Kto we Flandrii zapali papierosa w samochodzie w obecności dzieci w wieku do lat 16 będzie mógł zostać ukarany grzywną w wysokości nawet 1 tys. euro – poinformował flamandzki dziennik „De Standaard”.

Od dawna wiadomo, że palacze szkodzą nie tylko samym sobie, ale także ludziom znajdującym się w pobliżu. Szczególnie dzieci powinny być chronione przed negatywnymi dla zdrowia skutkami tzw. biernego palenia, uznali deputowani Parlamentu Flamandzkiego.

Pomysłodawczynią wprowadzenia zakazu jest flamandzka minister środowiska Joke Schauvliege z chadeckiej partii CD&V. Początkowo chciano, by zakaz obowiązywał na terenie całej Belgii, ale pomysłu tego nie udało się przeforsować na poziomie federalnym (czyli ogólnokrajowym).

W związku z tym Schauvliege zapowiedziała pod koniec ubiegłego roku, że będzie dążyć do wprowadzania tego zakazu na poziomie regionalnym. W końcu po wielu miesiącach od chwili pojawiania się pomysłu doszło do głosowania w tej sprawie w Parlamencie Flamandzkim. Jak informuje dziennik „De Standaard”, za zakazem opowiedzieli się wszyscy deputowani i wkrótce wejdzie on w życie.

Zakaz dotyczy palenia papierosów oraz korzystania z tzw. papierosów elektrycznych w samochodach, w których przebywają dzieci do lat 16. Za złamanie zakazu grozić będzie grzywna, która wynieść może nawet 1000 euro. Zakaz obowiązywać będzie we Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii.

14.12.2018 ŁK Niedziela.BE

Flamandzki rząd zaprezentował swoje ambitne plany dotyczące poprawy sieci tramwajowej w całym regionie. Na inwestycję przeznaczono aż 295 mln euro.

W celu przygotowania planów inwestycji, dwie zewnętrzne firmy zbadały stan sieci tramwajowej, która dziś obejmuje 331 kilometrów linii tramwajowych w Antwerpii, Gandawie oraz na flamandzkim wybrzeżu. Lokalna firma transportowa De Lijn, która obsługuje sieć, przekazała że sieć tramwajowa coraz częściej zawodzi, co z kolei wpływa znacząco na nastroje pasażerów oraz szkodzi wizerunkowi firmy.

W planach jest zamówienie 110 nowych tramwajów, które będą stanowić część zmodernizowanego transportu publicznego (łącznie w planach jest zakup 1000 pojazdów, w tym autobusów elektrycznych oraz hybrydowych. Do 2025 roku pojazdy elektryczne mają stanowić przeważającą częścią miejskiej komunikacji).

Flamandzki minister transportu, Ben Weyts, przekazał: "Miasta domagają się gruntownej modernizacji sieci. Myślę, że żądania te są uzasadnione”.

14.12.2018 KK Niedziela.BE

Związki zawodowe reprezentujące policjantów rozpoczeły strajk dziś o godzinie 6:30. Problemem są ataki na policję, braki kadrowe oraz zasady przyznawania emerytur – twierdzą związkowcy.

Organizacja CSC (część Konfederacji Chrześcijańskich Związków Zawodowych) przekazała w minioną środę, że strajk przybierze formę „spotkań na posterunkach policji albo w podobnych lokalizacjach i będzie jednym z najbardziej znaczących wydarzeń tego rodzaju w kraju”.

Poinformowano, że personel zintegrowanych jednostek policji (policji federalnej oraz lokalnej) został wezwany do zebrania się przed siedzibami policji w Charleroi oraz Liège, a także przed budynkiem głównej siedziby policji federalnej w Brukseli.

Manifestacja jest wynikiem wspólnych ustaleń związków zawodowych CSC i CGSP. Policja poinformowała o strajku w ubiegłym tygodniu, dnia 7 grudnia. Od jakiegoś czasu belgijska policja skarży się na „atakowanie” statusu policji oraz zasady przyznawania emerytur. Poza tym problemem są braki kadrowe oraz przemoc wobec funkcjonariuszy.

W związku ze strajkiem, związki zawodowe spotkają się prawdopodobnie z nowym ministrem spraw wewnętrznych, Pieterem De Crem. Niezależnie od efektów spotkania, akcja protestacyjna ma być kontynuowana.

13.12.2018 KK Niedziela.BE

Dwaj profesorowie z Katolickiego Uniwersytetu Lowańskiego zaproponowali nowy model pobierania opłat od zagranicznych studentów – informuje dziennik Le Soir.

Jeśli nowa propozycja zostanie zaakceptowana, nowy system może zwiększyć budżet uczelni wyższych od 30 do 40 mln euro w skali roku.

Na francuskojęzycznych uniwersytetach w Belgii studiuje ok. 25 tys. zagranicznych studentów, gdy tymczasem jedynie ok. 3,5 tys. francuskojęzycznych studentów z Belgii studiuje za granicą. Pojawia się więc znaczna asymetria w mobilności studenckiej.

Vincent Yzerbyt, profesor z Wydziału Psychologii i Edukacji oraz Vincent Vandenberghe, wykładowca z Wydziału Ekonomii, zaproponowali nowy, dwuwarstwowy model. Ich zdaniem, najpierw należy zwiększyć opłaty dla wszystkich studentów, zarówno belgijskich, jak i zagranicznych (mowa o kwocie rzędu 1600 euro). Następnie zaś zwiększenie czesnego zostanie zrekompensowane belgijskim studentom poprzez przyznanie równowartościowego stypendium, jedynie dla „uprawnionych” studentów. Wyznacznikami będą tu m.in.: narodowość, miejsce stałego zamieszkania oraz zatrudnienie rodziców.

Tak pozyskane pieniądze mogłyby zostać wykorzystane np. na zatrudnienie dodatkowych wykładowców – na belgijskich uczelniach braki kadrowe są również problemem.

13.12.2018 KK Niedziela.BE