Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Kobiety mają trudniejsze życie niż mężczyźni, ale mimo to żyją dłużej
Polska: Niespodzianka na koniec roku. Uczniowie nic nie zapłacą za korzystanie z tego programu
Flandria: Liczba samobójstw wzrosła po raz pierwszy od 20 lat!
Polska: Matura maturą, ale już za kilka dni egzamin ósmoklasisty 2024
Belgia: Po ile domy i mieszkania na południu Belgii?
Polska: Jeden nie segreguje, płacą wszyscy. Chcą skończyć z taką metodą karania
Belgia: W szkołach w Limburgii najwięcej narkotyków!
Polska: Po tych zmianach gminy mają być zamożniejsze niż teraz. Skąd nagle wezmą się pieniądze?
Belgia, Flandria: Bransoletka zamiast więzienia. Dozór elektroniczny coraz częstszy
Polska: Zginęło już ponad 50 osób. A przecież sezon motocyklowy dopiero się zaczął
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Mieszkańcy Flandrii Wschodniej poproszeni o pomoc w... poszukiwaniu meteorytu!

Naukowcy uważają, że ważący ponad pół kilograma meteoryt spadł we wtorek, 13 grudnia, na tereny wiejskie we Flandrii Wschodniej. W związku z tym, poprosili mieszkańców regionu Lovendegem-Zomergem o pomoc w poszukiwaniu skały.

Takie meteoryty są rzadkie i mogą dostarczyć wielu informacji naukowych. Zjawisko było widziane na niebie krótko przed godziną 18:00. „Meteoryt można było zobaczyć przez chmurę” — mówi Philippe Mollet z obserwatorium Mira.

Meteoryty codziennie wchodzą w ziemską atmosferę, ale wiele z nich natychmiast się spala. Eksperci sugerują, że wtorkowy meteoryt był wystarczająco duży, aby kilka kawałków przetrwało wejście w atmosferę. Analiza zdjęć pokazuje, że meteoryt musiał ważyć pół kilograma.

Zdjęcia z kilku kamer pozwoliły naukowcom ustalić trajektorię meteorytu z pewną dokładnością. Mieszkańcy rejonu Lovendegem-Zomergem są zachęcani do wyjścia i poszukiwania skały. Jeśli meteoryt zostanie znaleziony, będzie to dopiero szósty taki przypadek w Belgii.

20.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Sytuacja finansowa? Oceniamy ją gorzej niż rok temu

Mieszkańcy Belgii oceniają własną sytuację finansową na 6,6 w 10-punktowej skali. Rok wcześniej wyniki były lepsze.

Najnowsze dane dotyczą okresu od początku lipca do końca września 2022 r. Rok wcześniej mieszkańcy Belgii oceniali prywatną sytuację finansową jeszcze średnio na 7 punktów w 10-punktowej skali, poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Znacząco wzrosła liczba ludzi (bardzo) źle oceniających swoją sytuację finansową (czyli wybierających oceny od 0 do 5). W trzecim kwartale ubiegłego roku takie osoby stanowiły niespełna 15% belgijskiej populacji, a w trzecim kwartale 2022 r. już 21%.

Jednocześnie zmalała liczba ludzi (bardzo) dobrze oceniających stan domowych finansów (czyli wybierających oceny od 8 do 10). Rok temu takich ludzi było ponad 39%, a w tym roku już tylko niespełna 34%.

W ankiecie przeprowadzonej na zlecenie urzędu Statbel wzięło udział około 5 tys. mieszkańców Belgii w wieku od 16 do 74 lat.

20.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Koronawirus w Belgii: Liczba nowych zakażeń stabilizuje się, choć odnotowano dalszy wzrost hospitalizacji

Średnia, dzienna liczba nowych zakażeń Covid-19 powoli się stabilizuje, choć liczba hospitalizacji i zgonów nadal rośnie – wynika z najnowszych, opublikowanych we wtorek, 20 grudnia, danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 10 do 16 grudnia dziennie wykrywano średnio 1435 nowych przypadków Covid-19, co stanowi wzrost o 4% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 4 658 298 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 4 462 999 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii. Średnia liczba przeprowadzanych dziennie testów także wzrosła i wyniosła 9,3 tys., zaś wskaźnik pozytywnych wyników testów wynosił 16,7%. Wariant Omicron BA.5 jest nadal dominującym w kraju.

W tym samym okresie odnotowywano znaczny wzrost śmiertelnych przypadków Covid-19 – do 10 dziennie, co oznacza wzrost aż o 56% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 33 211 mieszkańców Belgii. Niemniej jednak, z powodu szczepionek liczba zgonów jest nadal znacznie niższa niż w roku 2020 i 2021 – w czasie drugiej fali pandemii dziennie odnotowywano ponad 200 zgonów. Poza tym najwyższą liczbę zgonów odnotowuje się obecnie wśród osób z grupy wiekowej 85+.

W ciągu ostatnich siedmiu dni do szpitali trafiało dziennie średnio 126,3 pacjentów z Covid-19, co oznacza liczbę o 27% wyższą w porównaniu do tej odnotowanej w zeszłym tygodniu. W szpitalach przebywa obecnie 1948 pacjentów, u których zdiagnozowano Covid-19 (wzrost o 400 osób od zeszłego piątku). W grupie tej 81 osób jest leczonych na oddziałach intensywnej terapii. Z danych Sciensano wynika, że ryzyko hospitalizacji jest ośmiokrotnie niższe w przypadku zaszczepionych osób.

Współczynnik reprodukcji wirusa ponownie spadł do 1,13. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

Do zeszłej soboty łącznie 7,22 osób otrzymało pierwszą dawkę przypominającą szczepionki, co oznacza 76% pełnoletnich mieszkańców kraju. Z kolei 3,84 mln osób otrzymało drugą dawkę przypominającą, co stanowi 41% osób powyżej 18 roku życia.

Od jakiegoś czasu instytut zdrowia Sciensano publikuje aktualizacje koronawirusowych statystyk tylko dwa razy w tygodniu, we wtorki i w piątki.

20.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polska: Biedronka już nie chce grać z Lewandowskim i spółką? To efekt afery premiowej

Nie jest wcale pewne, że Biedronka będzie nadal sponsorem polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Wśród powodów takiej decyzji pada głośna afera z premią dla piłkarzy.

Sieć znanych dyskontów wspiera polską reprezentację w piłce nożnej od 12 lat. Wygląda na to, że może być to już koniec. Kolejna umowa sponsorska powinna zostać zawarta do końca roku, ale szefostwo
Biedronki zwleka z jej podpisaniem.

„Jak przekonują nasi informatorzy, biorąc pod uwagę okres świąteczno-noworoczny, w praktyce nowa umowa sponsorska powinna zostać podpisana do końca tego tygodnia. Tymczasem negocjacje wciąż są dalekie o zakończenia” – donosi businessinsider.pl.

Biuro prasowe sieci milczy na ten temat, a wiele wskazuje na to, że umowy nie będzie. A mówimy – nieoficjalnie – o kwocie ok. 2 mln zł rocznie.

Zamiast grać, dzielili pieniądze

Czemu Biedronka już nie chce łożyć na Roberta Lewandowskiego i jego kolegów z reprezentacji? Powodem ma być głośna afera premiowa. Jak podały „Przegląd Sportowy”, Onet oraz WP Sportowefakty piłkarze za grę w Katarze mieli otrzymać bonusowo 30 mln zł. Te pieniądze miał im obiecać Mateusz Morawiecki w nagrodę za wyjście z mundialowej grupy. Co się udało.

Tu trzeba zaznaczyć, że piłkarze na mistrzostwach zarobili i to nie mało. Za sam awans do turnieju PZPN otrzymał 9 mln dolarów i te pieniądze (w części) wypłacił też zawodnikom. Za wyjście z grupy FIFA zapłaciła kolejne 4 miliony dolarów. Połowę mają otrzymać zawodnicy. Jeżeli przyjąć, że na mundial pojechało 26 piłkarzy, to mają do podziału 2 mln dolarów (ok. 9 mln zł). Wychodzi jakieś 346 tys. zł na głowę.

Tymczasem wokół rządowych premii pojawiło się mnóstwo kontrowersji. Nieoficjalnie była mowao tym, że zamiast skupić się na grze, zawodników bardziej zajmował planowany podział pieniędzy.

Przed Biedronką był T-Mobile

— W imieniu drużyny jako kapitan poszedłem do trenera przekazać nasze ustalenia, a trener przyjął je do wiadomości. Nikt z nas nie wiedział, czy te pieniądze będą, na jakich zasadach i skąd – wyjaśniał Robert Lewandowski. A trener Czesław Michniewicz zapewniał, że żadna premia go nie interesowała.

W końcu głos zabrał premier, próbując wybrnąć z kompromitującej go sytuacji: – Ten sukces wart jest każdych pieniędzy – powiedział. – My rozmawiamy z polską piłką, z polskimi piłkarzami, ale też oczywiście z PZPN, z Ekstraklasą, w jaki sposób można wzmocnić finansowanie polskiej piłki. Oczywiście mam tutaj na myśli i młodzież, i infrastrukturę, ale także profesjonalistów.

Odejście Biedronki nie będzie jedynym ciosem w piłkarskie finanse. PZPN właśnie stracił już jednego sponsora. Po prawie 3 latach ze współpracy wycofała się firma T-Mobile. Ale firma zastrzega, że sytuacja może się zmienić.

Negocjacje trwają

Tymczasem ważą się losy samego Czesława Michniewicza. PZPN nie zdecydował się z nim przedłużyć (jednostronnie) kontraktu i teraz strony siedzą przy stole negocjacyjnym. Michniewiczowi zarzuca się nie tylko sprawę premii, ale też słaby styl gry reprezentacji.

– Wydaje mi się, że trzeba zrobić reset, jeśli chodzi o naszą reprezentację. Reset pod względem prowadzenia tej drużyny, pewnych zależności, zobowiązań w stosunku do sponsorów i premii. To wszystko funkcjonowało przez lata dość dobrze, ale wydaje mi się, że doszliśmy do ściany. Trzeba to zresetować i ustalić nowe warunki, które będą jasne dla wszystkich. Każdy przyjmie je do wiadomości i będzie wiadomo, dlaczego i na jakich zasadach przyjeżdża na reprezentację – powiedział Polsat News Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i piłkarska legenda.

20.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Łączy nas Piłka

(sg)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed