Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Gaz, ropa, prąd. Jakiej energii zużywamy najwięcej?
Truskawki w rękach klienta. Czy może je dotykać, kiedy chce?
Belgia: Większość mieszkań za mniej niż ćwierć miliona euro
Belgia: 5 sklepów w Antwerpii zamkniętych. Powodem przemoc gangów
Niemcy: Liczba rozwodów stabilna
Co pacjent powinien jeść w szpitalu? Zasmażka odpada
Belgia: Trwa śledztwo w sprawie salmonelli na fermie w Geel
Polska: Bo dziecko dostanie się do gorszej szkoły. Straszą brakiem oceny z religii w średniej
Belgia: Coraz więcej osób na Ozempicu!
Słowo dnia: Zalmsalade
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ukrywał się dwa miesiące. Mają kierowcę, który ganiał pieszych po chodniku [WIDEO]

32-letni mężczyzna przez dwa miesiące nie dawał się złapać, ale w końcu został zatrzymany przez policję. W styczniu piesi uciekali przed prowadzonym przez niego samochodem.

„Dolnośląscy policjanci po intensywnych poszukiwaniach zatrzymali skrajnie nieodpowiedzialnego kierowcę, który 18 stycznia na terenie Głogowa usiłował staranować grupę osób” – podali policjanci z Dolnego Śląska.

Chodzi o 32-letniego Daniela Z., który dwa miesiące ukrywał się przed policją.

Szarża po chodniku. Piesi uciekali mu spod kół

„Osoby posiadające jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt telefoniczny z funkcjonariuszami Komendy Powiatowej Policji w Lubinie (…)” – jeszcze niedawno apelowali mundurowi.

Link: TUTAJ

Mężczyzna to „bohater” nagrania, które w połowie stycznia obiegło sieć. Na Starym Mieście w Głogowie jeździł samochodem po chodniku. Piesi uciekali mu spod kół. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ale czarny SUV uszkodził kilka aut.

Zgodnie z tym, co mówili świadkowie zdarzenia, mężczyzna chwilę wcześniej był w jednym z pobliskich lokali, gdzie się awanturował. Gdy wyszedł, wsiadł do samochodu i ruszył chodnikiem, nie zważając na pieszych.

Potem na jaw wyszło, że mężczyzna był już wcześniej karany grzywnami i ograniczeniem oraz pozbawieniem wolności.

Na dziś (środa 19 marca), jak dodaje policja, „zaplanowano czynności procesowe z jego udziałem”.


19.03.2025 Niedziela.BE // źródło: New4media // fot. Policja

(sm)

Polska: Dożywotni zakaz. Dużo pytań o karę dla kierowców jak dla pedofilów

Ministerstwo Sprawiedliwości chce zakazywać prowadzenia pojazdów do końca życia. Już teraz są wątpliwości co do tego, czy będzie to skuteczne i sprawiedliwe.

Projektowane przepisy to reakcja rządu na serię koszmarnych wypadków, których sprawcami były osoby z zasądzonym zakazem prowadzenia pojazdów. Wystarczy tylko przypomnieć początek stycznia. Kierowca jednej z firm kurierskich na ulicy w Warszawie śmiertelnie potracił 14-latka. Mężczyzna nie miał prawa prowadzić pojazdu – miał sądowy zakaz.

Kierowcy nie będą mogli skorzystać z instytucji zatarcia skazania

Zgodnie z tym, co planuje Ministerstwo Sprawiedliwości, w przypadku kierowców łamiących zakaz sądy będą mogły orzec prowadzenie pojazdów dożywotnio. Projektowane przepisy są właśnie konsultowane i rodzą poważne obiekcje.

Zacznijmy od prawnych. Zgodnie z przepisami wyrok karny ulega zatarciu po 10 latach od jego wykonania. Ta zasada nie jest stosowana tylko w przypadku pedofilów. Jak to będzie z kierowcami? Prawnicy wskazują, że podobnie jak w przypadku osób skazanych za najpoważniejsze przestępstwa. Skoro zakaz ma być dożywotni, to nigdy nie zostanie wykonany.

Tym samym nigdy nie ulegnie zatarciu.

– To powoduje, że sprawcy dość błahego czynu, jakim jest przestępstwo z art. 244 k.k., nie będą mogli skorzystać z instytucji zatarcia skazania, co będzie miało dla nich ogromne konsekwencje. Są oczywiście mechanizmy pozwalające skazanemu o ubieganie się o jego uznanie dożywotniego zakazu za wykonany po upływie 15 lat. Jednak nie zmienia to faktu, że dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów został wprowadzony do k.k. w celu stosowania go w naprawdę wyjątkowych sprawach. Takich jak np. recydywa przy najpoważniejszych przestępstwach drogowych – komentuje w „Rzeczpospolitej” prof. Marek Kulik, karnista z UMCS w Lublinie.

Takie osoby mogą przechodzić do szarej strefy

Inna wątpliwość dotyczy tego, że zakaz do końca życia zamknie wielu osobom drogę do wielu zawodów, w których pracodawcy wymagają prawa jazdy.

– To jest nieporozumienie i strzelanie na oślep. Projektodawca chyba nie do końca zdaje sobie sprawę, ile konsekwencji później łączy się z orzeczeniem dożywotniego środka karanego. Mamy mnóstwo ustaw, które osobę skazaną wykluczają z rynku pracy. Działanie w kierunku zwiększenia kręgu takich osób to proszenie się o to, by pozbawione możliwości legalnego zarobkowania osoby przechodziły do szarej strefy, a może i na drogę przestępczości – ocenia prof. Włodzimierz Wróbel z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jest jeszcze pytanie o skuteczność zakazu. Jeżeli ktoś nie może prowadzić pojazdu przez np. trzy lata, ale i tak to zrobił, to nie ma pewności, że nie będzie kierował w przypadku zakazu dożywotniego. Dlatego prof. Marcin Ślęzak, szef Instytutu Transportu Samochodowego, uważa, że lepszy byłby np. 10-letni zakaz. Taki, który da do myślenia, a po jego upłynięciu skazany będzie mógł zdawać na prawo jazdy.


19.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sm)

Polska: Strzelanina o poranku. Dwie osoby nie żyją

W środowy (19 marca) poranek służby otrzymały zgłoszenie o odgłosach wystrzałów. Policjanci odnaleźli ciała dwóch osób – 34-letniego mężczyzny i 46-letniej kobiety.

Jak potwierdził mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, o godz. 7 policja otrzymała z numeru 112 informację, że Obrzycku było słychać odgłos wystrzałów.

Dwa ciała, dwie sztuki broni

Serwis RMF FM przekazał, że funkcjonariusze po przyjeździe na miejsce tragedii znaleźli zwłoki mężczyzny na zewnątrz budynku i ciało kobiety wewnątrz domu.

Na miejscu zdarzenia odnaleziono dwie sztuki broni czarnoprochowej.

– Na miejscu są specjalne ekipy policjantów z Szamotuł. W drodze z komendy wojewódzkiej jest także laboratorium kryminalistyczne i inni eksperci. Ustalamy szczegóły tego wydarzenia oraz jakie relacje łączyły obie wymienione osoby – podał „Głos Wielkopolski”, powołujący się na informacje przekazane przez policję.

Kim są ofiary?

Wstępne ustalenia śledczych nie wskazują, że w zdarzeniu mogły brać udział osoby trzecie.

Jak podają lokalne portale, kobieta była nauczycielką Zespołu Szkół w Szamotułach, popularnie nazywanego Rolnikiem. Mężczyzna był jej partnerem.


19.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // Canva / zdjęcie jest ilustracją

(sm)

Polska: Pieniądze jednak szczęście dają. Tyle na koncie to byłoby coś

„Pieniądze szczęścia nie dają” – przekonywali kiedyś wykonawcy tej piosenki. Tyle że większość Polaków jest odmiennego zdania, bo pieniądze szczęście dają.

Aż 69 proc. badanych odpowiedziało tak w ankiecie ogólnopolskiego panelu badawczego Ariadna. Przy czym „zdecydowanie tak” wskazało 17 proc., a „raczej tak” – 52 proc.

Najbardziej przekonani o tym, że pieniądze jednak szczęście dają, są ludzie młodzi – w wieku 18-24 lata. Spośród nich tę odpowiedź wybrało 82 proc. badanych.

Związku pomiędzy szczęściem a pieniędzmi nie widzi 31 proc. ankietowanych. Spośród nich 6 proc. wskazało „raczej nie”, a 25 proc. – „zdecydowanie nie”.

Czy pieniądze wpływają na poczucie szczęście?

– Wiele badań, zarówno tu zaprezentowanych, jak i prowadzonych w innych krajach, pokazuje, że relacja między ilością posiadanych pieniędzy a satysfakcją z życia jest przeceniana przez wiele osób. Aż 69 procent Polaków wierzy, że gdy będą mieli więcej pieniędzy, będą szczęśliwsi. Okazuje się jednak, że jest to iluzja – tak skomentowała wyniki ankiety cytowana w komunikacie psycholożka prof. Dominika Maison.

I dodała, że „pieniądze mogą ułatwić życie (…), natomiast nigdy nie wpływają na prawdziwe, głębokie poczucie szczęścia”.

To zależy, jak kto postrzega swoją sytuację materialną

Zdaniem prof. Dominiki Maison „w relacji z poczuciem zadowolenia z życia ma znaczenie nie to, ile kto zarabia, ale jak postrzega swoją sytuację materialną”.

Z badania Ariadny wynika, że wiara w związek posiadanych pieniędzy ze szczęściem jest większa u osób, które postrzegają swoją sytuację materialną jako złą. W tej grupie odpowiedź „zdecydowanie tak” wybrało 25 proc. ankietowanych.

W grupie osób oceniających swoją sytuację materialną jako dobrą opcję „zdecydowanie tak” wybrało 16 proc.

– Są ludzie niezwykle szczęśliwi, mimo że mają naprawdę mało pieniędzy, jak i nieszczęśliwi bogacze – podkreśliła psycholożka. – Relację tę przeceniają głównie osoby młode oraz osoby, które postrzegają swoją sytuację materialną jako złą.

Tyle pieniędzy na koncie chcieliby mieć Polacy

Autorzy badania zapytali ankietowanych, ile pieniędzy musieliby mieć, żeby czuli się szczęśliwi. I tak:

50 tys. zł – wybrało 10 proc. badanych,
100 tys. zł – 12 proc.,
500 tys. zł – 13 proc.,
1 mln zł – 28 proc.,
kilka milionów złotych – 13 proc.


19.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Subscribe to this RSS feed