Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Rosnąca liczba studentów
Polska: Beata Kempa ma poważne problemy. W tle tornistry szkolne dla dzieci w Syrii
Belgia: Starsza kobieta oszukana przez fałszywych pracowników banku
Polska: „Jolka, Jolka pamiętasz...”. Nie żyje Felicjan Andrzejczak
Opóźnienie strefy niskiej emisji w Brukseli: kosztowne konsekwencje w przyszłości
Polska: Kary za marnowanie żywności mocno w górę. Żeby to się nie opłacało
Niemcy: Tu mieszkania studenckie najdroższe!
Polska: Zmyło wszystko, stadiony też. Dramat 100 klubów sportowych
Belgia: Linie lotnicze Brussels Airlines ponownie zawieszają loty do Tel Awiwu
Belgia: Mężczyzna postrzelony w brukselskiej kawiarni!

„Belgijskie dzieci za mało się ruszają”

„Belgijskie dzieci za mało się ruszają” fot. Shutterstock

Dzieci mieszkające w Belgii rzadko uprawiają sport, wynika z analizy przeprowadzonej przez uniwersytety w Lowanium i Gandawie.

Belgijscy naukowcy porównali dane dotyczące aktywności fizycznej dzieci w 38 państwach świata, opisuje dziennik „De Standaard”.

Okazało się, że pod względem ilości czasu przeznaczanego na sport i ruch, belgijskie dzieci znalazły się na czwartym miejscu od końca. Jedynie dzieci w Chinach, Katarze i Chili ruszają się jeszcze mniej.

W przypadku najmłodszych dzieci sytuacja nie wygląda jeszcze tak źle. Ale już w grupie wiekowej 6-9 lat jedynie 6,5% belgijskich dzieci poświęca codziennie co najmniej godzinę na (niekoniecznie intensywny) wysiłek fizyczny. W przypadku nastolatków odsetek ten jest jeszcze niższy i wynosi 2,4%.

Dotyczy to w szczególności dziewczyn. Odsetek mieszkających w Belgii dziewcząt poświęcających co najmniej godzinę dziennie na wysiłek fizyczny jest aż siedmiokrotnie mniejszy niż w przypadku chłopaków. Jest tak, ponieważ dziewczyny rzadziej należą do klubów sportowych, a także na placach zabaw rzadziej się ruszają, uważa Jan Seghers, naukowiec z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium, cytowany przez flamandzką gazetę „De Standaard”.

 

22.11.2016 ŁK Niedziela.BE

 


Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież