Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Miliardy złotych leżą na kontach. Będzie je łatwiej odzyskać
Belgia: 2-latka wybudzona ze śpiączki. „Zawinił ojciec”
Polska: Kopciuchy trują na potęgę. Miliardy złotych rocznie idą z dymem
Krwawa rzeź w minizoo w Willebroek. Odpowiedzialna... kuna!
Polsa: Wybory 2025. Lata mijają, a niepełnosprawni wciąż mają te same problemy
Temat Dnia: Morderstwa - Belgia, niestety, w „unijnej czołówce”
Polska: Czternasta emerytura. Wiemy, że będzie i w jakiej wysokości
Słowo dnia: Paardrijden
Belgia: Trafiła do szpitala po ataku... dzika
Niemcy: Spadek sprzedaży piwa!

Polska: Kary mało skutecznym straszakiem. GIS ma inny pomysł

Polska: Kary mało skutecznym straszakiem. GIS ma inny pomysł Fot. Canva

Główny inspektor sanitarny proponuje powiązać szczepienia z dostępem dzieci do żłobków, przedszkoli i szkół.

To reakcja Paweł Grzesiowskiego, głównego inspektora sanitarnego, na ujawnienie zakażenia błonicą, chorobą, która wróciła do Polski po 24 latach.

Pierwszy przypadek błonicy od kilkudziesięciu lat

Przypomnijmy, że do szpitala we Wrocławiu trafił 6-latek Lekarze rozpoznali u niego...

– …objawy błonicy gardła. Dziecko powróciło z pobytu w Afryce. Niestety, nie było ono szczepione – mówił wtedy prof. Leszek Szenborn, kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

I wyjaśnił, że jeszcze w latach 50. XX wieku było w Polsce po kilkadziesiąt tysięcy zachorowań, a umierało nawet 3 tys. chorych.

– Dzięki szczepieniom udało się sytuację opanować. Z ostatnią falą masowych zachorowań w Europie mieliśmy do czynienia w latach 1993-1996, gdy po rozpadzie dawnego ZSRR było ponad 150 tys. przypadków w tych krajach. Pojedyncze przypadki przeniknęły też do Polski za sprawą migracji m.in. z Białorusi – przypomniał prof. Szenborn.

Nie chodzi o ograniczanie dostępu do edukacji

W odpowiedzi na to zagrożenie szef sanepidu – jak podało Radio Zet – proponuje powiązanie szczepień z dostępem dzieci do żłobków, przedszkoli i szkół. Zastrzega jednak, że nie chodzi jednak  o ograniczanie dostępu do edukacji, ale ustalenie, jak takie dziecko uczyć.

– Czy dziecko może brać udział w zajęciach grupowych, czy raczej będzie miało indywidualny tok korzystania z obszarów opieki czy edukacji – tak cytowany przez Radio Zet Paweł Grzesiowski tłumaczy swój pomysł.

Kary za brak szczepień trudne do wyegzekwowania

Ważnym powodem wyjścia z tą propozycją jest to, że kary za brak szczepień w praktyce są trudne do wyegzekwowania. A procedury często kończą się długimi procesami sądowymi.

Dlatego szef GIS stawia na edukację rodziców, którzy boją się, że  szczepionki zaszkodzą ich dzieciom. Paweł Grzesiowski – jak podkreśla serwis – chce rozwiać ich obawy i pomóc im pokonać lęk przed szczepieniami. Bo to może zapewnić skuteczność programów szczepień.


19.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież