Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Dostali się na medycynę, bo „pomógł” im… ChatGPT?
Polska: Rząd wyśle ci poradnik na czas kryzysu. Ponad 40 stron praktycznych wskazówek
Słowo dnia: Werkneemster
Polska: Łatwiej będzie można stracić prawo jazdy. Rząd dał zielone światło
Belgia: Wzrost cen? Coraz niższy
Polska: Przyjeżdżają i wyjmują worki z bagażnika. Chcą za to 10 tys. zł kary
Belgia: W Brukseli otworzą... kawiarnię dla psów
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 3 września 2025, www.PRACA.BE)
Przydatne skróty: ASO
Polska. Episkopat: to deprawacja dzieci. Połowa Polaków tak nie uważa
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Chcą wypowiedzenia konkordatu. Za akcją stoi była gwiazda telewizji

Zbiórka podpisów, akcja medialna i konferencja w Sejmie. Taki jest plan przeforsowania petycji, której autor domaga się wypowiedzenia przez Polskę konkordatu z Kościołem katolickim.

Konkordat to międzynarodowa umowa zawarta między Polską a Watykanem, która reguluje stosunki między państwem a Kościołem. To na ten dokument powołują się biskupi czy Trybunał Konstytucyjny, gdy sprzeciwiają się ograniczeniu lekcji religii w szkole. Choć sam konkordat tej kwestii nie reguluje.

Cel: zerwanie umowy

Teraz Rafał Betlejewski chce, aby Polska wypowiedziała konkordat. To dziennikarz, performer, który kilka lat temu zdobył popularność dzięki występom w telewizji. Znany jest też ze swego krytycznego stosunku do Kościoła. I uderza kolejny raz. Zamierza skierować do Sejmu petycję, w której domaga się zerwania międzypaństwowej umowy.

I nie robi tego po cichu, ale mocno nagłaśnia sprawę. Betlejewski może po prostu wnieść do parlamentu petycję, ale wybrał trochę inną drogę i zainicjował zbiórkę podpisów w internecie.

Pod pismem, z którego wynika m.in., że „konkordat został podpisany w sytuacji, gdy polskie społeczeństwo nie miało pełnej zdolności demokratycznej”, a w jego efekcie „Kościół katolicki ma uprzywilejowaną pozycję prawną”, podpisało się już 2,4 tys. osób – podaje „Rzeczpospolita”. Celem jest 10 tysięcy.



Dokument poparli m.in. muzyk zespołu Big Cyc Krzysztof Skiba, publicysta Artur Nowak, były zakonnik prof. Stanisław Obirek i polityczka lewicy Joanna Senyszyn.

– Polska powinna odzyskać suwerenność polityczną i wyborczą. Karol Nawrocki wygrał ze względu na poparcie Kościoła katolickiego i na tym powinno się skończyć.

Powinniśmy odzyskać też kontrolę nad edukacją polskich dzieci, czyli wycofać się z przepisów przewidujących, że religia jest nauczana w szkołach i finansowana z budżetu – mówi Rafał Betlejewski.

Będzie także nagłaśniał akcję. Na przykład zorganizuje w Sejmie konferencję.

Kwestia spowiedzi

Podobne działania Betlejewski podejmował, gdy walczył o zakaz spowiedzi dla osób niepełnoletnich. Przekonywał w petycji, że to szkodliwe, a dzieci nie powinny o swoich przewinieniach mówić sam na sam dorosłej osobie bez przygotowania psychologicznego.

Petycja została finalnie w Sejmie odrzucona. Prawnicy uznali, że nie ma żadnego sposobu na ustawowe zakazanie spowiadania dzieci.


26.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / Rafał Betlejewski FB

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polacy za systemem kaucyjnym. Długa lista korzyści, jakie nam da

Ponad 80  proc. Polaków popiera wprowadzenie systemu kaucyjnego – to potężny sygnał gotowości na zmiany. Może on przynieść korzyści zarówno ekologiczne, jak i finansowe.

„Jako organizacje działające na rzecz ochrony środowiska pragniemy wyrazić nasze poparcie dla działań Ministerstwa Klimatu i Środowiska w zakresie wdrażania systemu kaucyjnego w Polsce, którego uruchomienie zaplanowano na październik 2025 roku” – tak zaczyna się list 10 organizacji ekologicznych do premiera Donalda Tuska.

Autorzy listu otwartego podkreślają w nim, że co najmniej 80 proc. Polaków popiera tę inicjatywę, co świadczy o silnym poparciu społecznym dla tych działań.

Korzyści, jakie da nam system kaucyjny

Start systemu zaplanowano na 1 października 2025 r. Jego wdrożenie ma umożliwić znaczące ograniczenie plastikowego śladu: w ciągu dekady Polska może zwiększyć cyrkularność opakowań PET z 7 do 62 proc., a puszek z 38 do 8 proc.

To także szansa na odzyskanie – przypominają autorzy listu – 787 tys. ton PET i 46 tys. ton aluminium, co wzmocni krajowy recykling i stworzy miejsca pracy.

Wprowadzenie systemu kaucyjnego pomoże także zmniejszyć krajowe opłaty wynikające z tzw. „plastic tax” – oszczędności mogą sięgnąć nawet 350 mln zł rocznie.

Współistnieją z tym plany informacyjno-edukacyjne. Spektakularna kampania – jak podaje money.pl – ruszy już we wrześniu, obejmując szkoły, media i lokalne społeczności, jak OSP i koła gospodyń wiejskich.

„Polska staje się 19 krajem europejskim, który wdraża system zbiórki opakowań napojowych w oparciu o kaucję i ósmym państwem UE z usystematyzowanym systemem zbiórki opakowań wielorazowych” – podkreślają autorzy listu.

Wyzwania legislacyjne i organizacyjne

Chociaż system ma ruszyć w październiku, część zainteresowanych branż, m.in. napojowa i handel detaliczny, apelowało o przesunięcie daty wdrożenia na 2026 r.

Przekonywali, że przepisy nadal wymagają doprecyzowania oraz że konieczne jest lepsze przygotowanie organizacyjne.

Rząd zdecydował jednak, że system wystartuje 1 października 2025 r.

Edukacja i oczekiwania społeczeństwa

Badania z 2022 r. pokazują, że aż 91 proc. Polaków popiera utworzenie systemu kaucyjnego, a 86 proc. uważa, że powinien działać jak najszybciej.

Autopay zwraca uwagę na gotowość konsumentów – ponad 75 proc. byłoby skłonnych zamieniać plastik na szkło, jeśli zwrot będzie wygodny. Ale jednocześnie ponad połowa ankietowanych nie zna daty startu systemu kaucyjnego – zaledwie ok. 27 proc. odpowiedziało prawidłowo.


26.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Choszczno.pl

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Wagary do poprawki. Limit nieobecności będzie znacznie mniejszy

Ministerstwo Edukacji Narodowej chce zaostrzyć zasady dotyczące nieusprawiedliwionych nieobecności uczniów w szkole. I o połowę obniżyć dopuszczalny limit.

MEN podkreśla, że taki poziom absencji uniemożliwia efektywną naukę i klasyfikację. Dodajmy, że dzieje się to w chwili, gdy pedagodzy i dyrektorzy szkół wołają o więcej dyscypliny.

Kary i skutki: aż do 10 tysięcy złotych!

W Polsce obowiązuje bardzo liberalny próg: obecność na połowie lekcji z danego przedmiotu była wystarczająca do klasyfikacji. MEN uznało ten limit za zbyt wysoki.

– 50 proc. nieusprawiedliwionych nieobecności (…) to bardzo dużo, co utrudnia prowadzenie lekcji i realnie zaburza proces nauczania – Wprost.pl cytuje Barbarę Nowacką, szefową resortu.

Wiceminister Katarzyna Lubnauer doprecyzowała w TOK FM, co się pod tym kryje.

– Zmieniamy zasady dotyczące klasyfikacji w sytuacji, w której dziecko ma zbyt dużo tego, co byśmy kiedyś nazwali wagarami, czyli nieusprawiedliwionych nieobecności 
Nowy limit ma wynosić 25 proc. rocznie, w tym nie więcej niż 50 proc. w skali miesiąca.

W przypadku przekroczenia limitu nieobecności szkoła może skierować sprawę do gminy, a organ egzekucyjny ma prawo nałożyć grzywnę – nawet do 10 tys. zł jednorazowo. Taka kara może zostać umorzona, jeśli uczeń wznowi obowiązek szkolny. To poważny sygnał, że wagary przestaje się traktować jako drobny problem. 

Nauczyciele i dyrektorzy oceniają

Wśród nauczycieli i dyrektorów pojawiają się opinie popierające surowsze podejście do kwestii wagarów. Ewa Nowak, nauczycielka historii, stwierdziła:

– Pomysł kary finansowej? Jestem za. To uświadomi rodzicom, że trzeba realizować obowiązek szkolny – powiedziała w rozmowie z lodz.wyborcza.pl.

Również Bogumiła Cichacz, dyrektorka SP 70 w Łodzi, wskazuje na zjawisko lekceważenia nieobecności przez rodziców, którzy często usprawiedliwiają wyjazdy czy „sprawy prywatne” bez szczegółów. Jak powiedziała Wp Parenting, staje się to niestety normą.

Jak jest gdzie indziej?

W porównaniu z innymi krajami, polski system był jak dotąd wyjątkowo pobłażliwy. Dla porównania – podaje Wp Parenting – w Austrii rodzicom może grozić grzywna do 400  euro, a w Szwecji kara może sięgać nawet 50 tys. koron (ok. 19 tys. zł) lub. W skrajnych przypadkach – więzienie.

W Polsce dopiero teraz zaczyna się debatować o skuteczniejszym egzekwowaniu obowiązku edukacyjnego. Czy surowszy system przyniesie efekty? Czas pokaże.


26.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen MEN X / Barbara Nowacka, szefowa polskiej edukacji

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Po sześćdziesiątce alkoholu nie kupisz? Znamy już odpowiedź

Żeby kupić alkohol, trzeba być pełnoletnim. Przed osiemnastką obowiązuje zakaz. Jest propozycja, żeby rozszerzyć go również na osoby po 60 roku życia.

Z taką propozycją – doniósł Fakt.pl – wystąpił obywatel, który chciał pozostać anonimowy. Petycja w tej sprawie trafiła do Ministerstwa Zdrowia. Urzędnicy już przeanalizowali tę propozycję.

Czego domaga się autor petycji?

Zakazu sprzedaży alkoholu i papierosów osobom powyżej 60 roku życia. To po pierwsze.

Po drugie – wprowadzenie zakazu sprzedaży i picia alkoholu w pobliżu osób chorujących i łamiących prawo pod wpływem alkoholu (mających powyżej 0.00 promila).

„Alkohol i nikotyna są czynnikami ryzyka wielu chorób cywilizacyjnych, szkodzi nie tylko użytkującym, ale osobom w pobliżu pod względem zdrowia psychicznego, emocjonalnego, społecznego, fizycznego (somatycznego)” – Fakt.pl cytuje uzasadnienie tej propozycji.

Zalecamy, ale zakazu nie wprowadzamy

Ministerstwo Zdrowia przeanalizowało propozycję i przekazało jej autorowi odpowiedź.

„Ministerstwo Zdrowia rekomenduje rezygnację ze spożywania alkoholu lub znaczne ograniczenie jego spożycia oraz całkowitą rezygnację z używania wyrobów tytoniowych, w tym podgrzewanych wyrobów tytoniowych oraz elektronicznych papierosów i woreczków nikotynowych” – czytamy w odpowiedzi Jakuba Sękowskiego, wicedyrektora Departamentu Zdrowia Publicznego.

Sękowski zastrzegł od razu, że na razie nie są planowane żadne rozwiązania, które zakazywałyby sprzedaży alkoholu i papierosów osobom po 60 roku życia.

Przypomnijmy jeszcze, że zgodnie z Ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi taki zakaz dotyczy osób poniżej 18 roku życia i osób pod wpływem alkoholu.


26.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed