Park kwiatowy Floralia Brussels został otwarty w miniony piątek, 4 kwietnia, w Zamku Groot-Bijgaarden. Odwiedzający mogą cieszyć się wędrówką po ogrodzie wypełnionym ponad milionem tulipanów i niezliczoną ilością innych, wiosennych kwiatów przez cały miesiąc – aż do 2 maja.

Długo wyczekiwana wystawa kwiatowa Floralia Brussels powróciła z 22. edycją, zamieniając tereny Groot-Bijgaarden w kwiatowy raj. Położona w flamandzkim miasteczku ulokowanym około 10 km od Brukseli wystawa kwiatów może pochwalić się imponującą kolekcją miliona jaskrawych tulipanów, a także odmian żonkili i hiacyntów rozsianych po 14-hektarowym parku zamkowym – dorównując słynnemu holenderskiemu ogrodowi Keukenhof.

W tym roku zaprezentowano mieszankę 400 różnych gatunków tulipanów, żonkili i hiacyntów wzdłuż dwukilometrowej trasy. Na miejscu znajduje się również kawiarnia, w której można odpocząć przy kawie.

Park jest otwarty od 10:00 do 18:00 do dnia 2 maja. Wstęp kosztuje 17 euro za osobę, dostępne są zniżki. Zalecana jest wcześniejsza rezerwacja za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej. Więcej informacji można znaleźć: TUTAJ

8.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Z prognoz pogody Królewskiego Instytutu Meteorologicznego (RMI) wynika, że w poniedziałek, 7 kwietnia, będzie słonecznie, choć może wystąpić okresowe zachmurzenia.

Maksymalna temperatura wyniesie od 9 do 14°C, a konkretniej: od 9–10°C w Górnych Ardenach do 12–14°C w innych miejscach. Słońce będzie widoczne przez większą część dnia, ale możliwe są również chmury wysokogórskie.

Wiał będzie lekki lub umiarkowany wiatr ze wschodu na północny wschód.

Wieczorem i w nocy niebo będzie przeważnie bezchmurne, zaś minimalne temperatury będą się wahać od -1 do 4°C.

7.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Jak potwierdziła lokalna policja w rozmowie z agencją prasową Belga, w niedzielę wieczorem (6 kwietnia) w stronę domu w dzielnicy Merksem w Antwerpii rzucono ładunek wybuchowy.

Do zdarzenia doszło około godziny 02:10. Dwie osoby zostały przewieziono do szpitala po tym jak nawdychały się oparów dymu. Policja nie była w stanie określić rozmiaru szkód.

Na miejsce zdarzenia wysłano specjalistyczne laboratorium i służby zajmujące się usuwaniem bomb.

Rozpoczęto dochodzenie w sprawie incydentu.

7.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Była opiekunka do dzieci z gminy Kampenhout w Brabancji Flamandzkiej została skazana na 3 lata więzienia w zawieszeniu po uznaniu jej za winną fizycznego znęcania się nad 6-miesięcznym dzieckiem.

Kobieta została uznana za winną gwałtownego potrząsania dzieckiem, co spowodowało u niego poważny uraz mózgu. Opiekunka do dzieci nie powiadomiła także służb ratunkowych. Chłopiec cierpi teraz na epilepsję i ma trudności w uczeniu się.

11 maja 2020 roku matka 6-miesięcznego Arnauda poszła odebrać go ze żłobka. Opiekunka do dzieci powiedziała jej, że chłopiec jest chory. Jednak matka dziecka zauważyła, że był bardzo blady i prawie nie reagował.

Zabrała synka do lekarza rodzinnego, który skierował ją prosto na oddział ratunkowy w szpitalu uniwersyteckim w Leuven (UZ Leuven). Lekarze stwierdzili, że Arnaud doznał dwóch krwotoków mózgowych. Wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Chłopiec pozostał w szpitalu przez kilka miesięcy.

Lekarz wyznaczony przez prokuraturę stwierdził, że obrażenia Arnauda mogły powstać jedynie w wyniku gwałtownego potrząsania nim. W związku z wcześniejszymi incydentami zbadano już 5 skarg dotyczących tej samej opiekunki do dzieci.

W sądzie obrona twierdziła, że nie ma niezbitych dowodów na to, że opiekunka do dziecka znęcała się nad dzieckiem. Jednak sąd orzekł, że była ona jedyną osobą, która mogła spowodować obrażenia dziecka i powinna była wezwać karetkę. Oprócz 3-letniego wyroku więzienia w zawieszeniu opiekunka do dziecka została również zobowiązana do zapłaty 30 tys. odszkodowania.

Chociaż chłopiec czuje się już dobrze, cierpi na epilepsję i ma trudności z nauką, będące konsekwencjami znęcania się.

7.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)