Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Płaca minimalna w Belgii wzrośnie powyżej 2000 euro/miesiąc!
Niemcy: Populacja zająca szaraka najliczniejsza w historii!
Nikt i nic nie podważy solidarności Polski i Ukrainy [zobacz FILM]
Belgia: Pogoda na weekend wielkanocny
Polska: Wybory samorządowe 7 kwietnia 2024 – co możesz załatwić online?
Belgia: Zagrożenie terrorystyczne nadal na poziomie 3
Polska: Jeśli kupiłeś mieszkanie, to masz się czego bać. Bo prześwietli cię skarbówka
Belgia: W Brukseli może zostać otwarty specjalistyczny ośrodek dla dzieci chorych na nowotwory
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 29 marca 2024, www.PRACA.BE)
BELGIA! DZIEŃ DOBRY! - piątek 29 marca 2024

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wszystko trochę spóźnione (cz.120)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wszystko trochę spóźnione (cz.120) Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

Wszystko trochę spóźnione

„Jak będzie duży śnieg, to trzeba się liczyć ze spóźnieniem. Rozglądaj się za mną; poznasz mnie po obliczu wychudzonym i stęsknionym.” Wisława Szymborska, „Najlepiej w życiu ma Twój kot. Listy”

Dziś do mojej porannej kawy pragnę wspomnieć kilka słów o nietypowym spóźnieniu, którego wszyscy jesteśmy świadkami. Nawet nie o spóźnieniu a spóźnieniach, ponieważ jest ich wiele. Dziś wspomnę tylko o kilku. Na pomysł tematu dzisiejszego artykułu wpadłam, gdy pisałam poranny tekst do niderlandzkiej kawy, który również dziś został opublikowany na portalu Niedziela.nl. Wspominałam w nim o spotkaniu, na które w ubiegłym tygodniu zostałam zaproszona. Spotkanie było częścią programu z okazji pięciolecia istnienia szkoły polonijnej w Amersfoort w Holandii. Na miejscy dowiedziałam się, że w rzeczywistości szkoła istnieje już sześć i pół roku. Przez krótką chwilę dziwiłam się, dlaczego świętuje się rocznicę z takim opóźnieniem, ale nagle zdałam sobie sprawę, że to przecież oczywiste. Pandemia korony uniemożliwiła świętowanie w odpowiednim czasie. Ta impreza miała odbyć się już dawno, ale okazało się to niemożliwe.

Myśl o tym dziwnym spóźnieniu mnie nie opuszczała i jeszcze po powrocie do domu zastanawiałam się, jak wiele takich uroczystości lub imprez się odbyło i być może teraz odbędzie z opóźnieniem. Gdy zaczęłam się nad tym zastanawiać, uzmysłowiłam sobie, że nie jest to jedyne spóźnienie, którego jestem (jesteśmy) świadkiem. Pewnie każdy poświęcił choć chwilę tegorocznym Letnim Igrzyskom Olimpijskim, które odbyły się w sierpniu w Tokio. Każda wiadomość sportowa opatrzona była rokiem 2020 a przecież mamy 2021 rok. Olimpiada odbyła się w tym roku, ale w sumie nie była tegoroczna. Toż to nielogiczne! No właśnie to jedno z tych dziwnych opóźnień. Sportowcy w stolicy Japonii mieli znaleźć się już w ubiegłym roku. Korona pokrzyżowała im plany.

Obecnie również regularnie w kinach wyświetlane są filmy, które nakręcono już w ubiegłym roku, ale premiera była ciągle odkładana, by widzowi mogli obejrzeć je na dużym ekranie. Wreszcie jest to możliwe. Twórcy cierpliwie czekali, by pokazać to, co zrealizowali już dawno.

Ostatnio dowiedziałam się, że moja znajoma „wreszcie” mogła wyjść za mąż. Słowo wreszcie z poprzedniego zdania znalazło się w cudzysłowie, ponieważ w pierwszej chwili źle je zrozumiałam. Osoba je wypowiadająca, jest znacznie młodsza ode mnie i nigdy nie zauważyłam, aby była aż tak staromodna. Zamążpójście nie było koniecznością a wyborem. Miałam rację, wcale taka nie jest i jej „wreszcie” oznaczało coś całkiem innego. Po prostu źle ją zrozumiałam. Ślub jej i jej partnera miał odbyć się wiosną ubiegłego roku. Wszystko było już przygotowane, goście byli zaproszeni a w szafie wsiała biała suknia. Z pewnością Czytelniczki i Czytelnicy domyślają się, jak potoczyła się ta historia. Pandemia korony pokrzyżowała plany młodej pary. Ślub i wesele było odkładane jeszcze dwa razy. W końcu na początku września tego roku, gdy słońce jeszcze ogrzewało nas ciepło, młodzi powiedzieli sobie „tak”.

Takich dziwnych opóźnień pewnie jest jeszcze wiele; nie tylko śluby i rocznice, ale i inne imprezy okolicznościowe, które nie mogły się odbyć. Niektóre zostały odłożone, a z innych po prostu zrezygnowano.

Czas pandemii pokazał nam, że nie zawsze, można się cieszyć z innymi chwilą w momencie, kiedy ta się wydarza. Żal, że niektóre radości trzeba odkładać na później i cierpliwie czekać. Ale ten czas uświadomił również, jak wielka jest radość, gdy czas czekania wreszcie dobiega końca i znów można się cieszyć z niezwykłych chwil z innymi.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie. 

Agnieszka


19.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Last modified onponiedziałek, 20 wrzesień 2021 00:14

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież