Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Google właśnie zaczął to robić. Możesz stracić swoje konto
Belgia: Pogoda na sobotę i niedzielę (21 i 22 września)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 21 września 2024, www.PRACA.BE)
Leuven: połączenie historycznego uroku i tętniącego życiem miasta
Belgia: Podczas prac renowacyjnych w Leuven odkryto malowidła z XIII wieku
Polska: Szczyt bezczelności. Oszuści uderzają w już oszukanych
Gandawa (Gent), Gravensteen: Twierdza zamrożona w czasie
Belgia: Następczyni tronu rozpoczyna studia na Harvardzie!
Niemcy: Coraz więcej stulatków!
Polska: Szczepienia w szkołach. „Nigdy nie puszczę na nie dziecka”
Redakcja

Redakcja

Polska: Rośnie zainteresowanie używanymi autami, ale Polacy nie ufają sprzedawcom

Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego opublikował wyniki raportu, z którego dowiadujemy się o tym, jak pandemia wpłynęła na rozwój samochodowego rynku wtórnego. Okazuje się, że „second hand” dotyczy już nie tylko odzieży. Polacy chętniej kupują z drugiej ręki również auta.

Pandemia spopularyzowała samochodowy „second hand”

W badaniach przeprowadzonych przez jedną z marek motoryzacyjnych możemy przeczytać, że popularność używanych samochodów wzrosła po tym, jak w wyniku pandemii czasowo wyłączono linie produkcyjne nowych pojazdów. Czas oczekiwania wydłużył się, a Polacy masowo przesiadali się do własnych aut, aby uniknąć bezpośredniego kontaktu np. z innymi pasażerami komunikacji miejskiej. Taki zakup według Polaków nie jest jednak łatwym zadaniem.

Trudno o dobre, używane auto

Samar opisuje, że 77 proc. respondentów określiło kupno dobrego, używanego auta, jako „zdecydowanie trudne” lub „raczej trudne”. Bardziej optymistycznie do tematu podchodzi niewielu, bo tylko 1 proc. spośród wszystkich ankietowanych. Z raportu wynika, co może być przyczyną trudności w znalezieniu idealnego egzemplarza. Polacy wyrażają konkretne obawy, dlatego wstrzymują się z podjęciem decyzji o zakupie.

Boimy się „wpadki”

Najbardziej boimy się, że kupimy auto, którego wady techniczne nie będą widoczne na pierwszy rzut oka. To mogłoby oznaczać, że razem samochodem nabywamy kolejne naprawy i wydatki. Taką obawę wyraziło w ankiecie 41 proc. pytanych. Jedna piąta respondentów odpowiedziała, że obawia się kupna auta pochodzącego z kradzieży. Jedynie 16 proc. pytanych osób przyznało, że powodem do obaw może być ukrywanie przez sprzedawcę historii wypadków, a 15 proc. z nich zwróciło uwagę, że samochód może mieć zaniżony przebieg.

Chętnie sprawdzamy auta u mechaników

Niemal połowa uczestników badania (46 proc.) przyznała, że zanim podpisze umowę ze sprzedającym, wykonuje kontrolę jego stanu technicznego w niezależnym warsztacie samochodowym. Kolejne 22 proc. osób w tym samym celu udaje się do autoryzowanego serwisu wybranej marki. Jedynie 6 proc. Polaków ufa własnemu doświadczeniu, nie wykonuje przeglądu przed zakupem i nie weryfikuje przedstawianych dokumentów.

Robimy przemyślane zakupy

Jedna piąta pytanych odpowiedziała, że kupno samochodu zajmuje ponad miesiąc. 11 proc. badanych stwierdziło, że szukanie odpowiedniego egzemplarza zajmuje więcej niż trzy miesiące. Respondenci zwrócili uwagę na dodatkowe koszty, m.in. wizyta w warsztacie i pierwsze naprawy. 12 proc. uczestników ankiety spotkało się z sytuacją, w której tuż po zakupie pojazdu na jaw wyszły usterki i awarie, pociągając za sobą kolejne wydatki.

Auto przez internet

Aż 79 proc. pytanych stwierdziło, że internet jest doskonałym źródłem do znalezienia używanego samochodu. 79 proc. ankietowanych zadeklarowało, że przy zakupie kolejnego auta również użyje sieci, jako głównego źródła poszukiwań. 31 do 42 proc. pytanych sprawdza oferty na stronach konkretnych marek samochodowych, a kolejne 15 do 22 proc. bierze pod uwagę również oferty firm finansujących, które prowadzą sprzedaż jedynie sprawdzonych pojazdów z pewnych źródeł. 38 proc. Polaków deklaruje, że na używane auto jest w stanie wydać 25 – 100 tys. zł.

Chętniej wybieramy też gotówkę - w ciągu ostatniego roku zapłaciło nią 85 proc. respondentów. 31 proc. wskazało jednak, że w przyszłości zainteresuje się finansowaniem zewnętrznym, np. kredytem.

20.06.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(ec)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, Antwerpia: Zawalił się budynek na placu budowy. Prawdopodobnie 6 ofiar śmiertelnych, kilka osób w stanie krytycznym

W miniony piątek, około godziny 14:45, zawalił się budynek nowo powstałej szkoły. Póki co, znaleziono ciała dwóch osób, ale władze obawiają się, że zginęło co najmniej sześć osób. Wśród ofiar są obywatele Portugalii.

Do tragedii doszło w piątek po południu, w okolicy Nieuw Zuid, na południe od centrum miasta, gdzie budowano nową szkołę. Zawaliła się cześć nowo powstałej konstrukcji, a także rusztowania. Od początku było wiadomo, że są ofiary śmiertelne.

W trakcie akcji ratunkowej z gruzów udało się uratować kilku pracowników budowy. 8 osób jest ciężko rannych, zaś cztery walczą o życie. Wciąż 6 osób jest zaginionych – władze sądzą, że najprawdopodobniej nie żyją.

Wczoraj po południu znaleziono pierwsze ciało, zaś drugie – mniej więcej dwie godziny później. Akcja ratunkowa była bardzo trudna, głównie dlatego, że pozostała część budynku jest także niestabilna. W nocy psy przeczesywały gruzy w poszukiwaniu ofiar.

Straż pożarna poinformowała, że istnieją jedynie niewielkie szanse na to, że cztery zaginione osoby wciąż żyją. „Około godziny 1:00 wstrzymaliśmy pracę maszyn, w nadziei, że usłyszymy odgłosy uwięzionych ofiar. Niestety, te wysiłki były bezskuteczne” - skomentowała Marie De Clercq z antwerpskiej straży pożarnej.

20.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Potężne upały. Czy wiesz, jak rozpoznać udar i pomóc?

Silne działanie słońca i wysokich temperatur może prowadzić do udaru. Warto przypomnieć sobie, jak go rozpoznać i reagować w sytuacji zagrożenia.

Warto wiedzieć, że występują dwa rodzaje udaru: cieplny oraz słoneczny. Podobne do nich objawy wykazuje również tzw. „wyczerpanie cieplne”. Poniżej opisujemy symptomy każdego z nich oraz kroki, które należy podjąć, jeśli będziemy podejrzewać ich wystąpienie u siebie lub drugiej osoby.

WYCZERPANIE CIEPLNE

Ta przypadłość może dotyczyć szczególnie osób, które w czasie upałów nie dbają o uzupełnienie płynów w organizmie. W przypadku odwodnienia i utraty soli może pojawić się nagły spadek ciśnienia tętniczego krwi. Wyczerpanie cieplne to uczucie silnego zmęczenia, któremu mogą towarzyszyć: zwiększone pocenie się; poczucie braku siły; wilgotna, zimna skóra o bladym odcieniu; przyspieszone, słabo wyczuwalne tętno; nudności i wymioty oraz zasłabnięcie.

Co robić w przypadku wystąpienia powyższych objawów?

Przede wszystkim należy przenieść się do chłodnego, zacienionego miejsca i w pozycji leżącej zadbać o rozluźnienie ubrania. Jeśli to możliwe, należy na całym ciele wykonać zimne okłady. Niewielkimi łykami należy przyjmować wodę aż do momentu poprawy samopoczucia. Jeżeli pojawią się wymioty, konieczna będzie konsultacja z lekarzem. Objawy powinny ustąpić najpóźniej po 30 minutach. W przeciwnym wypadku można podejrzewać, że doszło udaru cieplnego.

UDAR SŁONECZNY

W przeciwieństwie do udaru cieplnego, reakcja organizmu następuje nie w wyniku wysokiej temperatury, a za sprawą działania promieni słonecznych na skórę głowy. Dolegliwość tę nazywamy inaczej porażeniem słonecznym. Polega na przekrwieniu opon mózgowych oraz mózgu i występuje zwykle u pacjentów, którzy przez dłuższy czas eksponowali na słońcu głowę oraz kark. Objawy, które mogą świadczyć o udarze tego typu, to silne bóle oraz zawroty głowy; poparzona, silnie zaczerwieniona skóra oraz uczucie niepokoju.

Co robić, jeśli wystąpią powyższe objawy?

Pacjenta należy natychmiast przenieść w chłodne miejsce i obłożyć jego głowę wilgotnymi, zimnymi okładami. Trzeba również pić duże ilości wody i jeśli jest to możliwe, wziąć chłodną kąpiel. W międzyczasie należy skontaktować się z numerem alarmowym 112 i poprosić o pomoc.

UDAR CIEPLNY

O udarze cieplnym mówimy wtedy, kiedy długotrwałe działanie wysokiej temperatury, często połączone z wysoką wilgotnością i ograniczonym dopływem powietrza, niebezpiecznie rozgrzewa ciało. Jego ciepłota staje się tak wysoka, że nie ma możliwości jej samodzielnego obniżenia. Objawy, które mogą świadczyć o tej przypadłości, to: gorączka powyżej 39 st. C.; skóra o czerwonym zabarwieniu, wilgotna lub bardzo sucha; przyspieszone, dobrze wyczuwalne tętno oraz utrata przytomności.

Jak reagować?

Największym błędem przy podejrzeniu udaru cieplnego, jest podawanie choremu płynów. Trzeba bezwzględnie zrezygnować z tej czynności. Należy natomiast obniżać temperaturę ciała zimnymi okładami, a jeśli to możliwe, nawet kąpielą lub prysznicem z zimnej wody. Zawsze pierwszą czynnością powinno być przeniesienie pacjenta w możliwie chłodne miejsce i wezwanie pogotowia ratunkowego (nr alarmowy 112).

Uwaga!

Zbagatelizowanie powyższych objawów oraz nieudzielenie pomocy przez medyków, może skutkować śpiączką lub nawet śmiercią!

20.06.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(ec)

 

Belgia: Ponad 1,6 mln mieszkańców zagrożonych biedą

W ubiegłym roku około 14% mieszkańców Belgii miało na tyle niskie dochody, że można ich było uznać za osoby zagrożone biedą – wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego Statbel za osoby zagrożone biedą uznaje te, których dochody nie przekraczają 1.284 euro miesięcznie.

Relatywnie najwięcej osób zagrożonych biedą mieszka w Regionie Stołecznym Brukseli. W tej części Belgii aż 28% gospodarstw domowych jest zagrożonych biedą. We Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju) odsetek ten wynosi 9%, a w Walonii (francuskojęzycznej, południowej części Belgii) jest to 18%.

Osób żyjących w gospodarstwach domowych zagrożonych biedą jest w Belgii około 1,6 mln. W przypadku ponad 400 tys. mieszkańców Belgii ich problemy finansowe są na tyle poważne, że nie stać ich na opłacenie rachunków, czynszu czy na zakup podstawowego wyposażenia domu (np. pralki czy telefonu),

W Regionie Stołecznym Brukseli osoby z bardzo poważnymi problemami finansowymi stanowią około 9% mieszkańców, w Walonii około 7%, a we Flandrii 1,5%, wynika z danych Statbel.

19.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed