Belgijski pilot rajdowy zginął podczas wyścigu Condroz Rally
52-letni belgijski pilot rajdowy Rik Vanlessen zginął w wypadku podczas wyścigu Condroz Ralley. Do tragedii doszło w sobotę podczas szóstego etapu rajdu. Na jednym z zakrętów kierujący Skodą Fabią R5 Steve Matterne wypadł z trasy i z dużą prędkością uderzył w słup wysokiego napięcia.
Mimo szybko przeprowadzonej akcji ratunkowej i licznych prób reanimacji, Vanlessena nie udało się uratować. Matterne doznał urazu szyi i został zabrany do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Sobotnia tragedia była pierwszym śmiertelnym wypadkiem podczas belgijskiego rajdu od 6 lat. Ostatnim razem uczestnik wyścigu zginął podczas Rajdu Bocholt w 2012 roku.
06.11.2018 MŚ Niedziela.BE