Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Sprzedawał dzieciom e-papierosy z domieszką narkotyków
Polska: Spóźnił się twój pociąg? Możesz domagać się odszkodowania
Flandria: Najczęstsze gospodarstwa domowe to te jednoosobowe
Belgia: W Belgii potaniał o 6%, a w Polsce aż o… 30%
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 10 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 101 osób objętych ochroną policyjną
Polska: Wysyp grzybów dopiero przed nami. Ma być deszczowo i ciepło
Belgia: „Ten tort za 860 euro to katastrofa!”. Panna młoda wściekła
Polska: Obraża, przeklina, wyzywa. Sztuczna inteligencja Muska zwariowała
Belgia: W porcie w Antwerpii skonfiskowano 34 kg kokainy
Redakcja

Redakcja

Jakie piwo piją Belgowie?

Najpopularniejszy jest oczywiście lager (pils). Według badania organizowanego przez Beer & Society Information Center, wybiera go 30% Belgów.

Regionalne trunki najchętniej pije 15% ankietowanych, prawie tyle samo osób (14,2%) decyduje się na mocne jasne piwa a 12,4% wybiera piwo trappist, które jeszcze 10 lat temu było prawie w ogóle nieznane.

Nad reklamą z pewnością pomyśleć muszą producenci piwa bezalkoholowego. Aż 87% respondentów nigdy go nie pije. Piwa z małą ilością alkoholu i owocowym smaku otrzymały 24% głosów. 71% respondentów wydaje jednak na te piwa mniej, bo ich zdaniem, ‘to nie są prawdziwe piwa’.

Belgijski browar AB InBev zamierza w najbliższym czasie zainwestować w piwną branże, gdyż nadal widzi w niej duży potencjał.

 

26.06.2016 MŚ Niedziela.NL

  • Published in Belgia
  • 1

Belgia wygrała ze Szwecją. „Teraz finał!”

Środowe zwycięstwo Czerwonych Diabłów nad Szwecją (1-0) dało Belgom awans do 1/8 finału, zakończyło reprezentacyjną karierę Zlatana Ibrahimowića i zwiększyło wiarę belgijskich kibiców w to, że ich drużyna może zajść daleko na EURO 2016.

116 występów w reprezentacji i 62 zdobyte bramki – Zlatan Ibrahimowić już w trakcie swej kariery stał się legendą szwedzkiej piłki. W ostatnim meczu fazy grupowej ME 2016 Zlatan i spółka nie byli jednak w stanie zwyciężyć Belgów i odpadli z turnieju. Dzięki bramce Radji Nainggolana w 84. minucie to Czerwone Diabły wygrały i awansowała do fazy pucharowej Mistrzostw Europy. Szwecja zajęła ostatnie miejsce w grupie i odpadła z turnieju, a dla Ibrahimowića było to smutne pożegnanie z kadrą.

W zupełnie innych humorach niż Szwedzi są kibice belgijskiej reprezentacji. Turniej we Francji rozpoczęli z wielkimi oczekiwaniami, gdyż ich drużyna pełna gwiazd grających w najsilniejszych europejskich ligach wymieniana była wśród faworytów (więcej: TUTAJ). Już po pierwszym meczu nastroje diametralnie się zmieniły. Włosi w inteligentny sposób zneutralizowali podopiecznych Marca Wilmotsa, a Kevin De Bruyne – jedna z największych gwiazd belgijskiego futbolu – rozegrał fatalny mecz. Włosi wygrali 2-0 (TUTAJ), a w Belgii zamiast myśleć o mistrzostwie, zaczęto zastanawiać się, czy Czerwonym Diabłom w ogóle uda się wyjść z grupy.

Pewna wygrana z Irlandią (3-0) oraz wywalczone zwycięstwo ze Szwedami (1-0) przywróciło wiarę w możliwości drużyny Wilmotsa. W dodatku Belgowie mogą mówić o szczęściu w nieszczęściu. Ze względu na porażkę z Włochami zajęli nie pierwsze, ale dopiero drugie miejsce w grupie. Teoretycznie powinno to oznaczać, że w 1/8 finału trafią na silniejszego rywala. Ponieważ jednak Hiszpanie przegrali swój ostatni mecz grupowy (1-2 z Chorwacją) i zajęli drugie miejsce w grupie D, to zwycięzca grupy E (Włosi) trafi właśnie na Hiszpanów, aktualnych mistrzów Starego Kontynentu i jedną z najlepszych drużyn świata. Belgowie o awans do ćwierćfinału powalczą w Tuluzie w niedzielę 26 czerwca (godz. 21.00) z (teoretycznie) słabszymi od Hiszpanów Węgrami.

„Po tym trudnym zwycięstwie znów możemy marzyć”, zatytułował relację z ostatniego meczu fazy grupowej Belgów flamandzki dziennik „De Standaard”. Podobnie jak polskie media, także belgijskie gazety zauważają, że ich drużyna znalazła się w „łatwiejszej” połówce turniejowej drabinki. „Węgry, Walia, Chorwacja: oto przeciwnicy, na których piłkarze Marca Wilmotsa mogą teoretycznie natrafić w drodze do finału”, napisał „De Standaard”. Gdyby Belgowie wygrali swoją grupę, wtedy w drodze do finału wyeliminować musieliby np. Hiszpanów, Niemców i gospodarzy z Francji. To jest różnica.

Do ewentualnego starcia Polska-Belgia dojść może dopiero w półfinale. Dla Polaków mieszkających w Belgii byłby to na pewno niezwykły mecz. Aby do niego doszło Polska musi jednak najpierw wygrać ze Szwajcarią i następnie wyeliminować zwycięzcę meczu Chorwacja-Portugalia, a Belgia najpierw wygrać z Węgrami, a potem ze zwycięzcą meczu Walia-Irlandia Północna.

 

25.06.2016 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Linie lotnicze VLM Airlines zbankrutowały

Linie lotnicze VLM Airlines ogłosiły upadłość przed sądem gospodarczym. Firma miała kłopoty finansowe już od dłuższego czasu. VLM zatrudnia około 160 osób.

W nadziei, że firmie uda się przetrwać, sąd nałożył na nią ochronę przed wierzycielami. Niestety, nawet to ułatwienie okazało się niewystarczające. Sąd gospodarczy zbadał obecną sytuację firmy i uznał dziś, że nie widać żadnych postępów.

VLM Airlines zatrudnia około 160 osób i oferuje loty z Deurne do Hamburga i Southampton, z Watford do Londynu, a także z Friedrichshafen do Düsseldorfu, Hamburga i Berlina. Linie zostały założone w 1992 roku przez flamandzkiego biznesmena i byłego polityka Freddy'ego Van Gaevera, który później był udziałowcem firmy, aż w końcu całkowicie z niej odszedł.

Okazuje się, że teraz Van Gaever postanowił zgłosić się do przejęcia VLM. Biznesmen uważa, że wraz ze swoim wspólnikiem Carlem Legein, będącym właścicielem fabryki lotniczej, może dać VLM nowy początek.

O tym, czy rzeczywiście dojdzie do przejęcia firmy, zadecyduje kurator. Nawet jeśli sąd zgodzi się na przejęcie VLM, pracownicy mogą stracić pracę.

 

25.06.2016 MŚ Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 1

Belgia: „Moja praca jest bez sensu”

Jedynie 5% mieszkańców Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) jest całkowicie przekonanych, że praca, którą wykonują, ma sens – poinformował dziennik „De Standaard”.

Badanie na ten temat przeprowadziła organizacja New World of Work ze współpracy z gazetą „De Standaard”. W ankiecie wypowiedziało się około 48.000 ludzi.

Około dwie trzecie ankietowanych przyznało, że nie jest do końca przekonanych co do sensowności swojej pracy. W przypadku 29% uczestników badania przekonanie o sensowności ich pracy było jeszcze niższe. Jeśli chodzi o te osoby można mówić nawet o wyraźnym przekonaniu o całkowitej bezsensowności tego, co robią, by zarobić na życie. Jedynie co dwudziesty ankietowany miał całkowite poczucie tego, że jego praca ma sens, opisuje „De Standaard”.

Na to, czy dana osoba odczuwa swoją pracę jako sensowną, wpływa wiele czynników, takich jak na przykład przyjemność płynąca z pracy, poczucie realizacji zawodowej lub to, czy wykonywana praca jest w zgodzie z zainteresowaniami i systemem wartości zatrudnionego.

 

25.06.2016 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed