat dzieci często zaczynają chodzić do szkoły same, podczas gdy nie mają jeszcze świadomości ryzyka, co wyjaśnia dużą liczbę wypadków w tej grupie wiekowej.

Tymczasem wielu młodych ludzi w wieku 16 lat przesiada się na inne środki transportu, w szczególności e-hulajnogi, co także zwiększa ryzyko wypadku.

Badanie potwierdziło, że w Brukseli szczególnie młodzi piesi są narażeni na udział w wypadku drogowym w drodze do szkoły. Dlatego szkoły coraz częściej pracują nad uświadamianiem uczniów w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

17.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Mieszkańcy tych regionów pożyją najdłużej

Ludzie, którzy urodzili się w krajach Unii Europejskiej w 2021 r., będą żyć średnio 80,1 lat - wynika z prognozy sporządzonej przez unijne biuro statystyczne Eurostat.

W 2019 r., a więc jeszcze przed pandemią koronawirusa, średnia prognozowana długość życia w UE była dłuższa i wynosiła 81,3 lat. W 2020 r. spadła ona do 80,4 lat, a w 2021 r. odnotowano kolejny spadek.

Kobiety żyją średnio dłużej niż mężczyźni. W 2021 r. prognozowana długość życia kobiet wyniosła w UE 82,9 lat, a mężczyzn - jedynie 77,2 lat.

Pomiędzy poszczególnymi krajami i regionami UE występują na tym polu spore różnice. Najdłużej będą żyć mieszkańcy Madrytu (85,4 lat) i fińskich Wysp Alandzkich (84,6 lat) - wynika z prognoz Eurostatu. Sporo regionów z długą prognozowaną długością życia jest w Hiszpanii, we Włoszech i we Francji.

Najgorzej pod tym względem wypada Północno-Zachodnia Bułgaria (69,7 lat). Także w innych regionach Bułgarii, a także w Rumunii i w niektórych częściach Węgier prognozowana długość życia jest relatywnie niska.

W Belgii najdłużej pożyją mieszkańcy prowincji Brabancja Flamandzka. Tutaj średnia prognozowana długość życia to dla osób urodzonych w 2021 r. to aż 83,6 lat. W Limburgii jest to 83,2 lat, a w Brabancji Walońskiej 83,1 lat.

Najgorzej pod tym względem wypada w Belgii prowincja Hainaut. Tutaj średnia prognozowana długość życia to 79 lat.

W Polsce średnia prognozowana długość życia jest wyraźnie niższa niż w Belgii. Najdłużej pożyją tutaj mieszkańcy Małopolski (77,1 lat) i Warszawy (76,8 lat). Najgorzej pod tym względem wypada Mazowsze (bez Warszawy), gdzie średnia wynosi jedynie 74,4 lata.

17.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Polska: Stare liczni trafią do śmietnika. Czeka nas zmiana cen prądu co 15 minut

Przed nami zmiany w prawie energetycznym. Co to oznacza? Poważne ułatwienia dla odbiorców prądu. Skończy się na przykład spisywanie liczników. Co jeszcze?

Te zmiany w prawie energetycznym rząd musi wprowadzić, żeby dostosować polskie przepisy do unijnej dyrektywy. A Parlament Europejski i Rada UE przyjęły ją już w 2019 roku. Rząd miał na to czas do końca 2020 r. I jeszcze tego nie zrobił. Dopiero teraz przyspieszył.

Co to oznacza dla tzw. zwykłych Polaków? Okazuje się, że całkiem sporo, bo na rynku mają pojawić się nowe usługi, m.in. porównywarka ofert sprzedaży energii.

Inteligentne liczniki energii

Adwokat Ernest Łuczak z kancelarii prawnej Osborne Clarke w rozmowie z Interią wyjaśnia, że te zmiany ułatwią odbiorcom lepszy dostęp do rynku energii elektrycznej. Co to konkretnie znaczy? Na przykład to, że odbiorcy...
„...będą mogli podpisywać umowy na energię odzwierciedlające zmiany cen na rynku energii. Najpóźniej do 2026 roku mają mieć zapewnioną możliwość wyboru sprzedawcy dzięki porównywarce ofert. Nowe rozwiązania mogą przyczynić się do większej konkurencji na rynku, a także migracji klientów” – wyjaśnia portal.

W naszych domach tradycyjne liczniki zastąpią tzw. inteligentne liczniki energii. Ich zaletą jest to, że nikt nie musi przychodzić, żeby odczytać wskazanie licznika, bo ten sam wysyła informacje do dostawcy prądu.

Cena podyktuje zużycie

Nie to jednak wydaje się najważniejsze. Dla zwykłych odbiorców ważniejsza jest bowiem kwestia rachunków. I w tej sprawie czeka nas poważna zmiana.

„Odbiorcy energii będą mogli być aktywnymi uczestnikami rynku, dostosowywać swoje zużycie energii do aktualnych cen energii. Służyć temu będą umowy z ceną dynamiczną (umowa odzwierciedlająca zmiany cen na rynku), opcja szybkiej zmiany dostawcy energii (od 2026 r. zmiana sprzedawcy powinna nastąpić w 24 godziny) czy wprowadzenie porównywarki ofert sprzedaży energii elektrycznej. Siłą rzeczy może to prowadzić do większej konkurencji między dostawcami energii”– czytamy.

Aktualizacja co 15 minut

Umowy na dostawę prądu mają pozwolić klientowi na dostosowanie swojego zużycia energii do aktualnej ceny na rynku.  A ta ma być uaktualniana co 15 minut.

Tyle że... – Ceny energii na rynku mogą się wahać, stąd zawarcie takiej umowy wiąże się z ryzykiem: konsument nie będzie mógł zawsze przewidzieć, ile konkretnie zapłaci za zużytą energię. Dlatego proponowane przepisy zakładają, że odbiorcy końcowi będą informowani zarówno o korzyściach, jak i ryzyku związanym z zawarciem takiej umowy – wyjaśnia Ernest Łuczak.

19.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Subscribe to this RSS feed