Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Odkryto nowe gatunki chrząszczy!
Eksport w Regionie Stołecznym Brukseli spadł w zeszłym roku o 25%
Belgia: To sporo tańsze niż rok temu
Belgia: W tym regionie mieszkania droższe o 6%
Belgia: W Brukseli więcej zabitych na drogach
Belgia: Zeszły miesiąc drugim najcieplejszym czerwcem w historii pomiarów!
Niemcy: „Zmiany klimatyczne największym problemem społecznym”
Belgia: 7 lipca lekarze i dentyści będą strajkować
Słowo dnia: Hooimaand, juli
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 6 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Dzwony kościelne burzą komfort akustyczny. Chcą to zmienić

Chcą ograniczenia hałasu emitowanego przez dzwony kościelne. To jednak wymaga zmiany w prawie. Obywatelska petycja w tej sprawie wpłynęła do Senatu.

Stoi za tym Fundacja Dobre Państwo. Domaga się ona – jak podaje portalsamorządowy.pl – by instalacje lub urządzenia w miejscach kultu religijnego (np. dzwony kościelne) również podlegały limitom hałasu. Bo teraz tak nie jest.

Tymczasem – co podkreślają autorzy – samorząd jest zobowiązany dbać o komfort akustyczny mieszkańców.

Normy hałasu według prawa

Zgodnie z prawem limity hałasu – przypomina serwis – w otwartym terenie wynoszą:

45 decybeli w dzień i 40 w nocy – w strefie ochronnej A (uzdrowiska) i na terenach szpitali poza miastem,
50 decybeli w dzień i 40 decybeli w nocy – na terenach zabudowy jednorodzinnej, szpitali w miastach, domów opieki oraz zabudowy związanej z czasowym lub stałym pobytem dzieci i młodzieży,
55 decybeli w dzień i 45 decybeli w nocy – na terenach zabudowy wielorodzinnej, zamieszkania zbiorowego, zabudowy zagrodowej, mieszkaniowo-usługowej i rekreacyjno-wypoczynkowej,
55 decybeli w dzień i 45 decybeli w nocy – w strefie śródmiejskiej miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców.

Fundacja domaga się usunięcia wyjątku z przepisów

Wyjątkiem od tych zasad są instalacje lub urządzenia w miejscach kultu religijnego, np. właśnie dzwony. Fundacja Dobre Państwo chce usunięcia tego wyjątku z ustawy Prawo ochrony środowiska wyjątku.

„W imieniu tych, którzy głosu nie mają, zwracamy się do was, decydentów odpowiedzialnych za losy obywateli i rozwiązanie kwestii fundamentalnych dla dobra wspólnego, abyście zaradzili w poruszonej sprawie” – czytamy w petycji.

Dokument trafił już do senackiej Komisji Petycji.


19.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Rząd zmienia termin. Samorządy dostaną więcej czasu

Nie do końca tego roku, ale dłużej. Samorządy otrzymają więcej czasu na przygotowanie planów ogólnych. To strategiczny dokument, bez którego nie będzie można niczego wybudować.

Chodzi o bloki, domy, fabryki, sklepy... Wszystko, na postawienie czego musi się zgodzić gmina.

„Sporządzenie planu ogólnego jest obligatoryjne. (...) nie będzie możliwości uchwalenia nowego lub zmiany obowiązującego planu miejscowego ani wydania decyzji WZ i LICP” – tłumaczy rząd.

WZ to – wyjaśnijmy – warunki zabudowy, a LICP to ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego.

Prace nad planami to żmudna dłubanina, która wymaga czasu

Problem w tym, że praca nad nowymi planami dla gmin i miast idzie opornie. Muszą się odbyć konsultacje społeczne, analizy, dyskusja, a na koniec rada gminy musi przyjąć odpowiednia uchwałę. To wszystko trwa, a czas ucieka.

Ponad 2100 wniosków do planu ogólnego wpłynęło na przykład do Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno – informuje samorząd. I dodaje, że uwagi będą rozpatrywane, a projekt planu zostanie przedstawiony mieszkańcom. Rozpoczną się konsultacje społeczne, podczas których będzie można składać uwagi.

Nowy termin daje więcej czasu samorządom

Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało, że do końca stycznia 2025 r. prawie 75 proc. gmin zgłosiło zbiór danych przestrzennych dla planu ogólnego do ewidencji zbiorów i usług danych przestrzennych, co oznacza, że przynajmniej tyle gmin przystąpiło do sporządzania planu ogólnego.

Dobrą wiadomością jest to, że rząd zamierza przesunąć finalny termin. Nowa data to 30 czerwca 2026 roku. W ten sposób samorządy mają zyskać więcej czasu, a brak planu na koniec tego roku nie zablokuje inwestycji.


19.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: „Klucz do mieszkania” pod ostrzałem. Branża deweloperska jest na nie

Tylko mieszkania i domy z rynku wtórnego – ogłosiło Ministerstwo Rozwoju i Technologii, przedstawiając program „Klucz do mieszkania”. I od razu włącza się czerwone światło, że to może źle się odbić na rynku mieszkaniowym.

Zacznijmy jednak od dobrych informacji. Po raz pierwszy od około dekady ceny mieszkań na rynku wtórnym spadły.  Z raportu Narodowego Banku Polskiego wynika, że w niektórych miastach obniżka cen wynosi nawet 6 procent.

Ten trend może jednak zmienić rządowy program „Klucz do mieszkania”.

Tylko rynek wtórny i zapora przed fliperami

Do tej pory programy mieszkaniowe dotyczyły zarówno rynku wtórnego, jak i nowych budynków. Tych drugich nawet bardziej. Tym razem jednak Ministerstwo Rozwoju i Technologii poszło w drugą stronę. Uznało, że nie będzie „Kluczem do mieszkania” wspierać rynku pierwotnego i dołoży do kupna mieszkania lub domu, ale tylko z rynku wtórnego.

Dodatkowo resort nie chce dać zarabiać fliperom i zapisze w ustawie obwarowania, że sprzedający lokal musi być jego właścicielem przynajmniej 3 lata.

Po ogłoszeniu założeń programu zaczęły pojawiać się wątpliwości.

To może uderzyć w ceny mieszkań z drugiej ręki

Marek Wielgo z rynekpierwotny.pl wyraża zdziwienie propozycją skupienia dopłat wyłącznie na rynku wtórnym, wskazując na wcześniejsze działania rządu, które koncentrowały się na rynku pierwotnym i zwiększaniu zasobów mieszkaniowych. Program Mieszkanie dla Młodych (2014-2018) miał jednak swoje konsekwencje: z uwagi na limity cen deweloperzy budowali na obrzeżach miast, bez odpowiedniej infrastruktury – podkreśla businessinsider.pl.

Cytowana przez „Gazetę Wyborczą” Hanna Milewska-Wilk z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów też nie jest do tego pomysłu przekonana. Obawia się, że...

– Ograniczenie programu tylko do rynku wtórnego oznacza, że w dużych miastach oferta mieszkań będzie pomniejszona o ok. 50-70 proc. W dodatku na rynku wtórnym ceny zaczęły sensownie spadać – komentuje.

Niezadowolona jest też branża deweloperska. „Trudno zrozumieć, dlaczego w czasie najwyższych stóp procentowych podjęto decyzje o skierowaniu publicznych pieniędzy w stronę segmentu, który nie generuje ani nowych miejsc pracy, ani wpływu do PKB czy VAT” – ocenia Polski Związek Firm Deweloperskich.

Kolejne szczegóły programu „Klucz do mieszkania”

Tymczasem poznaliśmy kolejne szczegóły.

Kupujący mieszkanie lub dom będą mogli liczyć na pieniądze z Banku Gospodarstwa Krajowego. Dołoży on do wkładu własnego kredytu, ale do 20 proc. jego wysokości i nie więcej niż 100 tys. zł.

Nie każdy jednak będzie mógł skorzystać z pomocy. To oferta dla osób, które nie mają własnego mieszkania. Będzie też obowiązywał limit dochodowy:

6500 zł netto dochodu – dla jednej osoby;
9500 zł netto – dla dwuosobowego gospodarstwa;
11 500 zł netto – dla trzyosobowego gospodarstwa domowego;
13 500 zł netto – dla czteroosobowego gospodarstwa domowego;
15 500 zł netto – dla pięcioosobowego gospodarstwa domowego.


19.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Dowód rejestracyjny z urzędomatu. To staje się coraz popularniejsze

Kierowcy nie muszą stać w kolejce w urzędzie. Dokument mogą odebrać w urządzeniu, które działa podobnie do paczkomatu. Uruchomiło je kolejne miasto.

Wielu Polaków dobrze wie, jak skorzystać z paczkomatu lub innych podobnych urządzeń, bo wspomniana nazwa zarezerwowana jest dla jednej firmy kurierskiej. Przychodzi się do urządzenia z kodem paczki do odebrania i po wpisaniu numeru (lub zeskanowaniu kodu QR) otwiera się szafka z przesyłką.

Czy taką usługę można wdrożyć w sprawach urzędowych? Okazuje się, że tak.

Dowód z szafki. Nie trzeba stać w kolejkach, ani wchodzić do urzędu

W Olsztynie właśnie stanął Urzędomat.

„To pierwsze takie urządzenie w Olsztynie. Jest nowoczesnym rozwiązaniem umożliwiającym szybki i wygodny odbiór dokumentów, działające na zasadzie popularnych paczkomatów” – reklamuje rozwiązanie Olsztyn.

Link: TUTAJ

Urzędomat zacznie działać 24 lutego. I od tego momentu osoby, które mają do odebrania dowód rejestracyjny, nie będą już musiały stać w kolejkach, wchodzić do urzędu. Odbiór dokumentu będzie możliwy w urządzeniu.

„Wystarczy zaznaczyć odpowiednie pole w formularzu podczas składania wniosku, a dokument będzie czekał w Urzędomacie gotowy do odbioru w dowolnym momencie” – wyjaśnia Urząd Miasta.

W Olsztynie codziennie rejestruje się 45-60 pojazdów. Te dane nie uwzględniają samochodów flotowych i leasingowych.

W planach są już kolejne usługi

„Jeśli choćby połowa zainteresowanych zdecyduje się na odbiór dokumentów przez Urzędomat, kolejki w urzędzie znacznie się skrócą, a obsługa będzie szybsza i bardziej komfortowa” – czytamy

A sekretarz miasta Joanna Lubomirska-Siemieńczuk dodaje, że teraz planowane są kolejne usługi przyspieszające odbiór dowodów osobistych i prawa jazdy.

Olsztyński Urzędomat ma 93 skrytki, ekran dotykowy, czytnik kodów, nocne oświetlenie i wbudowaną kamerę. Urządzenie z 2-letnią gwarancją kosztowało prawie 130 tys. zł.

Urzędomatów jest coraz więcej

Nie jest to pierwszy urzędomat w Polsce. Urządzenie stoi m.in. w Mikołowie, ale działa na trochę innych zasadach. Można w nim złożyć wszystkie dokumenty, które nie wymagają osobistego stawiennictwa w urzędzie. Także do skrzynki spłynie odpowiedź, ale tylko w przypadku, gdy nie trzeba jej odbioru poświadczyć własnym podpisem.

W 2023 roku podobne do olsztyńskiego urządzenie uruchomił Poznań.


19.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. olsztyn.eu

(sl)

Subscribe to this RSS feed