Wczoraj przed siedzibą firmy Coca-Cola w Anderlechcie, odbył się protest zorganizowany przez chrześcijański związek zawodowy. Uczestnicy okazali swój sprzeciw wobec ostatnich decyzji amerykańskiego producenta, które dotyczyły redukcji etatów na terenie Belgii.

Chrześcijański związek zawodowy protestował przez siedzibą Coca-Coli w Anderlechcie przeciwko zwolnieniu 79 pracowników. Przedstawiciele unii pracowniczej zapowiedzieli, że jeśli zajdzie taka potrzeba, podejmą kolejne akcje. Ponadto są gotowi poinformować personel zakładu o redukcyjnych planach zarządu firmy, ponieważ – jak przekazano – pracownicy nie otrzymali jeszcze osobiście wiadomości o zwolnieniach.

Organizacja występuje przeciwko temu, co określono jako "operację oszczędnościową", która ma objąć procedury upraszczające oraz digitalizację. W miniony wtorek przedstawiciele firmy Coca-Cola potwierdzili, że w wyniku redukcji etatów zostaną zlikwidowane 63 stanowiska z 2,200 wszystkich miejsc pracy, jakie zapewnia w Belgii przedsiębiorstwo. Zakłady Coca-Coli znajdują się w miastach takich jak: Gandawa, Antwerpia i Chaudfontaine (produkcja i dystrybucja), a także w Londerzeel oraz w Brukseli.

Zdaniem związku zawodowego, faktyczna likwidacja etatów obejmie aż 79 stanowisk.

27.10.2017 KK Niedziela.BE

Prokuratura bada sprawę "gwałtownego ataku" na studentkę medycyny z Flamandzkiego Wolnego Uniwersytetu w Brukseli (VUB). Do napaści doszło w miniony poniedziałek na terenie kampusu w Jette. W związku ze zdarzeniem, władze uczelni wprowadziły dodatkowe środki bezpieczeństwa.

Studentka została zaatakowana w poniedziałkową noc na terenie kampusu w Jette. Po napaści ofiarę przewieziono do szpitala. Obecnie przebywa w domu, gdzie otrzymuje pomoc psychologiczną. Policja nie przekazała szczegółów na temat wydarzeń, do których doszło w poniedziałek.

Dziekan wydziału medycznego poinformował studentów o ataku i poprosił ich o zachowanie szczególnej ostrożności. Władze Uniwersytetu wprowadziły dodatkowe środki bezpieczeństwa na terenie kampusu w Jette. Wszystkim studentom zaoferowano również możliwość skorzystania z psychologicznego wsparcia.

27.10.2017 KK Niedziela.BE

Polska Szkoła i Przedszkole Mała Daskalia oraz Centrum Kultury i Języka Polskiego w Leuven zaprasza 28 października o godzinie 16.30 do Daskalii na spotkanie w ramach projektu „Polonijny Dzień Dwujęzyczności”. W programie czytanie dzieciom, wykład o motywowaniu dzieci do nauki języka polskiego oraz warsztaty dla rodziców z NVC (porozumienie bez przemocy).

Wstęp: wolny!

Co? Polonijny Dzień Dwujęzyczności w Leuven

Gdzie? Wipstraat 2 A, Kessel-Lo, 3010 Leuven, Belgia

Kiedy? 28 października 2017 od godziny 17.00 do 19.00

Organizator: Daskalia - Centrum Kultury i Języka Polskiego w Leuven

Polecamy!

BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Fotki mile widziane.

Niedziela.BE, opublikowane w portalu 27.10.2017

Okazało się, że belgijskie koleje państwowe nie radzą sobie z egzekwowaniem pieniędzy od nieuczciwych pasażerów – nieuregulowane kary pieniężne łącznie dają sumę niemal 300 mln euro. Aby zebrać pieniądze, kolej będzie musiała wstąpić na ścieżkę prawną, a to, niestety, czasochłonne i kosztowne rozwiązanie. Być może niedługo się to zmieni – rząd pracuje nad uproszczeniem procedur.

W samym roku 2016 przedsiębiorstwo kolejowe nałożyło kary grzywny łącznie opiewające na sumę 43 mln euro – wszystkie za jazdę bez biletu. Jak dotąd, zebrano jedynie 9% z tej kwoty. Całkowita suma nieuregulowanych kar pieniężnych otrzymanych przez pasażerów podróżujących na gapę, daje rachunek w wysokości 296 mln euro.

Zdaniem rzecznika prasowego belgijskich kolei państwowych, problem tkwi w czasochłonnej i skomplikowanej procedurze, która musi być wykonana nim zostanie zapłacona grzywna. Np. gdy przesłane pocztą upomnienia są wielokrotnie ignorowane, niekiedy trzeba nasłać komornika. "Naprawdę podejmujemy różne działania, aby wyegzekwować pieniądze. Wysyłamy kilka upomnień. Jeśli jednak ludzie na nie nie reagują bądź też kwestionują zasadność przyznania kary, to wówczas, aby odzyskać pieniądze, musimy rozpocząć legalne procedury" – tłumaczył.

Rząd federalny opracowuje obecnie nowy system, który umożliwi personelowi belgijskich kolei wydawanie grzywien administracyjnych. Przyśpieszy to całą procedurę i znacznie utrudni pasażerom podróżującym na gapę uniknięcie kary. Nadal jednak pozostanie możliwość złożenia odwołania. Nowa ustawa wciąż czeka na zatwierdzenie parlamentu.

27.10.2017 KK Niedziela.BE