Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Brązowe jajka znikną ze sklepów? Niewykluczone, że tak się może stać
Belgia: Rząd więcej wydaje niż zarabia. Dużo więcej
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 27 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Fuzja banków zagraża 150 miejscom pracy
Belgia: Prąd w ubiegłym roku potaniał. I to znacznie
Polska: Jesteś po zakrapianej imprezie? Tyle musisz poczekać, żeby znowu wsiąść za kółko
Belgia: Jest nas coraz więcej. Są wyniki spisu ludności
Pracownik belgijskiej agencji rozwoju zginął w zamachu bombowym w Strefie Gazy!
Belgia, biznes: Firm wciąż przybywa. Już ponad 1,1 mln!
Słowo dnia: Tasje

28 marca – Międzynarodowy Dzień Żelków

28 marca – Międzynarodowy Dzień Żelków Fot. Shutterstock, Inc.

Żelki to jedne z najpopularniejszych słodyczy. Przepadają za nimi wszystkie dzieci i zapewne wielu dorosłych. Są rodzajem cukierków zrobionych z galaretki.

Dzień 28 marca ustanowiono właśnie Dniem Żelków.

Współcześnie można je kupić we wszystkich smakach, rozmiarach i kolorach.

Niektóre sklepy  specjalizują się w sprzedaży tylko tych słodyczy.

Raj dla dzieci, utrapienie dla rodziców.



A skąd wziął się ten cukierek?

Do początku XIX wieku do produkcji słodyczy używano sprowadzanego z krajów arabskich cukru trzcinowego. Przez co były bardzo drogie i mogli sobie na nie pozwolić tylko najbogatsi. Przełomem okazała się produkcja cukru z buraków cukrowych. Słodkości stały się tańsze i dostępne dla każdego a cukiernicy mogli tworzyć wciąż nowe produkty. I tak na początku XIX wieku cukiernicy wpadli na pomysł połączenia cukru z żywicą jednego z gatunku drzew akacjowych, znamy ją pod nazwą - guma arabska.  Najpierw żywice czyszczono, potem podgrzewano, dodawano owoce i substancje smakowe i w ten właśnie sposób powstały cukierki będące poprzednikami Haribo.

Mimo, że pierwsze ślady żelków można odnaleźć w XIX wieku w Anglii i Austrii, to za ojca znanych nam gumisiów uważamy Hansa Riegela, niemieckiego cukiernika, który w 1922 roku stworzył pierwszego gumowego żelka w kształcie misia. Gumiś, którego znamy powstał 95 lat temu w przydomowym ogródku i rozpoczął historię firmy Haribo. Nazwa jej jest skrótem nazwiska Hans Riegel i nazwy miasta, z którego pochodził - Bonn – HA RI BO. Do dziś złoty miś z wielką czerwoną kokardą jest symbolem firmy, uwielbianym przez dzieci i dorosłych na całym świecie.

Żelki kochało wielu, w tym sam cesarz Niemiec Wilhelm II. Niewiele osób wie, że również Albert Einstein nie mógł sobie odmówić tej słodkiej przyjemności.

Z ciekawostek: do roku 2007 w paczkach misiów Haribo znajdowały się misie o pięciu smakach i co z tym związane pięciu kolorach. Mogliśmy zjeść białego misia o smaku ananasowym, żółtego o cytrynowym, pomarańczowego o pomarańczowym, czerwonego malinowego oraz zielonego truskawkowego. W 2007 smaki nieco się zmieniły. Dodano jeszcze jednego misia, jasnoczerwonego o smaku truskawkowym a zielony zmienił smak na jabłkowy.

Obecnie Haribo produkuje ponad 200 rodzajów słodyczy a żelki przybierają przeróżne kształty i kolory. Również produkuje się coraz więcej słodyczy bez cukru.  Współcześnie do produkcji żelków nie używa się już gumy arabskiej. Zastąpiono ją prawie całkowicie przez żelatynę wieprzową. Te cukierki nie mogą być spożywane przez wegetarian. Również na to znaleziono rozwiązanie. Powstają żelki na bazie skrobi lub specjalnego gatunku glonów.

Pisząc o żelkach nie sposób nie wspomnieć o tych, które uwielbiają prawie wszyscy Holendrzy.  Lukrecja, bo o niej mowa, jest zjadana w Holandii w ogromnych ilościach. W tym kraju, który jest głównym producentem tego rodzaju żelków w Unii Europejskiej, rocznie zjada się ponad 32 tysięce ton lukrecji. Oznacza to, że średnio w ciągu roku mieszkaniec Holandii zjada około dwóch kilogramów lukrecji.

Lukrecja jest jedną z najstarszych roślin stosowanych w lecznictwie. Cukierki produkowane z niej mają charakterystyczną ciemną, często czarną barwę. Smakiem lukrecja przypomina anyż. Żelki te są niezwykłe również dlatego, że albo się je lubi albo nie znosi.

Oczywiście omawiając temat tych słodyczy nie można pominąć kwestii zdrowia. Co prawda lukrecja ma zastosowanie w lecznictwie, ale spożywanie jej w zbyt dużych ilościach może poważnie podwyższyć ciśnienie. Ponad to żelki nie mają żadnej wartości odżywczej, a puste kalorie nie sprzyjają odchudzaniu. Ponad to przyklejają się do zębów i mogą być przyczyną próchnicy. Jednak w ich dzień nie będziemy się nad tym dłużej rozwodzić.

Dzisiaj wszyscy fani żelek mogą bezkarnie kupić sobie paczkę ulubionych słodkości, w końcu dziś ich święto!

Smacznych żelków życzymy wszystkim czytelnikom!

Niech żyją żelki!!!


28.03.2018 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Last modified onczwartek, 28 marzec 2024 09:47

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież