Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Belgia ma problem. Dług publiczny wciąż olbrzymi
Polska: Listonosz nie przyszedł z listem, bo mu się nie chciało. A my mamy problem
Słowo dnia: Kardinalen
Belgia: Strzelanina w Brukseli. Jedna osoba ciężko ranna
Niemcy: Trwa obława po morderstwie w Bad Nauheim
Polska: 2 maja pracujemy, czy świętujemy? Tylko tak wydłużysz majówkę
Tragiczny wypadek w Brugii. Nie żyje 73-latek i jego 10-letnia wnuczka
Polska: Kiedy pogrzeb Franciszka? Wierni z Polski już organizują wyjazdy do Watykanu
Belgia: Pod domem w Tielt znaleziono tunel z czasów I wojny światowej
Polska: Wagary to będzie zły pomysł. Uczniowie nie będą już mogli tak uciekać z lekcji

18-letni Belg zaginął w Australii. „To już kilkanaście dni”

18-letni Belg zaginął w Australii. „To już kilkanaście dni” fot. Shutterstock

Theo Hayez po raz ostatni był widziany 31 maja w mieście Byron Bay na wschodzie Australii – poinformował flamandzki dziennik „Het Belang van Limburg”.

Młody Belg opuścił wtedy klub nocny. W nocy z 31 maja na 1 czerwca był jeszcze aktywny na WhatsApp, ale potem wszelki ślad po nim zaginął. Niepokojące jest to, że w hostelu, w którym nocował, pozostały wszystkie jego osobiste rzeczy.

Theo Hayez przyleciał do Australii pod koniec 2018 roku i miał w tym tygodniu wrócić do Belgii. Według znajomego, który dwa tygodnie temu odwiedził 18-latka, nic nie wskazywało na to, by Hayez chciał zmienić plany – opisuje portal nos.nl.

Australijska policja opublikowała nagranie z ulicznej kamery, na którym po raz ostatni widać 18-latka. Na podstawie analizy danych telefonicznych śledczy określili obszar, na którym mogło dojść do zaginięcia. Są to tereny na wschód od centrum Byron Bay oraz lasy w północno-wschodniej części miasta.

- Z naszych najnowszych informacji wynika, że korzystano w tych miejscach z jego telefonu – powiedział przedstawiciel australijskiej policji, cytowany przez dziennik „De Morgen”. W akcji poszukiwawczej biorą udział nie tylko policjanci, ale także okoliczni mieszkańcy, ochotnicy i turyści, opisują belgijskie media.

 

11.06.2019 Niedziela.BE

(łk)

 

Last modified onwtorek, 11 czerwiec 2019 14:34

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież