Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Majówka 2025. Bez szaleństw. Wydamy tyle, ile mamy w portfelu
Belgia, Flandria: Urząd Pracy częściej karze. Głównie za to
Belgia: Połowa dzieci w Brukseli mieszka w pobliżu szkoły
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 24 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Bruksela oficjalnie „antyfaszystowskim miastem”
Polska: Miliardy złotych leżą na kontach. Będzie je łatwiej odzyskać
Belgia: 2-latka wybudzona ze śpiączki. „Zawinił ojciec”
Polska: Kopciuchy trują na potęgę. Miliardy złotych rocznie idą z dymem
Krwawa rzeź w minizoo w Willebroek. Odpowiedzialna... kuna!
Polsa: Wybory 2025. Lata mijają, a niepełnosprawni wciąż mają te same problemy
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Aż trudno uwierzyć, ile śmieci w rok produkuje Polak

Każdy mieszkaniec Polski wytwarza rocznie średnio 376 kg odpadów komunalnych. Skala tej „produkcji” śmieci różni się w zależności od regionu.

Według raportu Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego najmniej śmiecą mieszkańcy Podkarpacia. Tam roczna ilość odpadów na osobę wynosi 250 kg.

Na przeciwnym biegunie znajduje się Opolszczyzna. Jej mieszkańcy wytwarzają aż 480 kg śmieci rocznie, o ponad 100 kg więcej niż krajowa średnia.

Gminy miejskie są liderem w wytwarzaniu odpadów

Najwyższym wskaźnikiem produkcji odpadów komunalnych charakteryzują się gminy miejskie. W miastach mieszkańcy wytwarzają od 259 kg na osobę rocznie w województwie lubuskim do nawet 525 kg w województwie wielkopolskim.

W gminach miejsko-wiejskich wartości te wahają się od 191 kg w woj. lubelskim do 509 kg w woj. opolskim. W gminach wiejskich rozbieżności są równie duże – od 191 kg w woj. podkarpackim do 499 kg w woj. lubuskim.

Recykling bioodpadów, czyli ile surowców odzyskujemy?

Średnia ilość bioodpadów kuchennych segregowanych i poddawanych recyklingowi wynosi 97 kg na osobę rocznie. Dodatkowo z każdego metra kwadratowego terenów zielonych w gospodarstwach domowych powstaje średnio 1,92 kg bioodpadów. Co ciekawe, większe ilości bioodpadów zielonych powstają na mniejszych powierzchniach.

Raport podkreśla brak zależności między ilością wytwarzanych bioodpadów a liczbą mieszkańców w gospodarstwie domowym.

Taki jest udział bioodpadów w śmieciach komunalnych

W miastach bioodpady stanowią średnio 16 proc. wytwarzanych odpadów, podczas gdy w gminach miejsko-wiejskich jest to 15,1 proc., a w wiejskich – 14,9 proc. Największy udział bioodpadów w strukturze odpadów komunalnych występuje w województwach warmińsko-mazurskim, wielkopolskim, lubuskim i opolskim, gdzie wartości sięgają 20-23 proc.

W środku stawki plasują się województwa kujawsko-pomorskie, mazowieckie, pomorskie i śląskie (15-18 proc.), a najmniejsze wskaźniki odnotowano w pozostałych regionach (poniżej 13 proc.).

Wśród domowych bioodpadów najczęściej pojawiają się trawa, liście i gałęzie. Trawa dominuje w ponad 90 proc. gospodarstw.


24.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Miliony wystawionych mandatów. Ale Polacy raczej nie są piratami drogowymi

W 2024 roku policjanci wystawili niemal 3,8 mln mandatów na łączną kwotę 1,3 mld zł.

To wartości zbliżone do roku poprzedniego, kiedy ukarano kierowców 3,87 mln razy, a suma kar wyniosła 1,286 mld zł. Średnia wysokość mandatu wynosiła niespełna 350 zł, co podważa twierdzenia o masowym piractwie drogowym w Polsce.

Najczęstsze wykroczenia na polskich drogach

W ubiegłym roku policja przeprowadziła ponad 7,5 mln kontroli drogowych. Najczęściej karano kierowców za przekroczenie prędkości – 2,42 mln mandatów, z czego ponad 1,5 mln dotyczyło rejonów przejść dla pieszych.

Inne częste wykroczenia to:

niezapinanie pasów bezpieczeństwa – 154 746 mandatów,
nieprawidłowe zatrzymanie lub postój – 148 690 mandatów,
niesprawność świateł – 138 627 mandatów,
jazda bez świateł – 95 579 mandatów,
nieprawidłowa zmiana pasa ruchu – 55 979 mandatów,
nieustąpienie pierwszeństwa – 45 230 mandatów,
nieprawidłowe wyprzedzanie – 34 896 mandatów,
korzystanie z telefonu podczas jazdy – 31 550 mandatów,
przejazd na czerwonym świetle – 30 011 mandatów.

Piesi również łamią przepisy

Nie tylko kierowcy otrzymują mandaty. W 2024 roku policja ukarała ponad 165 tys. pieszych. Ich najczęstszymi przewinieniami są:

przechodzenie przez jezdnię w miejscach niedozwolonych – 118 114 mandatów,
niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej – 19 563 mandatów,
brak elementów odblaskowych – 15 881 mandatów,
chodzenie nieprawidłową stroną drogi – 11 608 mandatów.

W 2024 roku na polskich drogach doszło do 21 528 wypadków, w których zginęło 1881 osób, a 24 825 zostało rannych. Zarejestrowano ponad 388 tys. kolizji.

Na co idą pieniądze z mandatów?

Pieniądze z mandatów zasilają budżet państwa oraz Krajowy Fundusz Drogowy, wspierają budowę i modernizację dróg krajowych, mostów oraz innych obiektów inżynierskich.

Finansują również zakup urządzeń do ważenia pojazdów.

Część wpływów trafia także do Narodowego Funduszu Zdrowia i pośrednio wspiera leczenie osób poszkodowanych w wypadkach drogowych.


26.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Trzeba mieć zdrowie, żeby się leczyć. Tak chorowanie wygląda w Polsce

Wczesne wykrycie chorób mocno zwiększa szanse na ich skuteczne leczenie. Niestety Polacy muszą długo czekać na badania.

Jak wynika z badania „Jak chorują Polacy”, przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden, aż 1/3 społeczeństwa miała styczność z diagnozą poważnej choroby – u siebie, bliskich lub znajomych.

Diagnoza oznacza niekiedy długie miesiące oczekiwania

Aż 10 proc. Polaków usłyszało diagnozę ciężkiej choroby, a kolejne 20 proc. doświadczyło tego wśród bliskich. Czy badania i diagnoza odbyły się sprawnie? W 34 proc. przypadków cały proces trwał około miesiąca, ale aż 24 proc. respondentów czekało na diagnozę nawet rok lub dłużej.

W ciągu życia 82 proc. Polaków miało styczność z diagnostyką – najczęściej wykonywane badania to morfologia (53 proc.), USG (43 proc.) i RTG (24 proc.). Coraz popularniejsze stają się także bardziej zaawansowane metody, w tym tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny, które miało 30 proc. badanych.

Rzeczywistość nie przystaje do potrzeb

Dostanie się do specjalisty wymaga cierpliwości – 1/5 Polaków czeka na wizytę ponad dwa miesiące. Podobnie jest z badaniami diagnostycznymi. Dla 93 proc. respondentów szybka diagnoza jest kluczowa, a 63 proc. obawia się, że długie oczekiwanie sprzyja rozwojowi choroby. Blisko połowa pacjentów zmaga się z bólem i niedogodnościami, a 46 proc. odczuwa stres.

Żeby zwiększyć szanse na prawidłową diagnozę, 54 proc. Polaków konsultuje się z dwoma lub trzema lekarzami – najczęściej z lekarzem rodzinnym i specjalistą. Młodsze pokolenie (tzw. Zetki) częściej szuka dodatkowych opinii – aż 20 proc. z nich konsultuje się z większą liczbą lekarzy.

Prywatna opieka zdrowotna zdaniem Polaków działa lepiej

Pacjenci zdecydowanie lepiej oceniają prywatną opiekę zdrowotną niż publiczną. Aż 60 proc. osób posiadających ubezpieczenie zdrowotne docenia łatwy dostęp do lekarzy i badań, podczas gdy w systemie publicznym taką dostępność dostrzega jedynie 47 proc. respondentów.

Aż 70 proc. Polaków uważa, że ubezpieczenie pozwala na szybszą diagnozę i leczenie w przypadku poważnej choroby. Szczególnie młodsze pokolenie jest gotowe płacić więcej, aby zapewnić sobie lepszą opiekę medyczną.

Zetki są najbardziej krytyczne wobec systemu ochrony zdrowia – czują się słabiej poinformowane o leczeniu i częściej decydują się na powtórzenie badań. Starsze pokolenia odczuwają większą satysfakcję z systemu opieki zdrowotnej.


24.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Wielkanoc 2025. Tyle planujemy wydać na zbliżające się święta

Już za niespełna miesiąc Wielkanoc. Ile planujemy na nią wydać? Z deklaracji wynika, że mniej więcej tyle, co w 2024 roku.

O to, ile wydamy na zbliżającą się Wielkanoc, zapytała Polaków pracownia SW Rerearch na zlecenie „Wprost”. Co wynika z tego sondażu?

27,7 proc. uczestników badania – od 300 do 500 zł,
22,4 proc. – od 500 do 1000 zł,
17 proc. – od 100 do 300 zł,
4 proc. – mniej niż 100 zł.

Wielkanocnych wydatków nie zaplanowało jeszcze 16 proc. ankietowanych, a 2,8 proc. nie obchodzi tych świąt.

Wydatki od 300 do 500 zł najczęściej wybierały osoby zarabiające od 3 do 5 tys. zł netto. W tej grupie znaleźli się także:

mieszkańcy wsi (31,2 proc.),
osoby w wieku 35-49 lat (31 proc.),
osoby z wykształceniem średnim (30,8 proc.).


24.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Subscribe to this RSS feed