We wtorek (15.08.2017) ponad 1000 osób odwiedziło miasteczko Malmedy w Prowincji Liège, aby spróbować omletu przygotowanego z okazji dnia 15 sierpnia. W biesiadowaniu nie przeszkodził "jajeczny" skandal z filpronilem w roli głównej oraz ponura, deszczowa pogoda, choć oczywiście, w porównaniu z ubiegłymi latami, liczba gości była mniejsza.

"W tym roku rozpoczniemy liczbą 6,5 tys. jajek, do których dodamy 25 kg bekonu, 50 litrów oliwy oraz szczypiorek" – przekazała Bénédicte Mathy, przewodnicząca Bractwa Gigantycznego Omleta (Giant Omelette Confraternity).

W porównaniu z ubiegłymi latami, do Belgii przybyło znacznie mniej turystów. Zjawiły się reprezentacje, z krajów takich jak: Niemcy, Włochy, Francja i Chiny. Dystrybucja omletu rozpoczęła się o 13:15 – wówczas też spadły z nieba pierwsze krople deszczu.

Bénédicte Mathy odnosząc się do tegorocznej frekwencji powiedziała: "Jesteśmy globalnym stowarzyszeniem, więc chcemy być traktowani jako poważna grupa, która zdoła zorganizować wydarzenie, nawet pomimo kryzysu, który stał się udziałem tego sektora".

Według legendy tradycja smażenia gigantycznego omletu wywodzi się z południa Francji i ma związek z postacią Napoleona. Dowódca wraz ze swoją armią postanowił odpocząć w okolicy miasteczka Bessieres. Tam, podczas uczty, wódz spróbował omletu przygotowanego przez lokalnego karczmarza – wówczas to zachwycony jego kulinarnymi umiejętnościami, zlecił zebranie wszystkich jajek z domostw w całej okolicy. W ten sposób następnego dnia powstał ogromny omlet, który zasilił całą armię.

17.08.2017 KK Niedziela.BE

Słynny belgijski malarz zmarł dokładnie 50 lat temu – 15 sierpnia 1967 roku. Z okazji okrągłej rocznicy postanowiono uhonorować artystę. Szereg rozmaitych wydarzeń kulturalnych odbędzie się zarówno w Brukseli, jak i w nadmorskich kurortach Knokke i Jette, gdzie Magritte mieszkał w latach 1930-1956.

Mistrz surrealistycznego malarstwa
René Magritte urodził się w Lessines (Prowincja Hainaut) w roku 1898, zaś dzieciństwo spędził w belgijskich miasteczkach takich jak Gilly i Châtelet. Jego ojciec parał się handlem, zaś matka była modystką. Kobieta popełniła samobójstwo poprzez utopienie się w roku 1912, co wywarło duży wpływ na twórczość późniejszego malarza. W roku 1915 Magritte wyjechał do Brukseli. Rozpoczął tam studia na Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 1919 roku po raz pierwszy został zauważony, gdy kilka jego obrazów znalazło się na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Współczesnej w Genewie. Rok później został powołany do wojska. W roku 1922 ożenił się z Georgette Berger, którą później wielokrotnie portretował w swoich dziełach. Początkowo pracował jako grafik. Jeśli chodzi o malarstwo, zainteresował się kubizmem, choć prędko jego uwaga skierowała się na wątki surrealistyczne, w których osiągnął mistrzostwo. W roku 1927 wraz z żoną przeniósł się do Paryża. Jednym z najbardziej znanych dzieł Magritte'a jest "La Trahison des Images" ("Zdradliwość obrazów") – obraz ukazujący namalowaną fajkę z absurdalnym podpisem "To nie jest fajka".

Cykl wydarzeń dedykowanych artyście
Władze miejskie Jette oraz Knokke z okazji okrągłego jubileuszu postanowiły zorganizować szereg specjalnych wydarzeń. Centrum Kulturalne w Knokke zaprezentuje wystawę dzieł Magritte powiązanych z nadmorskim pejzażem, z kolei jedna z niewielkich galerii przedstawi 6 obrazów belgijskiego surrealisty, włączając w to słynne "Les Perfections Célestes" ("Niebiańskie doskonałości"). To prawdziwa gratka dla kolekcjonerów sztuki – dwa obrazy są bowiem na sprzedaż, choć oczywiście ich cena przyprawia o zawrót głowy. Wartość "Le Baiser" ("Pocałunek") szacuje się na około 5 mln. euro.

Jeśli chodzi o Brukselę, w Muzeum Magritte'a (w którym mieści się kolekcja licząca ok. 200 obrazów artysty) zaprezentowana zostanie specjalna wystawa, ukazująca malarza oczyma jego przyjaciela i krytyka sztuki, Marcela Lecomte (potrwa od 01.09.2017 do 30.01.2018). Z kolei Muzeum Sztuk Plastycznych przygotowuje ekspozycję, której tematem stanie się wpływ sztuki Magritte'a na innych twórców (13.10.2017 – 18.02.2018). Specjalne wydarzenia odbędą się też w pubach takich, jak Greenwich Tavern (gdzie malarz lubił grywać w szachy z przyjaciółmi) oraz w Het Goudblommeke in Papier (które było ulubionym miejscem artystów-surrealistów).

16.08.2017 KK Niedziela.BE

Mężczyzna z belgijskim paszportem został aresztowany w tureckiej stolicy. Prawdopodobnie jest powiązany z organizacją terrorystyczną ISIS, wiele wskazuje również na to, że planował przeprowadzenie zamachu terrorystycznego w Stambule. Informacje zostały przekazane przez tureckie media, a następnie potwierdzone przez organy sądowe. Możliwe, że podejrzany mężczyzna jest również zamieszany w ataki terrorystyczne, do których doszło w ostatnim czasie w Europie.

Mężczyzna posiadający belgijski paszport, Mehdi A., został właśnie pojmany w Stambule w związku z podejrzeniami odnośnie jego powiązań z organizacją terrorystyczną funkcjonującą pod nazwą Państwo Islamskie. Pojawiły się w mediach plotki, że przed trzema laty aresztowany wraz z żoną i dwojgiem maleńkich dzieci miał podróżować do Syrii, aby przystąpić do szeregów ISIS. Obecnie znajdował się na międzynarodowej liście najbardziej poszukiwanych przestępców przygotowanej przez Europol.

Do złapania mężczyzny doszło w dzielnicy Fatih. Policja śledziła podejrzanego za pośrednictwem nagrań z kamer video – w ten sposób znaleziono miejsce jego zamieszkania, co umożliwiło szybkie pojmanie. Możliwe, że dojdzie do ekstradycji aresztowanego do Belgii, choć jeszcze nie zapadły decyzje w tej sprawie. Tureckie media twierdzą, że przygotowywał on zamach terrorystyczny na terenie Stambułu. Być może jest również zamieszany w niedawne zamachy terrorystyczne, do których doszło w kilku europejskich miastach.

16.08.2017 KK Niedziela.BE

Do tragedii doszło w poniedziałek 14 sierpnia w godzinach porannych w gminie Laeken należącej do Regionu Stołecznego Brukseli – poinformował flamandzki dziennik Het Nieuwsblad.

Około godziny 10:00 rano z dziewiątego piętra budynku znajdującego się przy ulicy Amethisstraat w dzielnicy Modelwijk spadła kobieta. Ofiara wypadła z okna mieszkania, informuje gazeta Het Laatste Nieuws. Upadek z tak dużej wysokości okazał się śmiertelny.

Brukselska prokuratura uznała tę śmierć za „podejrzaną” i wszczęła w tej sprawie śledztwo, mające ustalić, czy kobieta wypadła przez nieuwagę, sama zdecydowała się na śmiertelny skok czy też została wypchnięta. Najprawdopodobniej we wtorkowe popołudnie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok ofiary; jej wyników można się spodziewać najwcześniej w środę.

Według mieszkającej w okolicy kobiety, z którą porozmawiał dziennikarz Het Laatste Nieuws, ofiara miała około 38 lat i wychowywała ośmioletniego syna. Według tej sąsiadki, kiedy ofiara wypadła z okna rozmawiała ona przez telefon, opisuje flamandzki dziennik.

15.08.2017 ŁK Niedziela.BE