Linie lotnicze Ryanair zapowiedziały, że do końca października muszą anulować około 2 tysiące lotów, poinformował dziennik De Standaard. Zamieszanie z urlopami i brakiem personelu dotknie również niektórych pasażerów, którzy kupili bilety na loty z belgijskich portów lotniczych.

Do końca października odwołanych zostanie 294 lotów z Belgii, informuje flamandzka gazeta Het Laatste Nieuws. W 204 przypadkach chodzi o loty z portu w Charleroi, a w 90 przypadkach – z Brussels Airport.

Przyczyną zamieszania jest zmiana zasad dotyczących urlopów pracowników firmy. Ryanair to irlandzka firma i zgodnie z przepisami w tym kraju spółka musi od początku przyszłego roku stosować kalendarz urlopowy pokrywający się z rokiem kalendarzowym. Władze firmy niezbyt dobrze się do tego przygotowały, w efekcie czego w ostatnich miesiącach tego roku bardzo wielu pracowników jednocześnie musi wykorzystać zaległe dni urlopowe. Spółce brakuje więc rąk do pracy, by obsłużyć wszystkie loty.
Tylko w minioną niedzielę Ryanair odwołał 82 loty, w tym 5 z Charleroi. Do końca listopada odwołanych zostanie też m.in. 600 lotów z London Stansted i ponad 300 z Rzymu. Kompletną listę odwołanych lotów znaleźć można na stronie internetowej spółki. Pasażerowie, pokrzywdzeni przez zmiany, zostaną zawiadomieni mailowo o odwołanych lotach; otrzymać mają również informacje dotyczące alternatywnych połączeń oraz tego, jak uzyskać odszkodowanie za anulowany lot.

Sprawą tą zainteresował się również belgijski rząd. Minister Kris Peeters, odpowiedzialny m.in. za ochronę praw konsumentów, poinformował o wszczęciu postępowania w tej kwestii.

- Jeśli okaże się, że ten tani przewoźnik lotniczy nie wywiązuje się ze swych zobowiązań, to mamy do czynienia z wprowadzaniem w błąd konsumentów. Anulowanie lotów na tak wielką skalę jest niedopuszczalne – powiedział minister Peeters, cytowany przez Het Laatste Nieuws.

20.09.2017 ŁK Niedziela.BE

W belgijskiej części Morza Północnego znaleziono łódź podwodną pochodzącą z I wojny światowej. Okręt prawdopodobnie należący do Niemiec jest w stanie niemal całkowicie nienaruszonym. Na pokładzie nadal mogą znajdować się zwłoki 22-osobowej załogi oraz dowódcy.

- Łódź podwodna jest w tak dobrym stanie, że zakładamy, że wszystkie ciała są nadal na pokładzie - poinformował Carl Decaluwéz z rządu Flandrii Zachodniej.

Wrak został znaleziony na głębokości 30 metrów pod powierzchnią wody. Ze wstępnych oględzin wynika, że jest to niemiecka łódź podwodna UB-II. Zdaniem ekspertów została ona zatopiona przez minę.

Niewykluczone, że dryfująca po powierzchni wody mina została przypadkowo pociągnięta przez okręt za przewód, a następnie wybuchła uszkadzając łódź. Nurkowie mają wykręcić śruby w okręcie i na podstawie ich numerów seryjnych ustalić więcej szczegółów. Jakość zrobionych zdjęć okazała się niewystarczająca, by jednoznacznie zidentyfikować wrak.

20.09.2017 MŚ Niedziela.BE

To był dramatyczny mecz, ale belgijscy tenisiści ostatecznie wygrali 3-2 z Australią i po raz trzeci w historii awansowali do finału prestiżowego Pucharu Davisa. Doping ośmiu tysięcy fanów tenisa w Brukseli okazał się bardzo potrzebny. Po trzech pojedynkach półfinału Pucharu Davisa reprezentacja Belgii przegrywała 1-2. Jeszcze jedna porażka i marzenia o finale by prysnęły.

W czwartym meczu David Goffin, najlepszy obecnie belgijski tenisista, zmierzył się z najwyżej sklasyfikowanym Australijczykiem, kontrowersyjnym wielkim talentem Nickem Kyrgiosem. Reprezentant gospodarzy przegrał pierwszego seta w tie-breaku, ale kolejne trzy wygrał 6-4. Dzięki temu wynik całego meczu brzmiał 2-2 i o wszystkim zdecydowało ostatnie, piąte starcie, w którym Steve Darcis wygrał w trzech setach z Jordanem Thompsonem.

Awans do finału Pucharu Davisa stał się więc faktem. Wcześniej belgijskim tenisistom udawało się to jedynie dwukrotnie, w 1904 i 2015 roku. Dwa lata temu w decydującym starciu Belgowie musieli uznać wyższość Brytyjczyków.

Rywalem Belgów w tegorocznym finale, zaplanowanym na 24-26 listopada, będą Francuzi, którzy w półfinale pokonali Serbię 3-1.

20.09.2017 ŁK Niedziela.BE

"Home", nowy film fabularny flamandzkiej reżyserki, Fien Troch, otrzymał sześć nagród podczas Oostender Film Festival, w tym tę najważniejszą – dla najlepszego filmu.

Obok nagrody za najlepszy film, Fien Troch otrzymała również nagrodę dla najlepszego reżysera. Poza tym nagrodzeni zostali aktorzy, którzy wzięli udział w produkcji (Loïc Bellemans, Mistral Guidotti Sebastian Dun). Nagroda dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej powędrowała do Leny Suijkerbuijk, zaś dla aktorki drugoplanowej - do Els Deceukelier. Film nagrodzono również za najlepszy montaż (Nico Leunen). Opowiada on historię 17-letniego Kevina (Sebastian Dun), który po zwolnieniu z poprawczaka zostaje poproszony przez matkę (Els Deceukelier) o zamieszkanie z rodziną ciotki – ma to sprawić, że uniknie on zaostrzenia konfliktu ze swoim ojcem. Syn ciotki Sonji, Sammy, jest w tym samym wieku, co Kevin. Obraz to opowieść o konflikcie międzypokoleniowym, o przyjaźni oraz o trudnych emocjach, takich jak miłość, zaufanie i zdrada.

Inny belgijski film, “The Flemish Sky”, autorstwa Petera Monsaerta otrzymał dwie nagrody festiwalu.

Ostend Film Festival został utworzony w roku 2007 i zlokalizowany jest na flamandzkim wybrzeżu w historycznym mieście Ostend. To jeden z najważniejszych festiwali filmowych w Belgii. W tym roku odbywał się w dniach 8-16 września. Zawsze prezentowane są zarówno belgijskie, jak i zagraniczne filmy, zaś jednym z najważniejszych punktów programu są dwa międzynarodowe konkursy: „LOOK!” oraz „Taste of Europe”. Co roku przyznawane są krajowe nagrody filmowe, tzw. "Ensory".

Oficjalna strona festiwalu:
https://www.filmfestivaloostende.be

19.09.2017 KK Niedziela.BE