Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ten sam dom ostrzelany po raz drugi!
Polska: Trzy tysiące zwolnień lekarskich w miesiąc. ZUS: To nadużycia
Temat dnia: Cyberatak na lotnisko w Brukseli. Liczne utrudnienia
Polska: Ksiądz w spółce z lekarzem. Obaj oskarżeni o handel narkotykami
Belgia: 39-latek przed sądem za gwałty na przedszkolakach
Polska: Młodzi nie rwą się do walki za Polskę. Większość jest na NIE
Belgia: Nadchodzi prawdziwa jesień?
Polska: Już możesz się zaszczepić przeciwko COVID-19. Szczepionki czekają
Belgia: Fatalny wypadek w Brabancji Walońskiej
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 23 września 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Lekarze proponują zmiany w teleporadach. Sprawdź, co chcą zmienić

Naczelna Izba Lekarska właśnie zbiera uwagi do swojego pomysłu zmian w teleporadach. Rocznie udziela się ich w Polsce aż 34 miliony.

Telefon do lekarza zamiast wizyta w przychodni to rozwiązanie, które przybrało na sile w czasie pandemii koronawirusa. Zachęcano wtedy pacjentów, żeby – zamiast przychodzić do lekarza – konsultowali się z nim telefonicznie.

W 2022 roku w Polsce udzielono 23,5 mln teleporad w podstawowej opiece zdrowotnej (spadek w skali roku o 51,6 proc.) oraz 10,6 mln w opiece specjalistycznej (spadek w skali roku o 27,2 proc.).

Skąd te spadki? Są bowiem lekarze, którzy nie chcą w ten sposób diagnozować pacjenta. Nawet w drobnych sprawach  zdrowotnych. Wolą widzieć pacjentów w swoich gabinetach.

Propozycje Naczelnej Izby Lekarskiej

Teraz głos w tej kwestii zabrała Naczelna Izba Lekarska. I przedstawiła własny projekt zmian w Kodeksie Etyki Lekarskiej. Dotyczą one właśnie teleporad. Na uwagi do projektu izba będzie czekała do stycznia 2024.

„Osobisty kontakt lekarza z pacjentem jest najwłaściwszą formą relacji lekarz – pacjent” – to jeden z zapisów, jakie chcą dodać do prawa medycy.

Kolejnym punktem jest nałożenie na lekarza konieczności zweryfikowania tożsamości pacjenta. Lekarze musieliby to zrobić przed rozpoczęciem świadczenia. Nie wskazano jednak sposobów.

„Obowiązkiem lekarza jest poinformowanie pacjenta o ograniczeniach teleporady w porównaniu z osobistym kontaktem z pacjentem, a w szczególności wskazanie objawów uzasadniających wizytę osobistą bądź, jeżeli zachodzi taka konieczność, zalecenie kontakt z placówką medyczną” – tak brzmi kolejna propozycja.

Medycy stoją także na stanowisku, że teleporada może być udzielana, szczególnie „w leczeniu stanów przewlekłych, celem konsultacji w toku prowadzonego leczenia lub dla zapewnienia ciągłości leczenia do czasu możliwie najbliższej wizyty osobistej”. Taka forma nie jest zalecana w przypadku pacjentów, którzy dotąd nie byli leczeni przez danego lekarza lub zgłaszających się z nowym problemem zdrowotnym.

„Niedopuszczalne jest prowadzenie diagnostyki i terapii pacjenta jedynie w drodze teleporad” – to treść kolejnego zapisu.

E-recepty wciąż na tapecie

Naczelna Izba Lekarska już wcześniej interweniował w sprawie e-recept. Stało się to po tym, gdy Ministerstwo Zdrowia latem tego roku wprowadziło limity w ich wydawaniu – 300 recept w ciągu 10-godzinnego dyżury lekarza. Powodem tej decyzji – przypomnijmy – były nadużycia niektórych lekarzy w wykorzystywaniu tego narzędzia.

Samorząd lekarski stanowczo zaprotestował przeciwko ograniczaniu praw pacjentów do świadczeń opieki zdrowotnej i arbitralnemu ustalaniu, jak lekarz może używać narzędzi takich jak e-recepta, żeby świadczyć pomoc chorym.
„Domagamy się również niezwłocznego wycofania się z wprowadzania limitów wystawianych recept i wypracowanie rozwiązań systemowych w porozumieniu ze środowiskiem lekarskim” – oświadczyła Izba.

I zaproponowała m.in., żeby recepty w postaci elektronicznej mogły być wystawione albo po osobistym zbadaniu pacjenta, albo po zbadaniu pacjenta za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności zapewniających jednoczesny przesył dźwięku lub obrazu w czasie rzeczywistym.

11.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)


Polska: 800 plus tylko dla pracujących? Jest decyzja przyszłego rządu

Trzecia Droga naciska, żeby ograniczyć comiesięczne świadczenie na dzieci. Bo od stycznia ma wzrosnąć z 500 zł do 800 złotych.

To, że od 2024 roku świadczenie będzie wyższe, wiadomo już od dawna, bo jeszcze przed wyborami zdecydowała o tym Zjednoczona Prawica z PiS na czele. Od stycznia na każde dziecko do ukończenia 18 roku życia będzie przysługiwało nie 500, ale 800 złotych miesięcznie.

Koalicyjny protokół rozbieżności

Jednak przygotowujące się do przejęcia władzy Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica nie są zgodne co do zasad programu.

KO zapewnia, że żadnych z przyznanych świadczeń społecznych nie zabierze. Ale już Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) chce ograniczeń.

– Naszym zdaniem polityka rodzinna musi docenić aktywność zawodową, musi docenić tych, którzy płacą podatki, tych, którzy pracują – mówił jeszcze w maju tego roku Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Ludowców, kiedy Sejm miał decydować o podwyższeniu kwoty.

Finalnie w programie Trzeciej Drogi zapisano, że świadczenie ma premiować osoby pracujące.

Rozmowy trwają

Tymczasem te trzy komitety pracują teraz nad umową koalicyjną. Jak podał Polsat, właśnie 800 plus jest jednym z elementów zapalnych. Zasady tego programu miały zostać już wpisane do protokołu rozbieżności.

Zabiegała o to Trzecia Droga. Okazuje się jednak, że niekoniecznie tak będzie.

– 800 plus w ogóle nie jest przedmiotem dyskusji – zdradza jeden z informatorów serwisu money.pl.

Zgodnie z przeciekami, nic na razie nie zagraża obecnemu programowi. Być może zmieni się to w przyszłości. PSL ma jeszcze jeden pomysł.

500 zł ma przysługiwać każdemu, ale już 800 zł na dziecko tylko pracującym. – Jednak obecne programy społeczne, zgodnie z naszą deklaracją, będą utrzymane – zapewnił Miłosz Motyka z PSL.

Dziś wieczorem decyzja prezydenta

Andrzej Duda już zdecydował, że pierwsze posiedzenie nowego Sejmu odbędzie się 13 listopada. Nie wiadomo, kto będzie premierem i stworzy rząd. Prezydent uważa, że takie same szanse mają PiS jak i KO, TD i Nowa Lewica.

Dziś wieczorem (poniedziałek 6 listopada) prezydent wygłosi w telewizji orędzie. Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek poinformował, że głowa państwa wybrała już, komu powierzy misję tworzenia rządu.

„Decyzja jest ostateczna, więc ścigającym się na apele do Prezydenta polecam spokojne oglądanie wieczornego orędzia” – napisał na platformie X.

Link: TUTAJ


07.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)


  • Published in Polska
  • 0

Polscy emeryci klepią biedę. Niektórzy muszą przeżyć miesiąc za 100 złotych

Najniższa emerytura razy dwa – tyle netto potrzebowaliby polscy emeryci, żeby przeżyć miesiąc. Na razie jest tak, że większości z nich na przeżycie musi wystarczyć 500 zł.

Co gorsza – rośnie grupa osób, którym musi wystarczyć do 100 zł miesięcznie. Mówienie więc o tzw. godnym życiu na starość, w którym celują politycy PiS, to dla większości seniorów niedościgłe marzenie.

Obecnie w Polsce najniższa emerytura wynosi 1588,44 zł brutto, co daje 1445,48 zł miesięcznie. Warunkiem jest odpowiedni staż pracy. Kobiety muszą przepracować 20 lat, mężczyźni – 25 lat. Taka jest rzeczywistość.

Tak wyglądają finanse emerytów i emerytek

Jak sobie radzą z takimi finansami emerytki i emeryci? Jaki pokazuje przeprowadzone już po raz czwarty przez „Fakt” badanie „Jesień życia w Polsce” – nie najlepiej. Co to znaczy?

Aż 68 proc. emerytów, którzy wzięli udział w ankiecie, musi przeżyć miesiąc za 500 zł. Bo tyle im zostaje po opłaceniu rachunków.

Ale i to nie jest jeszcze pełny obraz kondycji Polaków na emeryturach. W tej grupie co trzecia osoba deklaruje, że jeśli coś im zostaje po opłaceniu rachunków, to jest to nie więcej niż 100 zł miesięcznie.

Co więcej, grupa osób, którym musi wystarczyć 100 zł miesięcznie, urosła w porównaniu do poprzedniego badania. Przed rokiem takich osób było nieco mniej, bo 27,3 proc.

Zaledwie co 10 emerytowi i emerytce zostaje na życie więcej niż 900 zł miesięcznie.

„To oznacza, że trzynastki, czternastki i zyski ze zmian podatkowych, polegających na zwolnieniu z podatku świadczeń do 2500 zł brutto – to w przypadku takich osób pochłonęła drożyzna” – podsumowuje dziennik.

Chcieliby mieć dużo więcej

Ile powinna wynosić minimalna emerytura? Również o to zapytał seniorów „Fakt”. Ich odpowiedzi nie pozostawiają żadnych wątpliwości: powinna być zdecydowanie wyższa. O ile? Oto odpowiedzi:

• 7 proc. ankietowanych uważa, że powinno to być co najmniej 2000 zł na rękę,
• 17,4 proc. – co najmniej 2500 zł,
• 73,5 proc. zadowoliłoby nie mniej niż 3000 zł na rękę.

Na razie polskim emerytom – przypomnijmy raz jeszcze – musi wystarczyć 1588,44 zł.

Na jaką podwyżkę mogą liczyć emeryci w 2024?

Co prawda w 2024 roku najniższa emerytura – jak wymaga tego ustawa – wzrośnie. Powodem jest wciąż wysoka inflacja. W założeniach budżetowych rząd założył, że waloryzacja emerytur i rent wyniesie 12,4 proc.

Oznacza to, że – jak policzył dziennik – minimalna emerytura wzrośnie do 1783,82 zł brutto.

Emerycie mogą też liczyć na trzynastki i czternastki.

Trzynastka w 2024 r. będzie wynosiła tyle, co nowa emerytura minimalna , czyli 1783,82 zł brutto. O wysokości czternastki zdecyduje rząd. W tym roku było to 2650 zł brutto.

07.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)


  • Published in Polska
  • 0

Nadużycia na konkursach piękności w Belgii dużym problemem

Szesnaście kobiet, które wcześniej brały udział w konkursach piękności, pojawiło się w ubiegłą sobotę (4 listopada) w zamku Rivierenhof w Deurne (prowincja Antwerpia) na wyjątkowym wydarzeniu.

Wszystkie byłe uczestniczki konkursów piękności przybyły na sesję zdjęciową, aby zwrócić uwagę na nadużycia związane z konkursami piękności w całej Belgii. Ich zdjęcia pojawią się w nowym kalendarzu. Zyski ze sprzedaży zostaną przeznaczone na organizowaną pod koniec roku zbiórkę pieniędzy „The Warmest Week”.

Flore Pensaert była jedną z organizatorek wydarzenia, które – jak ma nadzieję – zwróci uwagę na niewłaściwe zachowania seksualne i nadużycia finansowe związane z konkursami piękności.

Flore wzięła udział w konkursie Miss Belgii, ale została z niego wyrzucona: „Stało się tak, ponieważ pracowałam również jako modelka pozując do artystycznych aktów. Najwyraźniej organizatorzy uznali to za niewłaściwe. Dziwne, bo jeden z fotografów Miss Belgii został zdyskredytowany po wywieraniu presji na kandydatki, żądając by pozowały do nagich zdjęć” - poinformowała Flore.

Flore potępia także presję finansową wywieraną na kandydatki. „Umowy często zawierają klauzule stanowiące, że uczestniczkom nie wolno mówić niczego negatywnego o konkursie. Jeśli to zrobisz, ryzykujesz karą grzywny w wysokości 5000 euro. Oznacza to, że uczestniczki nie mogą się wzajemnie bronić”.

Flore twierdzi, że organizatorzy konkursów muszą włożyć większy wysiłek w stworzenie bezpiecznego środowiska dla kobiet: „Każdy konkurs powinien mieć poufnego doradcę, któremu można zgłosić wszelkie formy przemocy”.

06.11.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed