Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Premier Belgii odpiera oskarżenia o „obojętność” wobec Strefy Gazy
Polska: Jak rozpoznać syreny alarmowe. Zawyły naprawdę pierwszy raz od lat
Belgia: Palenie papierosów zostanie zakazane na tarasach restauracji!
Polska: Tak zachęca do rodzenia dzieci. Bo jest nas coraz mniej
Belgijska rodzina królewska weźmie udział w abdykacji Księcia Henryka
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek,19 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Schaerbeek podnosi podatki i opłaty lokalne
Polska: Prawie 2 tysiące firm chce pracować krócej. Chętnych jest więcej niż miejsc
Temat dnia: Praca zdalna zmienia mobilność w Belgii
Polska: Brał łapówki, aż wpadł. Zadowalało go nawet 20 złotych
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Dobre wieści dla właścicieli elektryków. Liczba stacji ładowania przekroczyła magiczną barierę

Wrzesień był symbolicznym miesiącem dla polskiego sektora elektromobilności – mówi ekspert, a samochodów elektrycznych na polskich drogach przybywa.

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych to największa w Polsce organizacja zajmująca się rynkiem elektromobilności. To hasło było bardzo modne kilka lat temu, kiedy władza promowała kupowanie i produkowanie samochodów elektrycznych.

Nie mówimy tu wyłączenie o planach wypuszczenia na rynek rodzimego elektrycznego samochodu dostawczego Elvi (nic z tego nie wyszło) czy produkcji osobówki pod nazwą Izera (na razie nic z tego nie wychodzi), ale także autobusach elektrycznych i wodorowych. W tym segmencie polskim firmom nie idzie najgorzej.

Coraz więcej elektryków na drogach

Od kilku lat widać też, że Polacy kupują elektryczne osobówki.

„Według danych z końca września 2023 r., w Polsce było zarejestrowane łącznie 50 386 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Przez pierwsze trzy kwartały br. ich liczba zwiększyła się o 16 971 sztuk, tj. o 57 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 r.” – wylicza teraz PSPA.

Oznacza to, że po polskich drogach jeżdżą 87 724 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Natomiast cała flota w pełni elektrycznych, osobowych aut liczy 45 198 sztuk. Co do hybryd to jest ich 42 526 , a liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosi 5212.

„Stale rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec września składała się z 18 922 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 619 122 szt. Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 1006 szt.” - dodają eksperci.

Gdzie ładować?

To, co może zniechęcać do zakupu e-samochodu, to problem z ładowaniem. Nie ma jeszcze w Polsce gęstej sieci ładowarek. Ale coś się w tej sprawie zmienia.

Pod koniec września 2023 r. w Polsce funkcjonowało 3068 (6159 punktów) ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. 33 proc. z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 67 proc. – wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.

– Wrzesień był symbolicznym miesiącem dla polskiego sektora elektromobilności. Łączna liczba autobusów elektrycznych w naszym kraju wynosi już ponad tysiąc szt. Taką samą granicę przekroczyła również liczba szybkich, ogólnodostępnych stacji ładowania DC. Od początku roku w Polsce przybyło ponad 250 takich ładowarek, a ich udział w sieci infrastruktury ładowania wzrósł z 29 proc. do 33 proc. To jeden z wyższych udziałów szybkich stacji ładowania w państwach członkowskich Unii Europejskiej – podkreśla Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.

21.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

Polska: Znowu będziemy chodzili na zakupy w niedziele? Opozycja obiecała to wyborcom

Przed wyborami opozycja obiecywała zniesienie zakazu handlu w niedziele. Jak pokazują sondaże, chce tego większość badanych. Ale nie wszyscy. Ten zakaz od 5 lat dzieli Polaków.

Jeden z sondaży zlecił UCE Research portal wiadomoscihnadlowe.pl.

54 proc. ankietowanych domaga się powrotu niedziel handlowych.
28,21 proc. wyraziło poparcie dla likwidacji niedzielnego zakazu.
37,7 proc. uczestników badania nie chce, żeby zakaz handlu w niedziele został zniesiony.

Obietnice opozycji

Czy zatem, jeśli opozycja, która ma przewagę w Sejmie, stworzy rząd, to zakaz handlu w niedziele zostanie zniesiony?

„Rzeczpospolita” przypomina, że Platforma Obywatelska w swoim programie „Sto konkretów” zapowiedziała, że tak się stanie. W zamian każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne.

Z kolei Trzecia Droga obiecała wprowadzenie handlu w  niedziele 2 razy w miesiącu.

Co na to handlowcy?

Polska Rada Centrów Handlowych od lat domaga się uwolnienia handlu w niedziele. Między innymi dlatego, że niedziele były dla sklepów dniami największych obrotów w ciągu tygodnia. To przekładało się na większe zatrudnienie i wyższe wpływy podatkowe.

Obecnie centra handlowe, która – jak mówi Krzysztof Poznański z Polskiej Rady Centrów Handlowych w rozmowie z „Rzeczpospolitą” – muszą być ogrzewane, chronione i sprzątane, w niedziele stoją puste. A to kosztuje.

Kolejny argument „za” to zwiększenie obrotów handlu o około 4 proc. i wzrost zatrudnienia. Według szacunków – zniesienie zakazu handlu w niedziele mogłoby zwiększyć zatrudnienie, zwłaszcza w galeriach handlowych, o 20-40 tys. pracowników

Z kolei dla klientów otwarte w niedzielę  sklepy oznaczałyby większą swobodę w robieniu zakupów.

Te nastroje studzi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Jej zdaniem – jak powiedziała w rozmowie z Rz – wymaga to namysłu, bo zmieniły się nawyki zakupowe Polaków. Wpływ na to ma m.in. inflacja i boom na zakupy internetowe.

Co na to pracownicy sklepów?

Zapytał ich o to portal INNPoland

– Mogę pracować w niedziele, ale na pewno nie za takie same pieniądze – podkreśla Anna.
– Nie chcę harować 7 dni w tygodniu – mówi Małgorzata.
– Mam męża i dziecko, a niedziela to jedyny dzień, żeby wspólnie spędzić czas – podkreśla Katarzyna.
– Ja już teraz pracuje w niedzielę. W zamian za to mam dodatkowy dzień wolny w tygodniu. To dobre rozwiązanie, bo dzięki temu mogę np. pójść do lekarza lub załatwić sprawy w urzędzie – wylicza Renata, pracownica.
– Myślę, że zamiast obowiązku powinna być taka możliwość. Jak ktoś chce, niech idzie stać za ladą w niedzielę, ale za większe pieniądze. Chętnych nie zabraknie – stwierdza Robert.

21.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Do rozwoju nowych technologii niezbędny jest stabilny dostęp do surowców krytycznych. Komisja Europejska szuka nowych źródeł ich pozyskiwania

Komisja Europejska określiła 34 surowce jako „krytyczne” ze względu na ich duże znaczenie gospodarcze, ale też duże ryzyko dla bezpieczeństwa dostaw. Większość z nich jest bowiem sprowadzana z dalekiej zagranicy, głównie z Chin, ale też Kazachstanu, Brazylii, RPA czy Demokratycznej Republiki Konga. Aby zmniejszyć zależność od poszczególnych dostawców, KE chce, by z jednego państwa nie pochodziło więcej niż 65 proc. rocznego unijnego zużycia każdego z surowców strategicznych. Więcej ma pochodzić z krajowej produkcji, rafinacji i recyklingu. – To istotne, bo niezakłócony dostęp do metali ziem rzadkich warunkuje rozwój nowych technologii – przekonuje dr hab. Joanna Kulczycka, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej.

– Nowe technologie rozwijają się na bazie wielu metali, w tym pierwiastków ziem rzadkich różnego rodzaju. Używamy coraz więcej metali, musimy mieć do nich łatwy dostęp. Jeżeli mamy jakiekolwiek ryzyko zakupowe, czyli zakłócenia w dostawach, to są to surowce krytyczne – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr hab. Joanna Kulczycka, profesor i prodziekan ds. współpracy i rozwoju Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Surowce, których możliwości pozyskania zarówno ze źródeł pierwotnych, jak i wtórnych, są utrudnione, a możliwości ich substytucji niewielkie są oznaczane surowcami krytycznymi. Na zaktualizowanej w tym roku liście Komisji Europejskiej (taka aktualizacja robiona jest raz na trzy lata) znajduje się ich obecnie 34. W Polsce listę takich surowców przygotowano w ramach opracowania Polityki Surowcowej Państwa i znajduje się na niej 17 pozycji. Wśród nich są m.in. grafit naturalny, hel, krzem metaliczny, lit, miedź rafinowana, niob, pierwiastki ziem rzadkich, platynowce, skand, stront, tantal czy wolfram metaliczny.

Surowce krytyczne są niezbędne dla rozwoju technologicznego, a popyt na nie będzie w najbliższych latach systematycznie rosnąć, m.in. ze względu na proces odchodzenia od paliw kopalnych i przechodzenia na systemy czystoenergetyczne. Te zaś wymagają większej ilości minerałów.

– Rozwój zielonej gospodarki wiąże się z tym, że zmniejsza się zapotrzebowanie na surowce energetyczne, natomiast zwiększa na różnego rodzaju metale, szczególnie przy rozwoju różnego rodzaju rozwiązań związanych z przemysłem IT czy zieloną technologią. Geopolitycznie to oznacza, że wiele krajów w tym momencie inwestuje w rozwój zielonych technologii, chociażby po to, żeby potem mieć dostęp do tych technologii i je udostępniać – mówi prof. Joanna Kulczycka.

Surowce krytyczne znajdują się w wielu sprzętach codziennego użytku i w produktach niezbędnych dla gospodarki. Litu, kobaltu i niklu potrzeba do produkcji samochodów elektrycznych, bez wolframu nie byłaby możliwa technologia wibracji w telefonach, borany są z kolei niezbędne do wyrobu szkła i produkcji nawozów do roślin. Silniki pojazdów elektrycznych czy turbiny wiatrowe nie mogłyby działać bez magnesów trwałych, te zaś są produkowane z pierwiastków ziem rzadkich.

Źródła surowców krytycznych znajdują się głównie poza UE, przede wszystkim w części Azji i Afryki.

– Jeżeli popatrzymy na rynek pierwiastków ziem rzadkich, to dominują Chiny. Praktycznie 100 proc. dostaw pochodzi z tego rynku. Oczywiście w większości importujemy różnego rodzaju półprodukty, więc te surowce są w tych półproduktach, ale one muszą być również dostępne. Dlatego cały system dostaw jest dla nas bardzo ważny – wskazuje ekspertka AGH. – Widzieliśmy te zakłócenia w dostawach, chociażby podczas COVID-u czy wojny.

Przykładowo, jak wskazuje Raw Materials Information Systems Komisji Europejskiej, za 92 proc. globalnej produkcji niobu odpowiada Brazylia, za 79 proc. produkcji litu Chile. Z kolei w RPA produkuje się 93 proc. irydu, 81 proc. rodu, 41 proc. manganów, w Demokratycznej Republice Konga 63 proc. światowych zasobów kobaltu. Kazachstan jest zagłębiem fosforu (71 proc.), a Chiny m.in. barytu, galu, magnezu, ciężkich i lekkich metali ziem rzadkich czy skandu. Obecnie ok. 90 proc. bizmutu, rudy kobaltu, magnezu, manganu i strontu UE sprowadza z Państwa Środka. Podobnie jest w przypadku berylu, który trafia do Unii z USA.

– Bez metali ziem rzadkich i innych stosowanych w przemyśle energetycznym, w nowych technologiach, nie ma rozwoju. W związku z tym niezakłócony dostęp do nich warunkuje rozwój nowych technologii – przekonuje dr hab. Joanna Kulczycka. – Naukowcy z AGH i innych uczelni pracują nad tym, żeby je zastępować, żeby poszukiwać surowców, które są dla nas łatwiej dostępne.

Polska, podobnie jak inne kraje unijne, większość surowców krytycznych importuje, przede wszystkim z Chin. W ramach Polityki Surowcowej Państwa współpracuje także ze służbami geologicznymi innych państw, aby zdywersyfikować źródła surowców krytycznych. Takie porozumienia zawarliśmy m.in. z Demokratyczną Republiką Konga, Mongolią, Uzbekistanem czy Dominikaną, która posiada zasoby surowców mineralnych takich jak złoto, żelazo, nikiel, miedź, srebro, cynk i boksyt. Źródłem pozyskiwania surowców mogą być również złoża kopalin polimetalicznych na dnie oceanów.

– Polska skupia się na tym, aby rozwijać współpracę gospodarczą, pozyskiwać surowce z dna oceanów. Istnieje szansa na to, że będziemy pozyskiwać surowce nie tylko na terenie naszego kraju, ale również w tej polityce zagranicznej wchodzić we współpracę. To m.in. także Mongolia, Dominikana, będziemy więc szukać dywersyfikacji dostaw – podkreśla prof. Joanna Kulczycka.

Polska współpracuje z innymi krajami w ramach Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego (MODM) czy Wspólnej Organizacji Interoceanmetal. Mamy dwie działki: na dnie Oceanu Atlantyckiego (na Grzbiecie Śródatlantyckim) oraz Oceanu Spokojnego (w strefie Clarion-Clipperton).

W marcu 2023 roku Komisja Europejska zaproponowała europejski akt o surowcach krytycznych. Aby zmniejszyć zależność w dostępie do nich, UE chce, by z jednego państwa trzeciego pochodziło nie więcej niż 65 proc. rocznego unijnego zużycia każdego z surowców strategicznych. Co najmniej połowa rocznego zużycia ma pochodzić z przetwarzania w UE, 20 proc. z wewnętrznego recyklingu, a 10 proc. – z unijnego wydobycia.

– Możemy rozwijać recykling, pozyskiwać  te surowce ze zużytych telefonów czy sprzętu elektronicznego. Rozwija się to choćby wśród producentów czy recyklerów zrzeszonych w Klastrze Gospodarki Odpadowej i Recyklingu, Krajowym Klastrze Kluczowym. Coraz więcej surowców tego typu jest odzyskiwanych – podkreśla ekspertka AGH.


18.10.2023 Niedziela.BE // bron: new seria // tagi: surowce krytyczne, metale, zielona energia, transformacja energetyczna, rozwój gospodarki, dywersyfikacja źródeł surowców, Polityka Surowcowa Państwa, Komisja Europejska, Unia Europejska // mówi: dr hab. Joanna Kulczycka, profesor AGH, prodziekan ds. współpracy i rozwoju, Akademia Górniczo-Hutnicza (AGH) // foto: 99.95% drobny niob. Za 92 proc. globalnej produkcji niobu odpowiada Brazylia. // fot. Bjoern Wylezich, DE / shutterstock.com

(co)

  • Published in Biznes
  • 0

Belgia, Saint-Gilles: Skradziono elementy mundurów wojskowych

W noc z niedzieli na poniedziałek (15-16 października) w brukselskiej gminie Saint-Gilles skradziono kilka części mundurów wojskowych.

Doniesienie zostało potwierdzone w rozmowie z agencją prasową Belga przez lokalną policję ze strefy Bruksela-Midi, która obejmuje Anderlecht, Saint-Gilles i Forest. Nie jest jasne, czy istnieją powiązania pomiędzy kradzieżą a wczorajszym atakiem terrorystycznym, ale policja profilaktycznie przekazała tę informację odpowiednim służbom.

Do kradzieży doszło w noc z niedzieli na poniedziałek, pomiędzy 22:30 a 07:00, przy Rue d'Ecosse w Saint-Gilles. Sprawcy uciekli z parą spodni wojskowych, dwiema parami spodni khaki i dwoma swetrami khaki.

„Rzeczywiście otrzymaliśmy zgłoszenie o kradzieży za pośrednictwem policji w Montgomery, która sporządziła zgłoszenie i nas o nim poinformowała” – powiedziała Sarah Frederickx, rzeczniczka policji w strefie Bruksela-Midi. „Biorąc pod uwagę dzisiejszy i wczorajszy kontekst, przekazaliśmy tę informację ze względów bezpieczeństwa, ale raczej w ramach środków ostrożności, a nie dlatego, że coś wskazuje na powiązania z zamachem”.

18.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed