Wielbiciele schabowego i innych dań z wieprzowiny muszą się liczyć z większymi wydatkami niż kilkanaście miesięcy temu.

Wiele produktów spożywczych w minionych dwóch latach bardzo podrożało. Kryzys inflacyjny najmocniej w portfele Europejczyków uderzył w 2022 r. Pod koniec ubiegłego roku i na początku 2024 r. wzrosty cen były już mniejsze, ale nie obejmowało to wszystkich produktów i usług.

Wieprzowina na przykład znacząco podrożała. W skali całej Unii Europejskiej średnia cena tego mięsa poszła w górę aż o 6,4%. Dla porównania: całkowita inflacja w tym czasie wyniosła w UE jedynie 3,1%, czyli była ponad dwa razy niższa.

W największym stopniu wzrosty cen wieprzowiny dotknęły Chorwację. Tam mięso to podrożało w ciągu roku o prawie 17%. W Szwecji wzrost ceny wyniósł 13%, a w Hiszpanii ponad 12% - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

Również w Belgii wieprzowina wyraźnie podrożała. W styczniu tego roku za to mięso płacono w kraju ze stolicą w Brukseli średnio o 7% więcej niż rok wcześniej.

W Polsce wieprzowina podrożała w tym czasie w podobnym stopniu, bo o 6,7%. Tylko w trzech krajach UE odnotowano spadek cen. Najbardziej, bo o 7,7%, mięso to potaniało w Czechach.

17.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Już od dawna mięso to nie należy do najtańszych, a w 2023 r. jego średnia cena poszła w górę jeszcze bardziej - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

W styczniu tego roku za wołowinę i cielęcinę płacono w Belgii średnio o 4,2% więcej niż rok wcześniej. To większy wzrost niż w sakli całej Unii Europejskiej (3,2%).

W niektórych państwach UE ceny tego mięsa poszły w górę jeszcze bardziej niż w Belgii. W Rumunii za wołowinę i cielęcinę płacono w styczniu o około 12% więcej niż rok wcześniej. Na Litwie wzrost cen wyniósł prawie 9%, a w Chorwacji i Bułgarii około 6%.

W kilku krajach UE wołowina i cielęcina jednak potaniały. Największy spadek cen tego mięsa odnotowano w Czechach, gdzie wyniósł on prawie 5%. W Finlandii i w Holandii wołowina i cielęcina potaniały o 2,9%.

Całkowity wskaźnik inflacji obliczany przez Eurostat wyniósł w styczniu tego roku w Belgii jedynie 1,5%. W skali całej UE było to ponad dwa razy więcej, bo 3,1%.

W Polsce inflacja była wyższa niż w Belgii i według Eurostatu wyniosła w styczniu około 4,5% w skali roku. Wołowina i cielęcina podrożały nad Wisłą w ciągu dwunastu miesięcy o około 2%.

16.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W ostatnim kwartale ubiegłego roku miało pracę 72,6% mieszkańców Belgii w wieku od 20 do 64 lat - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. To najwięcej od lat.

Kwartał wcześniej odsetek ten osiągnął poziom 72,2%. Poziom zatrudnienia w Belgii rośnie już od kilku lat. W pierwszym kwartale 2021 r. wynosił on na przykład jeszcze tylko 69%.

Pracujących mężczyzn jest relatywnie więcej niż kobiet. W ostanim kwartale 2023 r. w Belgii pracowało 76,4% mężczyzn w wieku od 20 do 64 lat oraz 68,8% kobiet z tego przedziału wiekowego.

Najwyższy odsetek pracujących jest we Flandrii. W tej północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii w ostatnim kwartale 2023 r. pracę miało 77% mieszkańców w wieku od 20 do 64 lat. Niespełna trzy lata wcześniej było to jedynie 74%.

W Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części Belgii, odsetek ten wynosił w ostatnich trzech miesiącach tego roku jedynie 66,7%. To jednak więcej niż w pierwszym kwartale 2021 r. (62,9%).

Także w Regionie Stołecznym Brukseli poziom zatrudnienia osiągnął pod koniec ubiegłego roku 66,7%. To wyraźnie więcej niż na początku 2021 r., kiedy było to jedynie 60,4%.

Belgijski rząd chce, by w 2030 r. pracowało w skali całego kraju aż 80% mieszkańców w wieku od 20 do 64 lat. To duże wyzwanie. Aby zrealizować ten cel, w ciągu najbliższych 6 lat pracę powinno znaleźć aż 550 tys. niezatrudnionych obecnie mieszkańców Belgii.

17.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Stopa bezrobocia w prowincji Flandria Zachodnia była w ubiegłym roku ponad trzykrotnie niższa niż w Regionie Stołecznym Brukseli.

W ubiegłym roku średnia stopa bezrobocia w Belgii wyniosła 5,6%. Pomiędzy poszczególnymi regionami występują na tym polu jednak spore różnice - wynika z danych opublikowanych przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Najmniej bezrobotnych było w 2023 r. w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju - czyli we Flandrii. Najniższą stopę bezrobocia odnotowano w prowincji Flandria Zachodnia, gdzie wyniosła ona jedynie 2,8%. W prowincji Flandria Wschodnia było to 2,9%.

Regionem z najwyższą stopą bezrobocia wśród mieszkańców do 64. roku życia pozostaje stolica. W 2023 r. średnia stopa bezrobocia w Regionie Stołecznym Brukseli wyniosła 10,7%.

Także w Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju, bezrobocie jest wyższe niż we Flandrii. Walońskimi prowincjami z najwyższą stopą bezrobocia w 2023 r. były Hainaut (9,3%) oraz Liège (9,2%) - poinformował Statbel.

14.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)