Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 26 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Aż tylu młodych rowerzystów korzysta z telefonów. „Bardzo groźne”
Polska: Wiatraki wpędzają nas w chorobę? Wyniki badanie temu przeczą
Belgia, Borgerhout: Protest przeciwko wycince drzew
Polska: Ostatni moment na zapisanie dziecka. Korepetycje nadal w cenie
Belgia: Pożar firmy zajmującej się utylizacją odpadów przypadkowy
Polska: Miliony podrożeją. Los Lotto już nie za 3 zł. Wygrane także w górę
Temat dnia: Tu potrzebują pracowników. „Ponad 4 tys. euro miesięcznie”
Polska: Od dziś w aptekach więcej szczepień. Zabieg jest darmowy
Słowo dnia: Woede
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Co-Gdzie-Kiedy: Wycieczka z Belgii do PARYŻA (3 dni z polskim przewodnikiem), 26-27-28 listopada 2021

Weekend w Paryżu, najbardziej romantycznej stolicy Europy to z pewnością będzie miłą niespodzianką dla osoby nam bliskiej. Paryż - miasto zakochanych - od wieków przyciąga swoja magią i czarem.

Podczas wycieczki będzie obecny opiekun-pilot, a na miejscu dołączy jeszcze miejscowy polskojęzyczny wykwalifikowany przewodnik.

Wyjazd w piątek rano, powrót w niedzielę wieczorem. Zapraszamy na zwiedzanie z polskim przewodnikiem. W pierwszy dzień zobaczymy wieże Eiffla. Będzie czas aby wjechać na wieże. Z wieży będzie można podziwiać wspaniały widok na Paryż. Następnie będziemy kontynuować zwiedzanie i zobaczymy Luk Triumfalny, Plac Trocadero, z którego można zrobić najpiękniejsze zdjęcia wieży Eiffla.

W drugi dzień w programie przewidziane jest zwiedzanie dzielnicy łacińskiej, najstarszej dzielnicy Paryża.
Będziemy w okolicach Katedry Notre Dame, zobaczymy Panteon, gdzie zostały złożone miedzy innymi szczątki Marii Curie-Skłodowskiej i Sorbonę, najstarszy uniwersytet paryski założony w 1257 roku.

Zobaczymy również piękne Ogrody Luksemburskie, które znajdują się w pobliżu.
Zaplanowaną mamy również wizytę w muzeum perfum.

W czasie wolnym będzie okazja do skosztowania francuskiego wina i francuskiej kuchni.
W drugim dniu będziemy na znanych na całym świecie Alejach Champs -Elysee, zobaczymy Pałac Inwalidów, gdzie zostały złożone szczątki Napoleona Bonapartego, Plac Vendome, gdzie ostatnie miesiące życia spędził Fryderyk Chopin oraz imponującą operę Garnier.
Będziemy zwiedzać nie tylko w ciągu dnia, ale również wieczorem. Proponujemy zwiedzanie Paryża w scenerii wieczornej. Paryż to miasto pięknie oświetlonych wspaniałych zabytków, ale to również miasto znanych kabaretów jak Moulin Rouge czy Lido. Jedna z atrakcji tej wycieczki jest przejażdżka statkiem po Sekwanie.
Wieczorna przejażdżka dostarczy z pewnością wielu niezapomnianych wrażeń.

W ostatni dzień pojedziemy na wzgórze Montmartre, do znanej dzielnicy malarzy i artystów, którzy są zawsze obecni na Place du ies. Centralny m punktem Montmartre jest Bazylika Sacre Cour, Po wyjściu z Brazylijki Sacre Cour oczaruje cię wspaniały widok miasta. W ostatni dzień pobytu w Paryżu będzie czas na zwiedzanie muzeum Luwr, najbardziej znane muzeum Paryża, gdzie znajduje się miedzy innymi obraz Leonarda da Vinci – Mona Lisa oraz rzeźby Nike z Samotraki i Wenus z Milo. Zobaczymy również Pont des Arts, potocznie nazywanym mostem zakochanych

Podczas każdej wycieczki można się odłączyć od grupy i spędzić czas w Paryżu według własnego uznania.

Opcje dla chętnych: Disneyland - informacje wysyłamy zainteresowanym.
Termin: 26-27-28 listopada 2021 r.
Ilość dni: 3
Wyjazd: Piątek, 26 listopada 2021 r., rano
Powrót: Niedziela, 28 listopada 2021 r., wieczorem około godz. 21-23
Cena od osoby: Cena €180 ( ta cena obowiązuje do 20 października 2021). Płatność w ciągu 7 dni od daty rezerwacji
Cena €190 (ta cena obowiązuje od 21 października 2021). Płatność w ciągu 3 dni od daty rezerwacji
Zniżki:
dzieci do lat 12: €50-jeśli z każdym dzieckiem jadą 2 osoby dorosłe, zniżka €25-jeśli z dzieckiem jadzie 1 osoba dorosła
dzieci do lat 4: -€100-jeśli z każdym dzieckiem jadą 2 osoby dorosłe, zniżka €50-jeśli z dzieckiem jadzie 1 osoba dorosła
Dopłaty: Przy rezerwacji dla 1 osoby- dopłata do pokoju 1 osobowego €60,-
Cena zawiera: Przejazd do Paryża i powrót
2 noclegi w hotelu 3*, w pokojach 2 osobowych* z łazienkami,
2 śniadania,
przejazdy autokarem na miejscu zgodnie z programem,
usługi przewodnika w języku polskim zgodnie z programem,
opiekę pilota,
podatek turystyczny i wszystkie obowiązkowe opłaty związane z realizacją programu
* Przy rezerwacji dla 3 osób istnieje możliwość rezerwacji pokoju 3 osobowego;
cena od osoby bez zmian.
Przy rezerwacji dla 1 osoby będzie zarezerwowany pokój 1 osobowy z dopłatą €60
(można też zgłaszać chęć dzielenia pokoju z inną osobą, ale nie zawsze będzie to możliwe).
Cena nie obejmuje: Biletów wstępu* - koszty zależą od wieku uczestnika i ceny biletu na wieżę Eiffla
(są 3 poziomy); łącznie koszty wstępów maksymalnie €65 (nieobowiązkowe)
wyżywienia poza śniadaniem.
*płatne wejścia nie są obowiązkowe
Transport: Autokar
Do autokaru można wsiąść w: Amsterdamie, Den Haag, Rotterdamie, Bredzie, Utrechcie, Tilburgu, Eindhoven, Antwerpii.

Osoby, które mają własny transport, otrzymają informacje dotyczące parkingów.
Osobom z Venlo, Nijmegen, Den Bosch, Oss proponujemy wybór Eindhoven,Tilburga lub Bredy jako miejsca wyjazdu.
W przypadku wątpliwości, prosimy o kontakt z nami. Podamy informacje na temat łatwego dojazdu pociągiem lub pomożemy znaleźć tani parking.

Po dokonaniu rezerwacji wysyłamy potwierdzenie udziału w wycieczce, informacje dotyczące terminu i sposobu zapłaty za wycieczkę oraz warunki rezygnacji z wycieczki.

Szczegółowy program wycieczki oraz dokładne adresy i godziny odjazdów otrzyma każdy uczestnik wycieczki indywidualnie.

Biuro Podróży „Molenaar Tours” (www.wycieczki.nl) zaprasza na trzydniową wycieczkę do Paryża...

Program w ciągu dnia i wieczorem + hotel 3* + śniadania
+ opieka pilota + miejscowy polskojęzyczny przewodnik


PARYŻ (3 dni)
26-27-28 listopada 2021
cena €180- €190


Cena zawiera już wszystkie obowiązkowe opłaty- na miejscu płacisz tylko za bilety wstępów.
Niższa cena obowiązuje do 20 października 2021

ZAMAWIAM przez INTERNET

Aby dokonać zamówienia lub uzyskać więcej informacji prosimy o kontakt z Biurem Molenaar Tours:

Molenaar Tours
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
tel. +31 70 38 34 493
Czekamy na Państwa telefony:
w poniedziałek-piątek w godz. 9:30 - 18:00
w sobotę w godz. 10:00-14:00

Osoby posiadające certyfikat covidowy(QR kod) po szczepieniu lub wyzdrowieniu mogą swobodnie podróżować. Osoby niezaszczepione powinny wykonać test w Belgii i we Francji. Przepisy mogą się zmienić.

Każdy uczestnik otrzyma w języku polskim informacje dotyczące podróżowania podczas pandemii. Można je sprawdzać na bieżąco: TUTAJ.


Polecamy!


BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Fotki mile widziane.


06.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)

 

Zaostrza się globalna rywalizacja w obszarze 5G. Część państw próbuje wykluczyć z rynku chińskich dostawców i wybiera droższe rozwiązania

– Państwa, które stosują restrykcje wobec chińskich firm technologicznych, argumentują, że stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W istocie kontekst jest amerykański. Krótko mówiąc, dobre stosunki z USA są tu ważniejsze niż ewentualne korzyści ze współpracy z chińskimi firmami – mówi prof. Edward Haliżak, ekspert ds. stosunków międzynarodowych z UW. Jak wskazuje, rywalizacja w obszarze 5G się zaostrza, a Stany Zjednoczone próbują wykluczyć z globalnego rynku chińskich dostawców tej technologii. Za ich przykładem podąża też część państw UE, w tym m.in. Polska, dla której USA są jednym z głównych sojuszników. – Polska wybiera technologię firm europejskich, które po prostu są droższe. Problem polega na tym, że to przełoży się na ceny usług w tej dziedzinie. To trzeba jasno powiedzieć – podkreśla ekspert.

 5G to technologia przyszłości, która umożliwia digitalizację nieomal wszystkich dziedzin gospodarki i życia społecznego. Opiera się na superszybkich łączach i gromadzeniu jak największej ilości danych. I to właśnie jest klucz, który sprawia, że ta technologia jest bardzo wrażliwa z punktu widzenia operowania ogromnymi ilościami danych i gromadzenia ich – mówi agencji Newseria Biznes prof. Edward Haliżak z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.

5G, czyli nowa generacja sieci komórkowej, w porównaniu z 4G/LTE ma stworzyć wręcz rewolucyjne możliwości, oferując szybsze łącza i większą pojemność sieci. Umożliwi tworzenie nowych usług i modeli biznesowych, pozwoli też wdrożyć na dużą skalę rozwiązania oparte na internecie rzeczy w obszarach takich jak smart city czy telemedycyna. Większość ekspertów jest zgodna, że upowszechnienie 5G będzie początkiem kolejnego etapu rewolucji technologicznej. Prace nad standaryzacją sieci 5G już od kilku lat prowadzi światowa czołówka technologicznych gigantów, m.in. Huawei, Ericsson i Nokia.

Na świecie ma miejsce bardzo ostra rywalizacja w dziedzinie 5G. Najbardziej efektywnym dostawcą tej technologii są firmy chińskie ZTE i Huawei. W Europie są to Ericsson i Nokia, które oferują tę technologię po wyższych cenach. W Stanach Zjednoczonych funkcjonują dwie firmy: Cisco i Maverick, które są jednak lekko zapóźnione w stosunku do firm europejskich i chińskich – mówi ekspert ds. stosunków międzynarodowych.

Jak wskazuje, w obawie przed globalną dominacją Chin w obszarze technologii teleinformatycznych administracja Donalda Trumpa w zeszłym roku zainicjowała program Clean Network, który ma wyeliminować chińskich producentów z rynku ICT i budowy 5G.

ZTE i Huawei zostały wykluczone z amerykańskiego rynku jako zagrażające bezpieczeństwu narodowemu. Ten model postępowania wobec chińskich firm, które dysponują zaawansowaną i do tego tańszą technologią, jest jednak dylematem dla wielu państw Unii Europejskiej – podkreśla prof. Edward Haliżak.

Podejście państw UE do chińskich dostawców technologii 5G jest zróżnicowane. Polska, Rumunia czy Czechy naśladują amerykańskie rozwiązania i przyjmują restrykcyjne ustawodawstwo, które wyklucza je z krajowych rynków. Podobnie jak Szwecja, ponieważ Chińczycy są bezpośrednią konkurencją szwedzkiego Ericssona. Jednak inne kraje – w tym np. Holandia, Norwegia czy Niemcy – przyjęły już bardziej elastyczne podejście.

Niemcy w swoich wstępnych projektach dotyczących ustawodawstwa 5G wprowadzają kryterium zaufania. Firmy chińskie są już obecne na niemieckim rynku i – co ważniejsze – Chiny są bardzo ważnym partnerem gospodarczym, dlatego też Niemcy stosują bardziej wyważone podejście w stosunku do tamtejszych firm. To też sprawia, że USA są z tego powodu bardzo złe na Niemcy – wyjaśnia ekspert. – Łagodny stosunek do chińskich inwestycji ma też Hiszpania, ponieważ chińskie firmy są już tam zadomowione i opanowały technologię 3G i 4G. Tutaj znaczenie mają też dobre kontakty z Ameryką Łacińską, gdzie dominująca jest właśnie technologia chińska od Huaweia i ZTE. Hiszpanie chcą pozostawać w tym samym standardzie technologicznym.

Jak podkreśla, w Estonii z kolei każdy przypadek inwestycji chińskiej firmy będzie rozpatrywany jednostkowo pod kątem ewentualnych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego.

Nie przyjęto ustawodawstwa, które w ogóle zakazuje jakichkolwiek kontaktów, za to wprowadzono rozwiązania bardziej szczegółowe, uzależniające przyznanie koncesji na chińską technologię w zależności od sytuacji – mówi prof. Edward Haliżak.

Każdy kraj stosuje indywidualne podejście do chińskich dostawców infrastruktury dla sieci 5G, ponieważ na poziomie ogólnounijnym nie ma w tym obszarze odgórnych wytycznych.

– Komisja Europejska w 2018 i 2020 roku wydała decyzje dotyczące ochrony danych na jednolitym rynku europejskim. Zgodnie z nimi firmy, które naruszają bezpieczeństwo danych, będą karane finansowo. To wspólne, jednolitorynkowe podejście wypracowane przez strategię cybernetyczną Unii Europejskiej, ale uważa się, że ono stanowi tylko punkt wyjścia dla rozwiązań krajowych – mówi ekspert UW.

Rozwiązania przyjmowane przez poszczególne kraje UE są w dużym stopniu uzależnione od ich relacji z USA, które mają z Chinami napięte stosunki.

– To jest przede wszystkim kwestia relacji politycznych, finansowych i handlowych. Te państwa, które decydują się na współpracę z chińskimi firmami Huawei i ZTE, nie traktują tego w kategoriach zagrożenia dla ich bezpieczeństwa, patrzą na to zupełnie inaczej. Natomiast te, które stosują restrykcje, argumentują to względami bezpieczeństwa narodowego, twierdząc, że chińskie firmy mu zagrażają. Ale w istocie rzeczy kontekst jest amerykański, związany jest z tym, żeby naśladować, podążać za wzorcem amerykańskim. Krótko mówiąc, dobre stosunki z USA są tu ważniejsze niż ewentualne korzyści ze współpracy z firmami chińskimi – ocenia prof. Edward Haliżak.

Polska, dla której Stany Zjednoczone są jednym z głównych sojuszników, pracuje w tej chwili nad nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Zawarte w niej zapisy pozwalają zdaniem części ekspertów wykluczyć z rodzimego rynku chińskie firmy na podstawie kryteriów narodowościowych.

– Polska wybiera technologię firmy Ericsson i Nokii, firm europejskich, które po prostu są droższe. Problem polega na tym, że to przełoży się na ceny usług w tej dziedzinie. To trzeba jasno powiedzieć – mówi ekspert UW. – Poza tym nasze cyberbezpieczeństwo w ogóle jest poważnym wyzwaniem, ponieważ my nie mamy własnej technologii, musimy wybierać technologię importowaną. I teraz blokujemy technologię chińską na rzecz technologii europejskich czy amerykańskich, ale to ciągle jest import – uzależnienie od innego źródła, europejskiego lub amerykańskiego.

Ekspert zauważa, że wykluczanie dostawców z Chin z europejskich rynków ma charakter względny, ponieważ nawet firmy takie jak Ericsson i Nokia też korzystają z części elementów pochodzących od chińskich poddostawców.

 Chińczycy mają te technologie rozwinięte jako podzespoły, części, elementy i co najważniejsze, są one chronione patentami. W związku z tym inne firmy – nie chcąc nadużywać własności intelektualnej – po prostu muszą korzystać z rozwiązań chińskich – mówi prof. Edward Haliżak. – Poza tym istnieją obecnie procedury i rozwiązania, które pozwalają zapewnić bezpieczeństwo cybernetyczne rozumiane jako ochrona danych wrażliwych. Te procedury można również zastosować w odniesieniu do chińskich firm. W związku z tym argument bezpieczeństwa narodowego po prostu jest tu nadużywany, biorąc pod uwagę to, że można korzystać z firm chińskich i doskonale je kontrolować.

06.11.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // tagi: sieć 5G, rynek telekomunikacyjny, sieć piątej generacji, infrastruktura 5G, operatorzy telekomunikacyjni, ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)

 

  • Published in Świat
  • 0

Belgia: Działki budowlane coraz droższe. Szczególnie w tych regionach

Coraz więcej mieszkańców Belgii decyduje się na zakup działek budowlanych. Latem tego roku takich działek sprzedano o 30% więcej niż w okresie przed pandemią – poinformowała organizacja Fednot zrzeszająca belgijskich notariuszy.

Większe zainteresowanie zakupem terenów budowlanych przekłada się na wzrost cen tego typu działek. We Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, cena jednego metra kwadratowego działki budowlanej to już średnio 309 euro. To o ponad 18% więcej niż cztery lata temu.

Do największego wzrostu cen działek budowlanych doszło w prowincji Brabancja Flamandzka. Za jeden metr kwadratowy płacono tu latem 338 euro. To aż o 35% więcej niż w 2017 r. – poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Regionem z najdroższymi działkami budowlanymi pozostaje Flandria Zachodnia. Jeden metr kwadratowy kosztował tutaj latem średnio 376 euro. To o ponad 13% więcej niż cztery lata temu.

W Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części kraju, ceny gruntów budowlanych są dużo niższe. Latem 2021 r. płacono tutaj za jeden metr kwadratowy działki budowlanej średnio 94 euro. W Regionie Stołecznym Brukseli było to średnio 227 euro za metr kwadratowy – wynika z danych Fednot.


07.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Zdrowie: Rak piersi wykryty we wczesnym stadium jest niemal w 100 proc. uleczalny. Kluczową rolę w profilaktyce mogą odegrać mężczyźni

Najczęściej występujący wśród Polek typ nowotworu, jakim jest rak piersi, wykryty we wczesnym stadium jest dziś w wielu przypadkach niemal w 100 proc. uleczalny. Podstawą profilaktyki jest samobadanie piersi, ale kobiety często nie wiedzą, jak je poprawnie wykonać, zbyt rzadko zgłaszają się też na USG i mammografię. Szacuje się, że ok. 25 proc. kobiet, które zmarły z powodu raka piersi, mogłoby żyć, gdyby wcześniej wykonywały systematyczne badania lub zgłosiły się do lekarza na wcześniejszym etapie choroby. Dlatego w tym roku Fundacja OnkoCafe przeprowadziła kolejną, szóstą już edycję kampanii „BreastFit. Kobiecy biust. Męska sprawa”, która ma zachęcić kobiety do systematycznych badań. Z drugiej strony podkreśla rolę męskiego wsparcia w profilaktyce i walce z chorobą nowotworową.

Rak piersi jest wśród Polek najczęściej występującym nowotworem. Według raportów Krajowego Rejestru Nowotworów w 2018 roku taką diagnozę usłyszało prawie 19 tys. kobiet, a blisko 7 tys. z jego powodu zmarło. Z kolei według danych przytaczanych przez Fundację OnkoCafe w 2020 roku nowotwór piersi zdiagnozowano już u ok. 25 tys. Polek. Te statystyki pokazują, że liczba zachorowań rośnie, ale wcześnie wykryty rak – kiedy zmiany w piersi są jeszcze niewielkie – jest już dziś niemal w 100 proc. uleczalny. Podstawą profilaktyki jest w tym przypadku samobadanie piersi.

– Samobadanie piersi powinno być wykonywane raz w miesiącu – najlepiej w pierwszej połowie cyklu, w stałych odstępach czasu – przez samą pacjentkę. Ono nie wymaga niczego poza dotykaniem własnej piersi, więc jest to badanie proste i szeroko dostępne – mówi agencji Newseria Biznes dr Paweł Kabata, chirurg onkolog z Kliniki Chirurgii Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku.

Pozwala ono zauważyć niepokojące zmiany w strukturze, kształcie i wyglądzie piersi oraz wykryć chorobę na etapie, na którym stan jej zaawansowania rokuje duże szanse wyleczenia. 

– Minusem tego badania jest to, że ono ma pewne wady, jeśli chodzi o czułość. Dlatego nie może stanowić samodzielnej prewencji, bo jego zdolność do wykrywania małych i wczesnych zmian jest niestety niewystarczająca. To zdecydowanie powinno być uzupełnione badaniem radiologicznym: USG lub mammografią, w zależności od wieku i budowy piersi. Mammograf lub ultrasonograf jest w stanie bardzo precyzyjnie wykryć nawet trzymilimetrową zmianę, której palce – przez skórę i tkankę tłuszczową – nie wykryją – mówi dr Paweł Kabata.

Polki nadal zbyt rzadko wykonują samobadanie piersi. Badanie przeprowadzone w 2019 roku dla  Fundacji OnkoCafe pokazało, że co trzecia Polka nie wie, w jaki sposób powinna je wykonywać, a 66 proc. nie ma świadomości, w jakim dniu cyklu miesiączkowego powinno się to robić. Ten brak wiedzy w zakresie profilaktyki powoduje, że w Polsce rak piersi nadal jest zbyt często wykrywany na późnym etapie. Zwłaszcza że Polki rzadko wykonują też specjalistyczne badania przesiewowe, czyli USG czy mammografię.

Istotne jest postawienie na edukację na temat profilaktyki raka piersi, ale nie tylko w dużych miastach takich jak Warszawa, Kraków, Poznań, ale przede wszystkim w mniejszych regionach Polski. Dlatego w tym roku Fundacja OnkoCafe przy wsparciu Fundacji Philips jest w 12 regionach Polski, tam gdzie wiedza o profilaktyce, badaniach i ich roli jest najbardziej potrzebna – mówi Kamila Koźbiał z Fundacji Philips. – W zeszłym roku w ramach naszej kampanii jako Fundacja Philips kontrybuowaliśmy do tysiąca badań, w tym roku dołożyliśmy do tego kolejne 500 badań dla kobiet, które mają utrudniony dostęp do badania.

Szacuje się, że około 25 proc. kobiet, które zmarły z powodu  raka piersi, mogłoby uratować swoje życie, gdyby wcześniej wykonywały systematyczne badania. Jednak pacjentki – prócz niewiedzy – wciąż powstrzymuje przed tym niejednokrotnie wstyd lub strach przed diagnozą.

Potrzebujemy przełamać nadal istniejące w społeczeństwie tabu, które dotyczy tego tematu – podkreśla Adrianna Sobol, psychoonkolog Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej. – Profilaktyka nie jest po to, żeby szukać raka. Profilaktyka jest po to, żeby utwierdzać się w przekonaniu, że z naszym zdrowiem jest wszystko okej. Kobietom potrzeba trochę egoizmu i poświęcenia pięciu minut na to, żeby zbadać swoje piersi. Informacje o tym, jak to zrobić, można znaleźć m.in. na stronach organizacji pacjenckich, ale kobiety muszą też nauczyć się ze sobą rozmawiać o zdrowiu piersi.

W profilaktyce i walce z chorobą nowotworową szczególną rolę odgrywa też męskie wsparcie ze strony partnera, brata, ojca czy syna. W badaniu, przeprowadzonym w 2019 roku w ramach kampanii „BreastFit. Kobiecy biust. Męska sprawa” dla Fundacji OnkoCafe i Novartis Oncology, 64 proc. mężczyzn zadeklarowało, że zachęca swoje partnerki bądź bliskie kobiety do badań. Jednak wciąż pozostaje ok. 35 proc. mężczyzn, którzy nie pamiętają albo przyznają, że nie robią tego w ogóle.

– Panowie mogą niejednej kobiecie uratować życie prostym pytaniem: kiedy ostatni raz badałaś swoje piersi? Czy chcesz, żebym ci towarzyszył podczas wizyty u lekarza, może pomóc ci w zapisaniu się do specjalisty? – wyjaśnia psychoonkolog Fundacji OnkoCafe.

W tym kontekście ważną częścią kampanii jest też kolejne już wydanie charytatywnego kalendarza „Power of Community”.

– Ideą naszego kalendarza BreastFit „Power of Community” jest to, aby aktywnie włączyć mężczyzn w profilaktykę raka piersi. Chcemy, żeby każdy mężczyzna zainteresował się zdrowiem bliskiej kobiety, rozmawiał z nią na temat zagrożeń. Kobiety myślą o nas, o wszystkim dookoła, a o sobie na ostatnim miejscu. Dlatego naszą, męską rolą jest przypominać im o tym i wysyłać na badania – mówi Jakub Popławski, autor zdjęć i producent kalendarza BreastFit. – Wielu mężczyzn pyta też, co zrobić, kiedy ich kobieta boi się zbadać, kiedy unika badania, a nawet samej rozmowy. W ramach naszej kampanii stworzyliśmy specjalny poradnik dla mężczyzn, w którym znajdą odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące tego, jak podjąć ten trudny temat, jak grzecznie naciskać, żeby kobieta poszła na badania.

Męskie wsparcie jest ważne nie tylko na etapie badań i profilaktyki, ale zwłaszcza w przypadku wykrycia w piersi niepokojących zmian.

– Rak piersi dotyka kobiety wielowymiarowo, za tym stoi lęk przed śmiercią, lęk przed utratą kobiecości, często też przed utratą partnera. Dlatego ważny jest mężczyzna, który jest obok, wspiera, czasem potrafi zwyczajnie z partnerką pomilczeć, złapać ją za rękę, otrzeć jej łzy. Chcemy też uczyć pary, żeby miały odwagę rozmawiać na te trudne tematy – podkreśla Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej. – Choroba zawsze zaskakuje, wyrywa z bezpiecznego miejsca. Kobieta zadaje sobie pytanie, co dalej będzie, czy będzie żyć, musi sobie poradzić z lękiem. Dlatego także wsparcie psychoonkologiczne jest istotne i potrzebne już od momentu podejrzenia choroby nowotworowej, a potem na każdym etapie leczenia.

W ramach tegorocznej kampanii „BreastFit. Kobiecy biust. Męska sprawa” zrealizowano cykl warsztatów i przeszkolono prawie 50 Ambasadorek Breastfit, które wiedzę z zakresu profilaktyki raka piersi przekazują kolejnym kobietom.

– Wczoraj miałam okazję rozmawiać z jedną z ambasadorek, która zorganizowała już trzy spotkania w swoim regionie i 25 kolejnych ma już zaplanowane. To jest właśnie ta oddolna inicjatywa, o którą nam chodzi, żeby mieć pewność, że w najmniejszych, najbardziej oddalonych od służby zdrowia miejscach każda kobieta ma odpowiednią wiedzę i wsparcie, by dbać o swoje zdrowie – podkreśla Kamila Koźbiał.

07.11.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // tagi: rak piersi, choroby nowotworowe, kampanie społeczne, Fundacja OnkoCafe, nowotwory, pacjentki onkologiczne // mówi: Adrianna Sobol, psychoonkolog Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej, Jakub Popławski, producent kalendarza BreastFit dr n. med. Paweł Kabata, chirurg, onkolog, Klinika Chirurgii Onkologicznej, Uniwersytet Medyczny w Gdańsku, Kamila Koźbiał, Fundacja Philips // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed