Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie
Agnieszka Steur
Dzień podłości – bez sensu… a może jednak to dobry pomysł
Czasem z ciekawości zaglądam na stronę internetową Kalendarza Nietypowych Świąt. Bardzo to lubię, ponieważ codziennie obchodzone jest inne święto. Zazwyczaj nawet kilka w ciągu jednego dnia. Współcześnie świętuje się już właściwie wszystko. Tylko w tym miesiącu obchodziliśmy Dzień Studenta, Światowy Dzień Wcześniaka, Dzień Czarnego Kota, Dzień Myszki Miki a nawet Dzień Baklawy. Niektóre święta są bardzo ważne, ponieważ zwracają uwagę na to, co najważniejsze lub co najważniejsze powinno być, jak na przykład Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Przemocy Wobec Dzieci. Czasem koncentrują się na chorobach, o których zazwyczaj się nie mówi, jak na przykład obchodzony również w tym miesiącu Światowy Dzień Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc. Niektóre z tych dni powinny być obchodzone codziennie.
Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ święto dziś obchodzone jest bardzo dziwne. A gdy spojrzy się na nie z perspektywy innych świąt, wydaje się absurdalne. Dziś obchodzony jest dzień pocałunku i… dzień podłości. Paskudna mieszanka muszę przyznać.
Po co świętować dzień podłości? Gdy o tym przeczytałam, pomyślałam, że to bardzo niemądry pomysł. Najpierw dowiedziałam się, że ktoś kiedyś wymyślił, że stworzy taki jeden dzień w roku, gdy wszyscy mogą być podli, aby przez resztę roku zachowywali się przyzwoicie. Natychmiast pomyślałam, że jeśli ktoś wybiera podłość w kontaktach z drugim człowiekiem, wątpię, że jeden dzień w roku będzie wystarczającą okazją do jej okazania. Wydawało mi się również, że wprowadzenie tej idei w życie jest niemożliwe. Okazuje się, że wyciągnęłam moje wnioski zdecydowanie za szybko, nie mając wszystkich informacji. Za tym świętem kryje się, coś całkiem innego. Dzień podłości powstał jako odpowiedź na Dzień Życzliwości. I wcale nie dlatego, by zwrócić uwagę na podłość a na to, by podkreślić, że jeden dzień życzliwości w roku to zdecydowanie a mało. Dlatego pomysłodawcy dnia podłości mówią, że ten jeden dzień może być dniem podłości pod warunkiem, że wszystkie pozostałe będą dniami życzliwości. Interesujące.
Gdy znalazłam te wszystkie informacje zaczęłam się zastanawiać, czym jest podłość i czym jest życzliwość. Według Słownika Języka Polskiego PWN słowo podły ma dwa znaczenia. Pierwsze: podły świadomie postępuje nieuczciwie, nieszlachetnie; podłość to też: wyraz czyjejś nikczemności. Drugie: lichy, marny. Mogę na przykład powiedzieć, że obiad, który dziś zjadłam był podły. Wtedy będę miała na myśli, że jego jakość nie była najlepsza.
Dla mnie podła osoba, to ktoś kto jest złośliwy, to osoby przedstawiające innych w złym świetle. To anonimowi internauci, którzy zostawiają złośliwe uwagi pod artykułami i postami. To osoby, które świadomie wybierają krzywdzenie innych, nawet jeśli tłumaczą to jako zwracanie innym uwagi, nauczanie lub co gorsze pomaganie.
Każdy z nas z pewnością w swoim życiu spotkał się z podłą osobą. Współcześnie, gdy tak wiele dzieje się w przestrzeni internetowej podłość jest już na porządku dziennym. Ważne jest, by pamiętać, że podłość to obosieczny miecz. Gdy jesteśmy podli w stosunku do drugiej osoby, równocześnie wyrządzamy krzywdę samemu sobie. Potwierdziły to nawet badania naukowe. Okazuje się, że lepiej powodzi się osobom, które dbają o współpracę i dobrą komunikację z innymi. To prawda, że osoby podłe i samolubne również odnoszą sukcesy, ale zazwyczaj są to korzyści na krótką metę. Osoby, które są życzliwe, zdobywają w końcu przewagę nad tymi podłymi. Przy czym istotnym jest, by życzliwość była na porządku dziennym, by była codziennym świętem a nie jednym dniem w roku.
Może warto wspomnieć o podłości, po to by jej unikać, zawsze.
Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.
Agnieszka
28.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(as)
