Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 6 października 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Spada liczba miejsc pracy w budownictwie
Belgia, Flandria: Domy i mieszkania droższe. O ile?
Belgia: Lufthansa zapowiada zwolnienia 4 tys. pracowników
Flandria: Obowiązkowy kurs integracyjny dla migrantów spoza UE!
Belgia: Proximus uruchamia narzędzie AI, które uczy bezpieczeństwa w sieci
Belgia, biznes: Mniej noclegów turystycznych
Belgia: Były lekarz przed sądem za gwałt na chłopcu z zespołem Downa
Belgia: Ponad 20% więcej! To podrożało najmocniej
Słowo dnia: Tienertijd
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Przenoszą zabiegi na kolejny rok. A kolejki pacjentów rosną

Szpitale ograniczają planowe zabiegi. Boją się, że NFZ, który ma problemy finansowe, może im nie zapłacić za nadwykonania. To z kolei uderza w pacjentów.

Według danych NFZ – liczba wykonanych w tym roku endoprotezoplastyk spadła o 14 proc. W sumie przeprowadzono 55 tys. zabiegów. Najwięcej dotyczyło wymiany stawu biodrowego.

Jednocześnie tu zanotowano największy spadek, bo o 17 proc. – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.

I dodaje, że w tym tempie do końca tego roku liczba zabiegów wyniesie około 100 tys. Jak to wygląda na tle poprzednich lat? Otóż:

w 2021 roku wykonano 87 tys. zabiegów,
w 2022 r. – 105 tys.,
w 2023 i 2024 – po 117 tys.

To zła wiadomość dla pacjentów

Liczba zabiegów  – zauważa dziennik – zaczęła spadać w kwietniu. To wtedy okazało się, NFZ brakuje pieniędzy. A to oznacza kłopoty m.in. dla szpitali, bo Fundusz nie zapłaci im za nadwykonania. 

Kolejne miesiące pogłębiły ten trend. W czerwcu wykonano 3,3 tys. zabiegów stawu biodrowego. To wyraźny spadek w porównaniu z majem, kiedy wykonano 4,5 tys. zabiegów.

To bardzo zła wiadomość dla pacjentów. Przede wszystkim dlatego, że zabiegi są przesuwane na kolejny rok. Kolejka staje się tym samym coraz dłuższa.

Średni czas oczekiwania na endoprotezę

Ile zatem trzeba czekać na endoprotezę stawu biodrowego? Według portalu ŚwiatPrzychodni.pl – średni czas oczekiwania wynosi około 526 dni. 

W województwie mazowieckim średni czas oczekiwania to ok. 292 dni. Ale w Poznaniu już ok. 403 dni.

Według niektórych źródeł w skrajnych przypadkach średni czas oczekiwania wynosi od 6 miesięcy do 2-3 lat. 


02.10.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Znęcała się nad dziećmi. Rozpoczął się proces opiekunki ze żłobka

Miała bić dzieci, rzucać nimi o podłogę. Ten żłobkowy horror przerwały koleżanki opiekunki, które to wszystko nagrały. Teraz sąd zdecyduje o jej losie.

Jak ustalili policjanci, do przemocy w żłobku miejskim w Olsztynie miało dochodzić przez dłuższy czas – podał „Fakt”. Opiekunka Magdalena S. miała znęcać się nad 15 dziećmi w wieku od roku do 3 lat.

Koleżanki nagrały to, opiekunka robiła maluchom

Sprawa wyszła na jaw dzięki innym opiekunkom, które oburzyło zachowanie ich koleżanki. Żeby mieć dowody, nagrały to, co Magdalena S. robiła maluchom. I przekazały nagranie dyrekcji żłobka. I to właśnie to nagranie stało się kluczowym dowodem w sprawie.

Z relacji świadków wynika, że Magdalena S. miała bić dzieci otwartą dłonią w twarz, podnosić je za jedną rękę, rzucać o podłogę. W żłobku nie brakowało również krzyków i wyzwisk kierowanych pod adresem maluchów. Ofiarami przemocy były dzieci w wieku od roku do trzech lat.

– Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w żłobku. Darzyliśmy panie opiekujące się naszymi dziećmi pełnym zaufaniem, wierząc, że są z nimi bezpieczne. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna – „Fakt” cytuje jednego z rodziców.

Obrończyni: Moja klientka nie jest potworem

Po zawiadomieniu, które złożyła dyrekcja żłobka, ruszyło śledztwo. Prokuratura przedstawiła Magdalenie S. zarzuty dotyczące znęcania się nad 15 dziećmi. Oskarżona nie przyznaje się do winy.

Joanna Niemczak, obrończyni oskarżonej, podkreśla, że Magdalena S. nie zamierza unikać odpowiedzialności, ale sprawa – przekonuje – nie jest czarno-biała.

– Moja klientka nie jest potworem. Była cenionym pracownikiem, lubianym zarówno przez kadrę, dzieci, jak i rodziców – „Fakt” cytuje adwokatkę.

Ze względu na dobro pokrzywdzonych dzieci sąd wyłączył jawność rozprawy. Magdalenie S. grozi do 8 lat więzienia.


2.10.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / zdjęcie jest ilustracją do tekstu

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Najlepszą kawa jest w Żabce. Tak zdecydowali klienci-kawosze

Żabka przejmuje rynek kawy poza domem. Po filiżankę lub kubek kawy klienci najczęściej sięgają właśnie tam. W ten sposób Żabka wskoczyła na najwyższe podium.

W sprzedaży kawy wypijanej poza domem przeskoczyła Orlen i McDonald’s. Według raportu ARC Rynek i Opinia – w ostatnim miesiącu kupiło ją tam aż 38 proc. Polaków.

Na drugim miejscu uplasowały się stacje Orlen i restauracje McDonald’s, które uzyskały po 37 proc. wskazań. To symboliczny, ale znaczący sygnał, że sieć sklepów convenience zaczyna pełnić rolę codziennej kawiarni dla milionów osób.

Takie miejsca oferują szybkość, dostępność i dobrą cenę

Według danych cytowanych przez „Rzeczpospolitą”, od stycznia do końca sierpnia Żabka sprzedała ponad 27 milionów kubków kawy, a w całym roku 2024 niemal 39 milionów. 

– Kawa staje się nie tylko napojem, ale i codziennym rytuałem, a klienci wybierają miejsca, które oferują szybkość, dostępność i przewidywalną cenę – ocenia dr Adam Czarnecki, wiceprezes ARC Rynek i Opinia .

Eksperci podkreślają, że na popularność Żabki wpływają zarówno gęsta sieć placówek, jak i stale rosnąca jakość oferty. W czasie, gdy ceny w kawiarniach systematycznie rosną, możliwość kupienia kawy w osiedlowym sklepie okazuje się nie tylko wygodna, ale i ekonomiczna. 

– Kawa to dziś jeden z najpopularniejszych produktów w ofercie Żabki, dlatego dbamy o to by spełniała najwyższe standardy jakości i smaku – podkreśla Marta Urbaniak, Director of Quality and Environmental Management Department, Żabka Polska, cytowana przez Portal Spożywczy.

Ten trend w kolejnych latach może się jeszcze pogłębiać, a klasyczne kawiarnie, zwłaszcza sieciowe, muszą szukać nowych sposobów na przyciągnięcie lojalnych gości.


01.10.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / Wistula Wikipedia

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Powrót prac domowych. Tak ma wyglądać zmiana w szkole

Eksperci pracujący dla MEN mówią, jak według nich mają wyglądać prace domowe. Bo wydaje się już przesądzone, że wrócą, ale w zupełnie nowej formie. Nauczyciele muszą się przygotować na więcej pracy.

– Nie miało to większego sensu. Widzę to po córce, która znacznie opuściła się w nauce. Sami musimy z nią pracować, a przecież nie mamy odpowiedniego przygotowania do nauczania. Ma dużo wolnego czasu, który po prostu marnuje – narzeka pan Michał, ojciec 12-latki.

I na myśli brak prac domowych.

Żeby uczniowie mieli więcej czasu na utrwalanie wiedzy i odpoczynek

– Uroczyście ogłaszam: od kwietnia nowe zasady prac domowych. W klasach od 1 do 3 żadnych prac domowych. No, chyba że czasami jakiś wierszyk. Od 4 do 8 klasy prace domowe tylko dla chętnych i bez oceniania – powiedział w styczniu 2024 roku premier Donald Tusk.

Zapowiadana zmiana weszła w życie trzy miesiące później.

– Dzięki temu rozwiązaniu uczniowie będą mieli więcej czasu na utrwalanie wiedzy, przygotowanie się do sprawdzianów, czytanie książek, a także, co bardzo ważne, realizowanie swoich pasji i odpoczynek – tłumaczyła Barbara Nowacka, ministra edukacji.

I tak w polskiej szkole prace domowe zostały (z pewnymi wyjątkami) zakazane. Choć potem, gdy na tę zmianę głośno zaczęli narzekać rodzice i nauczyciele, MEN tłumaczył, że nie był to całkowity zakaz, ale sugestia, żeby zadania do wykonania po szkole ograniczyć. Można zadawać do domu, ale ich wykonanie jest nieobowiązkowe i nie na ocenę.

U dzieci mocno spadła motywacja do pracy własnej

W czerwcu MEN zlecił przeprowadzenie ankiet w szkołach, w której udział wzięło 6 tys. nauczycieli i ponad 2 tys. dyrektorów szkół podstawowych. Na jaw wyszło, jak opisał „Newsweek”, że w klasach I−III co czwarty nauczyciel zrezygnował z zadawania prac domowych. Co piąty zdaje do domu, a 20 proc. nadal stawia za ich wykonanie oceny. 

W starszych klasach podstawówki większość nauczycieli nie zdaje, cześć mocno ograniczyła zakres prac, a większość (80 proc.) nie stawia ocen.

Ankietowani ocenili, że u dzieci mocno spadła motywacja do pracy własnej. Pedagodzy także nie wiedzą, jak skutecznie monitorować postępy w nauce i dlatego muszą robić więcej sprawdzianów i kartkówek.

Powrót prac domowych. Na razie nic nie wiadomo

Od dłuższego czasu resort mówi o powrocie prac domowych. Nie przyznaje się do błędu i od razu zastrzega, że to nie będzie przywrócenie poprzednich zasad. Finalna decyzja jeszcze nie zapadła.

Tak samo jak nie wiadomo do końca, jak nowe prace domowe mają wyglądać. 

Tym bardziej że wśród ekspertów pracujących na zlecenie MEN nie ma zgodności. Tymczasem „Gazeta Wyborcza” opisuje pomysły, jakie mogą zostać wpisane do ministerialnego rozporządzenia. Nie jest pewne, czy wszystkie zostaną umieszczone w dokumencie.

Praca domowa nie będzie mogła zająć więcej niż godzinę

„To, co udało nam się ustalić na pewno, to że zdania domowe nie będą oceniane oceną cyfrową, tylko w formie opisowej. Wciąż będą nieobowiązkowe” – dziennik cytuje jednego z ekspertów.

Oznacza to więcej pracy dla nauczyciela, który nie będzie stawiał 3 czy 5, ale będzie musiał poświęcić więcej czasu na zrecenzowanie pracy ucznia.

„Przede wszystkim prace domowe nie mogą służyć przerabianiu przez uczniów materiału, którego nauczyciel nie zdążył omówić na lekcjach. Nauczyciel ma tak skonstruować polecenie, by ograniczyć pomoc rodziców lub sztucznej inteligencji. I powinien uwzględnić nie tylko poziom umiejętności ucznia, ale też jego zainteresowania. Zadanie domowe ma też „dawać satysfakcję z osiąganych efektów oraz wzmacniać motywację wewnętrzną” – to jeden ze zgłoszonych pomysłów.

W klasach I-III mogą być zadawane do domu, podobnie jak teraz, krótkie ćwiczenia usprawniające motorykę.

W starszych klasach nauczyciel będzie musiał tak skonstruować zadanie, żeby jego wykonanie zajęło nie więcej niż godzinę.

„To będzie wymagać od szkół wypracowania własnych zasad: limitów prac domowych na dany tydzień, koordynowania terminów ich zadawania przez nauczycieli oraz sposobu udzielania informacji zwrotnej. A ta powinna wskazywać m.in. na mocne strony oraz obszary, które wymagają poprawy, oraz zaproponowanie sposobów dalszego uczenia się” – czytamy.


01.10.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

Subscribe to this RSS feed