Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Regionalne lotniska nie dotrzymały terminów
Belgia: Ruszyła budowa nowej „trasy rowerowej” w Brukseli!
Belgia zaostrzy przepisy dotyczące pakowania cygar
Belgia zainwestuje 1 mld euro w wojskowe centra danych
Belgia, Limburgia: Zlot tuningowanych aut. 12 aresztowań
Belgia: Żegnały go tłumy. Pomagał innym, został zamordowany
Temat dnia: O ile podrożała żywność?
Belgia, Bruksela: Nielegalna sprzedaż narkotyków w... sex shopach?!
Belgia: Kolejna osoba zastrzelona w Anderlechcie
Belgia: Kokaina i metadon dla niemowlaka. Matka i babcia podejrzane
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Temat dnia: O ile podrożała żywność?

W lipcu tego roku inflacja w Belgii, obliczana według metody stosowanej przez unijne biuro statystyczne Eurostat, wyniosła 2,6% w skali roku. Produkty spożywcze podrożały nieco bardziej.

Inflacja w Belgii nie jest już tak wysoka, jak jeszcze na początku tego roku - i jest zdecydowanie niższa niż w szczycie tzw. kryzysu inflacyjnego, którego Europa doświadczyła w 2022 r.

Przypomnijmy, w październiku 2022 r. wskaźnik inflacji HICP, obliczany przez Eurostat, przekroczył w Belgii 13%! Potem inflacja stopniowo spadała, a rok później Belgia doświadczyła nawet chwilowej deflacji (czyli spadku cen w ujęciu rocznym).

Następnie inflacja ponownie wzrosła, w połowie 2024 r. przekroczyła nawet 5%, a jeszcze w pierwszych dwóch miesiącach 2025 r. była na poziomie około 4%. Minionych kilka miesięcy to już okres stopniowego wyhamowywania tempa wzrostu cen.

W czerwcu tego roku inflacja w kraju ze stolicą w Brukseli wynosiła 2,9%, a miesiąc później 2,6%, wynika z danych udostępnionych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Urząd ten oblicza również inflację wedle własnej metody, nieco innej niż ta stosowana przez Eurostat. Inflacja obliczona według metody Statbel wyniosła w lipcu tego roku jedynie 1,9%.

Jeśli chodzi o żywność, to podrożała ona w Belgii w ciągu roku o 2,9% (według danych Eurostatu). Tempo wzrostu cen produktów spożywczych w Belgii stopniowo rośnie. W lipcu roku ubiegłego wynosiło ono np. jedynie 1,1% - mimo że ogólny wskaźnik inflacji był wtedy ponad dwukrotnie wyższy niż obecnie.

Mówiąc inaczej: inflacja w Belgii w ciągu roku spadła, ale żywność drożeje obecnie szybciej niż w 2024 r. O bardzo wysokich wzrostach cen żywności, znanych z okresu tzw. kryzysu inflacyjnego, nie ma jednak mowy.

W kategorii żywność największy wzrost cen odnotowano w lipcu w przypadku mięsa. W ciągu roku podrożało ono w Belgii aż o 5,5%. Średnie ceny napojów wzrosły w tym czasie średnio o 2,9%, nabiału o 2,5%, a pieczywa i zbóż o 2,4%.

Z kolei ryby podrożały w ciągu dwunastu miesięcy jedynie o 1,1%. Wzrost cen olejów i tłuszczy wyniósł w tym czasie 2% w skali roku - poinformował urząd Statbel.

Warto zauważyć, że w ciągu roku znacząco wzrosły ceny napojów alkoholowych. Mowa tutaj o wzroście średnich cen przekraczającym 8%. Napojów alkoholowych Statbel nie zalicza jednak do kategorii żywność, więc ten wielki wzrost cen alkoholu nie wpłynął na wskaźnik wzrostu cen produktów spożywczych.

Statbel podał też dane dotyczące wzrostu cen w innych niż żywność czy alkohol kategoriach produktów. Opłaty za mieszkania, wodę i energię wzrosły w ciągu roku średnio o ponad 5%, a ceny ubrań i obuwia zwiększyły się o 4%.

W niektórych kategoriach odnotowano spadki średnich cen, ale nie były one wielkie. Średni poziom cen w kategorii transport obniżył się w ciągu dwunastu miesięcy o 0,4%, a w przypadku usług i produktów z kategorii rozrywka i kultura spadek ten wyniósł 0,2% w skali roku.


18.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Żegnały go tłumy. Pomagał innym, został zamordowany

Około tysiąc ludzi pożegnało w poniedziałek w Gandawie 56-letniego pracownika pomocy społecznej OCMW, zamordowanego w ubiegłym tygodniu przez 38-letniego Syryjczyka.

W środę wieczorem w mieszkaniu przy ulicy Kikvorsstraat w dzielnicy Nieuw Gent natrafiono na ciało 56-latka. Mężczyzna odbywał ego dnia wizyty domowe u osób objętych pomocą urzędu OCMW. Kiedy urwał się z nim kontakt, zaniepokojeni współpracownicy zawiadomili policję.

Po odkryciu w mieszkaniu ciała ofiary rozpoczęto akcję poszukiwania sprawcy. Nie trwała długo i jeszcze tego samego dnia zatrzymano 38-letniego lokatora mieszkania przy Kikvorsstraat. Był nim 38-letni Syryjczyk.

Jak informują belgijskie media, 38-latek od kilku lat przebywał w Belgii. Wcześniej nie miał problemów z prawem. Wiadomo jednak, że miał problemy psychiczne. Motyw sprawcy i dokładne okoliczności zdarzenia nie są jeszcze znane.

Zabójstwo pracownika opieki społecznej wstrząsnęło wieloma mieszkańcami Belgii, a w szczególności innymi pracownikami OCMW. W poniedziałek w dzielnicy Nieuw Gent zamordowanego 58-latka pożegnali jego współpracownicy oraz setki mieszkańców.

-Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się w ubiegłym tygodniu stało. Straciliśmy człowieka, który zawsze pomagał innym - powiedział jeden z bliskich współpracowników ofiary, cytowany przez portal vrt.be.


18.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Kokaina i metadon dla niemowlaka. Matka i babcia podejrzane

11-miesięczna dziewczynka z Charleroi Gosselies (prowincja Hainaut) zapadła w śpiączkę. Dziewczynce podano narkotyki, a głównym podejrzanym jest jej babcia.

Do zdarzenia doszło w połowie lipca, ale teraz ujawniono kolejne szczegóły tej bulwersującej sprawy. Dziewczynka trafiła do szpitala po tym, jak jej matka zadzwoniła na pogotowie - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Dziecko wcześniej przebywało pod opieką babci. Kobieta ta jest uzależniona od narkotyków. Jak później zeznała babcia, dziewczynka miała „przez przypadek” połknąć tabletkę z metadonem, silnym lekiem opioidowym stosowanym w terapii odwykowej.

Na butelce, z którego piło niemowlę, natrafiono także na ślady kokainy. Według prokuratury jest bardzo prawdopodobne, że babcia ofiary świadomie odurzyła dziecko narkotykami. Kobieta zaprzecza.

Aresztowano również rodziców niespełna rocznej dziewczynki. Matka ofiary twierdzi jednak, że jest niewinna. Tłumaczy, że to nie ona podała dziecku groźne substancje i podkreśla, że kiedy tylko zauważyła, że z córką dzieje się coś złego, zadzwoniła po pomoc.

Życie dziewczynki na szczęście udało się uratować, opisuje „Het Laatste Nieuws”. Ofiara jest jednak w stanie śpiączki, informują belgijskie media.


18.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Temat dnia: Bruksela jak Dziki Zachód? „Wielka fala przemocy”

Od początku tego roku w Regionie Stołecznym Brukseli doszło już do 57 strzelanin i innych incydentów z użyciem broni palnej. Tylko tego lata doliczono się już około 20 takich sytuacji…

Czyżby stolica Belgii zamieniła się w Dziki Zachód? Według Juliana Moinila, prokuratura generalnego Regionu Stołecznego Brukseli, sytuacja jest naprawdę poważna, a zagrożenie życia mieszkańców realne.

-Każdy w Brukseli może zostać przez przypadek postrzelony - powiedział na niedawnej konferencji prasowej Moinil. Prokurator przypomniał choćby zdarzenie z 5 sierpnia w dzielnicy Molenbeek.

-Była godzina 14:00, środek dnia. Kula przebiła szybę samochodu, w którym siedziała matka z 9-letnim dzieckiem. Prawie zginęła. Czy będziemy czekać aż zginą niewinni obywatele? - mówił Moinil, cytowany między innymi przez flamandzki portal vrt.be.

Prokurator narzekał na brak wystarczających środków na walkę ze zorganizowaną przestępczością narkotykową. To właśnie wielkie gangi narkotykowe, zarabiające dziesiątki milionów euro na przemycie i handlu narkotykami stanowią największe zagrożenie.

Do Belgii co roku trafiają wielkie ilości kokainy z państw Ameryki Południowej i Środkowej. To właśnie port w Antwerpii jest, obok portu w Rotterdamie, jedną z głównych „bram”, którymi kokaina trafia do państw Europy Zachodniej.

Konkurujące ze sobą gangi narkotykowe stają się coraz brutalniejsze. Walka toczy się bowiem o olbrzymie zyski. Większość strzelanin, do których dochodzi w Brukseli i innych wielkich miastach Belgii (np. Antwerpii), wiąże się właśnie z przestępczością narkotykową. Członkowie konkurujących gangów wzajemnie się zastraszają, a czasem po prostu próbują „wyeliminować” przeciwników lub brutalnie zemścić sę za poprzednie ataki…

W efekcie belgijskie miasta, w tym Bruksela, często stają się polem walki pomiędzy zwaśnionymi bossami narkotykowi. W miastach mieszkają jednak setki tysięcy innych ludzi, więc gangsterskie porachunki stanowią zagrożenie także dla zwykłych mieszkańców. „Zagubione” kule trafiają w budynki mieszkalne czy - jak przypomniał prokurator Moinil - dziurawią samochody, którymi jeżdżą matki z dziećmi…

Brukselska policja i prokuratura nie dysponują jednak odpowiednimi środkami, by skutecznie walczyć ze zorganizowaną przestępczością. Rząd federalny i władze regionalne zapowiadają już od dawna poprawę na tym polu, ale jak widać na razie sytuacja się nie poprawiła.

Zorganizowana przestępczość nie ogranicza się do jednego miasta lub regionu, więc skuteczna walka z mafiami narkotykowymi musi być prowadzona również na poziomie centralnym (federalnym) i międzynarodowym. Strzelaniny w Brukseli często wiążą się bowiem np. z tym, co dzieje się w porcie w Antwerpii. Problem w tym, że również policja i prokuratura na poziomie federalnym nie dysponuje odpowiednimi środkami, by skutecznie walczyć z brutalnym narkobiznesem - opisują belgijskie media.

Od początku lipca w strzelaninach na terenie Regionu Stołecznego Brukseli rannych zostało 8 osób, a 2 ofiary zginęły.


15.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed