Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Oszczędzanie? Jest coraz trudniej…
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 6 maja 2025, www.PRACA.BE)
W 2024 roku rekordowe korki na flamandzkich autostradach!
Polska: Poważne zmiany w L4. Sprawdź, co z zasiłkiem chorobowym
Belgia: „Brukselczycy nie oszczędzają”
Flandria: Okres spłaty kredytu na kaucję wydłużony do 3 lat
Flamandzki rząd przekaże 70 mln euro na zdrową żywność w szkole
„Stres w pracy zabija rocznie 10 tys. Europejczyków"
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej, a co potaniało?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 5 maja 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Minął tydzień bez prac domowych w szkołach. Nauczyciele znaleźli wyjście

W szkołach nie ma już obowiązkowych prac domowych. Nie oznacza to jednak, że nauczyciele nic już uczniom nie zadają. W zamian mają inne pomysły.

Odciążenie ucznia. To główny powód, dla którego Ministerstwo Edukacji wprowadziło przepisy znoszące prace domowe. Te zmiany – przypomnijmy – weszły w życie z początkiem kwietnia.

Ograniczenia, a nie całkowity zakaz

Teraz w klasach I-III nauczyciel nie zadaje uczniowi „pisemnych i praktycznych prac domowych do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych”. Co do klas starszych, to prace domowe mogą być, ale nie obowiązkowe i bez ocen.

– Od początku byłem temu przeciwny. Faktycznie dzieci są takimi zadaniami mocno obciążone, ale całkowita likwidacja prac domowych nie jest dobrym rozwiązaniem – ocenia pan Paweł, rodzic dwóch córek uczących w szkole podstawowej.

Dodaje, że lepszym rozwiązaniem byłoby ograniczenie, ale nie całkowity zakaz.

Minął tydzień i…

Od wprowadzenia zmian minął tydzień. Jak teraz wygląda sytuacja z zadaniami domowymi?

– Nie mają nic zadawane – mówi nam pani Martyna, matka ucznia VII klasy szkoły podstawowej. I dodaje, że popołudnia jej dziecka wyglądają tak, że chłopak nic nie robi.

– Bo nie musi. Jeżeli nie ma jakiejś klasówki, to po prostu siedzi w telefonie – dodaje kobieta.

Ale nie w każdej szkole tak jest. Okazuje się, że nauczyciele znaleźli sposób, żeby coś zadać do domu i jednocześnie nie zadać.

Pan Paweł opowiada, jak to wygląda w II klasie, do której chodzi jego młodsza córka.

– Codziennie ma czytanki. To dozwolone – opisuje. I opowiada, że kilka dni temu jego córka wróciła ze szkoły i powiedziała, że pani nic już nie zadaje, bo „tak mówili w telewizji”.

– Ale nauczycielka dodała, że do każdego rodzica za pośrednictwem dziennika elektronicznego wyśle informacje o tym, co dziecko powinno poćwiczyć w domu. W naszym przypadku jest to dzielenie, zegar i czytanie – wylicza pan Paweł.

Wskazuje także zadania w ćwiczeniówce i podręczniku, które można wykonać. To nie jest przymus, ale wychowawczyni cieszy się taką sympatią i szacunkiem, że chyba żaden z rodziców nie „oleje” takiej prośby – uważa ojciec dwóch uczennic.W przypadku klasy IV, do której chodzi córka pani Moniki, system jest trochę inny.

– Na języku polskim córka otrzymuje zadania dla chętnych. Nie są oceniane, ale za poprawne wykonanie uczeń dostaje plusa. Za pięć plusów jest piątka – wyjaśnia.

I cieszy się z takiego rozwiązania. – Bo uczeń może w ten sposób podreperować swoje oceny, a jednocześnie nie jest do niczego zmuszany. Choć umówiłyśmy się z córką, że takie zadania dla chętnych będzie robiła. Chciałabym, żeby taki system był też na innych przedmiotach – dodaje pani Monika.

W szkole, a do domu

Co do wspomnianego ucznia z klasy VII, to nauczyciele wybrali inną drogę. Na początku lekcji nauczyciel matematyki mówi, jakie zadania zostaną wykonane na lekcji. Jest ich tak dużo, że nie starcza na nie 45 minut.

– Niezrobione zostają do domu. To nie jest praca domowa, tylko uzupełnienie braków z lekcji. I jest to obowiązkowe – podkreśla pani Martyna.

I dodaje, że czasami nauczyciel zaczyna uczniami zadanie, ale robi z niego tylko połowę przykładów.

– Potem przechodzą do kolejnego, a braki mają uzupełnić w domu – opisuje matka siódmoklasisty.


13.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polacy lubią surfować po internecie. Tyle czasu dziennie spędzają online

Zamiast twardo stąpać po ziemi, coraz częściej uciekamy w świat online. Aż trzy czwarte Polaków poświęca wirtualnemu życiu do 4 godzin dziennie.

Widoczna jest w tym wszystkim jedna prawidłowość: im młodsze pokolenie, tym więcej czasu dzień w dzień spędza w sieci. To wnioski z raportu „Polaków Portfel Własny: Polacy w sieci”, który zaprezentował Santander Consumer Bank.

To najbardziej przyciąga nas do internetu

Głównym magnesem przyciągającym Polaków do internetu jest chęć bycia na bieżąco z wydarzeniami lokalnymi oraz globalnymi – potwierdza to ponad 60 proc. badanych.

Rozrywka, w tym oglądanie filmów i słuchanie muzyki, zajmuje drugie miejsce z wynikiem 57 proc.

Na trzecim miejscu uplasowało się korzystanie z usług bankowości elektronicznej lub mobilnej, wskazane przez 54 proc. respondentów.

Tuż poza podium znalazły się media społecznościowe.

Natomiast dużo rzadziej korzystamy z internetu, żeby:

załatwić sprawy urzędowe – 16 proc.,
dokształcać się – 16 proc.,
śledzić nowe trendy w wybranej dziedzinie – 15 proc.

Ile czasu spędzamy online?

Z badania wynika, że aż 40 proc. spędza online od jednej do 2 godzin dziennie, kolejne 36 proc. przeznacza na to od 3 do 4 godzin. Mniejsza grupa, bo 14 proc. badanych, jest online przez 5-6 godzin dziennie.

Prawie 60 proc. osób powyżej 60 roku życia poświęca na to od 1 do 2 godzin dziennie swojego wolnego czasu.

W grupie wiekowej 18-, 29-latków odsetek wynosi tylko 11 proc., co oznacza, że większość młodych ludzi z internetu korzysta dłużej.

Najchętniej korzystamy ze smartfona

Podstawowym urządzeniem, za pośrednictwem którego Polacy łączą się z internetem, jest smartfon. Wybiera go aż 84 proc. ankietowanych.

Na drugim miejscu z 58-procentowym udziałem jest laptop.

Z komputerów stacjonarnych korzysta 22 proc. badanych, z tabletów – 13 proc., a smartwatchów – 6 proc. To najmniej popularny sposób na wchodzenie do sieci.


12.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Wyniki wyborów w największych miastach. Prawdziwych zaskoczeń nie brakowało

Wiadomo, kto będzie rządził największymi miastami w Polsce. Nie obyło się bez gwałtownych zwrotów akcji.

Walka wyborcza o duże miasta to starcie prestiżowe. W 2018 roku PiS mógł się pochwalić właściwie tylko prezydentami Chełma czy Zamościa. Jednak duże ośrodki były poza zasięgiem partii Kaczyńskiego.

Jak to wygląda teraz, po wyborach samorządowych w 2024 roku?

Warszawa – Rafał Trzaskowski, 59,8 proc. głosów (dane sondażowe),
Gdańsk – Aleksandra Dulkiewicz, 62,3 proc. (dane sondażowe),
Katowice – Marcin Krupa, 66,5 proc. (dane sondażowe),
Kraków – Aleksander Miszalski, 39,4 proc., Łukasz Gibała, 28,4 proc. (dane sondażowe).

Znane są już wyniki podane przez PKW:

Biała Podlaska – Michał Litwiniuk, 53,12 proc.,
Białystok – Tadeusz Truskolaski, 53,32 proc.,
Bydgoszcz – Rafał Bruski, 53,5 proc.,
Chełm – Jakub Banaszek, 52,65 proc.,
Chorzów – Szymon Michałek, 54,67 proc.,
Ciechanów – Krzysztof Kosiński, 81,45 proc. (jedyny kandydat),
Wrocław – Jacek Sutryk, 38,9 proc., Izabela Bodnar, 31,4 proc.,
Rzeszów – Konrad Fijołek, 45,1 proc., Jacek Strojny, 18,6 proc.

W Łodzi prawdopodobnie kolejną kadencję ma zapewnioną Hanna Zdanowska. Zgodnie z nieoficjalnymi jeszcze wynikami otrzymała ponad 60 proc. głosów. To można uznać za zaskoczenie, bo przed wyborami wygrana Zdanowskiej nie była pewna.

Z kolei w Lublinie – to już pewne – po raz kolejny prezydentem został Krzysztof Żuk z wynikiem 57,49 proc. głosów.

W Szczecinie wybory wygrał Piotr Krzystek – 60,4 proc. głosów.

Nie obyło się bez zaskoczeń

Chodzi m.in. o Kraków, gdzie przed wyborami faworytem był Łukasz Gibała. Tymczasem zgodnie z sondażami zajął drugie miejsce.

Zaskoczeniem jest także Gdynia. Tam wieloletni i dobrze oceniany prezydent Wojciech Szczurek przegrał.

– Według nieoficjalnych wyników w Gdyni będzie druga tura wyborów. Niestety beze mnie – powiedział. – Przyjmuję to z pokorą. Jestem wdzięczny za każdy oddany głos i gratuluję kontrkandydatom.

A w mediach społecznościowych napisał: „Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Jedno jest pewne: to było niezapomniane 26 lat i największy z możliwych zaszczytów. Wszystko, co robiłem, robiłem z myślą o Was – gdyniankach i gdynianach. Dziękuję. Kocham Gdynię”.


08.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Hanna Zdanowska FB

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Coraz mniej czasu na złożenie naszych PIT-ów. Sprawdź, jak zrobić to najszybciej

Trwa sezon rocznych rozliczeń podatkowych. Na złożenie PIT-ów zostały 3 tygodnie. Pamiętajmy o przekazaniu 1,5 proc. naszego podatku organizacjom pozarządowym.

A podatek musi zapłacić każdy, kto w 2023 roku zarobił jakiekolwiek pieniądze. Bo są nim obciążone wszystkie nasze dochody.

Nie muszą go płacić:

- emeryci i renciści, którzy nie mieli innych dochodów niż renta i emerytura i korzystają z odliczeń podatkowych;
- osoby, które dostały pieniądze zwolnione z opodatkowania (zasiłki, dodatki, odszkodowania);
- osoby do 26 roku życia – ich limit przychodu wynosi 85 528 zł.

Wejdź, wypełnij, wyślij

Roczne rozliczenie podatkowe musimy złożyć do 30 kwietnia. Najwięcej podatników korzysta z formularza PIT-37. Jest on przeznaczony dla osób zarabiających na umowy o pracę lub umowy cywilnoprawne.

Szczegółowe informacje na temat tego, który PIT wybrać, znajdują się na stronie podatki.gov.pl.

Najszybszą metodą złożenie deklaracji jest właśnie strona podatki.gov.pl. Można się na nią zalogować za pomocą:

profilu zaufanego,
aplikacji mObywatel,
e-dowodu,
bankowości elektronicznej,
numeru PESEL/numeru NIP i kwoty przychodów.

Przez stronę internetową deklaracje złożyło dotychczas ponad 5 milionów podatników. Wśród nich najwięcej było deklaracji PIT-37 – prawie 4,5 mln.

Dodajmy jeszcze , że PIT można również zanieść do urzędu skarbowego lub przesłać go listem poleconym.

Jak przekazać 1,5 proc. podatku?

Kiedy będziemy wypełniali nasze PIT-y, warto pamiętać, że możemy wesprzeć potrzebujących. Wystarczy przekazać 1,5 proc. naszego podatku wybranym fundacjom, stowarzyszeniom lub organizacjom pozarządowym.

Wniosek o przekazanie 1,5 proc. podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego zawarty jest w zeznaniu podatkowym. Wystarczy, że wpiszmy numer KRS wybranej organizacji pożytku publicznego oraz kwotę, jaką chcemy przekazać. Nie może ona jednak przekraczać 1,5 proc. podatku.

Organizację, której chcemy pomóc, znajdziemy razem z numerem KRS w wykazie organizacji uprawnionych do otrzymania 1,5 proc. podatku. Jest on dostępny na stronie Narodowego Instytutu Wolności.


08.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed