Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
W Brukseli otwarto „Muzeum Frytek"!
Polska: Zamiast kupować samochody, coraz chętniej je wypożyczamy
Belgia: Miasto Aalter zmienia procedurę rejestracji dla obcokrajowców
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Emisje CO2 w europejskim lotnictwie osiągnęły poziom sprzed pandemii
Słowo dnia: Grondwet
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Sport, tenis: Gauff nie dała szans: Świątek rozbita w półfinale Madrytu
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Kto się długo uczył, ten częściej pracuje

Tylko około 48% mieszkańców Belgii w wieku od 20 do 64 lat z najniższym poziomem wykształcenia miało w grudniu ubiegłego roku pracę - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Wykształcenie wpływa na szanse na rynku pracy. Ludzie z najniższym poziomem wykształcenia, a więc podstawowym lub niepełnym średnim zawodowym, mają prawie dwa razy rzadziej pracę niż ludzie z wykształceniem wyższym.

W grudniu 2023 r. w Belgii pracowało ponad 85% mieszkańców w wieku 20-64 lat posiadających wykształcenie wyższe. Już od lat to właśnie wśród mieszkańców Belgii z dyplomami ukończenia szkół wyższych i uniwersytetów odsetek pracujących jest największy.

W przypadku mieszkańców z wykształceniem średnim, w ostatnim miesiącu ubiegłego roku poziom zatrudnienia w grupie wiekowej 20-64 lat wynosił prawie 68% - wynika z danych urzędu Statbel.

Stopa bezrobocia wśród ludzi z najniższym wykształceniem wyniosła w grudniu aż 12,4%. W skali całego kraju było to 5,4%. W grupie ludzi z wykształceniem średnim bezrobocie wyniosło 6%, a wśród mieszkańców Belgii z wykształceniem wyższym było to 3,2%.

19.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, praca: Tutaj bezrobocie najniższe, a tu najwyższe

W grudniu ubiegłego roku stopa bezrobocia w Regionie Stołecznym Brukseli wynosiła 10,1%. To dużo więcej niż we Flandrii, a więc w południowej, niderlandzkojęzycznej części kraju.

We Flandrii zarejestrowanych bezrobotnych było jedynie 3,6%. Z kolei w Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju, bezrobocie wyniosło w ostatnim miesiącu ubiegłego roku 7,4%.

Już od lat sytuacja na belgijskim rynku pracy jest podobna i stopa bezrobocia prawie zawsze jest najwyższa w stolicy, najniższa we Flandrii, a w Walonii na poziomie wyższym od średniej krajowej, ale niższym niż w Brukseli.

W skali całej Belgii bezrobocie w grudniu 2023 r. wyniosło 5,4%, wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel. Zarejestrowanych bezrobotnych było wtedy 285 tys. W Brukseli było ich niespełna 59 tys., w Walonii 111 tys., a we Flandrii 115 tys.

Jeśli chodzi o Region Stołeczny Brukseli, to stopa bezrobocia w minionych latach bywała tu jeszcze wyższa niż w grudniu. W maju 2023 r. wynosiła ona na przykład aż 14,3%. Z kolei we Flandrii bezrobocie wtedy wynosiło zaledwie 2,5%.

17.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Matka ofiary pedofila oburzona niskim wyrokiem. „Czy ten sędzia ma dzieci?”

- Przyjęłam ten wyrok z obrzydzeniem. Mój obecnie już pełnoletni syn został skrzywdzony po raz drugi. Najpierw sprawcą był pedofil-gwałciciel. Teraz jest nim belgijskie państwo prawa - tak matka ofiary Nicolasa Caeyersa skomentowała wyrok w sprawie Nicolasa Caeyersa.

Przypomnijmy, niegdyś popularny belgijski aktor i influencer Nicolas Caeyers został skazany za zgwałcenie dwóch chłopców i wykorzystanie seksualne innej ofiary. Nie trafi jednak za kratki, bo skazano go jedynie na karę roku więzienia w zawieszeniu.

Ofiary Caeyersa miały w chwili popełnienia przestępstwa od 13 do 15 lat. Caeyers ma obecnie 32 lata, a przestępstw dopuścił się w latach 2014-2016. Był on wtedy odtwórcą głównej roli w popularnym serialu dla dzieci i młodzieży „Galaxy Park”.

Nawiązał wtedy kontakt online z kilkoma chłopcami w wieku 13 i 15 lat i nakłaniał ich do spotkania. Kiedy miał 22 lata, spotkał się np. dwukrotnie z 13-letnim chłopcem. Za każdym razem takie spotkanie kończyło się seksem. Chłopiec zerwał kontakt z aktorem, a po latach przyznał, że był zmuszany do „robienia rzeczy, których nie chciał”, pisywał dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W 2022 r., kiedy Caeyers był już bardziej znany, dawne ofiary zgłosiły się na policję. Ruszył proces, który niedawno się zakończył skazaniem go na rok więzienia w zawieszeniu. Tak niski wyrok sąd tłumaczył „okolicznościami łagodzącymi”. Skazany już sam w 2018 r. podjął leczenie psychiatryczne, a ryzyko recydywy jest niskie - stwierdził sąd.

Dla wielu ludzi wyrok ogłoszony we wtorek przez sąd w Lowanium jest szokująco niski. Dorosły mężczyzna, któremu udowodniono gwałty i molestowanie seksualne 13- i 15-letnich dzieci, nie trafi nawet na dzień za kratki.

Wśród oburzonych wyrokiem jest matka jednej z ofiar. Jej syn miał 13 lat, kiedy został zgwałcony przez Caeyersa. -Kompletnie nie rozumiem tego wyroku i tych tzw. „okoliczności łagodzących”. Tu są tylko okoliczności dodatkowo obciążające. Czuję wyłącznie bezsilność, wściekłość i smutek - napisała w liście otwartym matka jednej z ofiar, cytowana przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Caeyers był znanym w Belgii influencerem i aktorem, mającym wielu fanów między innymi na TikToku i Instagramie. Po ujawnieniu oskarżeń jego konto na Instagramie zniknęło, a większość stacji telewizyjnych usunęła z oferty seriale i programy, w których występował.

- Zastanawiam się jako matka, kiedy i jak sędzia ustalił wysokość kary. Czy ten sędzia ma dzieci? Jakimi normami i wartościami kierujemy się w Belgii? - napisała matka ofiary. -Od kiedy zgwałcenie dziecka jest w Belgii drobną sprawą? - pyta. 

- Jak ten wyrok mają wytłumaczyć rodzice dzieciom, które kiedyś były fanem tego człowieka? Czy mają powiedzieć im, że ten pan robił co prawda „nieładne rzeczy”, ale w naszym społeczeństwie nie jest to wielki problem? - pyta retorycznie oburzona matka ofiary.

15.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: „Będzie gorzej, ale potem lepiej”. Minister o walce z mafią narkotykową

Większa brutalność przestępców narkotykowych wynika z tego, że czują się zagrożeni, bo policja i prokuratura coraz skuteczniej z nimi walczą - zapewnia minister sprawiedliwości.

- Zawsze mówiłem, że najpierw będzie gorzej, żeby potem mogło być lepiej - powiedział Paul Van Tigchelt, belgijski minister sprawiedliwości, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W minionych tygodniach wojna gangów narkotykowych się zaostrzyła i dochodziło do kolejnych aktów przemocy. W środę rano w jednej ze strzelanin w Brukseli padła ofiara śmiertelna.

Przestępczość narkotykowa to w Belgii, a także w sąsiedniej Holandii, olbrzymi problem już od wielu lat. To właśnie do portów w Antwerpii i w Rotterdamie co roku trafiają dziesiątki ton kokainy z Ameryki Południowej. Tutejsze gangi następnie „dystrybuują ten towar” do innych części Starego Kontynentu.

Na przemycie kokainy i handlu tymi narkotykami przestępcy zarabiają setki milionów euro. Walka o te pieniądze jest jednak brutalna, a pomiędzy konkurującymi grupami przestępczymi często dochodzi do konfliktów.

Działania policji i wymiaru sprawiedliwości wobec tych grup przestępczych są coraz bardziej stanowcze, powiedział minister. Belgia coraz lepiej współpracuje na tym polu z innymi krajami, a w więzieniach przebywa rekordowa liczba osadzonych.

Obecna eskalacja przemocy to zdaniem Van Tigchelta oznaka rosnącego napięcia w światku przestępczym. W perspektywie długoterminowej sytuacja zmierza jednak w dobrym kierunku, a tego rodzaju przestępczość zostanie ograniczona, zapewnia minister.

15.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed