Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia ostrzega obywateli przebywających w Nepalu
Polska: Kranówka za grosze w restauracji. Sprawa dotarła do Sejmu
Królowa Belgii wzywa do globalnej polityki żywnościowej
Polska: Za chwilę do tych specjalistów pójdziemy już bez skierowania
Belgia: Autonomiczne autobusy już w Leuven!
Polska: Biedronka zmienia system parkowania. Znikną biletomaty
Temat dnia: Belgia zalegalizuje... gaz pieprzowy?!
Polska: Mobilizacja. Te osoby mogą być powołane w pierwszej kolejności
Słowo dnia: Ziekteverlof
Belgia: Powolny jak... belgijski student?

Belgijski samolot wraca do domu po misji w Strefie Gazy

Belgijski samolot wraca do domu po misji w Strefie Gazy Fot. Shutterstock, Inc.

Belgijski wojskowy samolot transportowy A400M wraz z załogą powrócił we wtorek wieczorem do kraju po 16-dniowej misji niesienia pomocy humanitarnej w Strefie Gazy. Maszyna przez cały czas stacjonowała w Jordanii i wykonała 12 lotów, podczas których dostarczono łącznie 190 ton żywności i wody.

Dowódca sił powietrznych, Bruno Beeckmans, określił operację jako „stuprocentowy sukces”, podkreślając jednocześnie, że sytuacja humanitarna w Strefie Gazy nadal jest krytyczna. Wszystkie loty zakończyły się powodzeniem i nie doszło do tzw. „braku zrzutów”, czyli misji przerwanych bez dostarczenia pomocy. Nie odnotowano także żadnych ofiar na ziemi.

Beeckmans zaznaczył jednak, że zrzuty pomocy z powietrza zawsze wiążą się z ryzykiem. „W porównaniu z rokiem 2024 zauważyliśmy, że ludność jest bardziej głodna i desperacko potrzebuje pożywienia. To zwiększało ryzyko, że ludność cywilna będzie się przemieszczać do stref zrzutu” – powiedział. Aby zminimalizować zagrożenie, belgijskie wojsko wybierało wyłącznie bezpieczne lokalizacje z dala od dróg i terenów zabudowanych, zatwierdzone wcześniej przez Izrael.

Pułkownik, Quentin Aelvoet, przyznał, że niektóre państwa partnerskie początkowo decydowały się na bardziej ryzykowne miejsca zrzutu, ale później prosiły o możliwość skorzystania z bezpieczniejszych stref wyznaczonych przez Belgię. „Czasami było to źródłem napięć, ponieważ 10 samolotów zrzucających pomoc humanitarną w tym samym miejscu nie było w planach. Jednak dzięki koordynacji udało nam się rozwiązać wszelkie problemy” – podkreślił.

Belgia odgrywa jedną z kluczowych ról w międzynarodowych działaniach pomocowych, odpowiadając za 18 procent całej dotychczas dostarczonej z powietrza pomocy. Więcej wsparcia przekazały jedynie Zjednoczone Emiraty Arabskie.


21.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Last modified onczwartek, 21 sierpień 2025 11:01

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież