Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Te gminy się wyludniają
W ciągu ostatnich 20 lat w Belgii wykryto pięć razy więcej nowotworów skóry
Niemcy: Nadszedł czas na ograniczenie prędkości na autostradach?
Belgia: Tylu ludzi kupuje książki i czasopism przez Internet
Słowo dnia: Teek
Polacy nie liczą już na ZUS. Wolą liczyć na siebie. Jakie mają sposoby?
Belgia: Szybka metoda ładowania „elektryka”. Wymiana zamiast czekania
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 28 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Poziom zatrudnienia w Polsce wyższy niż w Belgii
Belgia: Tutaj mieszkańców przybywa najszybciej
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Przed nami majówka i wielkie grillowanie. Zrobimy majówkowe zakupy w niedzielę?

Wielka majówka już za kilka dni. Wyjątkowo długa. A to będzie wymagało solidnego zaopatrzenia. Czy najbliższa niedziela 28 kwietnia jest niedzielą handlową?

1 maja wypada w tym roku w środę, a 3 maja w piątek. Układ kalendarza jest więc bardzo korzystny. Bo oznacza, że jeśli rozsądnie będziemy dysponowali urlopem w pracy, to możemy zapewnić sobie długi wypoczynek.

Dłuuugi wypoczynek

Jeżeli weźmiemy urlop już w poniedziałek 29 kwietnia, we wtorek 30 kwietnia i w czwartek 2 maja (to Dzień Flagi, kiedy i tak wiele firm daje pracownikom wolne), to ma się zapewnione.

9 dni wolnego. Od soboty 27 kwietnia do niedzieli 5 maja.

Oznacza to, że już niedługo zapłoną grille i wszędzie będzie rozchodził się zapach pieczonych kiełbasek i karkówek. Bo majowe grillowanie to sport narodowy Polaków.

Żeby go jednak uprawiać, trzeba najpierw zadbać o to, żeby w lodówce było wszystko, co jest potrzebne na grilla.

Czas na zakupy

Jeśli nie zdążymy z tym w ciągu tego tygodnie, to nie ma zmartwienia. Bo już najbliższa niedziela 28 kwietnia jest niedzielą handlową. Oznacza to, że otwarta będzie większość sklepów, w tym duże sklepy sieciowe.

Bez specjalnego kłopotu zaopatrzymy się więc na majówkę. Żeby ci, którzy już od poniedziałku będą odpoczywali, mogli od razu wystartować z grillem.

A synoptycy prognozują, że pogoda będzie całkiem niezła. W długi weekend możemy spodziewać się 22-23 stopni na wschodzie oraz na południu kraju i 16-17 na zachodzie.

Od 3 maja trochę się ochłodzi. Najpierw do 20, a potem do 16-17 stopni Celsjusza.

Kiedy wypadają niedziele handlowe w 2024 roku?

28 kwietnia 2024
30 czerwca 2024
25 sierpnia 2024
15 grudnia 2024
22 grudnia 2024


23.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: W sanatoriach nie ma nic za darmo. Chcesz spać w czystej pościeli, zapłać

Kiedyś o leczeniu w sanatorium mówiło się darmowe wczasy. Teraz nikt już tak nie powie, bo takie „wczasy” słono kosztują. I to im wyższy standard, tym więcej.

Każdy pacjent, który wyjeżdża do sanatorium na NFZ, musi zapłacić za zakwaterowanie i wyżywienie. Cena zależy oczywiście od standardu pokoju i – jak się okazuje – sezonu, w którym wypoczywamy.

Tańszy jest sezon pierwszy. Trwa w tzw. brzydszych miesiącach – od 1 października do 30 kwietnia.

Droższy sezon drugi przypada na wiosnę i lato. I trwa od 1 maja do 30 września.

Wysokość opłat określa minister zdrowia.

Gdzie się nie obrócisz, musisz płacić

Płaci się jednak nie tylko za to. Sanatoria chcą też opłat m.in. za zmianę ręczników, pościeli, telewizor w pokoju, zmianę diety czy dodatkowe porcje. Bo – jak stwierdza Ministerstwo Zdrowia – nie są to kwestie regulowane prawnie.

Przełóżmy to na konkret.

Otóż uzdrowiska muszą zapewnić kuracjuszom komplet ręczników: mały i duży. A le za ich wymianę trzeba już zapłacić. Każda zmiana małego ręcznika – jak podaje Interia – kosztuje średnio 4 zł, a dużego – 6 zł za duży.

Podobnie jest z pościelą. Zmiana poszew i prześcieradła zwykle nie przekracza 20 zł.

Ile kosztuje zakwaterowanie? Opłaca NFZ

W tzw. tańszym, jesienno-zimowym sezonie – jak podaje gazetasenior.pl – opłaty zaczynają się od 10,60 zł za pokój wieloosobowy bez pełnego węzła higieniczno-sanitarnego za dzień pobytu.

Za pokój jednoosobowy z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym trzeba już zapłacić 32,60 zł.

W droższym, wiosenno-letnim sezonie za to samo trzeba zapłacić odpowiednio 11,90 i 40,90 zł za dzień pobytu.

Turnusy sanatoryjne trwają 3 tygodnie. Stawkę dzienną należy zatem pomnożyć przez 21 dni.

I tak pokój wieloosobowy bez pełnego węzła higieniczno-sanitarnego w pierwszym sezonie kosztuje 222,60 zł.

Pobyt w pokoju jednoosobowym z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym w drugim sezonie kosztuje 858,90 zł.

Za co nie płaci NFZ?

Za przejazd do sanatorium i z powrotem;
za częściową odpłatność za wyżywienie i zakwaterowanie w sanatoriach;
za wyżywienia i zakwaterowania podczas korzystania z leczenia ambulatoryjnego;
za pobytu opiekuna pacjenta;
za dodatkowe opłaty obowiązujące w miejscowości, w której jest uzdrowisko (np. opłaty klimatyczne);
za koszty zabiegów przyrodoleczniczych i rehabilitacyjnych niezwiązanych z chorobą, która jest bezpośrednią przyczyną skierowania na leczenie sanatoryjne.

Kto może pojechać do sanatorium za darmo?

Z tej możliwości raz w roku mogą skorzystać pracownicy – jak mówią przepisy – „których celowość leczenia w sanatorium pozostaje w bezpośrednim związku z chorobą zawodową lub zagrożeniem taką chorobą”.

Mają do tego prawo również osoby leczące się po wypadku przy pracy lub cierpiący na chorobę mającą związek ze szczególnymi właściwościami lub warunkami pracy (służby).


23.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock



(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?

Cieszymy się wszyscy, że spada inflacja. Tyle że będzie to miało bezpośrednie przełożenie na zarobki 3,6 mln pracujących Polaków.

Dlaczego? Bo przez niską inflację nie będzie kolejnych rekordowych podwyżek płacy minimalnej takich jak w tym roku.

O ile zatem wzrośnie najniższe wynagrodzenie?

Zmienią się zasady obliczania

O wysokości minimalnego wynagrodzenia i minimalnej stawki godzinowej w przyszłym roku zdecyduje inflacja. Jej wysokość jest ustalana na podstawie prognozy.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej musi przedstawić swoją propozycję płacy minimalnej do 15 lipca tego roku.

Sprawa się jednak komplikuje, bo to samo ministerstwo pracuje nad nowym sposobem ustalania najniższej płacy. To z kolei wynika z konieczności wprowadzenia do polskiego prawa zapisów unijnej dyrektywy.

A ta zakłada, że pensja minimalna musi wynosić 50 proc. średniego wynagrodzenia brutto.

Polska musi to zrobić do 15 listopada tego roku. Zdaniem ekspertów płaca minimalna na przyszły rok prawdopodobnie zostanie obliczona jeszcze zgodnie z obowiązującymi teraz zasadami.

Nowe zaczną obowiązywać dopiero przy obliczaniu płacy minimalnej na 2026 r.

Jak zmieniała się najniższa płaca?

W poprzednich latach – jak przypomniała Interia – tylko raz mieliśmy do czynienia z dwukrotną podwyżką pensji minimalnej – w 2024 r. Od stycznia wynosi ona 4242 zł brutto, od lipca wzrośnie do 4300 zł brutto, czyli – jak proponował rząd w 2023 r. – o 20 proc.

A tak rosła płaca minimalna od 2019 r. (kwoty brutto):

2019 – 2250 zł,
2020 – 2600 zł,
2021– 2800 zł,
2022– 3010 zł,
2023 – 3490 zł,
2024 – 4242 zł (od stycznia), 4300 zł (od lipca).

O ile wzrośnie minimalne wynagrodzenie w 2025?

Jak prognozuje NBP, w 2025 r. inflacja wyniesie maksymalnie 5 proc. Ten szacunek uwzględnia już zerową stawkę VAT na żywność, zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła.

I jeśli w przyszłym roku inflacja będzie właśnie taka, to najniższa płaca wzrośnie tylko raz. I to maksymalnie – jak podaje serwis – o 300 zł brutto.

A ile teraz wynosi średnia płaca? Dla porównania…

Znamy już dane GUS za marzec 2024. Otóż przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 8408,79 zł brutto. To wzrost rok do roku o 12 proc.

Ten wzrost – według GUS – był spowodowany m.in.:

podwyżką wynagrodzeń,
wypłatami nagród i nagród motywacyjnych, w tym bonusów,
wypłatą premii rocznych, kwartalnych i świątecznych,
wypłatą nagród jubileuszowych,
wypłatami za godziny nadliczbowe,
wypłatą odpraw emerytalnych.


23.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

Polska: Alkohol na stacjach benzynowych. Zakazać sprzedaży czy nie zakazywać? [SONDAŻ]

Czy na stacjach benzynowych nie powinno być alkoholu? Większość Polaków – jak pokazały rozmaite sondaże – uważa, że tak. Politycy są w tej kwestii podzieleni.

Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych jest konieczny – uważa ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Bo nie powinno się ułatwiać dostępu do alkoholu w takich miejscach.

– Skutki leczenia osób, które nadużywają alkoholu, obciążają wszystkich podatników – powiedziała w Radiu Zet szefowa resortu zdrowia.

Nad takim projektem pracuje teraz Ministerstwo Zdrowia. Pomysł na prośbę premiera Donalda Tuska jest teraz analizowany. Bo żeby go urzeczywistnić, trzeba jeszcze przekonać do niego koalicjantów.

– Będę przekonywała do tego kolegów i koleżanki z rządu – zapewniła Leszczyna.

Co o tym sądzą Polacy?

Czy alkohol powinien zniknąć ze stacji benzynowych? Takie pytanie zadała swoim internautom gazeta.pl.

75 proc. – jest ZA,
22 proc. – jest na NIE,
3 proc. – nie ma zdania.

„Gdyby Donald Tusk miał kierować się wynikami naszej sondy, to rezultat mógłby być tylko jeden” – skomentował portal.

Co tym sądzą politycy?

Izabela Leszczyna, Koalicja Obywatelska, w Radiu Zet: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych jest konieczny.

Krzysztof Bosak, Konfederacja, w Radiu ZET: – Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych nie jest potrzebny. To jakieś uszczęśliwianie ludzi na siłę. To temat zastępczy. Podobnie jak zakaz prac domowych w szkołach.

Mateusz Morawiecki, PiS, na konferencji prasowej w Gliwicach: – Popieram tę propozycję. Alkoholizm jest złem i wszystko, co prowadzi do zwiększenia możliwości kupowania alkoholu, zwłaszcza w okolicznościach takich, gdzie może to służyć bardzo złym zachowaniom.

– Mam na myśli kierowców, którzy niestety czasami jeżdżą po alkoholu, dopuszczając się zbrodni, tak trzeba powiedzieć. To jest coś złego. Jestem za tym, aby jak najbardziej ograniczać spożycie alkoholu i taka rzecz może do tego doprowadzić.

Ryszard Petru, Koalicja Obywatelska, w Radiu Zet: – Czy należy zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach paliw? Nie, bo nie byłyby w stanie się utrzymać. Marże utrzymują część handlu.


23.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed