Na początku tego roku jedynie dwie trzecie mieszkańców Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części Belgii, było „belgijskiego pochodzenia”.

Za „mieszkańców belgijskiego pochodzenia” uznaje się osoby, które urodziły się jako Belgowie i których oboje rodziców to również Belgowie, niemający obcego pochodzenia. W Walonii, inaczej niż np. w Brukseli, tacy mieszkańcy są w większości, wynika z danych udostępnionych przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Belgowie „zagranicznego pochodzenia” stanowią 24% mieszkańców Walonii. To mniej niż w Regionie Stołecznym Brukseli (40%), ale więcej niż we Flandrii (16%). Za Belgów „zagranicznego” (lub „obcego”) pochodzenia uznaje się ludzi, którzy w chwili urodzenia nie mieli belgijskiego obywatelstwa, ale uzyskali je później, np. w wyniku naturalizacji.

Do grupy mieszkańców „zagranicznego pochodzenia” zalicza się też ludzi, którzy w chwili urodzenia co prawda uzyskali belgijskie obywatelstwo, ale których rodzice (oboje lub jedno z rodziców) byli „zagranicznego pochodzenia”. Rodzice są „zagranicznego pochodzenia”, jeśli w chwili narodzin nie uzyskali belgijskiego pochodzenia (bo urodzili się np. w innym kraju).

Około 11% mieszkańców Walonii to obcokrajowcy, czyli ludzie nieposiadający belgijskiego obywatelstwa. We Flandrii to również 11%, a w Regionie Stołecznym Brukseli aż 37%, poinformował urząd Statbel.

11.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W ubiegłym roku liczba mieszkańców Walonii zwiększyła się o 0,5%. Pod koniec 2022 r. w południowej, francuskojęzycznej części Belgii mieszkało o 19 tys. ludzi więcej niż dwanaście miesięcy wcześniej.

W Walonii, inaczej niż np. w Regionie Stołecznym Brukseli, odnotowano w 2022 r. ujemny przyrost naturalny. Liczba narodzin była tu o 4,4 tys. niższa niż liczba zgonów. W ubiegłym roku w Walonii urodziło się 35,6 tys. dzieci. Liczba zgonów wyniosła prawie 40 tys.

Wzrost liczby mieszkańców Walonii to wyłącznie skutek migracji: tej międzynarodowej (przeprowadzki i wyprowadzki za granicę) i wewnętrznej (przeprowadzki i wyprowadzki w ramach Belgii).

Międzynarodowy bilans migracyjny był na dużym plusie. Oznacza to, że liczba przeprowadzek z zagranicy do Walonii była dużo większa niż liczba mieszkańców Walonii, którzy w 2022 r. wyprowadzili się za granicę.

W 2022 r. do Walonii z zagranicy przeprowadziło się aż 52,4 tys. ludzi. Prawie 13 tys. z nich stanowili Ukraińcy, uciekający z ojczyzny przed rosyjską agresją. W tym samym czasie z Walonii do innego kraju wyprowadziło się jedynie 32,1 tys. Międzynarodowy bilans migracyjny wyniósł więc +20,3 tys.

Wewnętrzny bilans migracyjny był również dodatni. Oznacza to, że z Walonii do innych części Belgii wyprowadziło się mniej ludzi niż wynosiła liczba przeprowadzek z innych części kraju do Walonii.

Na przeprowadzkę do Walonii zdecydowało się w 2022 r. 24,7 tys. mieszkańców innych regionów kraju. Z Walonii do innych części Belgii wyprowadziło się w tym czasie 21,2 tys. ludzi.

Na początku 2023 r. całkowita liczba mieszkańców Walonii wynosiła prawie 3,7 mln. W sumie w Belgii na początku tego roku mieszkało około 11,7 mln ludzi. W Walonii mieszka mniej ludzi niż we Flandrii (prawie 6,8 mln), ale więcej niż w Regionie Stołecznym Brukseli (ponad 1,2 mln).

11.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Na początku tego roku tylko niespełna 66% mieszkańców Belgii było „belgijskiego pochodzenia” - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Za „mieszkańców belgijskiego pochodzenia” uznaje się osoby, które urodziły się jako Belgowie i których oboje rodziców to również Belgowie, niemający obcego pochodzenia. Takich ludzi jest w kraju ze stolicą w Brukseli około 7,7 mln.

Drugą największą grupą są Belgowie „zagranicznego pochodzenia”. Jest ich prawie 2,5 mln. Około połowę z nich stanowią ludzie, którzy w chwili urodzenia nie mieli belgijskiego obywatelstwa, ale uzyskali je później, np. w wyniku naturalizacji.

Druga połowa tej grupy to ludzie, którzy w chwili urodzenia uzyskali belgijskie obywatelstwo, ale których rodzice (oboje lub jedno z rodziców) byli „zagranicznego pochodzenia”. Rodzice są „zagranicznego pochodzenia”, jeśli w chwili narodzin nie uzyskali belgijskiego pochodzenia (bo urodzili się np. w innym kraju).

Trzecią grupą mieszkańców Belgii wyróżnioną przez Statbel są obcokrajowcy, czyli ludzie, którzy w ogóle nie posiadają belgijskiego obywatelstwa (nie uzyskali go ani w chwili narodzin, ani później).

Mieszkańcy „belgijskiego pochodzenia” wciąż są w większości, ale z roku na rok ich odsetek maleje. W 2003 r. jeszcze ponad 80% mieszkańców Belgii było „belgijskiego pochodzenia”. W 2013 r. było to już 73%, a w 2023 r. tylko wspomniane 66%.

Jednocześnie odsetek Belgów „zagranicznego pochodzenia” zwiększył się w okresie od 2003 do 2023 r. z około 11% do 21%. Odsetek obcokrajowców wzrósł w tym czasie z około 8% do ponad 13%.

11.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W nocy z czwartku na piątek w miejscowości Mons doszło do groźnego wypadku. Samochód osobowy wjechał w centrum miasta w grupę przechodniów, raniąc co najmniej sześć osób.

Do zdarzenia doszło pomiędzy godz. 3:00 a 4:00 w nocy na ulicach Rue de Nimy i Rue d’Havré. Kierowca jechał pod prąd wąską uliczką i na Rue de Nimy wjechał w grupę młodych ludzi. Następnie potrącił jeszcze jedną osobę na Rue d’Havré.

W sumie rannych zostało sześć osób, w tym dwie poważnie, poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. Samochód, który zjechał z drogi uszkodził też kilka aut zaparkowanych na poboczu.

Po tym, jak sprawca całego zamieszania się zatrzymał, wyszedł z samochodu i zaczął uciekać. Został jednak szybko zatrzymany. Był to około czterdziestokilkuletni mężczyzna. Samochód, którym jechał, miał francuskie tablice rejestracyjne.

Dokładne okoliczności zdarzenia nie są jeszcze znane, ale według belgijskich mediów mężczyzna mógł być pod wpływem alkoholu, a do auta wsiadł po tym, jak pokłócił się z młodymi ludźmi, do których następnie wjechał.

09.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)