Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nawet 16% mniej. To potaniało najbardziej
Belgia: Epidemia E. coli w domach opieki. Winna wołowina?
Słowo dnia: Biljetten
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek, 3 października 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Aż tylu milionerów w Belgii
Polska: Za tę butelkę kaucji już nie zapłacimy. W taki sposób obeszli system
Belgia, Flandria: Średnio ponad 85 lat! Długość życia wciąż rośnie
Polska: Ludzie się burzą, bo firmy wzywają ich do biur. Wolą pracę na odległość
Belgia, sport: Lekcja pokory. Wysoka porażka Unionu w LM
Polska: „Szon patrole” to nie niewinny wybryk, ale przemoc wobec innych
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Ten supermarket jest najtańszy!

Nie Aldi czy Lidl, ale Colruyt to według flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws” obecnie najtańszy supermarket w Belgii.

Dziennikarze tej gazety sprawdzili ceny podstawowych produktów w sześciu największych sieciach supermarketów w Belgii. Pod uwagę brano sieci Delhaize, Colruyt, Lidl, Carrefour, Albert Heijn i Aldi.

Najmniej za koszyk 25 podstawowych produktów trzeba obecnie zapłacić w sieci Colruyt, wynika z analizy „Het Laatste Nieuws”. Łączna cena tych produktów wyniosła tam 58,04 euro.

W sieci Albert Heijn było to niewiele więcej, bo 58,89 euro. Różnica z pozostałymi sieciami była już dużo większa. W Carrefour koszyk podstawowych zakupów kosztuje 65,56 euro, w Aldi 66,60 euro, w Lidlu 66,74 euro, a w Delhaize 67,28 euro.

Do tego rodzaju rankingów należy jednak podchodzić z dystansem. Bardzo wiele zależy bowiem od tego, jakie produkty są uwzględniane w koszyku. W analizie „Het Laatste Nieuws” brano pod uwagę zarówno markowe produkty, jak i ich najtańsze odpowiedniki.

Gdyby brać pod uwagę wyłącznie najtańsze, niemarkowe produkty, to wtedy supermarketami z najniższymi cenami okazałyby się sieci Lidl i Aldi - czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

23.03.2023 Niedziela.BE // fot. Imladris / Shutterstock.com

(łk)

 

Mieszkańcy Belgii unikają dentysty z powodu... kosztów!

Połowa mieszkańców Belgii nie chodzi regularnie do dentysty, głównie ze względów finansowych. Organizacja humanitarna Médecins du Monde obwinia wysokie stawki za opiekę dentystyczną i brak dentystów, którzy akceptują ceny ograniczone przez krajowy system ubezpieczeń zdrowotnych.

W tym tygodniu organizacja rozpoczęła nową kampanię, w ramach której domaga się bardziej przystępnych cenowo usług dentystycznych, lepszych systemów zwrotu kosztów ubezpieczenia zdrowotnego, większej przejrzystości cen i polityki zachęcającej dentystów do pracy z ograniczeniami cen. 

„Osoby znajdujące się w niepewnej sytuacji są nawet o 70% bardziej skłonne do unikania dentysty przez trzy kolejne lata. Żaden inny rodzaj leczenia nie jest tak często odkładany ze względów finansowych” – czytamy w kampanii Médecins du Monde (MdM).

Mieszkańcy Belgii muszą ponosić wysokie koszty wizyt u dentysty. Jest to część rachunku, którą pacjent pokrywa po opłaceniu drugiej części przez firmę ubezpieczeniową. W krajach sąsiednich opłaty te są znacznie niższe (np. w Niemczech i Holandii).

Procedury takie jak korony dentystyczne nie są w ogóle refundowane przez belgijskie ubezpieczenie społeczne. Ich alternatywa – protezy ruchome – są refundowane tylko częściowo. Aparat ortodontyczny może kosztować do 5000 euro, z czego tylko około 500 euro podlega zwrotowi.

23.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polska: Bezczelny Lewak pozywa Czarnka

Niespodziewany finał zbiórki pieniędzy na pozwanie Przemysława Czarnka. Kamil Mieszczankowski, znany jako Bezczelny Lewak, część pieniędzy wyda na opłacenie zabiegów in vitro.

„Nie pozwolę, żeby w publicznej szkole moja córka była wytykana palcami jako obiekt eksperymentów i dziecko niekochane przez rodziców. Dlatego zrobię wszystko, żeby – zanim trafi do szkoły – ten podręcznik był już odległą przeszłością i niechlubnym świadectwem czasów, w jakich przyszło nam wszystkim żyć” – napisał pan Kamil na stronie internetowej, na której prowadził zbiórkę pieniędzy potrzebnych na pozwanie ministra ministra edukacji Przemysława Czarnka i wydawnictwa Biały Kruk.

HIT Czarnka, plan Bezczelnego Lewaka

Kamil Mieszczankowski znany jest szerzej jako użytkownik Twittera i Facebooka pod nickiem Bezczelny Lewak. To ojciec córki z in vitro. Przez wiele lat wraz żoną starali się o dziecko, udało się dopiero dzięki procedurze in vitro.

W 2022 roku minister Czarnek wprowadził do szkół nowy przedmiot historia i teraźniejszość. Autorem podręcznika jest prof. Wojciech Roszkowski, a książkę wydał Biały Kruk.

W podręczniku szkolnym można przeczytać na przykład, że:

„Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?

Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"?”

Książki bronili minister Czarnek i wydawnictwo. W odpowiedzi pan Kamil postanowił ich pozwać. Żeby to zrobić, potrzebował jednak pieniędzy. Dlatego założył internetową zbiórkę. Udała się. Jednak po odjęciu kosztów obsługi prawnej zostało jeszcze 300 tys. zł. I na te pieniądze Bezczelny Lewak ma już plan.

In vitro

Pieniądze zostaną przeznaczone na sfinansowanie zabiegów zapłodnienia metodą in vitro. Może wystartować już w marcu, a kwestiami medycznymi zajmie się Stowarzyszenia Nasz Bocian. Z procedury może skorzystać 100 par.

„Mogą wziąć w nim udział pary mieszkające poza gminami i miastami, które posiadają swoje programy wsparcia dla in vitro. Te są prowadzone w ok. 40 miastach i gminach Polski, m.in. w: Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie, Częstochowie, Sosnowcu czy w małych Pyskowicach. W kraju są też programy wojewódzkie, które prowadzą urzędy marszałkowskie: dolnośląskim, mazowieckim i zachodniopomorskim. Te programy nie będą wykluczające, czyli pary z tych regionów będą mogły brać udział w „In vitro to HIT!” – podaje Oko.press.

Zbierają podpisy

Kilka lat temu państwo dofinansowywało in vitro. Jednak w 2017 roku Konstanty Radziwiłł, ówczesny minister zdrowia w rządzie PiS, zdecydował, że państwo nie będzie już kontynuowało programu leczenia niepłodności metodą in vitro. Postawiono na inne rozwiązanie – kontrowersyjną, krytykowaną przez lekarzy i naukowców naprotechnologię.

Okazuje się, że skuteczność in vitro jest znacznie większa. W taki sposób na świat przyszło (z rządowego programu) 22 191 dzieci, a z pomocą naprotechnologii – zaledwie 413.
Politycy Koalicji Obywatelskiej zbiera teraz podpisy pod projektem ustawy, na mocy której in vitro ponownie miałoby być finansowane z budżetu państwa. Takiego rozwiązania chce też Lewica.

Tymczasem swoje programy uruchamiają samorządy. Ostatnio wystartował z nim Lublin. Do końca 2025 roku przeznaczy na dofinansowanie zabiegów in vitro 1,5 mln zł.

26.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)


Polska: Więcej pieniędzy za pracę w komisjach wyborczych. Znajdą się chętni?

Około 20 proc. obwodów wyborczych więcej. Wyższe diety dla członków komisji. Tym m.in. będą się różniły najbliższe wybory od poprzednich. A kiedy się odbędą? Kancelaria prezydenta odpowiada.

Magdalena Pietrzak, szefowa Krajowego Biura Wyborczego,  zapowiedziała, że w tych wyborach parlamentarnych powstanie blisko 6 tysięcy obwodów wyborczych. To ok. 20 proc. więcej niż dotychczas (było ich 27 tysięcy).

Kiedy można utworzyć obwód wyborczy?

Zgodnie z nowym kodeksem wyborczym, żeby utworzyć obwód, trzeba spełniać 3 warunki.

- miejscowość musi mieć co najmniej 200 mieszkańców,
- dotychczas nie było w niej lokalu wyborczego,
- musi być miejsce, w którym można zorganizować lokal wyboczy.

– Jeśli nie będzie takiego lokalu, to obwód nie powstanie. To nie jest tak, że będą budować nowe lokale, czy czegoś poszukiwać na siłę. Nie, gmina ma się zorientować, jakie ma w swoich zasobach możliwości: świetlice, budynki OSP. W żadnym wypadku kościół – wyjaśniła szefowa KBW, cytowana przez Portal Samorządowy.

Pietrzak nie kryje, że ma obawy dotyczące tego, czy znajdą się chętni do pracy we wszystkich obwodowych komisjach wyborczych. Zachętą mają być wyższe diety dla ich członków.

Obecnie mogą oni liczyć na 350 zł diety. O ile wzrosną? Kwota nie została jeszcze ustalona.

Kiedy odbędą się wybory parlamentarne 2023?

Zgodnie z konstytucją muszą one zostać wyznaczone na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu. W tym wypadku możliwe są zatem cztery terminy: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada.

Zdaniem szefowej KBW wybory parlamentarne mogłyby się odbyć 15 lub 22 października. Dwa kolejne terminy: 29 października oraz 5 listopada są…

– …niefortunne, bo to jest przed lub po długim weekendzie (chodzi o Wszystkich Świętych – red.), a wiadomo, że Polacy chętnie wyjeżdżają – wyjaśniła.

I zastrzegła, że o terminie wyborów ostatecznie zadecyduje prezydent.

Media już spekulują, że prawdopodobnie będzie to 15 października, bo jest to Dzień Papieski. Co na to Kancelaria Prezydenta?

– Mamy jeszcze sporo czasu. Myślę, że latem pan prezydent wskaże konkretną datę. Wtedy będziemy mieli wszyscy pełną świadomość, kiedy te wybory będą – powiedział Radiu Zet Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP.

24.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. BRPO

(sm)

Subscribe to this RSS feed