Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Bruksela: 27 czerwca kolejny protest związkowców!
Polska: Leki na raka bardziej dostępne. Jest lista Ministerstwa Zdrowia
Belgijski minister potępił czas oczekiwania na lotnisku w Brukseli
Belgia: Firma Engie zaoferuje „happy hour” na... prąd!
Flamandzki rząd odpowiedzialny za monitorowanie wody w kąpieliskach
Belgia, biznes: Bank KBC przejmie słowacki 365.bank
Niemcy: Merz chce mieć „najsilniejszą” armię w Europie
Belgia: PKB na plusie, ale w Polsce wzrost dużo większy
Słowo dnia: IJskast
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 18 maja 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Na stacjach paliw dzieje się coś złego. Orlen apeluje do kierowców

Ceny paliw spadają. Realizuje się scenariusz, w którym litr benzyny kosztuje mniej niż 6 zł. Orlen apeluje do kierowców, żeby nie kupowali na zapas. Shell wprowadza limit.

Zaczęło się już kilka tygodni temu, kiedy wbrew światowym trendom PKN Orlen nie podwyższał cen. Największy na polskim rynku hurtowy sprzedawca paliwa zaczął iść w przeciwną stronę. Ceny na stacjach zaczęły spadać.

Już są w Polsce stacje paliw, na których litr benzyny można kupić za mniej niż 6 zł. Za kilka dni tak ma być wszędzie.

Średnie ceny paliw w hurcie netto za metr sześcienny:

Pb 95 – 4751,80 zł,
Pb 98 – 5133,60 zł,
Diesel – 4765,80 zł.

Takie stawki – dodajmy – obowiązywały przed wybuchem wojny w Ukrainie.

Bo wybory

Eksperci niskie ceny wiążą bezpośrednio z kampanią wyborczą.

– Orlen nie może pozwolić sobie ani na to, żeby przed wyborami ceny paliwa wzrosły, ani na to, żeby tego paliwa na stacjach zabrakło. To wyglądałoby jeszcze gorzej – mówił niedawno Dawid Czopek z w Polaris FIZ, ekspert rynku paliwowego.

I prognozował, że po wyborach ceny „wrócą do normy”, czyli ponad 7 zł za litr.

Orlen apeluje

Okazuje się, że taka obniżka ma nie tylko dobre strony. Widać to w dramatycznym apelu Orlenu.

„Dostawy paliw na stacje Orlen oraz do naszych klientów hurtowych przebiegają bez zakłóceń. Zapewnienie stabilnej dostępności paliw w Polsce jest naszym priorytetem” – przekonuje koncern w specjalnym nagraniu umieszczonym w serwisie X (Twitter).

W wydanym oświadczeniu koncern informuje, że były dni, kiedy sprzedaż paliwa wzrosła o 400 procent. To najlepiej pokazuje, że Polacy obawiają się podwyżek cen i chcą wykorzystać szansę na kupienie tańszego paliwa.

Podobne apele pojawiały się zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie. Wówczas przed stacjami ustawiały się kolejki. Na wielu stacjach zaczęło brakować paliwa. Orlen zarządził pewne ograniczenia i sprzedawał tylko paliwo wlewane do baków pojazdów.

Limit na stacjach

Panika udziela się nie tylko klientom  Orlenu. Na stacjach Shell pojawiła się informacja, że można zatankować maksymalnie np. 100 litrów. Nie jest to problem dla właścicieli samochodów osobowych, ale dla rolników czy kierowców ciężarówek już tak. I dla tych, którzy kupują na zapas.

„Aktualna sytuacja na rynku paliw, tj. najniższe ceny w hurcie w Unii Europejskiej, spowodowała duży popyt na paliwo krajowe. To skutkuje ograniczeniem dostępności paliwa, co jest najbardziej odczuwalne w przypadku oleju napędowego, którego dużą częścią odbiorców są klienci biznesowi. W celu zachowania ciągłości operacyjnej na stacjach i zapewnienia wszystkim naszym klientom potrzebnego paliwa dbamy o stałe zaopatrzenie i kierujemy klientów na stacje z dużą dostępnością diesla” – tłumaczy biuro prasowe sieci.

I zaznacza, że limity są tylko na niektórych stacjach.

Czy Orlen pójdzie tą drogą?

Byłoby to ryzykowne dla trwającej kampanii wyborczej, bo oznaczałoby przyznanie, że rzeczywiście dzieje się coś złego.

„Grupa Orlen nie przewiduje zmiany polityki cenowej przy sprzedaży paliw, ani wprowadzenia limitów tankowania na swoich stacjach” – brzmi oficjalne stanowisko koncernu.

Link: TUTAJ

28.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)


Polska: Odnaleziony portfel z pieniędzmi nie uszczęśliwił jego właściciela

Portfel znalazł na ulicy. Jako uczciwy obywatel ze zgubą udał się na policję. Był przekonany, że uszczęśliwi właściciela portfela. Okazało się, że ściągnął mu na głowę kłopoty.

W ostatni weekend mieszkaniec Lubartowa pod jedną z ławek na osiedlu natknął się na portfel z dokumentami i pieniędzmi. Postanowił oddać zgubę policjantom. Odwiedził więc komendę.

Woreczek strunowy z białym proszkiem

Odnaleziony na osiedlu portfel przyjął od mężczyzny zastępca dyżurnego. Sprawdził, co jest w środku, żeby ustalić właściciela. Zaskoczyło go to, co znalazł, bo…

„Jak się okazało, w środku – oprócz pieniędzy i dokumentów – znajdował się także woreczek strunowy z białym proszkiem. Substancja okazała się amfetaminą – poinformowała w komunikacie Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.

Przyznał się, że amfetamina jest jego

Mundurowi ustalił właściciela portfela. I poinformowali go, że w portfelu, który zgubił, znaleźli narkotyki. 32-latek przyznał się, że należą do niego.

Teraz „mężczyzna odpowie za  posiadanie środków narkotycznych przed sądem. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności” – podsumowała Stanicka.

28.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Odnaleziony portfel z pieniędzmi nie uszczęśliwił jego właściciela

Portfel znalazł na ulicy. Jako uczciwy obywatel ze zgubą udał się na policję. Był przekonany, że uszczęśliwi właściciela portfela. Okazało się, że ściągnął mu na głowę kłopoty.

W ostatni weekend mieszkaniec Lubartowa pod jedną z ławek na osiedlu natknął się na portfel z dokumentami i pieniędzmi. Postanowił oddać zgubę policjantom. Odwiedził więc komendę.

Woreczek strunowy z białym proszkiem

Odnaleziony na osiedlu portfel przyjął od mężczyzny zastępca dyżurnego. Sprawdził, co jest w środku, żeby ustalić właściciela. Zaskoczyło go to, co znalazł, bo…

„Jak się okazało, w środku – oprócz pieniędzy i dokumentów – znajdował się także woreczek strunowy z białym proszkiem. Substancja okazała się amfetaminą – poinformowała w komunikacie Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.

Przyznał się, że amfetamina jest jego

Mundurowi ustalił właściciela portfela. I poinformowali go, że w portfelu, który zgubił, znaleźli narkotyki. 32-latek przyznał się, że należą do niego.

Teraz „mężczyzna odpowie za  posiadanie środków narkotycznych przed sądem. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności” – podsumowała Stanicka.

27.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Pomogą ci znaleźć pomoc dla zwierząt. To będzie takie 112 dla czworonogów

Spotykasz zwierzę, które potrzebuje pomocy. Jesteś bezradny, bo nie wiesz, co zrobić. Nie musisz. Wystarczy, że skorzystasz z aplikacji, która będzie czymś w rodzaju 112 dla zwierząt.

Animal Helper. To pierwsza taka aplikacja w Polsce, które wystartuje już wkrótce. Będzie darmowa, dostępna na każdego smartfona i będzie można poinformować przez nią o każdym zwierzęciu, które potrzebuje pomocy.

Pomysłodawcą apki – jak podaje eska.pl – jest Paweł Gebert, a jej realizacją zajęła się fundacja Psia Krew.

Na początku była potrzeba, potem pomysł

Adam Van Bendler, standuper i założyciel fundacji w rozmowie z serwisem: – Trzy lata temu spotkaliśmy się z Pawłem i zastanawialiśmy się, czy można wprowadzić jakąś innowację technologiczną, która da bardziej długotrwały skutek niż kupowanie kolejnych ton karmy dla potrzebujących placówek. Doszliśmy do wniosku, że przydałaby się aplikacja, która pomogłaby ujednolicić i usystematyzować zgłoszenia dotyczące zwierząt.

Tak narodził się pomysł pierwszej w Polsce aplikacji oferującej pomoc dla potrzebujących jej zwierząt. Jej twórcy chcą, żeby równocześnie powstał specjalny i łatwy do zapamiętania numer alarmowy – jak właśnie 112 dla ludzi.

– Właśnie nad tym pracujemy – podkreśla założyciel Psiej Krwi.

Pomogą każdemu zwierzęciu

Najpierw jednak wystartuje aplikacja. Skontaktujemy się przez nią z pracownikami fundacji, żeby mu zgłosić zagrożenie zdrowia lub życia zwierzęcia.

– Mówimy o wszystkich zwierzętach: gospodarskich, dzikich, domowych. Za pomocą prostego interfejsu będzie można zgłosić każdy przypadek formularzowo lub telefonicznie. Będzie można dołączyć zdjęcie i geolokalizację na podstawie mapy – mówi Adam Van Bendler.

Aplikacji jest już na finiszu

Jak działa aplikacja? Przede wszystkim jest przygotowana na rozmaite scenariusze: zwierzę zabite, maltretowane, martwe.

– Nasi pracownicy będą rejestrować zgłoszenie. Potem ich zadaniem będzie znaleźć odpowiednią jednostkę, która je przyjmie. Na każdym etapie będą również informowali zgłaszającego, co się dzieje i jak zakończyła się cała procedura – wyjaśnia w rozmowie z eska.pl Adam Van Bendler.

Tworzenie aplikacji jest już na finiszu. Będzie ją można pobrać w chwili uruchomienia centrali połączeń.

Aplikacja ma ruszyć w ciągu kilku tygodni.

30.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed