Ma 44 lata i majątek szacowany na 1,6 miliarda euro. Fabien Pinckaers, nazywany przez niektórych „walońskim Stevem Jobsem”, jest najmłodszym miliarderem w Belgii.

Już w wieku 13 lat Pinckaers pisał oprogramowanie dla ojca i jego znajomych, a jako nastolatek zakładał kolejne firmy. Na studiach założył firmę informatyczną Odoo, która okazała się jego największym sukcesem. Teraz Odoo to informatyczny gigant z oddziałami w San Francisco, Hongkongu, Dubaju, Meksyku i Indiach, zatrudniający ponad 2,8 tys. ludzi.

Odoo dostarcza pełne pakiety oprogramowania dla średnich i wielkich firm. Chodzi tu o programy i aplikacje wspomagające sprzedaż, księgowość, obsługę klientów i logistykę. Liczba klientów Odoo zwiększyła się w ciągu trzech lat z 4,5 mln do 11 mln. Z usług tej firmy korzystają między innymi Danone i Carrefour.

Niedawno w Odoo zainwestował amerykański fundusz General Atlantic. Po tej transakcji wartość firmy szacuje się na ponad 3,7 mld euro, poinformował „Het Laatste Nieuws”. Pinckaers posiada nieco ponad połowę udziałów w Odoo.

Jego historia nie jest jednak tylko pasmem sukcesów. W wywiadzie udzielonym w 2018 r. dziennikowi „L’Echo” przyznał, że często na jego osobistym rachunku bankowym nie miał żadnych pieniędzy lub był na minusie. Dopiero w wieku 30 lat zaczął sobie regularnie wypłacać pensję z firmy, która wtedy zatrudniała już 120 ludzi.

- Żywiłem się wtedy makaronem i to było dla mnie ok - powiedział.

Także teraz przyznaje, że nie lubi wydawać pieniędzy na zbędne luksusy.

- Nigdy bym nie dopłacił za bilet pierwszej klasy i nie potrzebuję ładnego samochodu - powiedział, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”. Obecnie wraz z żoną i trojgiem dzieci mieszka w Indiach, gdzie rozbudowuje Odoo i szuka nowych informatyków.

28.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Około 30% ludzi w wieku od 15 do 74 lat zatrudnionych w Unii Europejskiej spędza cały lub prawie cały dzień pracy przed komputerem lub pracując z innym urządzeniem elektronicznym.

Kobiety częściej niż mężczyźni pracują cały dzień przed komputerem lub z telefonem. Odsetek ten jest najwyższy w grupie wiekowej od 30 do 44 lat. Około 36% kobiet w tym wieku spędza cały dzień pracy przed komputerem. W przypadku mężczyzn jest to 29%.

W Belgii odsetek pracowników spędzających cały dzień przed komputerem jest niższy niż unijna średnia. W 2022 r. wyniósł on niespełna 26%. Co czwarty pracownik w Belgii spędza więc (prawie) cały dzień pracy obsługując urządzenia elektroniczne, przeważnie komputer.

Odsetek pracowników spędzających (prawie) cały dzień pracy przed komputerem lub z telefonem jest najwyższy w Luksemburgu. W 2022 r. wyniósł on tam aż 47% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat. W Holandii i Szwecji było to po 41%.

Najmniej ludzi pracujących cały dzień przed komputerem, z telefonem lub innym urządzeniem elektronicznym jest w Rumunii, Bułgarii i Grecji. W tych krajach odsetek ten wyniósł 12%. Także w Polsce odsetek ten był niższy niż unijna średnia i osiągnął w 2022 r. poziom 21%.

28.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Cztery osoby zostały ranne w pożarze wieżowca w gminie Ganshoren w Brukseli we wtorek wieczorem, 27 czerwca. Ewakuowano około 100 mieszkańców i uruchomiono miejski plan koordynacji klęsk żywiołowych.

Pożar wybuchł około godziny 20:30 w bloku na Vanoverbeeklaan w Ganshoren, gminie w północno-zachodniej części Regionu Stołecznego Brukseli. Ogień rozprzestrzenił się przez klatkę schodową na zewnątrz budynku oraz przez balkony do kuchni kilku mieszkań w bloku.

„Około 20:30 otrzymaliśmy kilka wezwań z naszego centrum dyspozytorskiego. Gdy tylko dotarliśmy na miejsce, natychmiast zwiększyliśmy skalę działań, ponieważ ogień sięgał z parteru do poziomu 14. Do opanowania ognia wysłano 7 wozów strażackich (...)” - poinformował Walter Derieuw z brukselskiej straży pożarnej.

Cały budynek został ewakuowany. „W sumie ewakuowano 100 mieszkańców. Na szczęście tylko 4 osoby musiały zostać przewiezione do szpitala z lekkimi obrażeniami. To był imponujący pożar, który przypominał nam pożar wieżowca w Londynie, ale na szczęście było znacznie mniej ofiar” – dodał Derieuw.

Mieszkańcy zostali zabrani do ośrodka recepcyjnego zapewnionego przez gminę.
Nie wiadomo, jaka była przyczyna pożaru. W wyniku pożaru około 40 mieszkań w bloku nie nadawało się do zamieszkania

28.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

To może być spory zastrzyk gotówki dla wdów i wdowców. Chociaż przepisu jeszcze nie ma, już wielu z nich dopytuje, kiedy będą pieniądze na koncie. OPZZ i Lewica liczą, że szybko.

Seniorzy w Polsce nie są zadowoleni ze swojej sytuacji materialnej. Szczególnie dotyczy to osób mieszkających w 1-osobowych gospodarstwach domowych. Według GUS w tej grupie jedynie 30 proc. ocenia swoją sytuację jako dobrą. W przypadku gospodarstw domowych z dwiema osobami ten odsetek wzrasta do 51 proc.

Remedium na tę bolączkę ma być tzw. wdowia renta. Ten obywatelski projekt zgłosiły OPZZ i Lewica, które wspólnie zaangażowały się w zbieranie podpisów pod ustawą. Inicjatywa – co najlepiej pokazał jej efekt – spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Zebrano ponad 200 tys. podpisów.

O co chodzi z wdowią rentą?

Obecnie wdowie lub wdowcowi może zostać przyznana renta rodzinna. Renta rodzinna to 85 proc. świadczenia po zmarłym, jeżeli do renty uprawniona jest jedna osoba.

Renta za zmarłego przysługuje wdowie w przypadku, gdy w momencie śmierci małżonka spełnia ona przynajmniej jeden z dwóch warunków. Pierwszy dotyczy wieku – wdowa musi mieć co najmniej 50 lat lub być niezdolna do pracy. Drugi – wychowywać dziecko. Nie może mieć ono jednak więcej niż 16 lat, a jeżeli się uczy – 18 lat życia – lub musi być całkowicie niezdolne do pracy.

Projekt zakłada, że w przypadku śmierci współmałżonka pozostała przy życiu osoba mogłaby zachować swoje świadczenie, ale powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub – i to jest drugie rozwiązanie – pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 proc. swojego świadczenia.

Wdowia renta byłaby wprowadzana stopniowo – najpierw osoba upoważniona otrzymywałaby 15 proc. drugiego świadczenia, a dopiero po pół roku wskaźnik zostałby zwiększony do 20 proc. Wskaźnik 50 proc. byłby wprowadzony w kolejnym roku obowiązywania przepisu.

Dodatkowo wdowia renta nie mogłaby przekroczyć 3-krotności średniej emerytury. Obecnie byłoby to około 8 tys. zł.

Projektem ustawy już na początku lipca ma się zająć Sejm.

Gdzie wdów i wdowców jest najwięcej, a gdzie najmniej?

Według Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 roku odsetek wdów/wdowców w Polsce wynosił 8,5 proc. Najwięcej wdów i wdowców zamieszkuje województwo łódzkie (15,9 proc. wdów i 3,3 proc. wdowców), a najmniej województwo pomorskie – 11,9 proc. wdów i 2,8 proc. wdowców.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez CBOS, co piąty Polak po 60 roku życia mieszka samotnie, a ponad połowa seniorów z jedną osobą, najprawdopodobniej małżonkiem lub dorosłym dzieckiem.

Prawie jedna czwarta seniorów dzieli swój dom z więcej niż jedną osobą.

Przyczyną osamotnienia zwykle jest śmierć małżonki lub małżonka. W grupie osób powyżej 75 lat prawie połowa badanych straciła swojego współmałżonka.

02.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sc)