Minister spraw zagranicznych Hiszpanii Josep Borrell wyraził zadowolenie z faktu, że partia flamandzkich nacjonalistów nie jest już częścią koalicji rządzącej Belgią – poinformował portal knack.be.

Przypomnijmy, w minionych dniach w Belgii doszło do kryzysu rządowego. Przyczyną politycznego zamieszania był tzw. pakt z Marrakeszu, dotyczący imigracji. Będąca częścią koalicji rządowej partia flamandzkich nacjonalistów N-VA nie chciała, by Belgia przystąpiła do tego paktu. Premier Charles Michel i pozostałe ugrupowania koalicji miały na ten temat inne zdanie.

Doprowadziło to do wielkiego napięcia w koalicji, a ostatecznie do jej rozpadu. Informowaliśmy o tym szczegółowo na naszych łamach: TUTAJ.

Kryzys ten nie oznacza jednak odejścia premiera Michela. Polityk ten nadal stoi na czele rządu, tyle że teraz jest to już osłabiony, mniejszościowy gabinet bez ministrów i wsparcia N-VA, największej partii w belgijskim parlamencie.

Odejście z rządu ministrów z partii flamandzkich nacjonalistów ucieszyło jednak… Hiszpanię. Wiąże się to ze stanowiskiem N-VA wobec Katalonii. Ponieważ N-VA domaga się większej autonomii Flandrii w ramach Belgii, nie dziwi fakt, że w sporze na linii Madryt-Barcelona, politycy N-VA wspierają Katalończyków, domagających się większej autonomii w ramach Hiszpanii.

W przeszłości doprowadziło to już do serii dyplomatycznych incydentów na linii Hiszpania-Flandria. Po tym, jak marszałek flamandzkiego parlamentu regionalnego Jan Peumans wypowiedział się bardzo krytycznie o aresztowaniach katalońskich polityków, Hiszpania odebrała przedstawicielowi Flandrii w Hiszpanii status dyplomatyczny, przypominają belgijskie media.

Także niedawne wypowiedzi (byłego już) ministra obrony z N-VA, Sandra Loonesa, o strajku głodowym dwóch aresztowanych katalońskich polityków mocno zdenerwowały władze w Madrycie. Trudno się więc dziwić, że odejście ministrów N-VA z rządu Hiszpania uznała za „dobrą wiadomość”.

Szef hiszpańskiej dyplomacji wyraził zadowolenie z tego, że „belgijskiemu rządowi udało się przezwyciężyć wewnętrzny kryzys” oraz z faktu, że w belgijskim rządzie „nie ma już ministrów krytycznych wobec nas”. – To szczęście w nieszczęściu – dodał minister Borrell.

12.12.2018 ŁK Niedziela.BE

„Szczęśliwy Pociąg” z trzema wagonami, specjalnie udekorowany na okres świąteczno-noworoczny, został uruchomiony w miniony poniedziałek i będzie czynny do 6 stycznia – poinformował przewoźnik kolejowy SNCB. Co więcej, będzie można zakupić tańsze bilet na przejazdy kolejowe.

Poza świątecznym pociągiem, na niektórych głównych stacjach kolejowych oraz w poszczególnych pociągach będą odbywały się towarzyszące wydarzenia. „Święty Mikołaj i jego gromada elfów wiele razy będą odwiedzać pokład Szczęśliwego Pociągu i rozdawać łakocie pasażerom” - przekazano.

Pociąg koloru niebieskiego będzie początkowo kursował na obszarach wokół Brukseli, Antwerpii, Gandawy, Liège oraz Charleroi. Od 21 grudnia do 6 stycznia będzie jeździł w innych częściach kraju. Z jego rozkładem można zapoznać na się stronie internetowej SNCB.

Z okazji świątecznego sezonu, belgijska kolej oferuje również specjalny, tańszy bilet w dwie strony, który będzie kosztował 10 euro (dotyczy tylko 2. klasy). Za taką cenę będzie można podróżować w kolejny weekend (15-16 grudnia) oraz w dniach od 22 grudnia do 6 stycznia.

12.12.2018 KK Niedziela.BE

W ciagu ostatnich 9 miesięcy zwiększyła się liczba śmiertelnych wypadków z udziałem rowerzystów i motorowerzystów na flamandzkich drogach. W okresie pomiędzy 1. stycznia a 30. września w samej Flandrii zginęło aż 35 rowerzystów, co oznacza wzrost aż o 25 osób w porównaniu z tym samym okresem przed rokiem.

Najwięcej wypadków z udziałem rowerzystów we Flandrii
Zarówno flamandzki minister transportu, Ben Weyts, jak i federalny minister, François Bellot, obiecali wdrożenie dodatkowych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Rowerzyści i użytkownicy motorowerów stanowią duży odsetek osób, które straciły życie w czasie wypadków drogowych w tym roku. Dane pochodzące z instytutu VIAS pokazują, że na wszystkich belgijskich drogach, zginęło 40 rowerzystów (w 2017 roku były to 33 osoby) oraz 57 użytkowników motorowerów (skok z 51).

Wszystkie śmiertelne wypadki z udziałem rowerzystów miały miejsce we Flandrii, zaś około 60% (32 z 57) z udziałem motorowerzystów – w Walonii. W tym regionie liczba tego rodzaju śmiertelnych wypadków drogowych wzrosła niemal dwukrotnie, z 18 do 32 (w porównaniu z ubiegłym rokiem).

W rozmowie z VRT Nieuws, Stef Willems z instytutu VIAS, przekazał że wzrost liczby śmiertelnych wypadków można wyjaśnić długim okresem dobrej i suchej pogody. Zachęciło to dużą grupę rowerzystów i motorowerzystów do dłuższej i częstszej jazdy na rowerze.

Pocieszenie?
Jest jedna dobra wiadomość: jeśli chodzi o liczbę wszystkich wypadkow drogowych, włączywszy w to wypadki samochodowe, w ciągu ostatnich 9 miesięcy odnotowano w Belgii spadek o 5%. Pomiędzy 1. stycznia a 30. września na belgijskich drogach zginęły 333 osoby (w 2017 roku było to 349 osób).

Jakiś czas temu minister Weyts tłumaczył: „Aby obniżyć liczbę wypadków, robimy bardzo dużo (…). Kiedy nowy flamandzki rząd doszedł do władzy, ustaliliśmy że chcemy, aby liczba śmiertelnych ofiar wypadków drogowych do roku 2020 zmniejszyła się o połowę. Jeśli spadek ten się utrzyma, możliwe że się nam uda”. Wprowadzono m.in. większe ograniczenia prędkości w pobliżu szkół oraz ulepszono infrastrukturę. Poza tym samochody są coraz bezpieczniejsze, zaś sami kierowcy i pasażerowie używają coraz częściej pasów bezpieczeństwa.

„Nigdy wcześniej nie odnotowaliśmy spadku w liczbie wypadków śmiertelnych. Wzrosła za to liczba wypadkow z rannymi osobami” - przekazał Stef Willems z VIAS.

12.12.2018 KK Niedziela.BE

Prokuratorzy z Brugii wszczęli dochodzenie w sprawie zagrożenia wobec klasy OKAN w szkole technicznej KAT w Brugii. Klasa przeznaczona jest dla uczniów, którzy niedawno przybyli do kraju i nie znają jeszcze języka niderlandzkiego.

Kilku uczniów w wieku 17 i 18 lat stworzyło na Facebooku grupę, na której publikowali zdjęcia w mundurach i z bronią palną. Członkowie grupy nazywają się Prawicowym Przymierzem KTA (nazwa szkoły technicznej), a w ich rozmowach pojawiały się rasistowskie wiadomości i groźby ataku na klasę OKAN.

O sprawie dowiedziały się władze szkoły, które wezwały policję. W trakcie przeszukania domu jednego z uczniów policja znalazła ubrania wojskowe i broń palną. Okazało się, że ojciec chłopca jest kolekcjonerem broni i posiada niezbędne licencje.

Szkoła czeka na wynik śledztwa. Na chwilę nikt nie został wydalony.

11.12.2018 MŚ Niedziela.BE