Środa (24 listopada) w wielu miejscach rozpoczęła się mgliście i pochmurno. W ciągu dnia nieco się rozpogodzi i wstąpią przejaśniania, choć cały dzień będzie ponury. W większości regionów utrzyma się sucha pogoda, choć w regionach nadmorskich mogą wystąpić przelotne opady deszczu. Maksymalna temperatura wyniesie od 3 stopni Celsjusza w regionie Ardenów do 7-8 stopni w Regionie Flamandzkim. Wiał będzie lekki lub umiarkowany wiatr.

W czwartek będzie częściowo pochmurno i na wybrzeżu wystąpią przelotne opady deszczu. Wraz z upływem godzin deszcz przesunie się w głąb lądu i dotrze na południe dopiero po południu. Na obszarze Hautes Fagnes może spaść mokry śnieg. Maksymalna temperatura wyniesie od 2 stopni Celsjusza na terenie Hautes Fagnes do 8-9 stopni w regionach nadmorskich. Wiał będzie lekki, lub umiarkowany wiatr.

W piątek, na południe od rzek Sambry i Mozy, będzie pochmurno, zaś w pozostałych regionach kraju wystąpią przejaśnienia. Możliwe są przelotne opady deszczu. Po południu nad całym krajem zaczną gromadzić się gęste chmury zwiastujące opady deszczu. Późnym popołudniem możliwe są opady deszczy oraz – na wysokości około 500 metrów – opady śniegu. Maksymalna temperatura wyniesie od 1 stopnia Celsjusza w regionie Ardenów do 7 stopni na zachodzie. Wiał będzie umiarkowany lub silny wiatr.

24.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W okresie od 1 stycznia do 21 listopada tego roku (czyli w ciągu pierwszych 46 tygodni 2021 r.) w Belgii zbankrutowało 5,5 tys. firm – poinformował belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

To o 13,4% mniej upadłości niż w tym samym okresie 2020 r. oraz o niespełna 40% mniej niż w tym samym okresie 2019 r. (czyli w ostatnim pełnym roku przed pandemią). W ubiegłym roku w Belgii w tym czasie zbankrutowało 6,4 tys. przedsiębiorstw, a w 2019 r. – 9,2 tys.

Obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią nie doprowadziły więc, jak się wcześniej obawiano, do fali bankructw. Wręcz przeciwnie, jak dotąd jest ich wyraźnie mniej niż przed pojawieniem się koronawirusa. To przede wszystkim skutek rządowych tarcz antykryzysowych, które uchroniły wiele firm przed upadłością.

Na każde bankructwo, do którego doszło w tym roku, przypadało 2,01 utraconych miejsc pracy. W sumie w wyniku bankructw ogłoszonych w pierwszych 46 tygodniach tego roku utracono 11,2 tys. miejsc pracy. To o 30% mniej niż w tym samym okresie 2020 r. (15,9 tys. utraconych miejsc pracy) i aż o 37% mniej niż w 2019 r. (17,8 tys.).

Najnowsze dane opublikowane przez Statbel dotyczą 46. tygodnia roku (od 15 do 21 listopada). W tym czasie belgijskie sądy ogłosiły upadłość 174 firm. Przełożyło się to na utratę 208 miejsc pracy.

24.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Obecnie w belgijskich szpitalach przebywa już ponad 3,3 tys. pacjentów, w tym 660 osób jest leczonych na oddziałach intensywnej terapii – wynika z najnowszych, opublikowanych w środę rano (24 października), danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 17 do 23 listopada do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 289,9 pacjentów z Covid-19 dziennie, co oznacza wzrost o 22% w porównaniu z poprzednim tygodniem. We wtorek, 23 listopada, w belgijskich szpitalach przebywało już 3 327 pacjentów z koronawirusem, co oznacza wzrost o 38 osób w porównaniu z minionym poniedziałkiem. W grupie tej 656 pacjentów przebywało na oddziałach intensywnej terapii, co także oznacza dalszy wzrost o 2 osoby. Co więcej, 367 osób korzysta z respiratorów (+15).

W okresie od 14 do 20 listopada Covid-19 diagnozowano u średnio 15 890 pacjentów dziennie, co w porównaniu z poprzednim tygodniem oznacza wzrost o 54%. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 635 675 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni zarejestrowano średnio 1 591,2 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co także oznacza wzrost aż o 65%. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 1 290 943 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii. Poza drugą falą pandemii, która miała miejsce w październiku 2020 roku, odnotowywana obecnie liczba zakażeń jest najwyższa od czasu wybuchu pandemii. Niemniej jednak, z powodu szczepionki liczba zgonów jest znacznie niższa (w czasie drugiej fali pandemii dziennie odnotowywano pond 200 zgonów).

W tym samym okresie odnotowywano średnio 36,1 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co oznacza 37-procentowy wzrost w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 26 705 mieszkańców Belgii.

W zeszłym tygodniu przeprowadzono dziennie średnio 107 000,7 testów na obecność koronawirusa, co oznacza znaczny, 32-procentowy wzrost. 15,6% z nich miało wynik pozytywny, co oznacza wzrost o 2%. Dotychczas łącznie około 88% dorosłej populacji lub 76% całkowitej populacji Belgii otrzymało pierwszą dawkę preparatu (co oznacza liczbę ponad 8,8 mln mieszkańców Belgii), zaś obydwie dawki – około 87% pełnoletnich mieszkańców Belgii i 75% całkowitej populacji kraju (8,65 mln osób). W Belgii osoby z osłabionym układem odpornościowym mogą otrzymać też dawkę przypominającą szczepionki, czyli tzw. „booster”. Dotychczas trzecią dawkę otrzymało już prawie 100 tys. osób.

Współczynnik reprodukcji wirusa utrzymał się na poziomie 1,13. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

24.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Rozmowy pomiędzy minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinden i przedstawicielami związków zawodowych policjantów zakończyły się fiaskiem – poinformował dziennik „De Standaard”.

Policjanci już od wielu dni protestują, domagając się podwyżek płac i poprawy warunków pracy. Na środę zaplanowano rozmowy w tej sprawie z minister Verlinden. Przeprowadzono je w formie zdalnej, bo pani minister przebywała na kwarantannie. Negocjacje nie trwały jednak długo – przerwano je po 45 minutach.

Według związkowców pani minister była nieprzygotowana do spotkania, a przebieg rozmów był „katastrofalny” – opisują belgijskie media. Verlinden nie miała policjantom nic do zaoferowania, podkreślają związkowcy, którzy zapowiedzieli, że będą kontynuować akcje protestacyjne.

-Widać, że pani minister wciąż nie uzyskała upoważnienia od reszty rządu do prowadzenia tych negocjacji. Była źle poinformowana i myliła fakty. To było zasmucające – powiedział Thierry Belin ze związku zawodowego NSPV, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

W poniedziałek 29 listopada odbyć ma się kolejna runda negocjacji pomiędzy minister Verlinden i związkowcami.

24.11.2021 Niedziela.BE // fot. Alexandra Lande / Shutterstock.com

(łk)