Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia odpadła z Eurowizji!
Niemcy: Handlarze migrantami zatrzymani przez niemiecką i belgijską policję
Polska: Jutro już ostatni dzień. Bez tego nie zagłosujesz poza domem [WIDEO]
60-latek wpadł do kanału. Akcja ratunkowa w Brukseli
Polska: Skandal. Kierowca komunikacji miejskiej załatwił się w pojeździe
Belgia: Matka i dwoje dzieci z obrażeniami po pożarze w Laeken
Belgia, Gandawa: Dwaj więźniowie uciekli z celi!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 14 maja 2025, www.PRACA.BE)
Polska: Nie segregują śmieci, dostają kary i idą do sądu. Setki spraw
Polska: Kim jest Ignacy z bluzy Stanowskiego? Ludzie masowo wpłacają pieniądze
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Popularny dyskont z olbrzymią karą za wprowadzanie klientów w błąd. Daliście się oszukać?

60 milionów złotych za wprowadzanie klientów w błąd. Taką decyzję podjął prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów po kontrolach Inspekcji Handlowej w sklepach jednego z gigantów spożywczych. Dotkliwe kary to ukłon w stronę coraz bardziej świadomych konsumentów, którzy chcą wspierać polskich dostawców.

Konsumenci wprowadzeni w błąd

Świadomość konsumentów rośnie, dlatego UOKiK przywiązuje szczególną uwagę do właściwego oznakowania produktów sklepowych oraz ich pochodzenia. Właśnie to drugie było szczegółowo sprawdzane przez Inspekcję Handlową w IV kwartale 2019 r., I i II kwartale 2020 r. oraz w lutym 2021 r. w sklepach sieci Biedronka. Każda kontrola wykazała rażące nieprawidłowości, które miały charakter długoterminowy. Pod lupę inspektorów trafiły przede wszystkim warzywa i owoce, rosnące zarówno w Polsce jak i poza jej granicami. Niewłaściwy opis kraju pochodzenia stwierdzono w niespełna 28 proc. sklepów.

„Nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy. Naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały” – wyjaśnia Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Dobre, bo (nie)polskie?

„Przykładowo na wywieszce przy stoisku był napis 'Polska', chociaż w rzeczywistości czosnek sprzedawany 15 października 2019 r. w Biedronce w Łodzi pochodził z Hiszpanii, ziemniaki oferowane 19 lutego 2020 r. w Radymnie (podkarpackie) – z Francji, kapusta włoska sprzedawana 19 lutego 2020 r. w Kołobrzegu – z Francji, seler oferowany 12 maja 2020 r. przez dyskont w Koszalinie – z Niderlandów, gruszki dostępne 24 lutego 2021 r. w Biedronce w Katowicach – z Holandii, a cebula szalotka, którą można było nabyć 24 lutego 2021 r. w sklepie w Bydgoszczy – z Francji” – wylicza UOKiK.

Błędna informacja może powodować, że klienci nieświadomie wspierają zagraniczną gospodarkę, choć wielu z nich kupuje tylko polskie produkty, aby pomóc tutejszym przedsiębiorcom. Jak podaje urząd, z badania Ipsos „Moda na polskość” z 2016 r. wynika, że aż 76 proc. krajowych konsumentów wybiera żywność polskiego pochodzenia.

Nie tylko Biedronka

Za trwałe naruszanie zasad Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska karę 60 milionów złotych. Z informacji podanej przez instytucję wynika jednak, że nieprawidłowości stwierdzono również w konkurencyjnych sieciach sprzedaży.

„Po kontrolach oznakowania warzyw i owoców krajem pochodzenia, prowadzonych przez Inspekcję Handlową w pierwszym półroczu 2020 r., Prezes UOKiK wszczął w sierpniu 2020 roku również postępowanie o naruszanie zbiorowych interesów konsumentów wobec sieci Kaufland Polska Markety. Obecnie jest ono w toku. Do prowadzonych na zasadzie franczyzy sieci Delikatesy Centrum, Intermarche i Stokrotka Prezes UOKiK wystosował wezwania do zmiany praktyk” – czytamy na rządowej stronie.

Decyzja Prezesa Chróstnego w sprawie kary dla Biedronki nie jest prawomocna. Jeronimo Martins Polska może odwołać się od niej do sądu. Konsumenci, którzy zostali dotknięci nieuczciwymi praktykami handlowymi, mogą uzyskać pomoc kontaktując się z miejskim lub powiatowym Rzecznikiem Praw Konsumenta, dzwoniąc na infolinię pod nr 801 440 220 lub zgłaszając nieprawidłowości w oddziale Inspekcji Handlowej.


26.04.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sk)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Rewolucja w umowach między pracodawcą, a pracownikiem. Sprawą zajmie się Sejm

Pracodawcy od lat chętnie proponują swoim pracownikom umowy cywilnoprawne, czyli zlecenia, bo to dla nich dużo tańszy wariant niż związanie się umową o pracę. Dla zatrudnionych, w praktyce oznacza to brak składek odprowadzanych na fundusz emerytalny. Wkrótce może się to jednak zmienić.

Lewica złożyła w Sejmie projekt ustawy, zapewniającej osobom pracującym na tzw. "śmieciówkach" prawa do emerytury minimalnej. Umożliwi ona osobom, które przepracowały większość swojego życia na umowach śmieciowych, uzyskanie prawa do minimalnego świadczenia. Dodatkowo zapewni włączenie do okresu składkowego, który liczy się do emerytury minimalnej, tych okresów, w jakich przepracowano na umowach zlecenie, w czasie, gdy nie były one oskładkowane.

Lewica chce zwiększyć liczbę emerytów, którzy zyskają prawo do emerytury minimalnej:

"To jest w tej chwili ogromna rzesza ludzi. Według naszych szacunków to ponad 70 tysięcy emerytów, którzy obecnie wchodzą w wiek emerytalny i po przepracowaniu większości swojego życia w latach 90-tych i później, kiedy patologie rynku pracy były jeszcze większe, niż obserwujemy to obecnie. Musimy mieć świadomość, że te patologie wpływają bardzo wyraźnie na zwiększanie się liczby emerytów, których nie stać na życie. Dziesięć lat temu liczba osób, które pobierały świadczenia emerytalne poniżej emerytury minimalnej była kilkanaście razy mniejsza niż teraz. Musimy realnie i natychmiast wesprzeć tę grupę"- argumentowała Magdalena Biejat, posłanka Lewicy.

Lewica uważa, że wejście w życie projektu będzie skutkować wzrostem zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Ograniczy on poczucie krzywdy, jakie może odczuwać część emerytów, nieposiadających prawa do emerytury minimalnej.

"Prawo i Sprawiedliwość w tym czasie nie zrobiło absolutnie nic, żeby trwale poprawić los emerytek i emerytów. Trzynasta czy czternasta emerytura nie poprawiają trwale sytuacji emeryta, który dostaje miesięcznie na rękę 200 czy 300 złotych" - twierdzi Lewica. Autorzy ustawy liczą, że projekt uzyska poparcie ponad podziałami politycznymi.


26.04.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sk)

 

Polska: Od dziś nowa rzeczywistość. Sprawdź, co się zmieniło w obostrzeniach

Jeśli marzysz o nowej fryzurze a twoje dzieci tęsknią za kolegami ze szkolnej ławki, z pewnością ucieszą was zmiany, które weszły dziś w życie. Sprawdź, czy poluzowanie obostrzeń dotyczy twojego województwa.

Hybrydowo, czyli półzdalnie

Od dziś w większości polskich szkół znowu zabrzmi dzwonek na lekcje. Dzienny spadek liczby zachorowań na COVID-19 pozwolił, aby część placówek wprowadziła nauczanie hybrydowe w klasach I – III szkoły podstawowej. Oznacza to, że uczniowie w każdej z nich zostaną podzieleni na dwie grupy, z których jedna uczy się bezpośrednio pod opieką nauczyciela, druga zaś wykonuje zadania samodzielnie, w sposób zdalny. Dzieci będą uczestniczyć w zajęciach naprzemiennie, według harmonogramu ustalonego przez dyrekcję placówki.

Nożyce się odezwą

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zakazów było wstrzymanie działalności zakładów kosmetycznych oraz fryzjerskich. Uważa się bowiem, że są to miejsca, w których w sposób szczególny dba się o higienę i dezynfekcję, ze względu na specyfikę pracy. Z łatwością można również zapisywać klientów w taki sposób, aby nie byli oni narażeni na kontakt z innymi osobami. Mimo to działalność branży beauty pozostawała w zawieszeniu od niespełna miesiąca. Dziś w większości województw fryzjerzy i kosmetyczki mogą otworzyć drzwi przed swoimi klientami. Do pracy w ścisłym reżimie sanitarnym wrócą również salony piercingu (czyli przekłuwania ciała) oraz tatuażu.
11 województw

Niestety są jeszcze miejsca, w których luzowanie obostrzeń niesie za sobą zbyt duże ryzyko rozprzestrzeniania koronawirusa. Mieszkańcy województw: śląskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego, łódzkiego oraz opolskiego będą zmuszeni poczekać na swoją kolej w częściowym odmrażaniu gospodarki. Rząd zdecydował, że bieżące zmiany obejmą obszary, w których statystyki zachorowalności maleją. Są to województwa: podlaskie, podkarpackie, warmińsko-mazurskie, lubelskie, pomorskie, lubuskie, świętokrzyskie, mazowieckie, kujawsko-pomorskie, zachodniopomorskie i małopolskie. 

Pozostałe ograniczenia bez zmian

Na dotychczasowych zasadach opierać się będzie działanie pozostałych sektorów. Przypomnijmy:

• Zamknięte pozostaną sklepy o powierzchni większej niż 2000 m2 oraz galerie handlowe, z wyjątkiem m.in.: aptek, drogerii, sklepów spożywczych i salonów prasowych. Nadal obowiązywać będzie limit klientów: 1 osoba na 15 m 2 w sklepach o powierzchni do 100 m2 oraz 1 osoba na 20 m2 w placówkach handlowych, których powierzchnia przekracza 100 m2.
•  W kościołach i innych miejscach kultu religijnego na 1 osobę musi przypadać 20 m2 powierzchni. Należy zachować odległość 1,5 m od innych wiernych.
• Teatry, kina, muzea i galerie sztuki pozostają zamknięte.
• Hotele mogą świadczyć usługi noclegowe jedynie w ramach niektórych podróży służbowych, m.in.: medyków, kierowców wykonujących transport drogowy oraz żołnierzy.
• Działalność obiektów sportowych ograniczona zostaje do sportu zawodowego. Na świeżym powietrzu możliwe jest trenowanie grup do 25 osób włącznie z trenerami. Polskie związki sportowe mogą organizować zawody dla dzieci i młodzieży. Organizowanie większych imprez sportowych możliwe jest jedynie bez udziału publiczności.
• Siłownie, kluby fitness, solaria, baseny i sauny pozostają zamknięte.

26.04.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, Antwerpia: Policjant ranny podczas konfrontacji z grupą młodych ludzi

W sobotę wieczorem, nad rzeką Skaldą w Antwerpii, młodzi ludzie łamiący obostrzenia wdali się w sprzeczkę z policją. Łącznie aresztowano dwie osoby. Jeden funkcjonariusz został lekko ranny.

W minioną sobotę (24.04.2021) piękna, słoneczna pogoda sprawiła, że duża grupa obywateli zdecydowała się wyjść na świeże powietrze. Nad rzeką Skaldą zaobserwowano tłumy młodych ludzi wypoczywających na słońcu, którzy nie respektowali obowiązujących obostrzeń, zwłaszcza zaś zasady 1,5-metrowego dystansu.

Problemy rozpoczęły się, kiedy pod wieczór na miejscu zjawiła się policja i poproszono młodych ludzi o udanie się do domów. W reakcji niektóre osoby zaczęły rzucać w funkcjonariuszy kamieniami i butelkami. Aby opanować tłum, konieczne było wezwanie wsparcia. Policjanci zostali zmuszeni do użycia pałek i gazu pieprzowego.

Dwie osoby zostały aresztowane, zaś jeden z funkcjonariuszy – lekko ranny. Porządek udało się przywrócić dopiero około godziny 22:30.


26.04.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed