Belg i Austriaczka pobili w Polsce nietypowy rekord świata! O co chodzi?
- Written by Klaudia
- Published in Świat
- Add new comment
Belgijski fotograf, Filip Blommaert, wraz z austriacką freediverką, Christin Gerstorfer, pobił rekord świata w sesji zdjęciowej wykonanej pod wodą – dotychczas najgłębiej. Co ciekawe, rekord został pobity w centrum nurkowym w Polsce, gdzie Gerstorfer zanurkowała na głębokość 45,4 metrów bez butli, aby zapozować do zdjęcia. Blommaert ma nadzieję zejść jeszcze głębiej już w przyszłym roku.
Blommaert pracuje w belgijskim Ministerstwie Obrony od ponad 30 lat, ale większość wolnego czasu poświęca fotografii. W ostatnich latach specjalizuje się w sesjach zdjęciowych pod wodą. „Wyzwaniem jest połączenie ekstremalnych warunków z artystycznym aspektem” – mówi fotograf.
Pomysł pobicia rekordu „najgłębszej podwodnej sesji zdjęciowej” chodził mu po głowie od jakiegoś czasu i nabrał realnego kształtu, gdy niedawno udał się na Filipiny. Tam zrobił zdjęcia Alessi Zecchini, rekordzistce świata w freedivingu kobiet, znanej z filmu dokumentalnego Netflixa „The Deepest Breath”. Freediving to nurkowanie na wstrzymanym oddechu, nazywane niekiedy „nurkowaniem swobodnym”. Podczas zanurzenia nurek nie używa akwalungu, przez co freediving często jest nazywany nurkowaniem bezsprzętowym. Nie jest to do końca prawda: freediverzy korzystają ze sprzętu takiego jak m.in. maski, okulary, specjalne płetwy, pianki itd.
Blommaert na Filipinach poznał także inną freediverkę, austriacką rekordzistkę, Christin Gerstorfer, która wyraziła zainteresowanie jego pomysłem pobicia rekordu. „Od razu zaiskrzyło. Pozostawaliśmy w kontakcie i zaczęliśmy szukać odpowiedniej lokalizacji” - mówi Blommaert. „Jej rekord to 65 metrów głębokości, więc czuła, że jest w stanie zejść na 45 metrów, aby zapozować” - dodał fotograf. Poprzedni rekord wynosił 40 metrów.
Zespół ostatecznie trafił do Deepspot w Warszawie, jednego z najgłębszych krytych centrów nurkowych na świecie. „Zorganizowanie logistyki było dość skomplikowaną operacją. To nie tylko nurkowanie, ale także sprzęt, stroje, makijaż” — mówi Blommaert.
Fotograf jest dumny z osiągnięcia – choć wciąż musi czekać na oficjalne uznanie rekordu przez Guinness World Records. „Ale nie spodziewam się tam żadnych problemów. Zrobiliśmy wszystko, co możliwe. Wszystko zostało sfilmowane, na miejscu obecny był prawnik, a dziennik był prowadzony co do sekundy”.
Blommaert ma już nowe plany. „W przyszłym roku chciałbym zrobić sesję zdjęciową pod lodem. Chciałbym poprawić też rekord głębokości do 60 metrów. Marzę o tym, żeby kiedyś zejść na 100 metrów. Lubię stawiać sobie wyzwania” – podsumował Belg.
29.08.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)