Oburzenie po słowach polityka. „Nie flamandzkie medale olimpijskie, a belgijskie”!

Belgijscy kolarze, Remco Evenepoel i Wout van Aert, zdobyli medale pierwszego dnia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Gratulacje złożone przez ministra-prezydenta Regionu Flamandzkiego, Jana Jambona, wywołały liczne kontrowersje.

Evenepoel zdobył złoty medal w indywidualnej jeździe na czas, a Van Aert zdobył brąz w tym samym wyścigu. Obydwaj kolarze otrzymali liczne gratulacje za pośrednictwem mediów społecznościowych, w tym od Jambona, który jest członkiem flamandzkiej, nacjonalistycznej partii N-VA. „Mamy pierwsze flamandzkie medale na Igrzyskach Olimpijskich. Gratulacje Remco i Wout” - napisał na portalu X polityk.

Wiele osób zakwestionowało użycie przez niego słowa „flamandzki” w odniesieniu do sportowców. Chociaż obydwaj kolarze urodzili się we flamandzkiej części kraju, Flandria nie bierze udziału w Igrzyskach Olimpijskich. Wiele osób pisało, że to przecież „belgijskie medale olimpijskie, a nie flamandzkie”.

Inni uważają, że wypowiedź Jambona była „dziecinna” lub nawet „skandaliczna”. Co ciekawe, menedżer zespołu Remco Evenepoel Soudal Quick-step, Patrick Lefevere, szybko wskazał, że Evenepoel nie otrzymał ani jednego euro w ramach dotacji flamandzkich.

Wielu francuskojęzycznych mieszkańców Belgii przyjęło oświadczenie flamandzkiego nacjonalisty bardzo krytycznie, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego kluczową pozycję jako negocjatora – obok lidera partii, Barta De Wevera – w trakcie tworzenia nowego rządu federalnego. Oczekuje się, że Jambon zostanie mianowany wicepremierem po utworzeniu rządu federalnego.

02.08.2024 Niedziela.BE // fot. Hethers / Shutterstock.com

(kk)