Od przyszłego roku chrześcijański fundusz ubezpieczeń zdrowotnych CM nie będzie już zwracał kosztów leków homeopatycznych. W zamian uzgodniono, że fundusz będzie zwracał pieniądze za kupione protezy.

Homeopatia jest alternatywną formą medycyny, a jej skuteczność nie została udowodniona.

- W przeszłości nie ocenialiśmy wartości terapii homeopatycznych, ponieważ przepisywali je uznani lekarze. Przeanalizowaliśmy cały pakiet świadczeń i uznaliśmy, że ważniejsze jest uzyskanie zwrotu pieniędzy za protezę niż za homeopatię - poinformował dyrektor CM Steven Hermans.

Hermans podkreślił, że nowy pakiet refundowanych świadczeń został wybrany z myślą o jak najlepszym wpływie na zdrowie. Fundusz będzie zwracał pieniądze także za psychoterapię, leczenie wad wzroku, wymowy, a nawet terapię snu.

18.11.2018 MŚ Niedziela.BE

Właśnie dowiedzieliśmy się, że z polskiego rynku zniknie kolejny już bank. To nie najlepsza informacja, gdyż im mniejsza konkurencja, tym bankom łatwej będzie podnosić opłaty. Według najnowszych danych NBP średni koszt prowadzenia konta i używania karty wynosi już prawie 120 zł rocznie. W ciągu 5 lat te koszty wzrosły aż o 20%. Na szczęście jedynie w 5 z 17 badanych banków, tego typu prowizje są bezwarunkowe. W pozostałych da się obniżyć koszty do zera, ale pod warunkiem zapewnienia regularnych wpływów i aktywnego korzystania z karty. 

W najbliższym czasie z naszego rynku znikną trzy banki, które zostały przejęte przez większych konkurentów. Wcześniej doszło również do połączenia sześciu innych. Warto też wspomnieć, że co kilka miesięcy banki przejmują jakiś SKOK. Jeśli ten proces nadal będzie postępował w takim tempie, to za kilka lat będziemy mieli do wyboru zaledwie kilka instytucji. Z jednej strony oznacza to, że banki mogą się szybciej rozwijać, gdyż dzięki większej skali działania np. będą miały więcej pieniędzy na inwestycje w nowoczesne technologie. Z punku widzenia klienta istnieje jednak zagrożenie ograniczenia konkurencji i pogorszenia się oferty.

Już teraz opłaty bankowe rosną w bardzo szybkim tempie. W ciągu ostatnich 5 lat prowizje z tytułu prowadzenia konta i korzystania z karty zwiększyły się aż o 20% (z 100 zł do 120 zł rocznie). Średnio za korzystanie z konta trzeba zapłacić 5,16 zł miesięcznie, a za kartę 4,78 zł miesięcznie. Trzeba jednak dodać, że w większości banków tych opłat można uniknąć spełniając określone warunki. Poza tym, dotychczas te wzrosty nie były wynikiem ograniczonej konkurencji pomiędzy bankami. Ich przyczyną było m. in. obniżenie opłaty interchange, rekordowo niskie stopy procentowe czy wzrost składek na BFG. Jeśli jednak banków będzie jeszcze mniej, to zdecydowanie łatwiej będzie im wprowadzać podwyżki. Nie będzie już bowiem małych banków, które często konkurują z gigantami niską ceną lub wręcz poprzez całkowity brak opłat.

Skuteczny sposób na zupełnie darmowe konto

W tym roku weszły w życie przepisy nakazujące wszystkim bankom wprowadzenie do oferty tzw. rachunku podstawowego, zwanego przez niektóre banki PRP (Podstawowy Rachunek Płatniczy). Przepisy nie pozwalają naliczać opłat ani za korzystanie z niego, ani za używanie wydanej do niego karty. Ci, którzy takie konto otworzą będą też mogli bezpłatnie wypłacać pieniądze z bankomatów swojego banku i 5 razy miesięcznie z bankomatu obcego. Bank musi też pozwolić co miesiąc wykonać 5 bezpłatnych przelewów. W przypadku szóstych i kolejnych wypłat czy przelewów opłata nie będzie mogły być wyższa niż najczęściej stosowana wartość dla danego typu operacji w ostatnich 12 miesiącach w danym banku. To oznacza np. że w rzeczywistości wszystkie przelewy internetowe muszą być bezpłatne.

Takie konto może otworzyć każdy. Warunkiem jest jednak to, że zarówno w momencie otwierania konta podstawowego jak i korzystania z niego nie można posiadać żadnego innego rachunku w złotych, nawet w innym banku. Jeśli więc ktoś ponosi wysokie koszty korzystania z rachunku i chciałby zamienić go na darmowy, musi najpierw zamknąć stare konto i dopiero wtedy otworzyć bezpłatny rachunek podstawowy. Warto też dodać, że banki nie mają obowiązku reklamowania tego typu ofert, więc w niektórych trudno znaleźć o nich informacje. Nie należy się jednak tym zrażać. Każdy bank musi mieć taką ofertę i na nasze żądanie musi nam otworzyć takie konto (o ile spełniamy wspomniany wcześniej warunek).

Wypowiedź: Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander

18.11.2018 NAFF

Infrabel, firma zajmująca się infrastrukturą kolejową w Belgii, rozpoczęła testowanie dronów, które mają pomóc w tropieniu złodziei szyn kolejowych.

Pierwsze testy miały miejsce w tym tygodniu, na odcinku pomiędzy Charleroi a Mariembourg (ok. 45 kilometrów). Dron latał w godzinach wieczornych, na wysokości 150 metrów. Został zaopatrzony w kamerę na podczerwień. Maksymalny czas jego lotu wynosi 30 minut. Dron leciał zgodnie z zaplanowaną trasą, korzystając z systemu GPS, choć możliwe jest także sterowanie ręczne.

Infrabel ma nadzieję, że drony będą mogły przyczynić się do walki ze złodziejami infrastruktury kolejowej: mają pomóc w kontrolowaniu długich odcinków oraz umożliwić operatorom szybkie zgłoszenie kradzieży na policji. Udostępniona zostanie też dokładna lokalizacja zdarzenia, co być może przyśpieszy pojmanie złodziei.

Zgodnie z obowiązującym prawem, drony nie mogą być obsługiwane przez operatora, który nie ma ich w zasięgu wzroku (wyjątkiem jest policja, służby celne oraz inne służby mundurowe). Na czas testów firma została zwolniona z tego zakazu. Jeśli okres próbny zakończy się sukcesem, Infrabel zamierza wprowadzić drony tuż po nowelizacji prawa dotyczącego użytkowania dronów.

W pierwszych 10 miesiącach bieżącego roku doszło do 261 kradzieży elementów infrastruktury kolejowej. Policja sądzi, że podejrzani to głównie imigranci z Europy Wschodniej.

18.11.2018 KK Niedziela.BE

W miniony poniedziałek obraz belgijskiego malarza surrealisty, René Magritte'a, sprzedano za 26,8 mln dolarów. Rekordowa kwota padła podczas aukcji w domu aukcyjnym Sotheby's w Nowym Jorku.

Obraz pt. „The Pleasure Principle” (albo „Portret Edwarda Jamesa”) zdetronizował inne, dotychczas najdroższe dzieło Magritte'a pt. "The Heartstrings", które sprzedano pod koniec lutego 2017 roku w Londynie za kwotę 14,4 mln funtów (czyli po przeliczeniu i dodaniu prowizji: 17,9 mln dolarów).

Dom aukcyjny Sotheby's szacował wartość płótna na ok. 15-20 milionów dolarów, co oznacza, że siedmiu różnych kolekcjonerów walczyło o ten obraz w czasie licytacji.

Padło tez kilka innych rekordów – np. obraz Wasyla Kandinskiego pt. “Improvisation on Mahagony” został sprzedany za 24,2 miliona dolarów, podczas gdy eksperci z Sotheby's szacowali jego wartość również na ok. 15-20 milionów dolarów.

17.11.2018 KK Niedziela.BE