Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Mężczyzna trzykrotnie ugodzony nożem w Brukseli
Polska: Apteki w systemie kaucyjnym. Aptekarze chcą zmiany przepisów
Belgia: Nie żyje mężczyzna, który uczestniczył w ulicznej bójce
Polacy pod kontrolą służb. Sprawdzają obywateli bez nakazu
Belgia: W Antwerpii skonfiskowano 60 ton kokainy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 6 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Polska: Szpitale pod specjalną ochroną. Ma być tak, jak jest już w sądzie
Temat dnia, Belgia: Kobieta w szpitalu po wypiciu środka czyszczącego w restauracji
Polska: „Zamach na papieża”. W roli głównej zobaczymy Bogusława Lindę
Belgia: Trwają poszukiwania ciała młodej matki zaginionej w 2010 roku
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Apteki w systemie kaucyjnym. Aptekarze chcą zmiany przepisów

Zgodnie z ustawą apteki będą obowiązkowo przyjmować zużyte opakowania. Farmaceuci protestują. I przypominają, że apteki to nie zwykłe sklepy.

System kaucyjny zacznie obowiązywać w Polsce od 1 października 2025 roku. Zgodnie z założeniami Ministerstwa Klimatu i Środowiska, jego głównym celem jest zwiększenie poziomu recyklingu opakowań po napojach i ograniczenie zaśmiecenia przestrzeni publicznej.

Objęcie systemem kaucyjnym plastikowych butelek, puszek aluminiowych i butelek szklanych to rozwiązanie, które funkcjonuje już w wielu krajach Europy. I to z powodzeniem. W polskim wydaniu wywołuje jednak wiele pytań, zwłaszcza wśród niektórych branż – między innymi farmaceutów.

Apteki to nie tylko punkty wydawania leków

Nie ma mowy, żebyśmy z apteki zrobili punkt odbioru śmieci – mówią w rozmowie z TVN24 farmaceuci. I pokazują, jak wygląda zaplecze przeciętnej apteki w Polsce – leki od podłogi po sufit. Nie ma miejsca na pojemniki na śmieci.

Tymczasem od 1 października większe apteki obowiązkowo, a mniejsze dobrowolnie, znajdą się w systemie kaucyjnym. A to oznacza, że będą musiały przyjmować opakowania po napojach. Także kupionych w zwykłym sklepie.

Dlatego aptekarze domagają się od Ministerstwa Klimatu i Środowiska zmiany tych przepisów. Przygotowali w tej sprawie specjalną petycję. Czytamy w niej m.in.:

„Apteki to nie tylko punkty wydawania leków – to miejsca, w których udzielamy realnej pomocy pacjentom, doradzamy, wspieramy i coraz częściej realizujemy świadczenia zdrowotne, takie jak szczepienia czy przeglądy lekowe.
Z tego powodu zwracam się z apelem o wyłączenie aptek z obowiązku uczestnictwa w systemie kaucyjnym (…)”.

Nie będzie zmiany przepisów

Pomimo tych zastrzeżeń i apelu farmaceutów Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie zamierza zmieniać przepisów dla aptek. Nie zamierza też wyłączać z systemu kaucyjnego suplementów diety – o co apelowało wielu ich producentów.

– Nie, nie mamy takich planów. Suplementy diety to w Polsce bardzo szeroka definicja, a gdybyśmy suplementy wyłączyli z systemu kaucyjnego, to definicja mogłaby się jeszcze poszerzyć o kolejne produkty – TVN24 cytuje Paulinę Hennig-Kloska, ministrę klimatu i środowiska.

Zdaniem ekspertów wielu producentów, żeby uciec od obowiązku kaucyjnego, swoje produkty mogłoby nazywać suplementami diety. A to oznacza, że od 1 października apteki nie tylko będą musiały przyjmować śmieci, ale też pobierać kaucję i prowadzić ewidencję opakowań.


6.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Polacy pod kontrolą służb. Sprawdzają obywateli bez nakazu

Wiedzą, do kogo dzwoniłeś, wysłałeś sms-a i gdzie logował się twój telefon. Polskie służby sprawdzają bilingi Polaków bez żadnej kontroli.

To sprzeczne z europejskim prawem i wyrokami unijnymi – podkreśla „Gazeta Wyborcza”.

Dostęp do danych zapewnia służbom ustawa

Polskie służby – policja, Straż Graniczna, Krajowa Administracja Skarbowa czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – mają nieograniczony dostęp do naszych danych telekomunikacyjnych. Reguluje to ustawy z 2016 roku.

Dzięki temu są w stanie od ręki sprawdzić, gdzie dzwoniliśmy, do kogo sms-owaliśmy i gdzie się logowaliśmy. I to w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jak podkreśla GW, nie potrzebują do tego żadnego nakazu ani wyroku sądu.

Ten dostęp – czytamy w dzienniku – zapewnia im ustawa, która jest sprzeczna z prawem unijnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) stwierdził, że narusza to konwencję o ochronie praw człowieka.

Nie wiadomo, kogo i po co sprawdzały

Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar ujawnił, ile billingów służby pobrały w 2024 r. Dane telekomunikacyjne obywateli sprawdzały ponad 2 mln razy. To najwięcej od chwili wejścia w życie ustawy, czyli od 8 lat.

Nie wiadomo, kogo i po co sprawdzały, bo służby nie muszą tego ujawniać. Prawdopodobnie część spraw dotyczyła przestępczości, ale nie można wykluczyć, że pod lupą znalazły się niewinne osoby.

Pracują nad wdrożeniem wskazań Trybunału Sprawiedliwości

Adam Bodnar w swoim raporcie podał, że ministerstwa Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych i Administracji prowadzą prace nad wdrożeniem wskazań TSUE. Czy jego następca Waldemar Żurek będzie to kontynuował? Nie wiadomo.

Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon, który skomentował ten temat dla GW, stwierdził, że nowe przepisy powinny stać się dla niego priorytetem. Bo – jak to określił – zgodność polskiego prawa z unijnymi regulacjami oraz przestrzeganie praw człowieka znajdują się obecnie w krytycznym punkcie.


6.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Szpitale pod specjalną ochroną. Ma być tak, jak jest już w sądzie

Bramki elektromagnetyczne i detektory metali. To pomysł nowego ministra sprawiedliwości na zwiększenie bezpieczeństwa w polskich szpitalach.

Taka ochrona szpitali i medyków to reakcja na serię ataków na nich, do jakich doszło w ostatnim czasie.

Projekt zaostrzenia kar za ataki na medyków nabierze tempa

Byliśmy m.in. świadkami – jak przypomniał RMF – dwóch śmiertelnych ataków nożem: w styczniu na ratownika medycznego w Siedlcach i w kwietniu na ortopedę w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Z kolei w szpitalu w Oławie 37-letni pacjent zaatakował lekarza, po tym, jak ten odmówił mu wypisania zwolnienia. Opluł go i uderzył w krtań. Potem opuścił placówkę. Mężczyzna został zatrzymany przez policję na lotnisku, kiedy usiłować wyjechać z Polski. Na szczęście tym razem lekarz nie odniósł poważnych obrażeń.

– W tym tygodniu spotykam się z profesorem medycyny, z którym chcę to omówić z punktu widzenia lekarzy. Na pewno projekt zaostrzenia kar za ataki na medyków nabierze tempa. Chodzi o bezpieczeństwo i medyków, i pacjentów – podkreślił w rozmowie z RMF Waldemar Żurek.

Minister Żurek: Mamy na to pieniądze

Pomysł dodatkowych kontroli w szpitalach zakłada, że – jak mówił w RMF nowy szef resortu sprawiedliwości – kto wszedłby na jego teren byłaby sprawdzana tak, jak teraz robią to sądy.

Rozwiązaniem mogłoby być stworzenie bramki, żeby „ktoś nie wniósł za pazuchą siekiery albo przeszukanie takie, jakie ma miejsce w sądzie”.

– Na całym świecie do szpitali trafiają osoby z bójek, osoby agresywne, pod wpływem alkoholu i narkotyków. My ten problem znamy. Konieczna jest współpraca z zarządzającymi szpitalami – podkreśla minister Żurek.

Jak Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza sfinansować ten pomysł?

– Będę chciał, żeby wszyscy właściciele szpitali przedstawili konkretny projekt, bo mamy na to środki – odpowiada minister.

I zauważa: – W sądach pojawiły się dodatkowe środki ostrożności, wprowadzono ochronę i dzisiaj nikogo to nie dziwi. A statystyki, ile osób zatrzymano na bramkach sądu i jaki sprzęt tam zatrzymano, robią wrażenie.

Prace nad ustawą maja nabrać tempa

Waldemar Żurek zapowiedział też przyspieszenie prac nad ustawą, która zaostrzy kary za ataki na medyków.

– Docisnę pedał gazu, żeby to jak najszybciej weszło w życie – zapewnia.

To o tyle ważna deklaracja, że przedłużają się prace nad tą ustawą. Po zmianie kara za atak na pracownika szpitala ma wynosić 3 miesiące pozbawienia wolności.


5.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: „Zamach na papieża”. W roli głównej zobaczymy Bogusława Lindę

Zwiastun oczekiwanego filmu „Zamach na papieża” zadebiutował w sieci. Na debiut filmu musimy poczekać do września. Stoją za nim  Linda i Pasikowski.

Film jest promowany jako „porywający thriller inspirowany prawdziwymi wydarzeniami”. Opowiada historię zamachu na Jana Pawła II. To jedna z najgłośniejszych operacji służb specjalnych w XX wieku.

Historia zamachu na Jana Pawła II

Do zamachu – przypomnijmy – doszło w 1981 roku. To wtedy Kreml wydał rozkaz likwidacji Jana Pawła II.

Konstanty „Bruno” Brusicki (Bogusław Linda), były snajper i legenda wywiadu – jak czytamy na stronie pr.kinoswiat.pl – zostaje zmuszony do udziału w tajnej operacji zamachu na papieża. Jego zadaniem jest zatuszowanie śladów oraz eliminacja zamachowca – Alego Agcy.

„Wciągnięty w szpiegowską intrygę i bezwzględną walkę o wpływy Bruno trafia w sam środek kulis zamachu, które do dziś budzą wiele pytań. W obliczu narastającego konfliktu wewnętrznego musi podjąć decyzje, które nie tylko zadecydują o jego losie, ale mogą też zmienić bieg historii. Jaką rolę odegra Bruno – i czy jego wybory wpłyną na przebieg tego przełomowego wydarzenia?”.

Zwiastun jest już w sieci. A kiedy premiera filmu?

Krytyka nazywa nowy film Władysława Pasikowskiego „najbardziej oczekiwaną premierą roku”. A na ekranie – obok Bogusława Lindy – zobaczymy Karolinę Gruszkę, Ireneusza Czopa, Dobromira Dymeckiego, Adama Woronowicza, Zbigniewa Zamachowskiego i Wojciecha Zielińskiego.

„Zamach na papieża” trafi do kin 26 września. A już teraz dzięki serwisowi Filmweb możemy zobaczyć zwiastun filmu. 


5.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. materiały prasowe Kino Świat

(sl)

Subscribe to this RSS feed