Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Po 20 piwach za kierownicą... Sędzia „pod wrażeniem”
Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody
Od jutra znaczne utrudnienia na E40 w kierunku Brukseli!
Polska: Jak się przygotować na blackout? Zapoznaj się z instrukcją
Temat dnia: Belgia sparaliżowana przez ogólnokrajowy strajk!
Polska: Jak majówka, to w lesie na grzybach. O tym trzeba pamiętać
Słowa dnia: Opslagplaats, opslagruimte
Belgia: Tragedia przy parkingu. Życie motocyklisty zagrożone
Niemcy: Poczytna pisarka zamordowana tępym narzędziem
Polska: Dzięki tym zniżkom więcej zostaje w portfelach seniorów
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Płaca minimalna ostro w górę. Ile będzie nas to kosztowało?

Od stycznia 3 mln Polaków zacznie zarabiać więcej. W lipcu dostaną jeszcze więcej. Rośnie płaca minimalna, tyle że razem z nią rośnie wiele innych obciążeń. Np. opłaty za publiczny żłobek.

Dziś najniższa krajowa – przypomnijmy – to 3010 zł brutto. W styczniu – rząd właśnie tak zdecydował – płaca minimalna wzrośnie do 3490 zł brutto. Ponieważ mamy teraz w Polsce rekordowo wysoką inflację (ponad 16 proc.), to zgodnie z przepisami najniższa krajowa musi być podwyższona jeszcze raz w ciągu roku. Stanie się to w lipcu. Od tego momentu 3 mln Polaków zacznie otrzymywać co miesiąc 3600 zł brutto.

Wiele osób na pewno się z tego cieszy. Ale też wiele osób na pewno jest tą decyzja rządu załamanych. Wśród nich na pewno są przedsiębiorcy-pracodawcy. Ale martwi to również ekonomistów, bo co prawda...

– Pracownicy otrzymają wyższe wynagrodzenie, jednak jeszcze większe koszty poniosą przedsiębiorcy, a to z kolei może przełożyć się na rosnące ceny oferowanych produktów i usług, co w konsekwencji jeszcze bardziej nakręci inflację – powiedział money.pl Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt.
Ale po kolei...

Koszty pracy

Podniesienie płacy minimalnej o ok. 600 złotych oznacza znacznie wyższe obciążenia dla pracodawców.

Teraz koszt pracodawcy zatrudniającego pracownika za płacę minimalną wynosi ponad 3500 zł. Pracownik dostaje na rękę 2181 zł netto. Za rok o tej porze płaca będzie wyższa o 404 zł netto, ale pracodawcy będą musieli wydać dodatkowe 810 zł. Finalny koszt zatrudnienia jednej osoby wyniesie 4337 zł.

– Biorąc pod uwagę, że w pierwszej połowie przyszłego roku będzie obowiązywała stawka 3490 zł brutto, a w drugiej 3600 zł brutto, średni miesięczny wzrost kosztów pracodawcy wyniesie 744,57 zł. W skali całego roku będzie to dodatkowe blisko 9 tys. zł – analizuje bussinesinsider.pl.

Inne opłaty

To nie koniec, bo z płacą minimalną powiązane są inne opłaty. Na przykład mandaty karnoskarbowe. Ich wysokość jest uzależniona od wysokości minimalnego wynagrodzenia. Kara grzywny może być wymierzona w granicach od jednej dziesiątej do 20-krotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia (prawo dopuszcza także odstępstwa od tej zasady).

W tym roku kara grzywny wynosi od 301 zł do maksymalnie 60 020 zł. Od stycznia kara grzywny wyniesie od 338 zł do 67 660 zł. Maksymalny mandat będzie wynosił aż 16 915 zł, a maksymalna kara grzywny nałożona wyrokiem nakazowym wyniesie 33 830 zł.

W lipcu będzie jeszcze drożej. Grzywna będzie wynosiła od 345 zł do 69 000 zł.

Mały ZUS

Teraz preferencyjna składka ZUS (bez składki zdrowotnej) to 285,71 zł miesięcznie. Od stycznia 2023 r. będzie to już 331,26 zł, a od lipca 341,72 zł.

Inne wypłaty

Zmieni się także maksymalna kwota odprawy przy zwolnieniu grupowym lub indywidualnym. Po drugiej podwyżce w lipcu będzie to kwota 54 tys. zł. W górę pójdzie też dodatek za pracę w nocy. Dziś wynosi od 3,27 zł do 3,96 zł, w 2023 r. będzie to od 3,91 zł do 4,73 zł

Droższy żłobek

Będzie też trzeba wydać więcej na publiczny żłobek dla dziecka. Teraz miesięczne czesne stanowi 10 proc. płacy minimalnej (301 zł). Również opłata za każdą dodatkową godzinę spędzoną przez dziecko w placówce zależy od decyzji rządowych i najniższej krajowej. Każda taka godzina kosztuje rodzica 2,5 proc. pensji minimalnej. Obecnie jest to 72,25 zł.

Od nowego roku będzie drożej, a od lipca jeszcze drożej.

Inflacja

Według ostatecznego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego w sierpniu inflacja wyniosła 16,1 proc. rok do roku, a w stosunku do lipca tego roku wzrosła o 0,8 proc. Inflacja jest najwyższa od marca 1997 r. Wtedy wyniosła 16,6 proc. Co gorsza, zdaniem nie tylko ekonomistów, ale również premiera Mateusza Morawieckiego, w przyszłym roku inflacja nadal będzie rosła. Zdaniem ekspertów będzie oscylowała w granicach 20 proc.

Ostatnią decyzję rządu o znacznej podwyżce płacy minimalnej w 2023 roku ostro skrytykował Kamil Sobolewski, główny ekonomista pracodawców RP. 

„Przy inflacji 16,1 proc. rząd podnosi pensję minimalną o 19,6 proc. Będziemy mieli Ankarę w Warszawie?” – napisał na swoim Twitterze.

18.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

Polska: Koniec papierowych paragonów. Zastąpią je e-paragony

Niebawem papierowe paragony przejdą do historii. Zastąpią je e-paragony. Fiskusowi ułatwi to walkę z nieuczciwymi przedsiębiorcami, a klientom pomoże kontrolować wydatki.

Na razie korzystanie z e-paragonów ma być dobrowolne dla obu stron transakcji: i sprzedających towary i usługi, i kupujących. Tak zdecydowało Ministerstwa Finansów.

Dopiero po wejściu w życie właściwego rozporządzenia aktualizacji będzie wymagało oprogramowanie kilkuset tysięcy kas online, które już działają. To jednak – jak zakłada resort finansów –trochę potrwa.   

Zanim paragony cyfrowe staną się jedynymi zgodnymi z prawem, już teraz Ministerstwo Finansów przygotowało aplikację e-paragon i zachęca do jej korzystania.

Co z paragonu ma państwo?

Nieuczciwi przedsiębiorcy, aby uniknąć zapłacenia podatków, nie wydają paragonów lub wydają nieprawidłowe (np. tzw. paragon kelnerski), a nawet zbierają paragony pozostawione przez klientów, żeby je anulować. Zdarza się, że porzucone paragony służą także „jako podkładki” do wystawiania tzw. pustych faktur i wyłudzania podatku VAT.

Dlatego Krajowa Administracja Skarbowa cały czas stara się uszczelniać system podatkowy. Jednym z wielu narzędzi są nabycia sprawdzające – pracownicy KAS incognito kupują towary lub usługi, żeby przekonać się, czy kasa fiskalna rejestruje sprzedaż.

Pracownicy KAS sprawdzają wszystkich – od ulicznych straganów i małych punktów handlowych i gastronomicznych po duże hotele, drogie restauracje i salony SPA.

W lipcu i sierpniu KAS przeprowadził 32 227 kontroli w formie nabycia sprawdzającego. Co czwarte (25,1 proc.) wykazało nieprawidłowości. Urzędnicy wystawili 7666 mandatów na kwotę prawie 9 mln zł.

Co z paragonu ma klient?

Pilnowanie paragonów na pewno pomaga zmniejszać tzw. szarą strefę, przez którą tracimy wszyscy jako obywatele. Zabezpiecza on także nasz prywatny interes. Ułatwia złożenie reklamacji, ale również dzięki niemu porównamy ceny i sprawdzimy, czy transakcja została rozliczona prawidłowo. Łatwiej też będzie oddać zakupiony towar, np. gdy okaże się wadliwy.

18.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, biznes: Bankructwa? Jest dobra wiadomość!

W sierpniu tego roku w Belgii zbankrutowało 325 firm – poinformował w czwartek belgijski Urząd Statystyczny Statbel. To aż o 38% mniej niż miesiąc wcześniej.

Porównanie z ubiegłym rokiem wypada już gorzej. W sierpniu 2022 r. w Belgii zbankrutowało o 20% więcej firm niż w sierpniu roku ubiegłego. To jednak o 17% mniej niż w sierpniu 2020 r. i o 29% mniej niż w sierpniu 2019 r., a więc jeszcze przed pandemią.

Trzeba pamiętać, że w 2020 i 2021 r. obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią nie doprowadziły, jak się obawiano, do fali bankructw. Wręcz przeciwnie, było ich wyraźnie mniej niż przed pojawieniem się koronawirusa. Był to przede wszystkim skutek rządowych tarcz antykryzysowych, które uchroniły wiele firm przed upadłością.

Teraz sytuacja jest już nieco inna, a liczba bankructw jest większa niż rok czy dwa lata temu. Pomoc w ramach tarcz antykryzysowych już się skończyła, a część firm po ograniczeniu tego wsparcia nie jest w stanie utrzymać się na rynku. Bankructw jest jednak wciąż mniej niż przed pandemią.

W sumie w wyniku bankructw ogłoszonych w sierpniu tego roku utracono w Belgii około 850 miejsc pracy – poinformowało biuro Statbel. To o 29% więcej niż w tym samym okresie 2021 r., ale o 62% mniej niż w 2020 r. i o 42% mniej niż w 2019 r., a więc przed pandemią.

16.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Biznes
  • 0

Belgia: Inflacja i droga energia uderzają w... zdrowie psychiczne mieszkańców Belgii

Najpierw pandemia i obostrzenia, potem wojna w Ukrainie, teraz szalejąca inflacja, wysokie rachunki za energię i strach przed (finansowo) trudną zimą - mieszkańcy Belgii, podobnie jak większość Europejczyków, mają powody do zmartwień.

Rosnące koszty życia i coraz większe obawy o sytuacją finansową przekładają się na pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego wielu ludzi - czytamy w dzienniku „Het Laatste Nieuws”.

Widać to na przykładzie Tele-Onthaal, niderlandzkojęzycznej infolinii dla mieszkańców Belgii (nr tel. 106), szukających kogoś, kto ich wysłucha i wskaże, gdzie szukać konkretnej pomocy.

Wolontariusze, prowadzący te rozmowy, wskazują, że w minionych dwóch, trzech miesiącach bardzo zwiększyła się liczba ludzi zmartwionych sytuacją gospodarczą i stanem domowych finansów. Liczba rozmów na tematy finansowe jest teraz o 16% wyższa niż rok temu, a na tematy związane z pomocą prawną (np. w przypadku problematycznego zadłużenia) o 13% wyższa.

Z rozmów prowadzonych przez wolontariuszy wynika, że zmartwienia finansowe wpływają negatywnie również na inne sfery życia dzwoniących, np. na ich relacje osobiste i zdrowie. Coraz więcej ludzi czuje się też osamotnionych - choć ten trend widoczny jest już od początku pandemii.

16.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Subscribe to this RSS feed