Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: „Przecież widać, że uczeń”. Koniec pokazywania legitymacji przy sprawdzaniu biletów
Belgia, biznes: Jest dobrze! Upadłości jeszcze mniej
Urodzony w Belgii policjant zginął w strzelaninie w Australii
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek, 28 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Opłaty parkingowe w Brukseli wzrosły prawie dwukrotnie!
Polska: To będzie inna szkoła. Takie zmiany wchodzą 1 września
Belgia, sport: Nowy Jork szczęśliwy dla Belgów. „Czworo awansowało”
Polska: Polskie obywatelstwo w cenie. Rekord chętnych został pobity
Belgia: W domach opieki zidentyfikowano cztery zakażenia STEC
Polska: Tych imion nie będziemy już nadawali dzieciom. Przynajmniej na razie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Dziś wieczorem Paweł Szopa będzie już w Polsce. W kajdankach?

Twórca marki Red is Bad jeszcze w środę 30 października ma być w kraju. Zostanie przywieziony z Dominikany.

Poszukiwany czerwoną notą Interpolu polski przedsiębiorca, milioner, twórca tzw. patriotycznej marki ubraniowej, jest już deportowany do kraju z Dominikany.

– Paweł Szopa będzie w środę wieczorem w Polsce. Jest już w samolocie lecącym do kraju – poinformował Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

I dodał, że przedsiębiorca wkrótce będzie mógł opowiedzieć o „mechanizmie, który doprowadził do szkody wielkich rozmiarów w majątku państwowym w RARS”.

Odzież Red is Bed promowały prezydent i premier

Szopa założył markę odzieżową Red is Bad. Została ona wypromowana m.in. przez Andrzeja Dudę. Prezydent nosił te ubrania. Spotykał się także z Szopą w sklepie tej sieci. Podobnie jak premier Mateusz Morawiecki.

„W odzieży Rad is Bad ostatnio pojawiła się publicznie Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda. W koszulce tej marki kibicowała polskim piłkarzom w czasie Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji. Wcześniej kilkukrotnie widywano w ciuchach RiB prezydenta Andrzeja Dudę” – pisały w 2018 roku media przy okazji spotkania Szopy z Morawieckim.

„Dziękujemy, że nam ufacie i doceniacie jakość naszych produktów. Chcemy spełniać Wasze potrzeby i oczekiwania. Jesteśmy dumni, że nasze wzory nosi Prezydent RP, a ostatnio do sklepu flagowego RiB zawitał Premier naszego kraju, by kupić koszulki dla wolontariuszy z którymi wcześniej porządkował groby Powstańców Warszawskich. Ale równie ważne dla nas jest to, że Wy jesteście z nami!” – chwaliła się sama firma.

Prokuratura zarzuca mu m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej

Prawnicy Szopy zapewniają, że zatrzymanie na Dominikanie i ekstradycja do Polski nie były potrzebne, bo biznesmen i tak miał zamiar wrócić do kraju. A był poszukiwany – dodajmy – od kilku miesięcy. W związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

W czerwcu tego roku wyszło na jaw, że za czasów rządów PiS Red is Bad i Szopa byli dostawcami sprzętu ochronnego potrzebnego w pandemii koronawirusa czy agregatów prądotwórczych. Mógł za to otrzymać w ciągu trzech lat 500 mln złotych z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Szopa zamówienia zdobywał bez przetargu i to nie jedyny problem, bo okazało się, że biznesmen nieźle na tym zarabiał. Kupował sprzęt w Chinach i sprzedawał w Polsce z ogromną marżą. Na przykład agregaty w Chinach kosztowały 69 mln zł, a RARS zapłacił za nie Szopie 350 mln zł.

Śledztwa trwa. Zarzuty usłyszało już kilka osób

„9 października 2024 roku w Warszawie funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Huberta B., byłego dyrektora Biura Zakupów Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych.

Prokurator Śląskiego WZ Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił mu zarzuty, a następnie przesłuchał w charakterze podejrzanego. I wystąpił do Sądu Rejonowego Katowice – Wschód z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy” – podało niedawno CBA.

Osób występujących w tym śledztwie jest więcej. Na razie prokurator przedstawił je łącznie pięciu osobom.

Dotyczą popełnienia czynów zabronionych, w tym udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych oraz – w przypadku jednego z podejrzanych – prania brudnych pieniędzy.


30.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KPRP


(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Zlikwidują szpitale powiatowe? Powstaje już plan zmian

Powiatowe Centra Zdrowia. Tak będą mogły być przekształcane szpitale powiatowe. PCZ-ty odciążą je w przypadkach, które nie wymagają leżenia na oddziałach.

Powiatowe Centra Zdrowia będą mogły tworzyć starostwa, które odpowiadają za szpitale w powiatach. Powstaną – jeśli zgodzą się na to samorządy – żeby odciążyć finansowo szpitale powiatowe.

Najpierw mapa świadczeń zdrowotnych dla powiatów

System placówek szpitalnych w danym powiecie lub regionie będzie jednak musiał być zgodny z mapami świadczeń zdrowotnych. A te…

– …będą uwzględniały realne potrzeby pacjentów na danym terenie w podstawowym zakresie działalności szpitali, czyli chorób wewnętrznych, chirurgii ogólnej, położnictwa i intensywnej terapii – wyjaśnia cytowany przez Portal Samorządowy prof. Krystian Wita z ministerialnego zespołu ds. zmian systemowych w ochronie zdrowia.

Takie mapy świadczeń zdrowotnych mają być gotowe do kwietnia 2025 roku. Ministerstwo Zdrowia zakłada, że najważniejsze zmiany przewidziane w ustawie reformującej szpitale zostaną wprowadzone 1 stycznia 2026 r.

Wśród samorządowców mogą grać lokalne ambicje

Planowane zmiany będą dobrowolne. To podstawowy warunek. A to oznacza, że nie będą łatwe, bo wymagają od samorządowców odwagi.

– Są ambicje lokalnych polityków, którzy – bez względu na rzeczywiste potrzeby mieszkańców powiatu – nie będą chcieli rezygnować np. z dwóch oddziałów na rzecz innego powiatu, mimo że taka zmiana byłaby jak najbardziej racjonalna. I ze względów medycznych, i ekonomicznych – uważa cytowany przez serwis Marek Augustyn, wiceprezes NFZ.

Co na to Związek Powiatów Polskich?

Otóż nowe rozwiązanie… – Wszystkich bardzo interesuje, ale wciąż niewiele o nim wiemy – przedstawiła punkt widzenia ZPP Bernadeta Skóbel, radca prawny związku, cytowana przez serwis.

I dopytała: – Chcielibyśmy wiedzieć, jakie są założenia tego nowego produktu? I czy PCZ nie doprowadzi do sytuacji, w której będziemy mieli kolejną „zapchaj dziurę” w systemie, czyli miejsc, do których będą odsyłani pacjenci np. z przychodni podstawowej opieki lub poradni specjalistycznych, żeby zostali szybciej zdiagnozowani.

Odpowiedź na pytania powiatów jest po stronie Ministerstwa Zdrowia. Bez współpracy planowana zmiana z pewnością nie zakończy się sukcesem.


30.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

Polska: Też chcą zarabiać na paczkomatach. Proponują podatek. Co na to klienci?

Automaty paczkowe są już wszędzie. I wciąż pączkują. To efekt ich popularności. Samorządowcy chcą to uporządkować. I opodatkować. Bo nic z tego nie mają.

Przekonują: owszem właściciele terenów, na których stoją automaty paczkowe, zarabiają, ale dla gmin są dodatkowym kłopotem. Choćby z powodu odpadów.

Co na to ci, którzy korzystają z tej usługi?

„To przede wszystkim wygoda dla klienta. Jest to też (…) pokaz polskiej przedsiębiorczości” – napisał na WP.pl internauta Ziemko.

Samorządowcy: szpecą krajobraz, generują konflikty sąsiedzkie

To najlepsze potwierdzenie opinii, że Polacy polubili tę usługę. I korzystają z niej na potęgę. Odpowiedzią operatorów są kolejne paczkomaty.

Na koniec III kwartału 2024 r. było ich w Polsce ponad 51 tys., grubo ponad 3,3 tys. więcej niż w II kwartale – podał serwis Cashless.pl.

Największym operatorem jest inPost.

Dysponuje ponad 22 tys. paczkomatów. Maja je także Orlen, Allegro i Poczta Polska.

Krzywym okiem patrzą na to samorządowcy. I mają swoje argumenty na uzasadnienie niechętnych urządzeniom paczkowym opiniom.

„Szpecą krajobraz, generują konflikty sąsiedzkie” – powiedział serwisowi prawo.pl Jacek Grusz burmistrz Chodzieży.

Co więcej, urządzenia paczkowe stanowią konkurencję dla lokalnych sklepów, które płacą podatek do gminy.

Inny samorządowiec – Grzegorz Cichy, burmistrza Proszowic – dodał, że przy urządzeniach pojawia się wiele odpadków, np. folii bąbelkowej, tektury. Za ich sprzątanie odpowiada gmina.

Podatek od nieruchomości byłby sprawiedliwy

Jest jeszcze jeden problem, na który zwracają uwagę samorządowcy.

– Gminy z lokalizacji automatów paczkowych nie mają nic, oprócz kłopotów. Uczciwym i słusznym byłoby, aby ktoś za ich lokalizację zaczął płacić – postuluje Jacek Grusz.

I dodaje: – Konieczne jest także doprecyzowanie przepisów, które ucywilizują lokalizację paczkomatów.

Jego koledzy samorządowcy dodają, że skoro podatek od nieruchomości płacą restauratorzy, którzy mają ogródki piwne czy kawiarniane, to dlaczego takiego podatku nie mieliby płacić ci, którzy stawiają automaty pocztowe.

I podkreślają, że to jest przejaw nierównego traktowania przedsiębiorców.

To niezgodne z prawem

Taki postulat samorządowców trafił już do Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Dotyczy on m.in. możliwości obłożenia automatów paczkowych podatkiem od nieruchomości.

Tyle że analitycy PwC, których opinię cytuje wp.pl, już w 2021 roku stwierdzili, że takie opodatkowanie byłoby nielegalne.

„Taki obiekt – jak czytamy – nie jest wskazany wprost jako budowla, nie może stanowić przedmiotu opodatkowania podatkiem od nieruchomości.

Oznacza to, że podatnicy mogą domagać się zwrotu nadpłaconego podatku, w razie wcześniejszego opodatkowania tego rodzaju urządzeń”.

Od tego są warunki zabudowy i plany zagospodarowania

Punktu widzenia samorządowców najwyraźniej nie podzielają odbiorcy tej usługi. Wyraz swojej niechęci do pomysłu opodatkowania automatów paczkowych dali m.in. w komentarzach na wp.pl.

Internauta Kmxxx: „Jak szpecą widok to można stworzyć prawo które to ureguluje. Ale podatek to najzwyklejszy skok na kasę. Zapłacimy my w wyższych cenach za przesyłki”.

Agata: Od tego są warunki zabudowy i plany zagospodarowania, aby unikać takich zeszpeceń. Ja proponuję, aby gminy się wzięły do roboty przed, a nie po fakcie...”.
mała dygresja: Wiele gmin nie zapewnia wystarczających połączeń komunikacji miejskiej – nie rozumiem, czemu chcą czerpać korzyści z udogodnień dla mieszkańców, kiedy sami nie dostarczają udogodnień w postaci komunikacji”.


30.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Rzadko się badasz? Niedługo będziesz miał okazję to zmienić

Przechodzi je każdy pracownik, bo inaczej nie będzie mógł pracować. Badania okresowe. Wkrótce się zmienią. W pakiecie znajdzie się m.in. mammografia. I nie tylko.

Zmiany wejdą w życie od stycznia 2025 roku. Do pakietu badań, które wykonujemy standardowo, dojdą badania profilaktyczne, m.in. mammografia, cytologia oraz badanie poziomu cholesterolu. W ten sposób – jak podało RMF – medycyna pracy zastąpi likwidowany program Profilaktyka 40+.

Te badania nie będą obligatoryjne

Pakiet zostanie uzupełniony o lipidogram i wskaźnik BMI, które pozwolą ocenić ryzyko nadwagi i problemów z cholesterolem.

Te badania nie będą jednak obligatoryjne. Będzie to dobrowolna decyzja każdego pracownika, który pojawi się na standardowych badaniach medycyny pracy.

Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia, wyjaśnił, że dodatkowe badania mają być sposobem na zwiększenie profilaktyki zdrowotnej wśród pracowników, którzy na co dzień rzadko korzystają z opieki zdrowotnej.

Wyniki badań nie wpłyną na zdolność do pracy

Co ważne – nowe badania będą miały charakter doradczy i nie będą miały wpływu na decyzje dotyczące dopuszczenia pracownika do pracy. Mammografia, lipidogram czy BMI będą zalecane, ale ich wyniki nie wpłyną na proces kwalifikacji do pracy.

Chodzi o stworzenie dodatkowej okazji do wykonania badań, które mogą pomóc wykryć zagrożenia zdrowotne we wczesnym stadium – tłumaczył Konieczny w rozmowie z RMF FM.

Pracodawcy za to nie zapłacą

Te dodatkowe badania nie obciążą finansowo pracodawców. Będą one finansowane z pieniędzy przewidzianych na już istniejące programy profilaktyczne.


2.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

Subscribe to this RSS feed