Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Zaglądamy medykom do portfeli. Tyle mają zarabiać od lipca
Belgia: Inflacja cen żywności nadal rośnie
Belgia: Największa od dekady liczba osób szuka pracy!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 5 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Młodzi i bez pracy? Częściej w Belgii niż w Polsce
Polska: Fałszywe zbiórki dla potrzebujących. Ludzie nie żałowali pieniędzy
Belgia: Test dla 12-latków zbyt trudny dla... przyszłych nauczycieli
Polska: Żebranie na ulicy ma być legalne? Jest ostry sprzeciw. Chodzi o dzieci
Belgijski fotoreporter w drodze do domu po 3 miesiącach aresztu w Indiach
Polska: Lidl się wyrobi, Biedronka nie zdąży. Zostało mało czasu
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zaglądamy medykom do portfeli. Tyle mają zarabiać od lipca

Od 1 lipca medykom wzrosną wynagrodzenia. Najbardziej lekarzom ze specjalizacją. W ich przypadku będzie to grubo ponad 1000 złotych.

Ile konkretnie? To policzył Medonet. Jak podaje, w ochronie zdrowia przy ustalaniu minimalnego wynagrodzenie uwzględnia się średnią krajową z poprzedniego roku i współczynnik przypisany do danego zawodu.

Według GUS, w 2024 roku przeciętne wynagrodzenie wzrosło w Polsce o 14,34 proc. W przypadku lekarzy i dentystów z pełną specjalizacją wspomniany współczynnik wynosi 1,45. Oznacza to, że minimalna pensję tej grupy medyków (podajemy kwoty brutto) wzrośnie o 1488,04 zł do 11 863,49 zł.

W przypadku magistrów pielęgniarstwa, diagnostów laboratoryjnych, fizjoterapeutów, farmaceutów czy psychologów klinicznych współczynnik wynosi 1,29. A to daje im podwyżkę minimalnych wynagrodzeń o 1323,85 zł – do 10 554,42 zł.

A tyle według wyliczeń Medonetu wynosi płaca minimalna innych zawodów medycznych:

• medycy bez specjalizacji (lekarze i dentyści) mogą liczyć na wzrost o 1221 zł 23 gr, co daje 9736 zł 25 gr, 
• stażyści – 7772 zł 63 gr (wzrost o prawie 975 zł),
• farmaceuci, pielęgniarki, położne, technicy elektroradiologii i inne profesje z wykształceniem wyższym magisterskim lub średnim z dalszą specjalizacją – 7298 zł (wzrost o 1046 zł),
• fizjoterapeuci, ratownicy medyczny, pielęgniarka i położne z wykształceniem licencjackim lub na poziomie szkoły średniej – 8345 zł 35 gr (wzrost o 964 zł 67 gr),
• opiekunowie medyczni i osoby ze średnim wykształceniem w dziedzinach medycznych – 7036 zł 28 gr (ponad 882 zł).


5.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sc)

Polska: Fałszywe zbiórki dla potrzebujących. Ludzie nie żałowali pieniędzy

Mechanizm był prosty: zbiórka pieniędzy dla potrzebujących na fałszywe konta. W ten sposób oszustom udało się otworzyć ludziom serca i portfele.

Skradziona kwota grubo przekroczyła milion złotych. Ich złodziejską działalność przerwali funkcjonariusze z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC) w Katowicach. I teraz apelują: zanim wpłacisz, sprawdź komu.

Wymyślali wzruszające historie dzieci i zwierząt

Oszuści wystartowali ze swoją przestępczą akcją w kwietniu 2024 r. Zakładali w sieci  fikcyjne zbiórki charytatywne. Prowadziły je nieistniejące fundacje pod wdzięcznymi nazwami Wspólny Cel, Nadzieja na Życie albo Podaruj Serduszko.

Na potrzeby zbiórek wymyślali wzruszające historie, zdjęcia dzieci i zwierząt oraz chwytliwe, ponaglające do wpłaty hasła.

Fikcyjnymi fundacjami kierowała jedna osoba. Ogłoszenia o zbiórkach umieszczano w domenach pod nazwą „kochampomagam.pl”, „walkazpowodziami.pl” czy „ratunekdladzieci.pl”.

„Dotyczyły zbiórek pieniędzy na cele związane z leczeniem chorych dzieci, pomocy dla powodzian czy pomocy dla schronisk dla zwierząt” – wyjaśniają funkcjonariusze w swoim komunikacie.

Zdjęcia chorych dzieci kradli z zagranicznych serwisów

Na potrzeby swoich złodziejskich akcji preparowali poruszające hasła: „Daria walczy z zabójcą dzieci – guzem mózgu!”, „Pomóżmy Schronisku na Woli odzyskać jego blask”,„Walka z powodziami w Polsce!”, „Ratowanie życia 4-letniej Majki”, „Malutka Agatka walczy z potworem!”, „Ratowanie wcześniaka” czy „Walka o życie Eliasza z potwornym nowotworem!”. 

„W celu uwiarygodnienia zrzutek na stronie internetowej, podejrzani wykorzystywali zdjęcia chorych dzieci z prawdziwych zbiórek, pobranych z sieci, najczęściej z innego kraju” – czytamy w komunikacie.

Czterech zatrzymanych trafiło za kraty

Śledczy namierzyli i zatrzymali 7 osób. Usłyszały one zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustw i prania pieniędzy. Czterech podejrzanych zostało tymczasowego aresztowanych.

„Dokładna liczba pokrzywdzonych jest cały czas aktualizowana, jednak już na tę chwilę możemy ich liczyć w setkach, ponieważ wpłaty zaczynały się od 5 zł, ale zdarzały się także większe” – relacjonuje CBZC.

Wpływy na konta fałszywych fundacji przekroczyły 1,5 mln zł. Ani złotówka ze zbiórek nie trafiła do osób, na rzecz których pieniądze były rzekomo zbierana.

Sprawdź, komu wpłacasz swoje pieniądze

Dlatego policjanci apelują: przed przekazaniem pieniędzy na cel charytatywny pamiętaj o weryfikacji fundacji i zbiórek, do których chcesz dołączyć. 

Nie klikaj w podejrzane linki. Jeżeli jakaś zbiórka wzbudzi twoje najmniejsze choćby podejrzenia, nie wahaj się – zgłoś to administracji platformy lub odpowiednim służbom.


4.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Żebranie na ulicy ma być legalne? Jest ostry sprzeciw. Chodzi o dzieci

Samorządy sprzeciwiają się zmianom w prawie, które zalegalizują żebractwo. Uważają, że służby stracą możliwość wykrycia, czy do proszenia o pieniądze nie są zmuszane dzieci.

Listopad 2024. Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał Bogdana C. i jego konkubinę za to, że wysyłali 12-letnią córkę oraz 14-letniego syna na ulice, żeby żebrali. Wymierzona kara to 1 rok i 2 miesiące więzienia, a sąd ocenił, że nakłanianie do żebractwa to nie jedyne wykroczenie, którego dopuściła się para. Skazał ją też za przestępstwo handlu ludźmi.

Sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary

Zgodnie z przepisami parze groziło od 3 do 20 lat więzienia, ale sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Uznał, że proceder trał krótko oraz wziął pod uwagę „czynniki kulturowe”.

TVP Kraków tłumaczyła, że skazani są Romami, a żebractwo w tej społeczności „często jest postrzegane jako jeden ze sposobów na utrzymanie się”.

To pokazuje, że temat żebractwa nie jest prosty.

W Konstytucji brakuje obowiązku świadczenia pracy przez każdego

Zakaz żebrania to prawny spadek z czasów PRL-u. Tak od lat powtarza Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. I co jakiś czas wnioskuje o wykreślenie przepisu.

„W tym kontekście zaznaczyć wypada, że powyższy przepis, jak i cała ustawa – Kodeks wykroczeń, wpisywały się w aksjologiczną spuściznę Konstytucji PRL z 1952 r.

Tymczasem, o ile art. 19 Konstytucji z 1952 r. stanowił, że praca jest prawem, obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela, o tyle w obecnie obowiązującej Konstytucji RP brak jest postanowień wprowadzających obowiązek świadczenia pracy przez każdą jednostkę” – argumentował jeszcze w 2021 r. RPO, którym był wtedy Adam Bodnar, obecny minister sprawiedliwości.

Dodawał, że badania wskazują, że większość żebraków na ulicach, czyli popełniających wykroczenia, to „osoby ubogie, samotne, bez środków do życia czy wsparcia rodziny”, które dodatkowo są karane grzywną.

Ostry protest Związek Powiatów Polskich

Teraz do tematu wraca Związek Powiatów Polskich i stanowczo się sprzeciwia jakimkolwiek zmianom w prawie.

„ZPP zauważa, że przepis art. 58 par. 1 Kodeksu wykroczeń nie zakazuje żebractwa, a jedynie wskazuje, że wykroczenie popełniają te osoby, które mają środki do egzystencji lub są zdolne do pracy. Osoby niemogące znaleźć zatrudnienia bez swojej winy nie wypełniają natomiast przesłanki osób zdolnych do pracy” – pisze portalsamorzodowy.pl.

I dodaje, że zniesienie kar może sprawić, że policja czy straż miejska nie będzie już miała możliwości wykrycia, że np. ktoś do żebrania jest zmuszany. A chodzi o dzieci czy osoby niepełnosprawne.

Lepiej żebrać, niż poszukać pomocy?

– Depenalizacja żebractwa, nie jest rozwiązaniem problemów ludzi ubogich czy bezdomnych, a wręcz przyzwoleniem na utrwalenie tych problemów. Obecnie istnieje wiele środków i form pomocowych udzielanych przez instytucje pomocy społecznej, dzięki którym osoby potrzebujące mogą skorzystać ze schronienia, ciepłego posiłku czy noclegu – argumentuje Andrzej Płonka, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich.

I dodaje: – Depenalizacja żebractwa w żaden sposób realnie nie wpłynie na poprawę sytuacji tej grupy osób, wręcz przeciwnie – skutkiem depenalizacji będzie utwierdzenie osób potrzebujących w przekonaniu, że żebractwo może być bardziej opłacalne niż szukanie pomocy instytucjonalnej – dodaje.


4.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Lidl się wyrobi, Biedronka nie zdąży. Zostało mało czasu

W październiku zacznie w Polsce działać system kaucyjny. Największa sieć sklepów – Biedronka – nie będzie gotowa na czas z butelkomatami. Co zrobi?

Termin obowiązywania przepisów był przekładany już przynajmniej dwa razy, ale od 1 października system kaucyjny ma już ruszyć pełną parą. I tak sklepy o powierzchni powyżej 200 mkw. mają obowiązkowo (mniejsze mogą, ale nie muszą) przyjmować butelki PET do 3 litrów (kaucja zwrotna 50 groszy), puszki do 1 litra (kaucja 50 groszy), butelki szklane do 1,5 l (kaucja 1 zł.)

To będą zmiany korzystne dla środowiska i naszych portfeli

Klient będzie mógł oddać opakowanie w dowolnym sklepie bez przedstawiania paragonu. Będzie się za nie otrzymywało pieniądze albo np. kupony na kolejne zakupy.

„Do października 2025 roku operatorzy oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska będą informować o zbliżającym się wprowadzeniu systemu oraz o zmianach, jakie w naszym życiu nadejdą. To będą zmiany korzystne dla środowiska i naszych portfeli” – zachęca resort.

Dobudówki, automaty, kontenery

W całym kraju sieci handlowe już przygotowują się do zmian. Jedne rozbudowują sklepy o przestrzenie do magazynowania opakowań. Inne stawiają automaty, a jeszcze inne obok swoich obiektów stawiają kontenery. Bo zbliża się start systemu.

Zgodnie z raportem Portalu Spożywczego większość znaczących sieci działających w Polsce będzie gotowa na czas.

Lidl na ten cel wyda ok. 1 mld zł. We wszystkich swoich sklepach ma już przynajmniej jeden automat przyjmujący opakowania. Aldi zapewnia, że gdy przyjdzie odpowiedni moment, to w każdej z ponad 360 placówek system będzie obecny.

„Automaty testują m.in. Kaufland, Auchan, Lewiatan, Stokrotka, Carrefour” – wylicza serwis.

Testuje Netto, ale w rozmowie z Portalem Spożywczym przedstawiciel sieci poinformował, że owszem jesienią wszystkie sklepy Netto w Polsce (a jest ich ponad 900) będą gotowe do zbiórki butelek i puszek, ale w systemie manualnym (ręcznym). Automaty zaś mają pojawiać się systematycznie, w kolejnych miesiącach czy nawet latach.

A Biedronka nie zdąży. Dlaczego?

Z tego zestawienia wynika, że Biedronka – największa sieć marketów w Polsce – nie wyrobi się na czas. Urządzenia są testowane w kilkunastu placówkach na blisko 3800. Co to oznacza? Że na początku w większości sklepów Biedronki opakowania będą przyjmowane przez pracowników.

– System kaucyjny to ogromne wyzwanie i koszt dla wszystkich firm na rynku, szczególnie biorąc pod uwagę skalę działalności sieci Biedronka i niewystarczające przygotowanie całego procesu wdrożenia zmiany. Na przykład ciągły brak pozwoleń dla operatorów systemu kaucyjnego nie sprzyja właściwemu przygotowaniu się do uruchomienia systemu ani wypracowaniu finalnych rozwiązań – wyjaśnia Agnieszka Koc, dyrektorka ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju w sieci Biedronka.

I ocenia, że „system wydaje się zupełnie nieprzygotowany”. 

– Brakuje także otwartego dialogu na temat poważnych konsekwencji uruchomienia systemu w obecnym kształcie, w tym ryzyk finansowych – dodaje.


4.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Biedronka

(sl)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed