Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Matura poza szkołą? Właśnie pojawiła się taka propozycja
Belgia: Alert bombowy na lotnisku w Charleroi był fałszywy
Polska: Rząd szykuje zmiany w korzystaniu z dowodów osobistych
Temat dnia: Ile pracuje się w Belgii? W Polsce tydzień pracy dużo dłuższy
Polska: Kosiarze weszli między bloki. To bolesna pobudka dla wielu osób
Belgia odpadła z Eurowizji!
Niemcy: Handlarze migrantami zatrzymani przez niemiecką i belgijską policję
Polska: Jutro już ostatni dzień. Bez tego nie zagłosujesz poza domem [WIDEO]
60-latek wpadł do kanału. Akcja ratunkowa w Brukseli
Polska: Skandal. Kierowca komunikacji miejskiej załatwił się w pojeździe
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Z zakazem jazdy, ale za kierownicą. To coraz częstsze

W ubiegłym roku każdego dnia policja zatrzymywała do kontroli aż 63 kierowców, którzy nie mieli prawa prowadzić samochodu. To dużo więcej niż rok wcześniej.

W 2022 r. policjanci zatrzymywali do kontroli średnio 46 takich kierowców. W ubiegłym roku kontrole były jednak częstsze, a to przełożyło się na wzrost liczby przyłapanych kierowców z zakazem prowadzenia aut.

Co roku belgijskie sądy nakładają (czasowy) zakaz prowadzenia samochodów na ponad 100 tys. ludzi, przypomniał flamandzki dziennik „De Standaard”. Karani są w ten sposób kierowcy, którzy dopuścili się poważnych naruszeń przepisów, doprowadzili do wypadku czy są recydywistami na polu poważnych naruszeń przepisów ruchu drogowego.

Elektroniczny system rejestracji (Mercurius) tych kierowców „wciąż jednak nie działa w 100% tak, jak powinien” - przyznał minister sprawiedliwości Paul Van Tigchelt. Często zdarza się więc, że kierowca z zakazem prowadzenia pojazdów zostaje zatrzymany do kontroli, ale policjanci nie znajdują jego nazwiska w systemie i nie są w stanie stwierdzić, że kierowca złamał zakaz.

Wielu kierowców z zakazem jazdy zdaje sobie z tego sprawę i wciąż zasiada za kierownicą. Ryzyko zdemaskowania jest ograniczone, więc nie boją się kontroli tak, jak powinni.

Liczba przyłapywanych co roku na łamaniu zakazów jazdy kierowców to jedynie „wierzchołek góry lodowej”, uważa poseł Wouter Raskin, cytowany przez „De Standaard”. Tak na prawdę po belgijskich drogach i autostradach jeździ o wielu więcej kierowców z zakazem prowadzenia pojazdów, uważa parlamentarzysta prawicowej partii N-VA.

Flamandzka organizacja Vias apeluje do rządu, by ten stworzył osobny system „elektronicznych praw jazdy”. Dzięki niemu sądy mogłyby od razu umieszczać informacje o zakazie nałożonym na daną osobę w systemie internetowym działającym na zasadzie „chmury” (cloud), do której dostęp mieliby funkcjonariusze drogówki.

W takim systemie informacje o ważności prawa jazdy i ewentualnych zakazach prowadzenia aut zawsze byłyby aktualne, a to ułatwiłoby przeprowadzanie kontroli i wychwytywanie kierowców ignorujących zakaz prowadzenia samochodów.

11.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Tyle samo pracy, ale nie płacy… Kobiety wciąż zarabiają mniej

W 2022 r. średnia stawka godzinowa dla kobiet zatrudnionych w Belgii była o około 5% niższa niż w przypadku mężczyzn - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Dekadę wcześniej kobiety pracujące w Belgii zarabiały jeszcze średnio o 8,3% mniej na godzinę niż mężczyźni. Różnica w wysokości płac mężczyzn i kobiet zatem powoli maleje.

Na tle innych państw Unii Europejskiej Belgia nie wypada na tym polu źle. W 2022 r. jedynie w trzech krajach UE kobiety były płacowo mniej pokrzywdzone niż w kraju ze stolicą w Brukseli.

W jednym z tych państw to nawet kobiety zarabiały minimalnie więcej niż mężczyźni. Tym krajem był niewielki Luksemburg, gdzie średnia płaca godzinowa kobiet była w 2022 r. o 0,7% wyższa niż średni zarobek mężczyzn.

We Włoszech kobiety zarabiały wtedy o 4,3% mniej niż mężczyźni, a w Rumunii o 4,5% mniej. W Belgii było to wspomniane 5%, a na kolejnym miejscu w tym zestawieniu przygotowanym przez unijne biuro statystyczne Eurostat znalazła się Polska. Tutaj mężczyźni zarabiali o 7,8% więcej niż kobiety.

W niektórych krajach UE różnica w zarobkach mężczyzn i kobiet jest wciąż bardzo duża. Najgorzej wygląda to w Estonii, gdzie mężczyźni zarabiali w 2022 r. aż o 21,3% więcej niż kobiety. W Austrii było to 18,4%, a w Czechach 17,9%.

10.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, praca: Kobiety dużo częściej z pracą tylko na część etatu

Około 36% kobiet zatrudnionych w Belgii pracuje jedynie na część etatu. Wśród mężczyzn odsetek ten jest dużo niższy.

Mężczyźni pracujący w Belgii w zdecydowanej większości są zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin. Jedynie około 10% z nich pracowała w trzecim kwartale 2023 r. na część etatu - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

W zdecydowanej większości państw Unii Europejskiej odsetek kobiet zatrudnionych na część etatu jest dużo wyższy niż mężczyzn. To wciąż głównie kobiety muszą zajmować się domem i dziećmi, a mężczyźni mają więcej czasu na pracę zawodową.

W skali całej Unii Europejskiej w trzecim kwartale ubiegłego roku na część etatu pracowało 28% aktywnych zawodowo kobiet i jedynie 8% mężczyzn. Pod uwagę brano mieszkańców w wieku do 64 lat.

Relatywnie najwięcej kobiet pracujących na część etatu jest w Holandii, gdzie aż 63% zatrudnionych kobiet pracuje w niepełnym wymiarze godzin. Wśród mężczyzn zatrudnionych w Holandii odsetek ten był dużo niższy (choć i tak najwyższy w całej UE) i wyniósł 23%.

Praca na część etatu jest najmniej popularna w Bułgarii, gdzie jedynie około 1,5% pracujących mężczyzn i kobiet zatrudnionych było na część etatu.

W Polsce w niepełnym wymiarze godzin pracowało w trzecim kwartale ubiegłego roku około 8% zatrudnionych kobiet i 3% mężczyzn.

09.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Studenci zamieszkają w... klasztorze. „Brakuje pokojów”

Flamandzki rząd regionalny chce sfinansować powstanie do 2028 r. pokojów, miejsc w akademikach i mieszkań, mogących dać zakwaterowanie ponad 1,7 tys. studentom.

W wielu miastach uniwersyteckich Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, brakuje zakwaterowania dla studentów. Znalezienie odpowiedniego pokoju jest trudne, a ceny wysokie. Wielu studentów, którzy mają taką możliwość, mieszka więc nadal z rodzicami.

Sytuacja wymaga więc poprawy. Flamandzki rząd już kilka miesięcy temu zapowiedział, że przeznaczy około 100 mln euro na nieoprocentowane pożyczki dla uczelni, chcących zainwestować w powstanie nowych miejsc zakwaterowania dla studentów.

Teraz ogłoszono listę projektów zaakceptowanych przez rządzących, poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”. Dzięki wsparciu flamandzkiego rządu regionalnego powstać ma 864 nowych pokojów, a w 880 zostanie wyremontowanych i dostosowanych do potrzeb zakwaterowania studenckiego.

Jednym z zaakceptowanych projektów jest plan przekształcenia dawnego klasztoru w Lowanium w miejsce zakwaterowania ponad 200 studentów. Miejsca zajmowane w przeszłości przez zakonników lub zakonnice staną się wkrótce pokojami dla studentów Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium.

Uniwersytet w Gandawie dostanie wsparcie finansowe na wyremontowanie 680 pokojów, a Wolny Uniwersytet w Brukseli wyremontuje ponad 200 pokojów.

07.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed