Aż 73,4 tys. euro – tyle według szacunków wyniesie w 2022 r. wydajność pracy statystycznego pracownika w Unii Europejskiej. W Belgii ten wskaźnik jest jeszcze wyższy.

Dane te dotyczą wydajności pracy obliczanej poprzez podzielenie całkowitego rocznego PKB przez liczbę pracowników. Różnice pod tym względem pomiędzy poszczególnymi krajami UE są wielkie, nawet jeśli weźmie się pod uwagę różny poziom kosztów życia i produkcji w poszczególnych państwach.

Największą produktywnością pracy pochwalić się może Irlandia. W tym kraju wyniesie ona w 2022 r. ponad 163 tys. euro na pracownika. Wiąże się to między innymi z dużym udziałem sektora finansowego w gospodarce Irlandii oraz z tym, że wiele koncernów ma tu swe siedziby (między innymi ze względów podatkowych).

Także w Luksemburgu wydajność pracy jest wysoka. Wyniesie ona w tym roku ponad 122 tys. euro na pracownika – wynika z unijnych szacunków, które zaprezentowano między innymi na stronie internetowej Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

Trzecie miejsce w tym zestawieniu zajęła Belgia. Prognozuje się, że wydajność pracy osiągnie tutaj w 2022 r. poziom około 96 tys. euro na jednego zatrudnionego. W Danii będzie to około 86 tys. euro, we Francji i Szwecji około 84 tys., a w Holandii 81 tys.

Na drugim końcu tego zestawienia znalazła się Bułgaria. W tym kraju statystyczny pracownik wytworzy w 2022 r. jedynie niespełna 38 tys. euro PKB. W Grecji będzie to 51 tys. euro, w Słowacji 52 tys. euro, na Węgrzech i na Łotwie 53 tys., a w Portugalii 54 tys.

Polska w rankingu 27 unijnych państw zajęła 16. miejsce. W tym roku statystyczny Polski pracownik wytworzy PKB wart ponad 61 tys. euro.

Podkreślić jednak trzeba, że powyższe kwoty zostały skorygowane w oparciu o różnice cen w poszczególnych krajach. Dzięki temu lepiej wyrażają siłę nabywczą w danym kraju, ale nie są to wartości nominalne.

08.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Część sklepów ma zostać otwartych już w tę niedzielę. Będą bibliotekami, w których można wypożyczyć książki.

Sieć nie komentuje tych doniesień. Od kilku dni milczy, nie udziela informacji, nie odpowiada na pytania dziennikarzy. Biedronka nie ujawnia także listy placówek, które mają zostać otwarte. Ale działające w Jeronimo Martins związki zawodowe mówią wprost o potwierdzonych informacjach, że sieć ma zamiar obejść zakaz handlu i otworzyć część placówek w niedzielę. Takie same informacje mają pracownicy.

Zgodnie z przepisami, takie sklepy jak Biedronka nie mogą pracować w każde niedziele. Mogą być otwarte tylko w te dni, które w ustawie wskazane są jako handlowe. Jakim sposobem chce się posłużyć Biedronka? Sklepy mają zostać bibliotekami.

Już w nocy z piątku na sobotę do wybranych sklepów ma dotrzeć transport książek. Ma być ich 140 w każdej placówce.

Półki z literaturą będą znajdowały się w części sklepu bez produktów żywnościowych. Książkę będzie można wypożyczyć na dwa tygodnie i będzie to oferta tylko dla posiadaczy karty Moja Biedronka. Sklep – biblioteka będzie pobierał kaucję w wysokości 3 zł. Jeżeli ktoś na czas nie zwróci książki, na jego kartę zostanie nałożona blokada. Ale – to ważne – nie na zakupy, tylko na wypożyczanie książek.

Klient oddając książkę nie otrzyma kaucji w gotówce, ale w formie vouchera do wykorzystania podczas zakupów.

- To przestroga dla wszystkich klientów, że wchodzą do sklepów, które prowadzą oszuści. Zagraniczny kapitał przychodzi do Polski i zamierza żerować nieuczciwą konkurencją – powiedział Janusz Śniadek serwisowi wiadomoscihandlowe.pl.

Śniadek to były szef NSZZ „Solidarność”, a dziś poseł PiS, który doprowadził do zaostrzenia przepisów mówiących o zakazie handlu. Polityk dodał, że jeżeli będzie trzeba to, po działaniach Biedronki, przepisy znów zostaną zmienione.

05.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(es)

Jeszcze w tym miesiącu Polacy będą cieszyć się wydłużonym weekendem. Sprawdziliśmy też, jakie dni będą ustawowo wolne w przyszłym roku.

Trzydniowy weekend

Już za kilka dni w Polsce obchodzić będziemy święto Wojska Polskiego i Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zgodnie z przepisami prawa to dzień wolny. Szczęśliwie złożyło się, że w tym roku 15 sierpnia wypada w poniedziałek – dzięki temu będziemy mogli cieszyć się trzydniowym weekendem. Dla jednych to dodatkowy dzień odpoczynku, dla innych możliwość wydłużenia urlopu. Jeśli pomiędzy 16  a 19 sierpnia zdecydujemy się z niego skorzystać, czeka nas 9-dniowy wypoczynek. Wystarczy wziąć urlop 16, 17, 18 i 19 sierpnia. Dzięki temu wolny będzie 13 - 21 sierpnia.

W 2022 roku weekend będzie dłuższy jeszcze dzięki świętu 11 listopada, które wypada w poniedziałek. Podobnie będzie 26 grudnia z drugim dniem Bożego Narodzenia, który także wypadnie w poniedziałek.

Dni wolne od pracy w 2023 roku

Przyszły rok przyniesie wiele okazji do odpoczynku. Będziemy cieszyć się m.in. bardzo długą „majówką” i wolnym z okazji Bożego Narodzenia, które wypadnie na początku tygodnia, dając aż cztery dni wolnego. Warto wziąć pod uwagę terminy tych świąt, planując urlop na 2023 rok:

- 1 stycznia 2023 r. (niedziela - Nowy Rok),
- 6 stycznia 2023 r. (piątek - Święto Trzech Króli),
- 9 kwietnia 2023 r. (niedziela - pierwszy dzień świąt wielkanocnych),
- 10 kwietnia 2023 r. (poniedziałek - drugi dzień świąt wielkanocnych),
- 1 maja 2023 r. (poniedziałek - Święto Pracy),
- 3 maja 2023 r. (środa -  Święto Konstytucji 3 Maja),
- 8 czerwca 2023 r. (czwartek - Boże Ciało),
- 15 sierpnia 2023 r. (wtorek - Wniebowzięcie NMP),
- 1 listopada 2023 r. (środa - Dzień Wszystkich Świętych),
- 11 listopada 2023 r. (sobota - Narodowe Święto Niepodległości - za święto przypadające na sobotę przysługuje dzień wolny do wykorzystania w uzgodnionym z pracodawcą terminie),
- 25 grudnia 2023 r. (poniedziałek – pierwszy dzień Bożego Narodzenia),
- 26 grudnia 2023 r. (wtorek – drugi dzień Bożego Narodzenia).

08.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(es)

W 2021 r. we flamandzkich federacjach sportowych zarejestrowanych było ponad 71,2 tys. trenerów – wynika z danych Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

To o 2% więcej trenerów sportowych niż rok wcześniej. W 2020 r. we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, zarejestrowanych było 69,9 tys. trenerów.

W porównaniu z sytuacją z 2014 r. wzrost ten był jeszcze większy. W 2014 r. w tej części kraju zarejestrowanych było jedynie 58,2 tys. trenerów.

W ubiegłym roku około jedną trzecią zarejestrowanych trenerów sportowych stanowiły kobiety. Było ich we Flandrii w 2021 r. 24,8 tys. Mężczyzn zajmujących się szkoleniem i trenowaniem sportowców było w tej części Belgii 46,4 tys.

Około 44% trenerów sportowych aktywnych we Flandrii w ubiegłym roku stanowili profesjonaliści, a więc trenerzy, którzy ukończyli studia lub odpowiednie kursy uprawniające do profesjonalnej pracy w tym zawodzie. Było ich w sumie 31 tys.

Większość zarejestrowanych we Flandrii trenerów sportowych stanowią jednak amatorzy, zajmujący się np. trenowaniem amatorskich zespołów piłkarskich czy dzieci. Takich trenerów-amatorów było w 2021 r. we Flandrii ponad 40 tys., wynika z danych udostępnionych przez urząd Statistiek Vlaanderen.

08.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)