Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek, 22 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Hakerzy atakują. Ofiarami 850 tys. klientów Orange
Tak Polacy oceniają żądania Putina wobec Ukrainy. Sondaż
Belgia, praca: Bez urlopu latem? „Wiele plusów”
Polska: Sztandarowa obietnica trafiła do kosza. Cios w pracodawców
Belgijski samolot wraca do domu po misji w Strefie Gazy
Polska: Za chwilę startuje rok szkolny, a nie ma kto prowadzić lekcji
Temat dnia: Późniejsza emerytura w Belgii, dodatkowych 100 mln euro dla państwa
Polska: Czarny Księżyc nad nami. Ciemne niebo już w ten weekend
Słowo dnia: Volkoren
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Listy już przychodzą. Tym razem z podwyżkami opłat za mieszkanie

Spółdzielnie mieszkaniowe właśnie decydują o podwyżkach. Czynsze idą w górę, bo drożeje ciepło, odbiór śmieci, a od nowego roku wzrośnie płaca minimalna.

Spółdzielnie mieszkaniowe właśnie liczą koszty. Dla lokatorów wniosek jest jeden: będzie drożej.

– Czekam na pismo i nie mam nadziei, że opłaty się nie zmienią. W lipcu zmieniły się stawki za ciepło, teraz zbliża się podwyżka opłat za śmieci. Na pewno będą podwyżki czynszu – wylicza pani Agnieszka, mieszkanka jednego z bloków w Lublinie.

Przyznaje, że nie pamięta roku bez podwyżek. – W każdym takim piśmie spółdzielnia tłumaczy, że trzeba płacić więcej ze względu na „koszty niezależne od spółdzielni” – dodaje.

Na co ma wpływ zarząd spółdzielni?

Rachunek za mieszkanie składa się z wielu pozycji. Na część zarząd spółdzielni nie ma wpływu. To np. stawka śmieciowa. O innych spółdzielnia decyduje sama – podwyżki dla pracowników.

– W mojej spółdzielni zdecydowano, że fundusz płac pójdzie w górę o 8 procent – mówi pan Krzysztof.

I dodaje: – W piśmie, które otrzymałem, jest informacja, że podwyżki wchodzą w życie w styczniu 2025 i zapewne nie są ostatnie, bo trzeba się spodziewać kolejnych.

W skali kraju będziemy płacić  średnio o 4-5 procent więcej

O tym, że za mieszkanie trzeba będzie płacić więcej, wiadomo już od kilku tygodni. W październiku „Fakt” informował, że w skali Polski może to być średnio 4-5 procent.

– Na przełomie grudnia i stycznia do skrzynek mieszkańców trafiają kalkulacje z nowymi czynszami. Jest jeszcze trochę czasu, jednak już teraz w spółdzielniach mieszkaniowych i wspólnotach trwa liczenie, jak mogą zmienić się opłaty dla lokatorów w 2025 r. Podwyżki są nieuniknione – mówił Tomasz Błeszyński, ekspert rynku nieruchomości.

Tę prognozę dziś potwierdzają listy ze spółdzielni mieszkaniowych, które dotarły już do pierwszych lokatorów. Od stycznia będzie drożej.


23.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polacy bankrutują. Coraz więcej dłużników wybiera to rozwiązanie

Coraz więcej Polaków ogłasza upadłość konsumencką, czyli swoje bankructwo. W 2024 roku może paść kolejny rekord.

Jak podał Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej (COIG), w październiku tego roku upadłość konsumencką ogłosiło aż 1971 dłużników.

W ciągu pierwszych 10 miesięcy 2024 roku liczba osób, które ogłosiły bankructwo, wyniosła aż 17,7 tys. Jak szacuje COIG, ubiegłoroczny rekord, który wyniósł 21 tys. bankructw, może zostać pobity.

COIG tłumaczy ten wzrost upadłości konsumenckich m.in. rosnącymi kosztami życia i problemami z obsługą kredytów, co zmusza wielu z nas do sięgnięcia po to rozwiązanie.

Uproszczenie przepisów nakręciło zainteresowanie

W Polsce upadłość konsumencką można ogłaszać od 2009 roku. Tyle że – jak przypomniał Bankier.pl – na początku z tego rozwiązanie mogli skorzystać nieliczni. Bo procedury były zbyt skomplikowane, wymagania rygorystyczne, a koszty wysokie.

Kolejne nowelizacje ustawy znosiły te. bariery. Zmiana prawa z marca 2020 roku znacznie uprościła procedurę, co zwiększyło jej dostępność.

Po pierwsze, wina dłużnika – jak podaje serwis – przestała być przeszkodą w przystąpieniu do procedury. Ewentualne zaniedbania finansowe mają znaczenie tylko przy ustalaniu warunków, m.in. planu spłaty zadłużenia.

Kolejnym krokiem było uruchomienie elektronicznego rejestru zadłużonych i cyfryzacja części procedur. Ułatwiło to życie i dłużnikom, i wierzycielom.


22.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ludzie muszą oddawać pieniądze. Po kontroli swoich pieców

Urzędnicy sprawdzają, jak zostały wydane pieniądze z programu „Czyste powietrze”. Widzą błędy i nakazują zwracać dotację.

„Dofinansowanie kompleksowej termomodernizacji budynków oraz wymiany starych i nieefektywnych źródeł ciepła na paliwo stałe na nowoczesne źródła ciepła spełniające najwyższe normy. Weź nawet do 136 200 zł bezzwrotnej dotacji!” – czytamy na stronie internetowej rządowego programu „Czyste powietrze”.

Program obsługuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, rozdając miliony złotych nie tylko na ocieplenie domu, ale także na wymianę pieca węglowego czy na zakup pompy ciepła.

NFOŚiGW wydał już na to 13 366 850 806 zł.

Lista kar jest długa. W najgorszym wypadku trzeba zwrócić dotację

Tymczasem każdy, kto sięgnął po te pieniądze, teraz musi się spodziewać kontroli. Globenergia.pl podaje, że od stycznia do czerwca tego roku było ich aż 4656.

„Zgodnie z umową o dofinansowanie, Fundusze mogą dokonywać kontroli inwestycji finansowanej ze środków „Czystego powietrza. Taka kontrola może mieć miejsce zarówno w trakcie realizacji, jak i w okresie trwałości, czyli 5 lat od daty zakończenia przedsięwzięcia” – przypomina portalsamorzadowy.pl.

W przypadku wykrycia nieprawidłowości lista kar jest długa. Najpoważniejsze to wypowiedzenie umowy. A to oznacza, że trzeba zwrócić pieniądze.

Z ponad 4,6 tys. dotychczasowych kontroli 67 zakończyło się właśnie wypowiedzeniem umowy. A w 573 przypadkach doszło do zmniejszenia dofinansowania.


18.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Szef zakaże krwiodawcy oddać krew? Poseł pisze do ministra

Poseł Polski 2050 dopytuje Ministerstwo Zdrowia o „nadużywanie” wolnego przez krwiodawców. Uważa, że trzeba zmienić zasady.

Każdy, kto oddaje krew, nie bierze za to pieniędzy. W zamian dostaje pakiet czekolad i prawo do dwóch dni wolnych. To jeden z przywilejów krwiodawców.

Poseł Polski 2050 Bartosz Romowicz chce, żeby władza przyjrzała się przepisom.

Krwiodawcy organizują sobie długie weekendy kosztem firmy

„Pracodawcy zgłaszają, że niektórzy pracownicy nadużywają uprawnień przysługujących im z tytułu oddania krwi na mocy ustawy (...), organizując w ten sposób tzw. „długi weekend”, co ma miejsce nawet kilkukrotnie w ciągu roku. Niekiedy (...) krew postanawia oddać jednocześnie kilku pracowników danego zespołu (np. bezpośrednio przed lub po dniach ustawowo wolnych od pracy lub podczas wakacji).

Co więcej, zdarza się także, że pracownicy opuszczają miejsce pracy bez wcześniejszego uprzedzenia pracodawcy, a zaświadczenia o oddaniu krwi dostarczają dopiero po powrocie” – alarmuje polityk w swojej interpelacji.

I dodaje, że to dezorganizuje pracę firm i „niejednokrotnie prowadzi również do poważnych strat finansowych”. Chodzi o to, że zmusza to pracodawców do ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z zatrudnianiem pracowników w zastępstwie lub wypłatą nadgodzin pozostałym pracownikom.

Poseł pyta o możliwe zmiany w prawie

Na przykład, czy ministerstwo przewiduje wprowadzenie rekompensat pieniężnych lub ulg dla pracodawców, którzy ponoszą koszty związane z pracownikami-krwiodawcami?

Czy planowane są prace nad zmianą zasad, według których pracownik miałby wcześniej informować szefa, że zamierza oddać krew.

I czy szef mógłby sprzeciwić się oddaniu krwi przez pracownika w określonym terminie.

Zmiany w prawie wykraczają poza możliwości Ministerstwa Zdrowia

„Honorowe krwiodawstwo to misja i odpowiedzialność. Krwi nie można kupić ani wyprodukować, dlatego tak ważne jest jej honorowe oddawanie. Mając na uwadze, że krew jest potrzebna każdego dnia, a biorcą krwi może być każdy człowiek, niezależnie od wieku, płci, czy wykonywanego zawodu, tak ważne jest zachęcanie i motywowanie społeczeństwa do honorowego krwiodawstwa”” – napisał w odpowiedzi posłowi Jerzy Szafranowicz, wiceminister zdrowia.

W odpowiedzi na pytania o zmianę przepisów, wiceminister wyjaśnia, że wykracza to poza zakres możliwości Ministerstwa Zdrowia, a żadne prace legislacyjne się nie toczą.

„Jednocześnie wierzę (...), że podejmowane w zakresie publicznej służby krwi działania zaowocują wzrostem świadomości wśród pracodawców i przedsiębiorców w zakresie roli jaką pełnią w kwestii kształtowania postaw pracowników w odniesieniu do honorowego krwiodawstwa” – dodał Szafranowicz.

Krwiodawcy chcą więcej ulg i bonusów

Tymczasem krwiodawcy od dawna postulują przyznanie im więcej bonusów. Chcą np. 33-procentowej ulgi na przejazdy komunikacją publiczną (w PKP działało to podczas pandemii).

A dla najbardziej zasłużonych – darmowych podróży.

Ministerstwo Zdrowia już kilkakrotnie zajmowało się  tymi propozycjami. I za każdym razem odmawiało.


18.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Polska 2050 / Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed