Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Cykoria w roli głównej (cz.103)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Cykoria w roli głównej (cz.103) fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

Cykoria w roli głównej

Dziś po raz kolejny zabiorę czytelników portalu Niedziela.be w kulinarną podróż.

Poszukując w Internecie kuchennych inspiracji trafiłam na artykuł, w którym opisywane były tradycyjne belgijskie potrawy obiadowe. Już kilka razy wspólnie z czytelnikami Niedziela.be piekłam, ale jeszcze nigdy nie gotowałam. Z tego właśnie powodu dziś przygotuję zapiekaną cykorię. Potrawa ta nie tylko jest bardzo popularna w Belgii, ale zajadają się nią również Holendrzy, choć w tym kraju przygotowuje się ją w jeszcze prostszy sposób.

Uwielbiam cykorię głównie z powodu delikatnej nutki goryczki, która jest wyczuwalna w jej smaku. Warto po nią jednak sięgać, ponieważ zawiera mnóstwo cennych składników. Dzięki cykorii dostarczamy naszemu organizmowi m.in. witaminy i minerały, jak sód, cynk, magnez, mangan, potas, żelazo, miedź, fosfor, karoten i witaminy B1, B2, C oraz kwas foliowy.

Ponadto cykoria wpływa pozytywnie na urodę, ponieważ zawiera betakaroten, który poprawia koloryt skóry, a witamina A ją odmładza. Czyli warto, aby od czasu do czasu pojawiała się na naszych stołach.

Aby przygotować dzisiejszy obiad po belgijsku potrzebne nam będzie: 8 główek cykorii, 8 plasterków szynki, odrobina masła, nieco mąki, tarty żółty ser, mleko, ziemniaki, gałka muszkatołowa oraz pieprz i sól.

W wersji holenderskiej z przepisu możemy wykreślić mąkę i masło.

Przepis jest bardzo prosty i przygotowanie go nie zajmuje wiele czasu. W przepisie wspomniałam o 8 główkach cykorii, ja zawsze liczę dwie na osobę. Należy je oczyścić, proszę nie obcinać końcówek oraz obrać i pokroić w kostkę ziemniaki.

Cykorię zanim znajdzie się w piekarniku należy przez 10 minut gotować. Po tym czasie wyjąć z wody i pozwolić by trochę odciekła. Proszę uważać, kilka razy poparzyłam sobie palce, ponieważ między liśćmi warzywa często jest jeszcze sporo gorącej wody. Po chwili, każdą główkę należy owinąć w plasterek szynki.

W międzyczasie ziemniaki już się gotują. Gdy będą miękkie, należy z nich zrobić puree, czyli odsączyć, odparować, zmiażdżyć, wymieszać z odrobiną mleka i doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

W tym momencie zazwyczaj nagrzewam piekarnik do 180/190 stopni.

Wróćmy do cykorii. Wspomniane wcześniej roladki, należy włożyć do posmarowanego tłuszczem (śladowe ilości) naczynia żaroodpornego. Tutaj właśnie zaczyna się równica między belgijskim i niderlandzkim przepisem.

Belgowie uwielbiają cykorię z sosem beszamelowym, Holendrzy wolą ją spożywać bez, czyli w bardziej light wersji. Dlatego w wersji pierwszej rozpuszczamy masło i mieszamy je z mąką. Ważne jest, by sos dobrze podgrzać i mieszając dodawać stopniowo mleko. Mieszać jeszcze przez chwilę aż zgęstnieje. Po czym należy zdjąć sos z ognia i dodać ser - niech się rozpuści. Sos według uznania doprawić solą, pieprzem i odrobiną gałki muszkatołowej.

Sosem pokryć roladki w naczyniu. W wersji niderlandzkiej roladki posypujemy tylko tartym żółtym serem. Na koniec należy jeszcze wokół cykorii za pomocą kuchennego rękawa wycisnąć kwiatki z puree lub po prostu przełożyć ziemniaczaną papkę do naczynia, jeśli nie zależy nam na efekcie estetycznym. Oczywiście naczynie do piekarnika można włożyć bez puree i podać je oddzielnie. Wszystko według własnego uznania.

Cykoria w piekarniku pozostaje przez około 10 minut. Potrawa szczególnie w wersji niderlandzkiej jest bardzo dietetyczna, tym bardziej jeśli użyjemy sera 30+ nie dostarczymy organizmowi zbyt wielu kalorii. Sama cykoria jest niskokaloryczna – jedna główka ma tylko 30 kcal.

Cykoria jest dla mnie odkryciem. Ten przepis jest pierwszym z wielu. Wiem już, że warzywo to Belgowie przygotowują chyba na wszystkie możliwe sposoby, najpopularniejsze są właśnie z piekarnika, ale z pewnością wypróbuję jeszcze inne.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka


23.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Last modified onniedziela, 06 czerwiec 2021 07:56
Niedziela.BE