Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 24 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Drzewa przedwcześnie tracą liście. Powodem susza
Coraz więcej pielęgniarek w Belgii pracuje na własny rachunek
Belgia: Revolut wprowadza codzienne oprocentowanie oszczędności
Belgia, praca: Kobiety w IT? Wciąż mało
Belgia: Marka rowerów elektrycznych Cowboy jeszcze nie bankrutuje?
Belgia: Nowy pociąg z Louvain-la-Neuve do Dzielnicy Europejskiej w Brukseli
Belgia: Chleb droższy, ale tylko trochę
Belgia: Spada liczba firm budowlanych
Słowa dnia: Bruin stokbrood
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Cała Belgia w dalszym ciągu oznaczona kolorem ciemnoczerwonym na unijnej mapie Covid-19

Na koronawirusowej mapie, którą Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) tworzy na podstawie 7-dniowej liczby zakażeń, wszystkie regiony Belgii w dalszym ciągu są oznaczone kolorem ciemnoczerwonym, co oznacza najwyższy stopień zagrożenia Covid-19.

Już w zeszłym tygodniu Region Flamandzki dołączył do regionów w UE oznaczonych kolorem ciemnoczerwonym, zaś Region Stołeczny Brukseli i Region Waloński już od dwóch tygodni są „ciemnoczerwone”.

Jeśli chodzi o liczbę zakażeń przypadającą na 100 tys. mieszkańców, we wszystkich belgijskich regionach przekroczyła ona 500. ECDC zmienia oznaczenie na czerwone, jeśli liczba ta mieści się w zakresie 200-500, zaś na ciemnoczerwone, jeśli przekracza 500. Obecnie w Belgii średnia, dzienna liczba zakażeń wynosi już 8 236, zaś w szpitalach przebywa  2 270 pacjentów z koronawirusem. Stale rośnie też liczba pacjentów leczonych na intensywnej terapii.

Na unijnej mapie Covid-19 stosowane są różne oznaczenia kolorystyczne, mające na celu ocenę zagrożenia koronawirusem. Są to: kolor zielony, pomarańczowy, czerwony i ciemnoczerwony. Mapa jest aktualizowana w każdy czwartek i kraje UE traktują ją jako sygnał, że należy wprowadzić nowe obostrzenia.


11.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Dorota Goldpoint: Kobiety dojrzałe i o różnych sylwetkach na wybiegach projektantów to będzie stały trend. To krok w kierunku normalności

Projektantka cieszy się, że światowi kreatorzy mody coraz bardziej dostrzegają kobiety dojrzałe i również z myślą o nich tworzą swoje najnowsze kolekcje. Nie bez znaczenia jest to, że na wybiegach zaczynają się też pojawiać takie modelki, które nie zawsze mają idealne proporcje, za to ich sylwetki i wymiary są zbliżone do tych, jakie ma większość pań w tym wieku. Kobiety dojrzałe to spora grupa konsumentek, która też chce stylowo wyglądać i już ma dosyć ubrań w typie „dzidzia piernik” czy „pańcia”.

Kiedyś na wybiegach królowały młode dziewczyny, dziś coraz częściej można spotkać kobiety trochę bardziej dojrzałe. Zdaniem Doroty Goldpoint to bez wątpienia zmiana na dobre. Moda coraz bardziej otwiera się na dojrzałość i różne typy sylwetki.

– Myślę, że to będzie stały trend i dobry krok w kierunku normalności na wybiegu. Normalności w tym znaczeniu, że tylko niecałe 10 proc. kobiet to kobiety szczupłe, proporcjonalnie zbudowane. Natomiast właściwie cała reszta musi ukrywać swoje niedoskonałości pod ubraniami. A to znaczy, że mamy niestandardowe sylwetki, mamy różne proporcje, różne typy sylwetki. I wydaje mi się, że projektanci zrozumieli, że ta moda, która jest tylko pokazywana na szczupłych kobietach, ona się po prostu, najzwyczajniej w świecie nie sprzedaje – mówi agencji Newseria Lifestyle Dorota Goldpoint.

W modzie i na wybiegach potrzebna jest więc różnorodność nie tylko wzorów i fasonów, ale także rozmiarów. Chodzi bowiem o to, by kobiety nie tylko mogły popatrzeć na najnowszą ofertę, ale także z niej skorzystać bez względu na to, w jakim są wieku, jaki mają typ sylwetki i jaki rozmiar noszą.

Tak naprawdę kobieta potrzebuje czegoś, co nie tylko ją zainspiruje, ale co będzie faktycznie garderobą, którą ona będzie mogła dla siebie kupić. Bo co z tego, że ja pójdę na wspaniały pokaz, zobaczę twórcze umiejętności projektanta, jak ja z kolekcji 50 różnych sylwetek wybiorę dla siebie może jedną czy dwie? Bo to wszystko jest albo zbyt awangardowe, albo zbyt zwyczajne, albo zbyt odkryte, albo zbyt krótkie – zauważa projektantka.

Dorota Goldpoint zwraca uwagę, że ubrania prezentowane na modelkach w rozmiarze XS i S zupełnie inaczej będą leżały na pozostałych kobietach.

– Kobieta dojrzała, nawet jeśli ma super nogi, to jednak już kolana czy ramiona wyglądają trochę inaczej, więc my już musimy pewne części ciała zakrywać. Poza tym kobiety aktywne zawodowo stały się też bardzo praktyczne i one nie mają czasu na to, żeby się tylko inspirować, tylko one chcą po prostu te inspiracje przekuć na konkretny zakup, w którym się będą dobrze czuły – mówi.

Projektantka zauważa, że na ulicach jest coraz więcej zadbanych i pięknych kobiet dojrzałych, które mają swój styl, lubią bawić się modą, dbają o siebie, czerpią z życia i żyją nie tylko dla dzieci, wnuków i mężów.

– Wydaje mi się, że bardzo znaczącą rolę odegrał element ekonomiczny, bo dostrzeżono, że kobiety dojrzałe, które dysponują własnymi pieniędzmi, też potrzebują bardzo wyjątkowych ubrań. Ja, gdy miałam 20 lat, to właściwie wyglądałam świetnie w szortach i w t-shircie, niczego więcej nie potrzebowałam. Teraz, gdy mam 52 lata i pewne niedoskonałości swojego ciała, to właśnie w tym momencie potrzebuję ubrań, które pozwolą mi czuć się kobieco, wyglądać atrakcyjnie, ale też będą adekwatne do mojego wieku, do miejsca w przestrzeni zawodowej i będę w nich dobrze wyglądała, nie jak dzidzia piernik, ale też nie jak pańcia. Czyli ja chcę wyglądać nowocześnie, trochę na luzie, ale jednak cały czas elegancko – mówi Dorota Goldpoint.

Takie właśnie ubrania projektantka szyje dla swoich klientek. Dlatego też stroni od  przerysowanych fasonów, krzykliwych kolorów i kiczowatych zdobień, za to stawia na stylizacje stonowane, a zarazem nowoczesne.

– Bardzo dbam o to, aby one były zrównoważone, aby miały w sobie elementy klasyki, ale również aby były nieco awangardowe, aby miały asymetrię, co jest bardzo rozpoznawalną cechą wszystkich moich projektów. Dlatego ja też zapraszam na wybiegi kobiety dojrzałe, właściwie na tym zbudowałam swoją markę, bo od początku istnienia mojej firmy zapraszałam aktorki, celebrytki, kobiety dojrzałe, o kobiecych kształtach, aby pokazać, że właśnie dla takich kobiet szyję i projektuję swoje ubrania – podkreśla.

Dorota Goldpoint zauważa, że na postrzeganie mody znacznie wpłynęła również pandemia. W czasie lockdownu w wielu przypadkach eleganckie suknie, gustowne garsonki i koszule trafiły na dno szafy, a zastąpiły je dresy.

– Tak naprawdę zobaczyliśmy, że właściwie będąc w domu, pracując zdalnie, niewiele nam do szczęścia potrzeba i że dobry dres, dobre, wygodne buty są wystarczające. Dlatego sądzę, że moda w ciągu najbliższych kilku lat będzie się bardzo zmieniała – mówi projektantka.


11.11.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // tagi: Dorota Goldpoint, moda, kobiety dojrzałe, modelki plus size // mówi: Dorota Goldpoint - projektantka mody // fot. Zvonimir Atletic / Shutterstock.com

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, Flandria: Studia medyczne i pielęgniarskie coraz popularniejsze

System ochrony zdrowia potrzebuje więcej pracowników. Cieszy więc fakt, że we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) coraz więcej osób decyduje się na studia przygotowujące do pracy w tym sektorze.

Liczba studentów kierunków medycznych zwiększyła się w ciągu roku o 2,7%. Obecnie na takie studia uczęszcza około 20,2 tys. ludzi – poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Liczba studentów kierunków pielęgniarskich zwiększyła się w tym czasie o 2,4%. Obecnie takich studentów jest około 15,3 tys.

Przybywa nie tylko młodych ludzi, decydujących się na takie studia po ukończeniu szkół średnich, ale także starszych studentów, którzy mają już doświadczenie zawodowe w innych branżach i chcą się przekwalifikować.

- To dobrze, że zarówno młodzi jak i starsi ludzie wybierają studia przygotowujące do pracy w systemie opieki zdrowotnej. Szczególnie mocno cieszy większa liczba studentów na kierunkach pielęgniarskich, bo w Belgii brakuje pielęgniarek – powiedziała Lon Holtzer, ekspertka zajmująca się flamandzkim systemem ochrony zdrowia.


14.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Cztery centra szczepień w Brukseli pozostaną otwarte z myślą o podawaniu „boosterów”!

Cztery centra szczepień w Regionie Stołecznym Brukseli pozostaną otwarte co najmniej do kwietnia 2022 roku, ponieważ władze sądzą, że wkrótce konieczne będzie podawanie dawek przypominających szczepionek całej populacji.

W środę (10.11.2021) regionalni ministrowie zdrowia dali zielone światło do podawania dawek przypominających jednodawkowej szczepionki Janssen (Johnson & Johnson). Szczepienie „boosterem” Janssen rozpocznie się w połowie grudnia.

Obecnie w Regionie Stołecznym Brukseli otwartych jest 5 centrów szczepień. Wszystkie miały zostać zamknięte do końca bieżącego roku, ale tak się najprawdopodobniej nie stanie.

„Pracujemy nad kilkoma rozwiązaniami, które powinny umożliwić opracowanie bardziej zdecentralizowanej strategii do podawania dawek przypominających, przy jednoczesnym kontynuowaniu współpracy z kilkoma ośrodkami szczepień” – w oświadczeniu prasowym poinformował brukselski minister zdrowia, Alain Maron.

Rozważane jest ponowne otwarcie jednego z centrów, w którym od końca listopada dawki przypominające będą podawane personelowi medycznemu. Następnie placówka miałaby pozostać otwarta dla reszty populacji.

Decyzja dotycząca podawania dawek przypominających w Belgii, zapadnie najprawdopodobniej w dniu 27 listopada.


11.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed