Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 1 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Bruksela: Rozległy pożar centrum recyclingu metali
Polska: Wybory 2025. Na kogo zagłosują młodzi? I czy w ogóle chcą iść na wybory?
Mężczyzna ranny w ataku nożem w pobliżu stacji Bruksela-Midi
Burza, cisza, triumf: Iga Świątek po trzech setach odprawia rosjankę
Belgia: Niemowlak porzucony przy rzece. Apel do matki
Polska: Drugi Polak w kosmosie. Wiadomo, kiedy wyruszy historyczna misja Ax-4
Temat dnia: Bieda w Belgii większa niż w Polsce?
Polskie filmy 25-lecia wybrane. Widziałeś je wszystkie?
Słowo dnia: Jazz
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Gaz i paralizator. Brutalna interwencja policji w galerii handlowej. Nagranie kontra nagranie

W galerii doszło do policyjnej interwencji. Świadek zdarzenia nagrał film, na którym widać, jak funkcjonariusz psika gazem w twarz kobiety i mężczyzny. Tego drugiego traktuje też paralizatorem. Policja tez pokazała nagranie z tego wydarzenia.

„Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w zamojskiej galerii handlowej. Policjant wspólnie z funkcjonariuszem Straży Miejskiej, idąc pasażem, zauważyli mężczyznę i towarzyszącą mu kobietę bez założonej maseczki. Zwrócili im uwagę, aby zasłonili usta i nos” – tak sytuację opisuje starszy aspirant Dorota Krukowska–Bubiło, rzecznik policji w Zamościu. Zajmuje stanowisko po tym, jak w internecie coraz popularniejsze staje się nagranie z tych wydarzeń. Film nagrał – jak wynika z padających tam słów – świadek zdarzenia i znajomy mężczyzny, wobec którego podjęto interwencję.

Na nagraniu widać, jak policjant stoi wewnątrz sklepu przed kobietą i mężczyzną. Mundurowy ma w ręku paralizator. Po chwili sięga po gaz i psika nim mężczyźnie w twarz. Potem sytuacja staje się jeszcze bardziej napięta. Pada wiele wulgarnych słów, kobieta odpycha policjanta, mężczyzna uderza mundurowego w twarz. W końcu napastnik zostaje powalony na ziemię, a policjant razi go prądem.

Z nagrania może wynikać, że interwencja została podjęta, bo klient sklepu nie miał na twarzy maseczki. Jednak policja sprawę przedstawia inaczej. Dorota Krukowska – Bubiło wyjaśnia, że faktycznie zaczęło się od zwrócenia uwagi o braku maseczki, a mężczyzna i towarzysząca mu kobieta nie zostali ukarani mandatami. Nie zostali także wylegitymowani, ale zaczęli obrażać i wyzywać mundurowych. „Mężczyzna założył maseczkę, którą otrzymał od pracownika ochrony sklepu, jednak po wejściu do sklepu w kierunku funkcjonariuszy nadal kierowane były wulgaryzmy” – dodaje rzecznik zamojskiej policji i przedstawia film ze sklepowego monitoringu.

„W pewnym momencie rodzeństwo, widząc oczekujących przed sklepem funkcjonariuszy, szybkim krokiem ruszyło w ich kierunku. 32-latek rzucił się na policjanta, próbując uderzyć go pięścią w twarz. W wyniku ataku napastnika policjant upadł na bramkę antykradzieżową. W czasie interwencji mundurowy kilkukrotnie został uderzony przez niego w głowę. Ponieważ 32-latek nie chciał się uspokoić i w dalszym ciągu był agresywny, został użyty wobec niego paralizator” – dodaje policjantka.

Rodzeństwo zostało zatrzymane. Mężczyzna już wcześniej był dwukrotnie notowany w policyjnych kartotekach za znieważenie funkcjonariusza. Oboje zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Zamościu i przedstawiono im zarzuty. „Odpowiedzą oni za czynną napaść na policjanta i funkcjonariusza Straży Miejskiej, ich  znieważenie oraz kierowanie wobec gróźb uszkodzenia ciała i pozbawienia życia w celu zmuszenia do zaniechania prawnej czynności służbowej” – dodaje rzecznik i zaznacza, że za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Film policji: TUTAJ.

Film świadka: TUTAJ.


14.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Screen z filmu

(sg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Apple może mieć kłopoty. UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów chce przyjrzeć się działaniom firmy Apple. Istnieje podejrzenie, że firma stosuje praktyki służące wyeliminowaniu konkurencji z zakresu spersonalizowanych usług reklamowych.

Apple Search Ads to narzędzie, które pomaga reklamować aplikacje dedykowane systemowi iOS funkcjonującemu w urządzeniach Apple. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wysunął przypuszczenie, że mobilny gigant stosuje praktyki uniemożliwiające konkurencyjnym firmom docieranie do użytkowników poprzez spersonalizowane reklamy. Aby wyjaśnić, czy taka sytuacja znajduje swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, prezes instytucji postanowił wszcząć postępowanie wyjaśniające.

„W naszym postępowaniu chcemy sprawdzić, czy działania Apple mogą służyć wyeliminowaniu konkurentów na rynku spersonalizowanych usług reklamowych w celu lepszej sprzedaży własnej usługi. Zbadamy, czy w tym przypadku możemy mieć do czynienia z wykorzystywaniem siły rynkowej o charakterze wykluczającym” – wyjaśnia prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Wszystko to za sprawą zmiany polityki prywatności, którą Apple wprowadziło ostatnio w rodzimych urządzeniach. Na podstawie rzeczonej zmiany rozszerzone zostały obowiązki dotyczące wyrażenia zgody na śledzenie aktywności użytkowników. Oznacza to, że przekazywane reklamodawcom dane osobowe docierają do nich w znacznie mniejszym zakresie. Postępowanie urzędu ma na celu wyjaśnić, czy działanie to jest celowym zabiegiem firmy Apple, dzięki któremu usługa Apple Search Ads mogłaby być promowana w sposób nieuczciwy wobec konkurencyjnych narzędzi tego typu.

UOKiK podkreśla, że działania prowadzone są w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom.

14.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Romans w rządzie. Wiceminister oświadczył się pani wiceminister

Wiceminister finansów oświadczył się wiceminister rozwoju. Są parą od roku i jak mówi Piotr Patkowski, narzeczona ujęła go tym, że jest „dobrym człowiekiem”.

Mowa o Piotrze Patkowskim, jednym z najbardziej zaufanych ludzi premiera i Oldze Semeniuk zajmującą się w rządzie sprawami małych i średnich przedsiębiorstw. On jest wiceministrem finansów, ona wiceszefową resortu rozwoju. Patkowski właśnie publicznie przyznał, że oświadczył się swojej wybrance.

„Poznałem się z Olgą w KPRM. Najpierw byłem doradcą w gabinecie politycznym premiera, a później pracowałem w Centrum Analiz Strategicznych w KPRM. Olga z kolei była wtedy najbliższą współpracowniczką ministra Michała Dworczyka, a później została wiceministrem rozwoju. Od roku jesteśmy parą, a niedawno były oświadczyny” – powiedział „Super Expressowi” Patkowski i dodał, że Olga Semeniuk jest miłością jego życia. Najbardziej ceni ją „osobowość, charakter, mądrość, intelekt, ale przede wszystkim za to, że jest dobrym człowiekiem”.

Piotr Patkowski (rocznik 1991)  ukończył studia na kierunku prawo na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Był członkiem Gabinetu Politycznego wiceprezesa Rady Ministrów, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego. Następnie był doradcą premiera, a w 2016 roku pracował w Biurze Prawnym Ministerstwa Energii. W latach 2018-2020 zajmował stanowisko dyrektora Departamentu Oceny Skutków Regulacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Olga Semeniuk (rocznik 1988) od stycznia 2020 r. pełniła funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, a następnie w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.  Jednocześnie jest też pełnomocnikiem rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw. Jest absolwentką Międzywydziałowych Studiów Wschodniosłowiańskich na Uniwersytecie Warszawskim oraz Wydziału Administracji i Nauk Społecznych na Politechnice Warszawskiej. Ponadto, ukończyła studium dla przyszłych  liderów służby publicznej w Krajowej Szkole Administracji Publicznej im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.

14.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Brukselska policja zainwestuje środki w zatrudnienie dodatkowych fukcjonariuszy oraz w mikro-kamerki

Podobnie, jak inne jednostki brukselskiej policji, także jednostka ulokowana w południowej Brukseli zmaga się z brakami kadrowymi. W najbliższym czasie potrzeba 100 dodatkowych funkcjonariuszy, którzy będą pracowali na ulicach w gminach Anderlecht, Sint-Gillis oraz Vorst.

Co więcej, w pobliżu stacji kolejowej Bruksela-Południe powstanie też nowy centralny posterunek policji oraz nowa brygada rowerowa. Część inwestycji zostanie przeznaczona na zakup sprzętu technologicznego, tym laptopów oraz mini-kamerek (bodycam), które funkcjonariusze przypinają do swoich mundurów. Planowane jest też stworzenie nowych, mobilnych posterunków policji.

„Zaczniemy z niewielką liczbą 14 kamer, bo chcemy je najpierw przetestować. Ich zadaniem jest ochrona naszych policjantów i poprawa ogólnego bezpieczeństwa” - w rozmowie z VRT Nieuws poinformował naczelny Komisarz Lokalnej Policji w Brukseli, Jurgen de Lantsheer.

14.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed